Reklama

Centrum Języka i Kultury Polskiej dla Polonii i Cudzoziemców UMCS

Cud jedności

Niedziela lubelska 2/2005

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

„Spotkaliśmy się na tym tradycyjnym opłatku wigilijnym po to, aby zaznaczyć nasze więzi, przywiązanie do tradycji, nasze wzajemne zaufanie i chęci bycia razem” - podkreślał prof. Jan Mazur, dyrektor Centrum Języka i Kultury Polskiej dla Polonii i Cudzoziemców UMCS, rozpoczynając 16 grudnia 2004 r. spotkanie opłatkowe, gromadzące słuchaczy i nauczycieli placówki. Gośćmi, tej pielęgnowanej od wielu lat uroczystości, byli m.in.: bp Ryszard Karpiński (delegat Episkopatu Polski ds. Polonii), prof. Marian Harasimiuk (rektor UMCS), ks. prof. Edward Walewander (dyrektor Instytutu Badań nad Polonią TN KUL), Ryszard Gajewski (prezes Lubelskiego Stowarzyszenia „Wspólnota Polska”), Stanisław Leszczyński (dyrektor Zespołu Tańca Ludowego UMCS), ks. kan. Eugeniusz Zarębiński.
Tegoroczne spotkanie opłatkowe zostało zorganizowane wcześniej niż zazwyczaj, ponieważ władze Centrum chciały umożliwić studentom, pochodzącym z 49 państw na 5 kontynentach, przygotowanie do wyjazdu do domu. Studenci, pod opieką m.in. mgr Barbary Kuzio i dr Agaty Małyskiej, dołożyli wszelkich starań, by spotkanie opłatkowe miało jak najpiękniejszy kształt. Na przygotowanie jasełek, dekoracji i próby chóru poświęcali swój wolny od zajęć czas. Z wielkim kunsztem wykonane przedstawienie, oparte na ewangelicznym opisie narodzenia Chrystusa, przeplatane kolędami w wykonaniu chóru, pozwoliło przenieść się w atmosferę betlejemskiej nocy. Na stołach nie zabrakło tradycyjnych wigilijnych potraw, były m.in.: czerwony barszcz, smażona ryba, śledzie, pierogi z kapustą, sernik, makowiec, kompot. Kiedy wszyscy, siedząc przy wspólnym stole, w nastroju zadumy, blasku świec i przy zapachu igliwia, śpiewali kolędy ze swoich rodzinnych stron, nie dało się ukryć wzruszenia.
Bp Ryszard Karpiński, wprowadzając w atmosferę bożonarodzeniowej nocy, zanim zaprosił do składania sobie życzeń i dzielenia się opłatkiem, wspominając swoje lata szkolne, kiedy zaprzeczano istnieniu Jezusa Chrystusa, podkreślił, że „to nie tylko historia - to jest rzeczywistość, która wciąż się powtarza”. Szczególnej mocy w tym kontekście nabrały słowa życzeń Księdza Biskupa: „Życzę Państwu, żebyście, poznając język i kulturę polską, potrafili także poznać obecność Chrystusa w naszym narodzie, we wspólnotach, w świątyniach. Abyście potrafili Go dostrzec w Lublinie. Życzę wszystkim sukcesów na uczelni i tego, byście mogli z Chrystusem iść przez życie”.
Nie wszyscy słuchacze Centrum mogli sobie pozwolić na spędzenie Świąt w gronie najbliższych, ze względu na tysiące kilometrów, jakie mieliby pokonać. Zorganizowane w Centrum spotkanie opłatkowe, choć w pewnym stopniu zaspokajało potrzebę więzi i serdeczności rodzinnych. Na co dzień kształcenie w Centrum jest nie tylko promocją języka i kultury polskiej, lecz także formą spotkań, wymiany doświadczeń i nawiązywania kontaktów słuchaczy ze Wschodu i Zachodu. Te więzi dało się zauważyć zwłaszcza w czasie dzielenia się opłatkiem i składania sobie życzeń. To była najpiękniejsza część spotkania. Udziałem społeczności zgromadzonej w Stołówce Studenckiej przy ul. Langiewicza 16 stał się cud jedności, serdeczności i życzliwości wyrastającej ponad narodowość, wiek, codzienność, egzaminy, tytuły i stanowiska.

Szczegółowe informacje nt. działalności Centrum Języka i Kultury Polskiej dla Polonii i Cudzoziemców UMCS można uzyskać w siedzibie Centrum mieszczącej się przy ul. Weteranów 18 w Lublinie lub pod numerem telefonu: (0-81) 533-27-86; fax: (0-81) 537-56-15; e-mail: polonia@klio.umcs.lublin.pl.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2005-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Mozambik: tragiczna sytuacja w prowincji Cabo Delgado

2025-08-26 14:29

[ TEMATY ]

Mozambik

tragiczna sytuacja

Cabo Delgado

Vatican Media

Trudna sytuacja w Mozambiku

Trudna sytuacja w Mozambiku

Ponad 50 tys. osób zostało wysiedlonych w ostatnich tygodniach z północnej prowincji Cabo Delgado w Mozambiku z powodu nowej fali ataków terrorystycznych.

W ostatnich tygodniach, w wyniku nowej fali ataków terrorystycznych, ponad 50 tys. osób zostało wysiedlonych z prowincji Cabo Delgado. To największa fala przymusowych przesiedleń w prowincji Cabo Delgado od lutego, co jeszcze bardziej pogłębia już i tak dramatyczny kryzys humanitarny.
CZYTAJ DALEJ

Św. Monika – matka św. Augustyna

[ TEMATY ]

święta

Autorstwa Sailko - Praca własna, commons.wikimedia.org

Portret św. Moniki, pędzla Alexandre’a Cabanela (1845)

Portret św. Moniki, pędzla Alexandre’a Cabanela (1845)

"Święta kobieta” – można by dziś użyć potocznego określenia, przyglądając się Monice, jej troskom i niespotykanej wręcz cierpliwości, z jaką je przyjmowała.

Nie tylko to było niezwykłe, co musiała znosić jako żona i matka, ale przede wszystkim to, jaką postawą się wykazała i jak ta postawa odmieniła życie jej męża i syna. Monika. Urodzona ok. 332 r. w mieście Tagasta w północnej Afryce, pochodziła z rzymskiej chrześcijańskiej rodziny. Jednak największy wpływ na jej pobożność miała prawdopodobnie piastunka, stara służąca, która, zajmując się dziewczynką, dbała, by ta ćwiczyła się w pokorze, umiarze i spokoju. Gdy młoda kobieta wychodziła za mąż za rzymskiego patrycjusza, była bardzo religijna, znała Pismo Święte, filozofię, ale przede wszystkim wierzyła, że z Bożą pomocą będzie dobrą, cierpliwą żoną i matką. I była. Jednak jeszcze wtedy nie miała pojęcia, jak dużo ją to będzie kosztowało i jak wielkie owoce przyniesie jej życie. Przeczytaj także: Monika i Augustyn Najpierw mąż. Był poganinem, ponadto człowiekiem gniewnym i wybuchowym. Lubił zabawy i rozpustę. Monika potrafiła się z nim obchodzić niezwykle łagodnie. Swą dobrocią i cierpliwością, tym, że nigdy nie dopuszczała do kłótni, a także modlitwami i chrześcijańską postawą spowodowała nawrócenie i przyjęcie chrztu przez męża. Gdy owdowiała w wieku ok. 38 lat, miała świadomość, że mąż odszedł pojednany z Bogiem. Syn. Monika urodziła troje dzieci: dwóch synów – Nawigiusza i Augustyna oraz córkę (prawdopodobnie Perpetuę). Mimo ogromnego wysiłku włożonego w wychowanie dzieci jeden z synów – Augustyn zapatrzony w ojca i jego wcześniejsze poczynania, wiódł od lat młodzieńczych hulaszcze życie, oddalone od Boga. Kolejne 16 lat swojego wdowiego życia Monika poświęciła na ratowanie ukochanego syna. Śledząc ich losy, trudno pojąć, skąd brali siły na tę walkę, np. ona – by odmówić własnemu dziecku przyjęcia do domu po powrocie z Kartaginy (wiedziała, że związał się z wyznawcami manicheizmu), on – by nią pogardzać i przed nią uciekać. Była wszędzie tam, gdzie on. Modliła się i płakała. Nigdy nie przestała. Wreszcie doszło do spotkania Augustyna ze św. Ambrożym. Pod wpływem jego kazań Augustyn przyjął chrzest i odmienił swoje życie. Szczęśliwa matka zmarła wkrótce potem w Ostii w 387 r.
CZYTAJ DALEJ

Dziesięciodniowy chłopczyk w sosnowieckim oknie życia

2025-08-27 12:43

Diecezja Sosnowiecka


W oknie życia w Sosnowcu ktoś zostawił dziesięciodniowego chłopczyka. Niemowlę trafiło na badania do szpitala – poinformowały siostry karmelitanki Dzieciątka Jezus, które opiekują się tym miejscem we współpracy z Caritas Diecezji Sosnowieckiej. To już szóste dziecko, pozostawione w tym miejscu.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję