Reklama

Jasna Góra

Piesza Pielgrzymka Archidiecezji Gnieźnieńskiej dotarła na Jasną Górę

Piesza Pielgrzymka Archidiecezji Gnieźnieńskiej dotarła w niedzielę 5 sierpnia na Jasną Górę. W tym roku ponad tysiąc stu pielgrzymów prowadziło hasło nawiązujące do roku duszpasterskiego „Obdarowani”. U celu pątników witał Prymas Polski abp Wojciech Polak.

[ TEMATY ]

Jasna Góra

pielgrzymki

Mazur/episkopat.pl

Jasna Góra

Jasna Góra

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

„Włączam się w to przesłanie, pod którym pielgrzymi idą: obdarowani. Obdarowani przede wszystkim mocą i łaską Ducha Świętego, obdarowani Jezusem, obdarowani Maryją, obdarowani sobą” – przyznał Prymas Polski.

Jak dodał, w roku, w którym przeżywamy jako Kościół prawdę o napełnieniu Duchem Świętym, o darach, które otrzymujemy w sakramencie chrztu, bierzmowania, chcemy, odkrywając to nasze powołanie, starać się na nie odpowiedzieć.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

„Odpowiedzieć tak, jak odpowiadała Maryja. Przecież Ona w tajemnicy zwiastowania była Tą, która została napełniona łaską, napełniona i zacieniona Duchem Świętym i na ten dar, i na tę łaskę powołania odpowiadała. I dlatego też przyjeżdżam tutaj w tym duchu, by razem z wszystkimi pielgrzymami się modlić, prosząc o to, by odkrywali w sobie dar napełnienia Duchem Świętym i w swoim życiu, odchodząc stąd, sprzed oblicza Matki Najświętszej, potrafili na ten dar odpowiadać” – mówił Prymas Polski.

Metropolita gnieźnieński prosił również, by w sposób szczególny modlić się o nowe, święte powołania do kapłaństwa i życia konsekrowanego.

Pielgrzymkę gnieźnieńską tworzą trzy rodzaje grup: kolorowe, promieniste i rowerowe. Wszystkie grupy podążają na Jasną Górę z tym samym hasłem i mają ten sam duchowy program. Specyfika grup promienistych polega na tym, że całą trasę – od wyjścia ze swojej parafii do Jasnej Góry – przemierzają same. Wędrują m.in. z Gniezna, Inowrocławia, Witkowa, Powidza, Żnina, Strzelna, Kruszwicy, Janikowa, Gniewkowa, Czerniejewa i Biechowa.

Grupy kolorowe pielgrzymują razem, rozpoczynając wędrówkę wspólną modlitwą w gnieźnieńskiej katedrze u grobu św. Wojciecha. Do wyjścia przygotowują się w regionach duszpasterskich: Gnieźnie, Inowrocławiu, Wągrowcu, Wrześni, a grupa franciszkańska w Mogilnie. W zależności od miejsca wyruszenia pątnicy przemierzyli od ok. 300 do prawie 400 km w czasie od 9 do 11 dni. 

Reklama

„Bardzo się cieszymy, że tu dotarliśmy szczęśliwie – przyznał ks. Wojciech Orzechowski, kierownik PPAG. – Razem z Maryją odkrywaliśmy na szlaku, jak bardzo zostaliśmy przez Boga obdarowani, zwłaszcza darami Ducha Świętego. I wpatrując się w przykład i wzór Maryi, jak Ona te dary przyjmowała, jak nimi żyła, Ona, pełna łaski, pragnęliśmy przede wszystkim uświadomić sobie, że te dary otrzymaliśmy i prosić Matkę Bożą, by nauczyła nas z tych darów korzystać, tymi darami żyć” – podkreślił. I dodał:

„Pielgrzymka archidiecezji gnieźnieńskiej to tak naprawdę trzy rodzaje grup: rowerowe, które są coraz modniejsze i coraz liczniejsze, grupy promieniste – najstarsze w naszej archidiecezji, 59 lat już pielgrzymujące i grupy kolorowe, których jest pięć. W tym roku pogoda dała się we znaki, upały naprawdę były bardzo męczące, ale pielgrzymi są niezłomni, są bardzo odważni, bardzo silni, bardzo zdeterminowani, upały nie zatrzymały nas w drodze – przyznał ks. Wojciech Orzechowski.

Po dotarciu na Jasną Górę pielgrzymi wspólnie złożyli pielgrzymkowych krzyż, którego cząstki niosły poszczególne grupy. Tradycja ta sięga lat 60. ubiegłego wieku, kiedy to pielgrzymowanie na Jasną Górę, w czasach komunistycznych, napotykało na liczne restrykcje ze strony milicji. Większe grupy pątników uznawane były za nielegalne zgromadzenia i najczęściej zawracane z drogi. Postanowiono więc pielgrzymować w małych grupkach, różnymi trasami i wyznaczonego dnia spotykać się w Częstochowie. To właśnie stąd wzięła się nazwa „Pielgrzymka Promienista”. Pątnicy wymyślili, że każda z grup będzie niosła małą cząstkę krzyża – na znak jedności. Z tych części, dopiero na Jasnej Górze, składany był krzyż, z którym pielgrzymi wchodzili każdego roku do Kaplicy Matki Bożej. W roku 2013, zgodnie z decyzją abp Józefa Kowalczyka, ówczesnego Prymasa Polski, grupy „promieniste” i grupy „kolorowe” weszły na Jasną Górę jednego dnia jako widoczny znak jedności wszystkich pielgrzymów archidiecezji gnieźnieńskiej. I wtedy też po raz pierwszy grupy kolorowe włączyły się w składanie krzyża pielgrzymkowego. 

Reklama

Tegorocznej pielgrzymce przyświecało hasło „Obdarowani”. W drodze pielgrzymi rozważali dary Ducha Świętego. Z okazji jubileuszy 100-lecia odzyskania niepodległości każda z grup wchodząc na Jasną Górę niosła biało-czerwoną flagę.

Pieszą Pielgrzymkę Archidiecezji Gnieźnieńskie zakończy Msza św. pod przewodnictwem Prymasa Polski abp. Wojciecha Polaka, która odprawiona zostanie 6 sierpnia w święto Przemienienia Pańskiego o godzinie 11.00.

2018-08-05 19:35

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Dzień 3. - Przy Niepokalanym Sercu NMP

[ TEMATY ]

Jasna Góra

pielgrzymki

Ks. Krzysztof Hawro/Niedziela

Trzeci dzień naszego pielgrzymowania rozpoczęliśmy Eucharystią, sprawowaną w Diecezjalnym Sanktuarium św. Marii Magdaleny w Biłgoraju. Już o 7.30 w świątyni zgromadziliśmy się wszyscy: pielgrzymi ziemi hrubieszowskiej, zamojskiej i rozpoczynający swoją wędrówkę pątnicy z Grupy Ziemi Biłgorajskiej, której patronuje bł. ks. Jerzy Popiełuszko.

Eucharystii przewodniczył ks. Karol Jędruszczak a słowo Boże wygłosił ks. Krzysztof Szynal, ojciec duchowny pielgrzymki.

CZYTAJ DALEJ

św. Katarzyna ze Sieny - współpatronka Europy

Niedziela Ogólnopolska 18/2000

W latach, w których żyła Katarzyna (1347-80), Europa, zrodzona na gruzach świętego Imperium Rzymskiego, przeżywała okres swej historii pełen mrocznych cieni. Wspólną cechą całego kontynentu był brak pokoju. Instytucje - na których bazowała poprzednio cywilizacja - Kościół i Cesarstwo przeżywały ciężki kryzys. Konsekwencje tego były wszędzie widoczne.
Katarzyna nie pozostała obojętna wobec zdarzeń swoich czasów. Angażowała się w pełni, nawet jeśli to wydawało się dziedziną działalności obcą kobiecie doby średniowiecza, w dodatku bardzo młodej i niewykształconej.
Życie wewnętrzne Katarzyny, jej żywa wiara, nadzieja i miłość dały jej oczy, aby widzieć, intuicję i inteligencję, aby rozumieć, energię, aby działać. Niepokoiły ją wojny, toczone przez różne państwa europejskie, zarówno te małe, na ziemi włoskiej, jak i inne, większe. Widziała ich przyczynę w osłabieniu wiary chrześcijańskiej i wartości ewangelicznych, zarówno wśród prostych ludzi, jak i wśród panujących. Był nią też brak wierności Kościołowi i wierności samego Kościoła swoim ideałom. Te dwie niewierności występowały wspólnie. Rzeczywiście, Papież, daleko od swojej siedziby rzymskiej - w Awinionie prowadził życie niezgodne z urzędem następcy Piotra; hierarchowie kościelni byli wybierani według kryteriów obcych świętości Kościoła; degradacja rozprzestrzeniała się od najwyższych szczytów na wszystkie poziomy życia.
Obserwując to, Katarzyna cierpiała bardzo i oddała do dyspozycji Kościoła wszystko, co miała i czym była... A kiedy przyszła jej godzina, umarła, potwierdzając, że ofiarowuje swoje życie za Kościół. Krótkie lata jej życia były całkowicie poświęcone tej sprawie.
Wiele podróżowała. Była obecna wszędzie tam, gdzie odczuwała, że Bóg ją posyła: w Awinionie, aby wzywać do pokoju między Papieżem a zbuntowaną przeciw niemu Florencją i aby być narzędziem Opatrzności i spowodować powrót Papieża do Rzymu; w różnych miastach Toskanii i całych Włoch, gdzie rozszerzała się jej sława i gdzie stale była wzywana jako rozjemczyni, ryzykowała nawet swoim życiem; w Rzymie, gdzie papież Urban VI pragnął zreformować Kościół, a spowodował jeszcze większe zło: schizmę zachodnią. A tam gdzie Katarzyna nie była obecna osobiście, przybywała przez swoich wysłanników i przez swoje listy.
Dla tej sienenki Europa była ziemią, gdzie - jak w ogrodzie - Kościół zapuścił swoje korzenie. "W tym ogrodzie żywią się wszyscy wierni chrześcijanie", którzy tam znajdują "przyjemny i smaczny owoc, czyli - słodkiego i dobrego Jezusa, którego Bóg dał świętemu Kościołowi jako Oblubieńca". Dlatego zapraszała chrześcijańskich książąt, aby " wspomóc tę oblubienicę obmytą we krwi Baranka", gdy tymczasem "dręczą ją i zasmucają wszyscy, zarówno chrześcijanie, jak i niewierni" (list nr 145 - do królowej węgierskiej Elżbiety, córki Władysława Łokietka i matki Ludwika Węgierskiego). A ponieważ pisała do kobiety, chciała poruszyć także jej wrażliwość, dodając: "a w takich sytuacjach powinno się okazać miłość". Z tą samą pasją Katarzyna zwracała się do innych głów państw europejskich: do Karola V, króla Francji, do księcia Ludwika Andegaweńskiego, do Ludwika Węgierskiego, króla Węgier i Polski (list 357) i in. Wzywała do zebrania wszystkich sił, aby zwrócić Europie tych czasów duszę chrześcijańską.
Do kondotiera Jana Aguto (list 140) pisała: "Wzajemne prześladowanie chrześcijan jest rzeczą wielce okrutną i nie powinniśmy tak dłużej robić. Trzeba natychmiast zaprzestać tej walki i porzucić nawet myśl o niej".
Szczególnie gorące są jej listy do papieży. Do Grzegorza XI (list 206) pisała, aby "z pomocą Bożej łaski stał się przyczyną i narzędziem uspokojenia całego świata". Zwracała się do niego słowami pełnymi zapału, wzywając go do powrotu do Rzymu: "Mówię ci, przybywaj, przybywaj, przybywaj i nie czekaj na czas, bo czas na ciebie nie czeka". "Ojcze święty, bądź człowiekiem odważnym, a nie bojaźliwym". "Ja też, biedna nędznica, nie mogę już dłużej czekać. Żyję, a wydaje mi się, że umieram, gdyż straszliwie cierpię na widok wielkiej obrazy Boga". "Przybywaj, gdyż mówię ci, że groźne wilki położą głowy na twoich kolanach jak łagodne baranki". Katarzyna nie miała jeszcze 30 lat, kiedy tak pisała!
Powrót Papieża z Awinionu do Rzymu miał oznaczać nowy sposób życia Papieża i jego Kurii, naśladowanie Chrystusa i Piotra, a więc odnowę Kościoła. Czekało też Papieża inne ważne zadanie: "W ogrodzie zaś posadź wonne kwiaty, czyli takich pasterzy i zarządców, którzy są prawdziwymi sługami Jezusa Chrystusa" - pisała. Miał więc "wyrzucić z ogrodu świętego Kościoła cuchnące kwiaty, śmierdzące nieczystością i zgnilizną", czyli usunąć z odpowiedzialnych stanowisk osoby niegodne. Katarzyna całą sobą pragnęła świętości Kościoła.
Apelowała do Papieża, aby pojednał kłócących się władców katolickich i skupił ich wokół jednego wspólnego celu, którym miało być użycie wszystkich sił dla upowszechniania wiary i prawdy. Katarzyna pisała do niego: "Ach, jakże cudownie byłoby ujrzeć lud chrześcijański, dający niewiernym sól wiary" (list 218, do Grzegorza XI). Poprawiwszy się, chrześcijanie mieliby ponieść wiarę niewiernym, jak oddział apostołów pod sztandarem świętego krzyża.
Umarła, nie osiągnąwszy wiele. Papież Grzegorz XI wrócił do Rzymu, ale po kilku miesiącach zmarł. Jego następca - Urban VI starał się o reformę, ale działał zbyt radykalnie. Jego przeciwnicy zbuntowali się i wybrali antypapieża. Zaczęła się schizma, która trwała wiele lat. Chrześcijanie nadal walczyli między sobą. Katarzyna umarła, podobna wiekiem (33 lata) i pozorną klęską do swego ukrzyżowanego Mistrza.

CZYTAJ DALEJ

W czasie Roku Świętego 2025 nie będzie specjalnego wystawienia Całunu Turyńskiego

W czasie Roku Świętego nie będzie specjalnego wystawienia Całunu Turyńskiego. Zorganizowane zostaną jednak przy nim specjalne czuwania przeznaczone dla młodzieży. Jubileuszową inicjatywę zapowiedział metropolita Turynu, abp Roberto Repole.

- Chcemy, aby odkrywanie na nowo Całunu, niemego świadka śmierci i zmartwychwstania Jezusa stało się dla młodzieży drogą do poznawania Kościoła i odnajdywania w nim swojego miejsca - powiedział abp Repole na konferencji prasowej prezentującej jubileuszowe wydarzenia. Hierarcha podkreślił, że archidiecezja zamierza w tym celu wykorzystać najnowsze środki przekazu, które są codziennością młodego pokolenia. Przy katedrze, w której przechowywany jest Całun Turyński powstanie ogromny namiot multimedialny przybliżający historię i przesłanie tej bezcennej relikwii napisanej ciałem Jezusa. W przygotowanie prezentacji bezpośrednio zaangażowana jest młodzież, związana m.in. z Fundacją bł. Carla Acutisa, który opatrznościowo potrafił wykorzystywać internet do ewangelizacji.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję