Zwracałem już na tych łamach Czytelnikom uwagę na nowe filmy irańskie. Okazało się w ostatnich latach, że w reformującym się Iranie doszła do głosu grupa filmowców, którzy wypracowali formułę kina współczesnego, bogatą w obserwacje z życia codziennego oraz przepełnioną subtelnymi refleksjami moralnymi. Filmy irańskie nie są kopiami modnych obrazów europejskich lub amerykańskich, forma i treść tych dzieł wynika bowiem z miejscowych tradycji kulturowych.
Deszcz w reżyserii znanego twórcy Majid Majidiego jest prostą opowieścią o młodym Irańczyku, który na budowie poznaje nastoletnią dziewczynę z Afganistanu, ciężko pracującą w przebraniu chłopaka (kobietom nie wolno w Iranie pracować z mężczyznami) w zastępstwie chorego ojca. Pod wpływem tego chłopak zmienia lekkomyślny tryb życia, zaczyna dyskretnie pomagać dziewczynie. Rodzi się poczucie solidarności z uchodźcami z Afganistanu, którzy nielegalnie i w ciężkich warunkach pracują w Iranie za niewielkie wynagrodzenie. Przede wszystkim Rahmata zaczyna fascynować owa dziewczyna, narasta więc coś w rodzaju młodzieńczego i delikatnego uczucia. Reżyser pięknie ukazuje ową sublimację uczuciową i dojrzewanie obojga bohaterów. Pamiętajmy, że akcja rozgrywa się w kraju islamskim, gdzie dominuje surowa obyczajowość. Dziewczyna odjeżdżając z rodziną do Afganistanu żegnając się z chłopcem nakłada na głowę chustę zasłaniającą twarz. Staje się więc kobietą, zaś chłopiec mężczyzną.
Deszcz jest filmem bardzo subtelnym, przepełnionym szacunkiem dla wszystkich bohaterów, w delikatny sposób afirmującym wartości duchowe, miłość i przyjaźń.
Pomóż w rozwoju naszego portalu