Reklama

Zasłużony dla rolników

Za całokształt działalności, a szczególnie za zasługi dla wsi i rolników nagrodę im. bp. Romana Andrzejewskiego otrzymał prof. Andrzej Stelmachowski. W siedzibie Sekretariatu Episkopatu wręczył mu ją Prymas Polski kard. Józef Glemp.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Prof. Andrzej Stelmachowski laureatem nagrody im. bp. Romana Andrzejewskiego

- Nie wiem, czy zasługuję na tę prestiżową nagrodę, kiedy jest jeszcze tyle do zrobienia w związku z problemami wsi, kiedy jeszcze nie wszystko się udało i wydaje mi się, że jeszcze najważniejsze zagadnienia stoją przed nami - mówił prof. Stelmachowski. Gdy kard. Glemp wręczył mu statuetkę, powiedział: „Serdecznie dziękuję, że Ksiądz Prymas osobiście uczestniczy w tej uroczystości, co mnie zobowiązuje”.
Laudację wygłosił bp Alojzy Orszulik. - „Mój przyjacielu Andrzeju” - zwrócił się do laureata. Przypomniał zdarzenie z życia Stelmachowskiego, kiedy to w 1963 r. został pozbawiony nominacji sędziowskiej. Wstrzymano też jego awans naukowy. - Kiedy Uniwersytet Warszawski wystąpił o powołanie go na profesora, sprawa niespodziewanie utknęła w Radzie Państwa. Władysław Gomułka autorytatywnie orzekł, że katolik może być profesorem, ale nie w Warszawie - wspominał Biskup. - W końcu przewodniczący Rady Państwa został upoważniony do podpisania tej nominacji, ale pod warunkiem, że przyszły profesor zamieszka poza stolicą. I Stelmachowski przeniósł się do Wrocławia. Wykładał prawo rolne na tamtejszym uniwersytecie. Do Warszawy wrócił dopiero w roku 1969. Związał się na dobre z UW, a także z Akademią Teologii Katolickiej (obecnie UKSW). A wszystko za karę. Bo w 1957 r. wziął udział w pielgrzymce prawników na Jasną Górę.
Wielkie uznanie dla prof. Stelmachowskiego wyraził Prymas Polski. Zwrócił uwagę na ogromną odwagę laureata nagrody, szczerość i oddanie, tym bardziej, że jego działalność przypadła na trudne czasy epoki komunistycznej. - Najwięcej śmiałości Profesor wykazał jako minister oświaty, za co jestem mu szczególnie wdzięczny - podkreślił kard. J. Glemp.
A. Stelmachowski, rocznik 1925, z wykształcenia jest prawnikiem, specjalistą w dwóch dziedzinach: w prawie cywilnym i w prawie rolnym. Należał do ścisłego grona doradców Prymasa Wyszyńskiego, jeśli chodzi na przykład o przygotowywanie treści przesłania, jakie Prymas co roku kierował do całego środowiska prawniczego. Był doradcą Międzyzakładowego Komitetu Strajkowego w Stoczni Gdańskiej im. Lenina. I członkiem NSZZ „Solidarność”. W roku 1980 razem z mec. Janem Olszewskim układał projekt statutu niezależnych związków zawodowych. Stelmachowski wspierał też wówczas ruch solidarnościowy na wsi. Wskazywał w swych ekspertyzach prawne przesłanki do utworzenia związku zawodowego rolników indywidualnych. Potem, w 1981 r. sam uczestniczył w strajkach chłopskich w Rzeszowie i w Bydgoszczy. Brał udział w rozmowach z komisją rządową. Efektem były słynne porozumienia rzeszowsko-ustrzyckie.
Po 13 grudnia Stelmachowski był kilkakrotnie przesłuchiwany. Zaangażował się w realizację programu episkopatów państw zachodnich na rzecz rolnictwa w Polsce. Brał udział w wielu spotkaniach i konferencjach organizowanych przez Duszpasterstwo Rolników. Jego związki z Episkopatem zacieśniły się w roku 1984. Był już wprawdzie w zespole legislacyjnym Rady Głównej Episkopatu, opiniował projekty ustaw - m.in. o stosunku państwa do Kościoła. A teraz, jako przedstawiciel biskupów, brał też udział w rozmowach z władzami na temat uwolnienia przywódców „Solidarności”. W sierpniu 1988 r. rozpoczął poufne rozmowy z Józefem Czyrkiem, sekretarzem KC PZPR. Doprowadził do spotkania Lecha Wałęsy z gen. Kiszczakiem. A potem - w połowie września 1988 r. - do „pierwszej Magdalenki”, czyli rozmów władzy z opozycją w podwarszawskiej Magdalence.
Był pierwszym, solidarnościowym, marszałkiem przywróconego właśnie Senatu. Obecnie jest prezesem Wspólnoty Polskiej.
Na uroczystość wręczenia nagrody, poza Księdzem Prymasem i bp. Orszulikiem, przybyli m.in. ks. prof. Jerzy Pałucki z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego i ks. Ireneusz Juszczyński, diecezjalny duszpasterz rolników diecezji włocławskiej, a także posłowie, senatorowie, ministrowie rządów solidarnościowych.
Nagroda im. bp. Romana Andrzejewskiego została przyznana po raz pierwszy. Jej patron był wieloletnim przewodniczącym Komisji Episkopatu Polski ds. Duszpasterstwa Rolników i krajowym duszpasterzem rolników. Zmarł w 2003 r.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2005-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Niech miłość do Maryi będzie sprawdzianem polskiego ducha

2024-05-03 23:18

[ TEMATY ]

Jasna Góra

abp Wacław Depo

uroczystość NMP Królowej Polski

Karol Porwich / Niedziela

– Maryja, Królowa Polski, to tytuł, którym określił Bogarodzicę 1 kwietnia 1656 r. król Jan Kazimierz podczas ślubów lwowskich, by dramatyczne wówczas losy Ojczyzny i Kościoła powierzyć Jej macierzyńskiej opiece – przypomniał na rozpoczęcie wieczornej Mszy św. w intencji archidiecezji częstochowskiej o. Samuel Pacholski, przeor Jasnej Góry. Eucharystia pod przewodnictwem abp. Wacława Depo, metropolity częstochowskiego. oraz Apel Jasnogórski z udziałem Wojska Polskiego zwieńczyły uroczystości trzeciomajowe na Jasnej Górze. Towarzyszyła im szczególna modlitwa o pokój oraz w intencji Ojczyzny.

Witając wszystkich zebranych, o. Pacholski przypomniał, że „Matka Syna Bożego może być i bardzo chce być także Matką i Królową tych, którzy świadomym aktem wiary wybierają Ją na przewodniczkę swojego życia”. Przywołując postać bł. Prymasa Stefana Wyszyńskiego, który tak dobrze rozumiał, że to właśnie Maryja jest Tą, „która zawsze przynosi człowiekowi wolność, wolność do miłowania, do przebaczania, uwolnienie od grzechu i każdego nieuporządkowania moralnego”, zachęcał wszystkich, by te słowa stały się również naszym programem, który będzie pomagał „nam wierzyć, że zawsze można i warto iść ścieżką, która wiedzie przez serce Królowej”.

CZYTAJ DALEJ

Św. Florian - patron strażaków

Św. Florianie, miej ten dom w obronie, niechaj płomieniem od ognia nie chłonie! - modlili się niegdyś mieszkańcy Krakowa, których św. Florian jest patronem. W 1700. rocznicę Jego męczeńskiej śmierci, właśnie z Krakowa katedra diecezji warszawsko-praskiej otrzyma relikwie swojego Patrona. Kim był ten Święty, którego za patrona obrali także strażacy, a od którego imienia zapożyczyło swą nazwę ponad 40 miejscowości w Polsce?

Zachowane do dziś źródła zgodnie podają, że był on chrześcijaninem żyjącym podczas prześladowań w czasach cesarza Dioklecjana. Ten wysoki urzędnik rzymski, a według większości źródeł oficer wojsk cesarskich, był dowódcą w naddunajskiej prowincji Norikum. Kiedy rozpoczęło się prześladowanie chrześcijan, udał się do swoich braci w wierze, aby ich pokrzepić i wspomóc. Kiedy dowiedział się o tym Akwilinus, wierny urzędnik Dioklecjana, nakazał aresztowanie Floriana. Nakazano mu wtedy, aby zapalił kadzidło przed bóstwem pogańskim. Kiedy odmówił, groźbami i obietnicami próbowano zmienić jego decyzję. Florian nie zaparł się wiary. Wówczas ubiczowano go, szarpano jego ciało żelaznymi hakami, a następnie umieszczono mu kamień u szyi i zatopiono w rzece Enns. Za jego przykładem śmierć miało ponieść 40 innych chrześcijan.
Ciało męczennika Floriana odnalazła pobożna Waleria i ze czcią pochowała. Według tradycji miał się on jej ukazać we śnie i wskazać gdzie, strzeżone przez orła, spoczywały jego zwłoki. Z czasem w miejscu pochówku powstała kaplica, potem kościół i klasztor najpierw benedyktynów, a potem kanoników laterańskich. Sama zaś miejscowość - położona na terenie dzisiejszej górnej Austrii - otrzymała nazwę St. Florian i stała się jednym z ważniejszych ośrodków życia religijnego. Z czasem relikwie zabrano do Rzymu, by za jego pośrednictwem wyjednać Wiecznemu Miastu pokój w czasach ciągłych napadów Greków.
Do Polski relikwie św. Floriana sprowadził w 1184 książę Kazimierz Sprawiedliwy, syn Bolesława Krzywoustego. Najwybitniejszy polski historyk ks. Jan Długosz, zanotował: „Papież Lucjusz III chcąc się przychylić do ciągłych próśb monarchy polskiego Kazimierza, postanawia dać rzeczonemu księciu i katedrze krakowskiej ciało niezwykłego męczennika św. Floriana. Na większą cześć zarówno świętego, jak i Polaków, posłał kości świętego ciała księciu polskiemu Kazimierzowi i katedrze krakowskiej przez biskupa Modeny Idziego. Ten, przybywszy ze świętymi szczątkami do Krakowa dwudziestego siódmego października, został przyjęty z wielkimi honorami, wśród oznak powszechnej radości i wesela przez księcia Kazimierza, biskupa krakowskiego Gedko, wszystkie bez wyjątku stany i klasztory, które wyszły naprzeciw niego siedem mil. Wszyscy cieszyli się, że Polakom, za zmiłowaniem Bożym, przybył nowy orędownik i opiekun i że katedra krakowska nabrała nowego blasku przez złożenie w niej ciała sławnego męczennika. Tam też złożono wniesione w tłumnej procesji ludu rzeczone ciało, a przez ten zaszczytny depozyt rozeszła się daleko i szeroko jego chwała. Na cześć św. Męczennika biskup krakowski Gedko zbudował poza murami Krakowa, z wielkim nakładem kosztów, kościół kunsztownej roboty, który dzięki łaskawości Bożej przetrwał dotąd. Biskupa zaś Modeny Idziego, obdarowanego hojnie przez księcia Kazimierza i biskupa krakowskiego Gedko, odprawiono do Rzymu. Od tego czasu zaczęli Polacy, zarówno rycerze, jak i mieszczanie i wieśniacy, na cześć i pamiątkę św. Floriana nadawać na chrzcie to imię”.
W delegacji odbierającej relikwie znajdował się bł. Wincenty Kadłubek, późniejszy biskup krakowski, a następnie mnich cysterski.
Relikwie trafiły do katedry na Wawelu; cześć z nich zachowano dla wspomnianego kościoła „poza murami Krakowa”, czyli dla wzniesionej w 1185 r. świątyni na Kleparzu, obecnej bazyliki mniejszej, w której w l. 1949-1951 jako wikariusz służył posługą kapłańską obecny Ojciec Święty.
W 1436 r. św. Florian został ogłoszony przez kard. Zbigniewa Oleśnickiego współpatronem Królestwa Polskiego (obok świętych Wojciecha, Stanisława i Wacława) oraz patronem katedry i diecezji krakowskiej (wraz ze św. Stanisławem). W XVI w. wprowadzono w Krakowie 4 maja, w dniu wspomnienia św. Floriana, doroczną procesję z kolegiaty na Kleparzu do katedry wawelskiej. Natomiast w poniedziałki każdego tygodnia, na Wawelu wystawiano relikwie Świętego. Jego kult wzmógł się po 1528 r., kiedy to wielki pożar strawił Kleparz. Ocalał wtedy jedynie kościół św. Floriana. To właśnie odtąd zaczęto czcić św. Floriana jako patrona od pożogi ognia i opiekuna strażaków. Z biegiem lat zaczęli go czcić nie tylko strażacy, ale wszyscy mający kontakt z ogniem: hutnicy, metalowcy, kominiarze, piekarze. Za swojego patrona obrali go nie tylko mieszkańcy Krakowa, ale także Chorzowa (od 1993 r.).
Ojciec Święty z okazji 800-lecia bliskiej mu parafii na Kleparzu pisał: „Święty Florian stał się dla nas wymownym znakiem (...) szczególnej więzi Kościoła i narodu polskiego z Namiestnikiem Chrystusa i stolicą chrześcijaństwa. (...) Ten, który poniósł męczeństwo, gdy spieszył ze swoim świadectwem wiary, pomocą i pociechą prześladowanym chrześcijanom w Lauriacum, stał się zwycięzcą i obrońcą w wielorakich niebezpieczeństwach, jakie zagrażają materialnemu i duchowemu dobru człowieka. Trzeba także podkreślić, że święty Florian jest od wieków czczony w Polsce i poza nią jako patron strażaków, a więc tych, którzy wierni przykazaniu miłości i chrześcijańskiej tradycji, niosą pomoc bliźniemu w obliczu zagrożenia klęskami żywiołowymi”.

CZYTAJ DALEJ

Prezydent: dziękuję strażakom za służbę ludziom i Rzeczypospolitej

2024-05-04 15:06

[ TEMATY ]

prezydent

Karol Porwich/Niedziela

Prezydent Andrzej Duda

Prezydent Andrzej Duda

Prezydent Andrzej Duda podziękował w sobotę strażakom za służbę ludziom i Rzeczypospolitej. Podczas centralnych obchodów Dnia Strażaka przypomniał, że tylko w 2023 r. strażacy podjęli pół miliona interwencji, podczas których udzielali wszechstronnej pomocy.

Prezydent wraz z małżonką Agatą Kornhauser-Dudą wzięli w sobotę udział w Centralnych Obchodach Dnia Strażaka, które odbyły się na Placu Marszałka Józefa Piłsudskiego w Warszawie. W uroczystości uczestniczyli również m.in. marszałek Sejmu Szymon Hołownia oraz szef MSWiA Marcin Kierwiński.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję