1 października to dzień imienin św. Teresy (1873-1897), francuskiej
karmelitanki, Doktora Kościoła i patronki diecezji łuckiej. W Chełmie
ten dzień ma szczególny wyraz. Rozproszonych diecezjan gromadzi figura
św. Teresy, od 1994 roku wystawiona do kultu w dolnym (budującym
się) kościele pw. Chrystusa Odkupiciela. Chełm ma szczególny obowiązek
kultu i pamięci o Świętej, bowiem jego mieszkańcy w dużym procencie
wywodzą się z wołyńskich Kresów. Ufundowana figura, wykonana w Piekarach
Śląskich, zawsze otoczona kwiatami, wotami i modlitwą, wypełnia ich
tęsknoty za utraconą ojczyzną. Ktoś, kto jej nigdy nie stracił, nigdy
ich lęku i serc nie zrozumie.
Od siedmiu lat każdego pierwszego dnia miesiąca podczas
wieczornej Mszy św. czytane są podziękowania i prośby do św. Teresy
- patronki Rodzin Kresowych. Dzięki tej modlitwie zachowana jest
stała łączność duchowa pomiędzy Chełmem, a kościołami na dużej połaci
Wołynia. Tutaj wspomina się żywych i umarłych, którzy w duchowej
drodze otarli się o niezwykłą postać św. Teresy. Na fundacyjnym obrazku
- cegiełce z 1989 roku zapisane są słowa: "Będę z nieba rzucać róże
pod krzyż cierpień i za Wołyń będę prosić Trójcę Świętą". Do stóp
Figury coraz częściej przybywają pielgrzymi - Kresowianie z całej
Polski, a także mieszkańcy Ukrainy. Co roku koncertują tutaj chóry
z Równego i Łucka, modlą się księża pracujący w łuckiej diecezji.
W styczniu 1998 roku Towarzystwo Rodzin Kresowych sprowadziło z Krakowa,
od Ojców Karmelitów Bosych, wystawę poświęconą życiu i chwale św.
Teresy. W tym też czasie, wracając z Berdyczowa na Ukrainie Matka
Generalna Zgromadzenia Sióstr św. Teresy wraz z siostrami odwiedziła
to miejsce, zachwycając się kultem. Podarowała wtedy 100 medalików
św. Teresy, poświęconych przez Jana Pawła II, czciciela św. Teresy.
Są one pamiątką w chełmskich rodzinach i niezwykłą relikwią.
Orędownikiem kultu św. Teresy jest również proboszcz parafii
ks. Grzegorz Szymański, a kościół Chrystusa Odkupiciela jest iście
kresowym sanktuarium, bowiem w ołtarzu znajduje się wielki skarb:
łaskami słynący obraz Matki Bożej z Mielnicy k. Kowla. Warto tutaj
wstąpić i zadumać się nad losem ojczyzny i własnym, by chociaż sercem
otrzeć o płatek terezjańskiej róży. Szelest róż to nieustanna modlitwa
u stóp św. Teresy, patronki wszystkich, którzy ją kochają.
Relikwie świętego Carlo Acutisa podczas spotkania młodych Lite for Life w Wambierzycach
Święty Carlo Acutis to młody człowiek, który swoim krótkim życiem pokazał, że świętość jest możliwa także w XXI wieku. Wyróżniała go niezwykła dojrzałość wiary i konsekwencja w codziennych wyborach. Nie uciekał od świata młodych, ale potrafił odnaleźć w nim głębię – grał w gry komputerowe, korzystał z internetu, miał przyjaciół. A jednocześnie żył tak, jakby codziennie chciał zostawić po sobie ślad miłości Boga. To właśnie jego świadectwo stało się punktem odniesienia dla rozpoczętej w diecezji świdnickiej peregrynacji relikwii.
28 września w kolegiacie Matki Bożej Bolesnej i Świętych Aniołów Stróżów w Wałbrzychu zainaugurowano czas nawiedzenia relikwii świętego nastolatka. W związku z tym wydarzeniem przez całą niedzielę kazania głosił ks. Aksel Mizera, wikariusz parafialny. Jego słowa, pełne odniesień do życia Carlo, wybrzmiały szczególnie mocno.
Modlitwa różańcowa jest wzniesieniem serca do Boga, który przychodzi, aby zbawiać człowieka. Modlitwa różańcowa - jak przypominał nam Ojciec Święty Jan Paweł II - jest modlitwą kontemplacyjną.
Gdy Jezus został ochrzczony, otworzyły się niebiosa
i ujrzał Ducha Bożego zstępującego jak gołębica na Niego,
a głos z nieba mówił: "Ten jest Mój Syn Umiłowany,
w którym mam upodobanie",
i te same słowa dotyczą każdego ochrzczonego dziecka,
bowiem chrzest czyni nas dziećmi Bożymi,
a obrzędowi temu towarzyszą Aniołowie,
którzy stoją na straży życia.
I tak Anioł oznajmił matce Samsona, iż Bóg da jej syna,
który wyzwoli Izraelitów z ręki Filistynów.
Również Anioł Gabriel zwiastuje Zachariaszowi,
że jego żona pocznie syna Jana Chrzciciela,
a Najświętszej Maryi Niepokalanej oznajmia,
że będzie Matką Syna Bożego.
Amerykański aktor i komik Tim Allen, znany z ról w ponad 30 filmach i w kilku serialach telewizyjnych, wyznał, że wybaczył zabójcy swego ojca sprzed ponad 60 laty. Na stronie X napisał, że do podjęcia tej decyzji skłonił go "przejmujący gest" Eriki Kirk, która niedawno oświadczyła przed milionami widzów w Stanach Zjednoczonych i w innych krajach, iż wybacza mordercy jej męża Charliego. Aktor zapewił, że jej przykład sprawił, iż znalazł w sobie siłę, aby przebaczyć człowiekowi, który pozbawił życia jego ojca, gdy on sam miał 11 lat.
Podziel się cytatem
Przywołał w tym kontekście niedawne "poruszające" słowa wdowy po zamordowanym 10 września działaczu chrześcijańskim Charlie Kirku, która przez łzy powiedziała m.in.: "Ten człowiek... ten młody człowiek... wybaczam mu". Aktor oświadczył, że właśnie te słowa głęboko go poruszyły i to pod ich wpływem postanowił po ponad 60 latach przebaczyć temu, kto zabił jego ojca.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.