Reklama

Depresja - choroba XXI wieku

Większość nas od czasu do czasu cierpi z powodu depresji. Według danych szacunkowych z 2001 r., depresja znalazła się na czwartym miejscu na liście stu pięćdziesięciu zaburzeń zdrowotnych. Z depresją łączy się uczucie głębokiego smutku i przygnębienia. Człowiek ma wyraźnie obniżony nastrój wraz z objawami towarzyszącymi „wielkiej depresji”, za których pierwotną przyczynę uważa się fizjologiczne następstwa chorób neurologicznych, jak choroba Parkinsona lub udary, oraz zakażeń wirusowych (łącznie z AIDS) i niektórych nowotworów.

Niedziela lubelska 4/2005

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Chociaż w większości przypadków zaburzenia nastroju występują u ludzi we wczesnych i średnich latach wieku dojrzałego, mogą one pojawić się w każdym okresie życia, od dzieciństwa do późnej starości. W jednym z badań stwierdzono, że jedna czwarta osób cierpiących z powodu depresji pierwszy jej epizod miała w dzieciństwie lub w wieku dojrzewania. Kiedyś uważano, że depresja nie występuje w wieku dziecięcym, ale dziś wiemy, że nie jest to prawdą. Nawet niemowlęta, oderwane przez dłuższy czas od osoby do której są przywiązane, zazwyczaj matki, mogą cierpieć na pewną formę depresji, potocznie zwanej „depresją rozpaczy”. Ów zespół depresji dziecięcej obejmuje takie objawy w zachowaniu jak płacz, smutek, znieruchomienie i apatię. Chociaż przypadki depresji zdarzają się w wieku niemowlęcym i w dzieciństwie, to jednak częstotliwość ich występowania zdecydowanie wzrasta w wieku dojrzewania, który to okres u wielu młodych ludzi przebiega bardzo burzliwie.
Wyniki badań sugerują również, że w ostatniej dekadzie XX w. wśród dorastającej młodzieży systematycznie obniżył się średni wiek występowania depresji. Właśnie w okresie dojrzewania ujawniają się, zależnie od płci, różnice w częstotliwości pojawiania się tego typu zaburzenia. W okresie dojrzewania u dziewcząt wskaźnik depresji był dwukrotnie wyższy niż wskaźnik notowany u chłopców. Ta faza depresyjna z pewnością predysponuje do zamachu na własne życie i jest najczęstszym powodem samobójstw. Smutek, zniechęcenie, pesymizm i brak wiary w możliwości poprawy istniejącego stanu rzeczy są uczuciami większości ludzi. Depresja jest nieprzyjemna, kiedy ją przeżywamy, ale zazwyczaj nie trwa długo. Czasem wydaje się wręcz, że jakby sama się ogranicza i przechodzi po upływie kilku dni, tygodni bądź gdy osiągnie pewien stopień nasilenia. Możemy odnieść wrażenie, że była nam w pewnym sensie potrzebna - po okresie obezwładnienia tym energiczniej ruszamy z miejsca; łatwiej niż sądzimy udaje nam się poradzić sobie z tym, co nas dręczyło, i oto otwierają się przed nami nowe perspektywy. Na przykład łagodna depresja może mieć znaczenie adaptacyjne; jej główną zaletą jest skonfrontowanie nas z obrazem, myślami i uczuciem, których zazwyczaj unikamy.
Wreszcie depresja bywa niekiedy pożytecznym samoograniczeniem. Te rozważania sugerują, że przebycie depresji jest sprawą normalną, a w przypadku krótkiego i łatwego stanu nawet pożądaną. Nasuwa się określenie „normalna depresja” - reakcja, której można się spodziewać u każdego, kto właśnie przeżywa ciężkie chwile po stracie bliskiej osoby lub osób, po poważnym konflikcie lub w wyniku straty materialnej, czyli po bolesnych, ale dotykających większość ludzi danego kraju wydarzeniach życiowych. W Polsce jest wiele powodów do „normalnej depresji”. Oto jeden z nich, najbardziej dokuczliwy i poniżający naród - olbrzymie bezrobocie. Ojciec, matka, syn - ludzie dyspozycyjni, w sile wieku, zdolni do pracy - stają się bezrobotni i to nie z własnej winy. Jak można wytłumaczyć fakt, że całe rodziny pozbawione pracy żyją ze skromnej renty staruszków - rodziców lub teściów. Obciąża to aktualne władze.
Czy możemy ochronić się przed depresją? W jej ramionach chowamy się przed przykrościami, obowiązkami, nakazami, bólem i problemami, które z sobą niesie rzeczywistość. Tylko do pewnego czasu możemy się z tego labiryntu wycofać i wyjść, każdy krok do przodu pogrąża nas w ciemności. Bywają i takie sytuacje, że nie tak wiele zależy od nas. Depresja może być w nas i tam drzemać, a przebudzi się w sprzyjających dla niej okolicznościach. Nim spróbuje nas ogarnąć smutek czy przygnębienie, znajdźmy sobie jakieś interesujące zajęcie, rozmawiajmy szczerze z ludźmi o naszych uczuciach, wyznaczajmy sobie jakieś cele i cieszmy się, że do nich zmierzamy, nie spieszmy się, nie walczmy ze sobą, nie pielęgnujmy nienawiści, bądźmy wyrozumiali i pomagajmy innym. Uśmiechajmy się do siebie. Dostrzegajmy otaczającą nas przyrodę i cieszmy się z drobiazgów. Jeżeli polubimy samych siebie, tej „czarnej damie” będzie do nas nie po drodze. W niektórych stanach depresyjnych pomagają często rozmowa z kimś bliskim, oparcie jakie mamy w rodzinie czy wśród przyjaciół. Wystarczy, by ten, kto pomaga, ze zrozumieniem słuchał, nie oceniał i nie radził.
Depresja jest chorobą i należy ją leczyć, ponieważ w innym przypadku albo nas zupełnie zdegeneruje, albo w wersji najbardziej optymistycznej nie pozwoli rozwinąć skrzydeł i ograniczy nasze możliwości. Nikt nie musi cierpieć, kiedy w dzisiejszych czasach dysponujemy odpowiednimi lekami i sposobami postępowania terapeutycznego.

Bezpłatnych porad udzielają lekarze w poradniach:
NZOZ „Special-Med.” Przychodnia Specjalistyczna,
ul. Weteranów 46, 20-044 Lublin
NZOZ Przychodnia Specjalistyczna „Biomedical”,
ul. Weteranów 18, 20-038 Lublin
Specjalistyczne Centrum Psychoneurologii „Modus”,
ul. Mickiewicza 57, 20-443 Lublin
Niepubliczny Specjalistyczny ZOZ „Jaworski i partnerzy lekarze”,
ul. Juranda 9, 20-620 Lublin
SPSK nr 1,
ul. Głuska 1, 20-080 Lublin
Szpital Neuropsychiatryczny,
ul. Abramowicka 2, 20-442 Lublin

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2005-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Świadectwo byłego masona: Nawróciłem się w Lourdes

Niedziela Ogólnopolska 15/2009, str. 10-11

[ TEMATY ]

świadectwo

www.youtube.com

Maurice Caillet

Maurice Caillet

Masonerię, jak każdą tajną organizację, otacza aureola misterium. Wokół niej krąży wiele legend i trudno zdobyć wiarygodne informacje na jej temat. Dlatego cenny jest każdy głos, który pochodzi z tego zamkniętego dla niewtajemniczonych świata. Takim głosem jest książka-świadectwo francuskiego lekarza Maurice’a Cailleta - kiedyś agnostyka, przez 15 lat masona, przez 2 lata stojącego na czele jednej z masońskich lóż - który w czasie pobytu w Lourdes w 1984 r. nawrócił się na katolicyzm i wystąpił z masonerii („mason w śnie”). Poprosiłem go o rozmowę na temat jego doświadczeń w Wielkim Wschodzie Francji.

Włodzimierz Rędzioch: - Jak to się stało, że w wieku 36 lat postanowił Pan wstąpić do masonerii?
CZYTAJ DALEJ

Papież planuje publikację adhortacji apostolskiej poświęconej dzieciom

Zamykając obrady watykańskiego Międzynarodowego Szczytu Praw Dziecka, Papież Franciszek poinformował, że planuje przygotowanie adhortacji poświęconej dzieciom.

Ojciec Święty, który rano rozpoczął swoim przemówieniem obrady Międzynarodowego Szczytu Praw Dziecka, z udziałem 50 liderów politycznych i społecznych z całego świata, spotkał się z uczestnikami także na zakończenie obrad, aby podziękować im za zaangażowanie i zachęcić do dalszych działań, dla których watykańskie spotkanie będzie dodatkowym bodźcem.
CZYTAJ DALEJ

Rada Społeczna przy Arcybiskupie Poznańskim w sprawie regulacji związków partnerskich (dokumentacja)

2025-02-04 08:06

[ TEMATY ]

Kościół

płeć

Red./ak/GRAFIKA CANVA

„Projektowana nowa regulacja określana jest mianem związku partnerskiego i dotyczyć ma po pierwsze związków, które od dawna określane są w polskiej nomenklaturze prawnej mianem konkubinatu, jako mającego cechy stałości, opartego na współżyciu stron związku kobiety i mężczyzny. Jednak, po drugie, instytucja związku partnerskiego stanowić ma jednocześnie ramy prawne dla związków dwóch osób tej samej płci” - piszą członkowie Rady Społecznej przy Arcybiskupie Poznańskim w oświadczeniu w sprawie regulacji związków partnerskich.

Według nauczania Kościoła katolickiego, małżeństwo nie jest tylko ludzką instytucją, lecz wyrazem woli Bożej i ma swój początek w akcie stworzenia człowieka. Bóg stworzył człowieka jako mężczyznę i kobietę - jako „męża” i „mężatkę” (tłum. Cylkow; Lepiej oddają to określenia mężczyzny i kobiety w innych językach: np. czeskim: muž i žena czy rosyjskim: mużczina i żenszczina.) - jedno ze względu na drugie (Rdz. 1,27). „Dlatego opuści człowiek ojca i matkę, a połączy się z żoną swoją, i będą dwoje jednym ciałem”. Jedność ciał oznacza intencję prokreacji dla stworzenia rodziny, a także wspólnotę ducha i złączenie osobistych losów. W kulturze judeochrześcijańskiej komplementarność płci i płodność należą więc do samej natury instytucji małżeństwa. Dlatego małżeństwo nie jest dostępne dla osób tej samej płci. Chrystus wyniósł małżeństwo między ochrzczonymi do godności sakramentu. Zaakcentował też jeszcze bardziej oryginalny zamysł Boży, podkreślając nierozerwalność małżeństwa: „Co więc Bóg złączył, niech człowiek nie rozdziela” (Mt 19,6).
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję