Reklama

Niedziela Częstochowska

Kazanie w 150 Rocznicę Powstania Styczniowego z okazji bitwy pod Mrzygłodem

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kazanie w 150 Rocznicę Powstania Styczniowego z okazji bitwy pod Mrzygłodem (03.03.2013)

Drodzy Bracia i Siostry w Chrystusie Panu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Jak w każdą niedzielę tak i dzisiaj w III niedzielę Wielkiego Postu wiara nasza przyprowadziła nas do Boga, który z miłości do nas, tak w dzień jak i w nocy opiekuje się nami. Dobry Pan chcąc umacniać naszą wiarę, karmi swoim Ciałem i mówi do nas w swoim Słowie. Chciejmy otworzyć swoje serca i sumienia na Jego głos. A co Bóg mówi dziś do nas ? Dziś kieruje naszą uwagę na najważniejszą postawę jaką człowiek powinien ciągle przyjmować i którą powinien żyć: NAWRÓCENIE.

„Jeśli się nie nawrócicie...”

Często na kartach Ewangelii przejawia się temat Bożej cierpliwości wobec grzeszników, cierpliwego oczekiwania na nasze nawrócenie. Normą Boga jest to, że „ nie chce śmierci grzesznika, lecz żeby się nawrócił i żył”. Jednak nam ludziom zajętym często sprawami doczesnymi trudno w tę zasadę uwierzyć, trudno uwierzyć w bezinteresowną miłość Boga. Ludzie budując relacje miedzy sobą stosują zwykle zasady przeciwne: wolą wyeliminować konkurentów, niż dać im szanse zwycięstwa.

Natomiast Bóg, któremu bardzo zależy na nas i na naszym życiu ciągle czeka i daje nam kolejną szanse poprawy. Nie zraża się naszym lekceważeniem i niewiarą.

Tymczasem Chrystus w dzisiejszej Ewangelii przypomina i przestrzega nas, iż Bożej cierpliwości nie wolno nam wystawiać na próbę i nadużywać: „Jeśli się nie nawrócicie, wszyscy tak samo zginiecie”. Bożym planem jest nasze nawrócenie, a nie zagłada!. Dokonując w porę właściwego wyboru można uniknąć zagłady i to zagłady ostatecznej, która jest nieodwołalną konsekwencją braku nawrócenia. Od tej decyzji nawrócenia, wyrwania się z niewoli zła i grzechu Bóg uzależnia wszystko, bo „do wolności wyswobodził nas Chrystus”.

Reklama

W kontekście słów Boga z dzisiejszej liturgii, chcemy popatrzeć na 150 rocznicę Powstania Styczniowego, chcemy odkrywać ducha tamtych wydarzeń i odkrywać ich sens.

Człowiek w swej pamięci potrafi pamiętać wiele wydarzeń, a pamięć historyczna narodów potrafi sięgać setek a nawet tysięcy lat. To co było przeszłością teraz jest korzeniem z którego wyrasta teraźniejszość, z teraźniejszości zaś będzie wyrastać przyszłość. To, że jesteśmy tu i teraz , że mamy Ojczyznę, że żyjemy w Mrzygłodzie, Myszkowie czy innych miastach to nie zasługa nas samych, ale tych, którzy żyli przed nami. Łacińska maksyma mówi „Historia Magistra Vitae Est” Historia nauczycielką życia.

historia uczy życia. Kto nie zna historii nie umie żyć. Kto nie zna historii jest nieprzygotowany do życia. Oderwanie się od historii, zapominanie o niej to budowanie bez fundamentów, w zawieszeniu, na piasku i każdy podmuch wiatru może tę budowlę szybko zniszczyć.

Jan Paweł II w czasie swojej pielgrzymki do Ojczystej ziemi mówił. „Naród bez historii jest narodem bez przyszłości.”

Trzeba sięgnąć w głąb do ducha wydarzeń, do ducha miejsca gdzie się to działo. Nadszedł smutny czas dla Rzeczpospolitej. Trzy kolejne rozbiory Polski, a w nich tragiczny dla Narodu Polskiego rok 1795 - utrata Niepodległości. Polska utraciła niepodległość na 123 lata. Nie ma Polski! A przecież była. Taka potężna, cudowna, wielka, Rzeczpospolita Narodów.

Kiedy Polacy utracili niepodległość i zaczęli podlegać obcym, nie mogli pogodzić się z tym, że inni przywódcy narodów żyją dobrem naszego kraju, przez jego degradację.

Jakże musiał być to Naród potężny, że pomimo tylu wad nie przyjął do wiadomości, że nie istnieje Polska. Nakazywano, dekretowano na piśmie i głosili słownie, że nie ma Polski. Nie ma jej na mapach Europy. Ale oni wiedzieli , że jest Polska, jest w naszym sercu, naszych domach, naszych pałacach i dworach w naszej myśli i sercu. To niepogodzenie się z niepodległością w myślach i sercach Polaków, młodzieży, ludzi prostych, wśród mieszczan i w domach arystokratycznych sprawiło , że Polacy podejmowali ciągłe zmagania, aby z tej niepodległości się uwolnić.

Reklama

Dużo też było wysiłków , aby Polska była niepodległa, chciano za wszelka cenę stłumić polskość w Polakach . Polskę w niepodległej Polsce.

Polacy wciąż myśleli, debatowali: jak żyć w tej nowej Polsce, której nie ma. Szukali dróg i pytali siebie: Jak osiągnąć wolność?

Powstały dwa nurty, dwie drogi: biała i czerwona. Biali mówili, że trzeba nauczyć się żyć z okupantem. Nie walczmy. Trzeba się poddać. Niech nami żądza, byle każdy był bogaty i jakoś nam się powodziło. Może kiedyś nam się uda i …

Czerwoni byli gotowi do ofiary, do walki nawet do przelewu krwi. Nie możemy się zgodzić, że nie ma Polski. Chcemy być woli. Nie chcemy niszczyć tego co Polskę stanowi, naszej mowy, kultury, rodziny tradycji. Walczymy! I ta siła przeważyła. Powstanie Styczniowe zostało przyspieszone przez pobór do wojska rosyjskiego ludności polskiej tzw. Branka.

Z nocy na 22/23 01. 1863 roku, rozpoczęło się powstanie. Najmniej przygotowane, najdłużej trwało. Przeszło do historii jako Powstanie Styczniowe, Narodowe. To największe powstanie w naszym Narodzie , to największe powstanie w całej Europie. W historii Europy i Polski. 150 lat temu Polacy powstali. Nie stali obojętnie. Nie zamknęli swego serca. Nawrócili się i otworzyli swoje serce dla swojej Matki - Ojczyzny.

Było ich wielu: Włączyli się wszyscy, przede wszystkim ludzie młodzi, którzy pragnęli wolnej Ojczyzny. Popierały powstanie prawie wszystkie parafie i kościoły, które budziły w sercach Polaków głęboką wiarę i ducha patriotyzmu.

W dzisiejszej liturgii słowa słyszymy jak Bóg wybiera Mojżesza na wodza Narodu wybranego, aby wyprowadził Lud z niewoli egipskiej do ziemi wolnej - Ziemi Obiecanej. Warto wspomnieć, że jednym z pierwszych, który zaczął organizować powstanie był ówczesny Mojżesz, młody, artysta, Adam Chmielowski. Otworzył swoje serce dla Matki - Ojczyzny, która potrzebowała walki zbrojnej. Zostaje ranny , wywieziony na Sybir, amputowano mu nogę bez żadnych znieczuleń. Nawraca się. Zakłada zakon Albertynów i otwiera swoje serce dla nędzarzy. Zbiera ludzi bezdomnych i biednych z miasta Krakowa, którym poświęca całe swoje życie . Został świętym. Kolejny mąż, który usłyszał w swoim sercu zadanie Mojżeszowe to Honorat Koźmiński wielki spowiednik i kierownik duchowy wielu powstańców. Założyciel wielu zgromadzeń bezhabitowych. Spowiednik Konarskiego, który był duszą powstania.

Reklama

Mojżeszem tamtych czasów okazał się także abp Zygmunt Szczęsny- Feliński, który z odwagą domagał się od cara , aby ojcowie wrócili do dzieci , a mężowie do żon. Metropolita warszawski pisał do cara: „Nie jest winą Polaków, że mając świetną i bogatą historyczną przeszłość, wzdycha do niej i radzi by utraconą odzyskać niepodległość. Niesprawiedliwie jest poczytywać Polakom za zbrodnię ten sam gorący patriotyzm, który dla wszystkich innych narodów za cnotę się uważa”. Zapłacił za to 20 letnią katorgą syberyjską .Kanonizowany.

Warto wspomnieć Jozefa „Rafała” Kalinowskiego początkowo oficera carskiej armii. Widząc losy Ojczyzny wiedział, że nie może zostać bezczynnym . Porzuca armię carską i staje się jednym z najbardziej zagorzałych uczestników i przywódców Powstania na Litwie. Razem z 27 księżmi, którzy wspomagali powstańców został wywieziony na Sybir. Udział Kalinowskiego w Powstaniu Styczniowym, a jeszcze mocniej doświadczenia syberyjskie stały się dla niego drogą nawrócenia do Boga. Przywdziewa karmelitański habit i przyjmuje imię Rafał. Jest oparciem dla katorżników i zesłańców. Wspomnijmy jeszcze innych 649 duchownych, którzy zostali aresztowani. Pojawił się nakaz cara: kasować zakony i zamykać kościoły, które były szczególną kuźnią budzenia wiary, ducha walki i patriotyzmu w narodzie polskim.

Reklama

Najdłużej walczył oddział prowadzony przez księdza Stanisława Brzóskę, którego Moskale z nienawiścią schwytali i za budzenie ducha walki, zakorzenianie wiary i udzielanie Komunii św. powstańcom, skazali na śmierć. Ten nieugięty Rycerz Podlasia walczył do końca był ostatnim powstańcem. Władze rosyjskie twierdziły, ze Polacy uważali go za świętego. Po aresztowaniu przed śmiercią mówił: „Ginę za naszą ukochaną Polskę”. Po jego śmierci spalono nawet szubienicę, by ludzie nie rozebrali jej na relikwie. Jeszcze kilka nazwisk: O. Rafał Chyliński - kanonizowany, Adam Asnyk, Eliza Orzeszkowa, Jan Matejko, Bolesław Prus, Maria Konopnicka, którzy sięgali po inną broń, by walczyć o Niepodległą Polskę.

Pod koniec lutego główną kwaterą pułk. Teodora Cieszkowskiego i jego żołnierzy stał się Mrzygłód. Wtedy to małe dziewiętnastowieczne miasteczko położone nad Wartą przeistoczyło się w arenę wielkiej historii, a jego mieszkańcy w jej czynnych uczestników. Symbolem zaś burzliwej historii, która z 28 lutego na 1 marca wkroczyła do Mrzygłodu, stał się pomnik i mogiła powstańców styczniowych. Te dwa symbole wielkiej historii, która wpłynęła na naszą zbiorową tożsamość i świadomość dziejową, tak wrosły się w przestrzeń mrzygłodzkiego terytorium, że wydają się jego integralną, nieodłączną częścią. Zwycięska bitwa i patriotyczna postawa mieszkańców Mrzygłodu spotkała się z represjami ze strony Rosjan, którzy w odwecie za pomoc walczącym podpalili jeszcze kilka domów w mieście i zabronili pochówku poległych w bitwie Polaków. Okoliczni mieszkańcy przeciwstawili się jednak temu zakazowi i w tajemnicy pogrzebali ciała polskich żołnierzy w zbiorowej mogile nieopodal Warty. Za solidaryzowanie się z powstańcami na Mrzygłód spadła jeszcze jedna dotkliwa kara - został on pozbawiony praw miejskich na mocy dekretu carskiego z 13 lipca 1869 roku podobnie jak Kłobuck, Mstów, Przyrów, Janów, Olsztyn czy Pławno. Szczególnie dziś, w 150. rocznicę wybuchu powstania styczniowego, pomnik na rynku i mogiła powstańców nad brzegiem Warty są dla nas, mieszkańców Mrzygłodu niezniszczalnym znakiem przeszłości, która najpełniej zaświadcza o wydarzeniach roku 1863.

Reklama

I jeszcze jedna postać ważna dla powstania, choć dołączyła trochę później. Obecnie kandydat na ołtarze. Człowiek głębokiej wiary, mąż codziennej modlitwy. Mieszkał przy ul. Smolnej i przystępował codziennie do komunii św. O kim mowa? To Romuald Traugutt. Organizatorzy Powstania Styczniowego mówią do Traugutta: Romku trzeba nam ratować Polskę.

Traugutt nie wierzył w powodzenie Powstania, ale prośby nie odmówił. Wbrew nadziei podejmuję się kierowania powstaniem i do załamanych braci pod Kobryniem mówi, „Bracia żołnierze nie na podboje idziemy, ale odebrać zabrane nam dobra boskie i ludzkie. Wygraną naszą będzie ocalenie duszy narodu. Jeśli przegramy rzeką naszej krwi inni popłyną do wolności” Do papieża Piusa pisał: „Ojcze Święty. Chwyciliśmy za broń , dla wygnania nieprzyjaciół wiary katolickiej, naszą krainę niszczącą , nasze świętości niszczące”. A Ojciec święty do wszystkich biskupów prosi o modlitwę za Polskę.

Powstanie gasło. Przyjaciele i rodzina namawiali Traugutta do ucieczki za granice! Odpowiedział: „Nie mogę, nie mogę zostawić Matki Ojczyzny. Nie o mnie tu chodzi, bo odpowiadam za Naród”. Pod zmienionym nazwiskiem mieszkał w starej kamienicy, gdzie prowadził dalej polityczne działania dla Polski . Zostaje zdradzony przez Żyda Artura Goldmana studenta Szkoły Głównej. Nie podaje tego encyklopedia polska tylko angielski historyk Davies. Zobacz Polsko! Zobacz bracie i siostro jak komuś dzisiaj bardzo zależy, aby ukrywać prawdę. Zegar bił 9.00 gdy na cytadeli warszawskiej ukazał się kat, a za nim szły oddziały żandarmerii konnej i pieszej otaczając powstańców styczniowych . Pierwszy wyłonił się Romuald i błogosławił znakiem krzyża tych, którzy widzieli całą grozę wydarzeń. Przyszedł ostatni moment. Traugutt złożył ręce i modlił się do Wszechmogącego Boga o wolność dla Matki Ojczyzny wysłuchując ostatniego wyroku. Nagle rozległ się dźwięk i kat wytrącił schody spod nóg Traugutta. I 30 tys. tłum runął na kolana. Straszny płacz i jęk wydobył się z ust tylu tysięcy ludzi. Ten jęk i płacz był tak wielki, że zagłuszył wszystko. Ludzie nie śpiewali, ale zaczęli wołać „Święty Boże, Święty mocny, Święty a nie śmiertelny… Po 15 minutach 5 trupów wisiało nad ziemią a ich dusze skierowane zostały z ziemi już ku Niebiańskiej Ojczyźnie.

Reklama

Drodzy bracia i siostry. Dzisiaj w 150 rocznicę Powstania Styczniowego, ci, którzy oddali życie za Ojczyznę. Ci, którzy zostali czasami nieludzko torturowani, męczeni, wywożeni na Sybir w bydlęcych wagonach, umierający z zimna i głodu, tracący majątki całych pokoleń wołają do nas żyjących Polaków. Rodacy! Wzywamy was do powstania. Nie do powstania zbrojnego, ale do powstania z zakłamania, do powstania z bierności , z obojętności, do życia w prawdzie. Popatrz bracie i siostro przez nasz kraj płynie olbrzymia powódź kłamstwa od Bałtyku po Tatr szczyty. Okłamywano nas Polaków. Okłamywano bałtyckich rybaków, aby złomowali kutry rybackie. Mówiono innym kłamstwa: zamykajcie cukrownie, mleczarnie, bo to wam się opłaca. Zalewajcie kopalnie, a węgiel będzie tańszy. Zamykajcie i sprzedawajcie wielkie zakłady, które przynosiły wielką korzyść dla narodu, a ludziom dawały pracę i chleb. Sprzedawajcie cementownie , stocznie, bo to wam się opłaca. Wyciągnęli ręce , by sprzedać Polskie Koleje Linowe, by sprzedawać polską ziemię. A dziś tyle bezrobocia. Ludzie, rodziny nie mają na bieżące rachunki, wodę, prąd, a są i tacy, którzy nie mają na chleb. Dziękujemy rolnikom z Pomorza, którzy protestowali, aby ziemia polska przesiąknięta krwią najlepszych i odważnych polskich synów nie była sprzedawana obcym.

Reklama

W 150 rocznicę powstania, z tych grobów powstańców tu z naszej mrzygłodzkiej ziemi i tych rozsianych po całej naszej Ojczystej ziemi, i tych usypanych gdzieś na Syberii, gdzie nikt nie złoży kwiatów, gdzie nikt nie zapali lampki, rozlega się do nas głośne wołanie. „ Nie za taką Polskę oddaliśmy życie”. Gdzie prawo nierządem stoi. Smutne jest to, że ci, którzy walczyli z korupcją zostali wyrzuceni z pracy. Gdzie po wejściu do UE nie ma w katolickim narodzie miejsca na tysiącletnie wartości chrześcijańskie, które Polskę stanowią. Gdzie w sali sejmowej przeszkadza krzyż, symbol naszej tożsamości narodowej. A przecież pisał nasz wieszcz narodowy „ Tylko pod tym krzyżem, tylko pod tym znakiem, Polska będzie Polską , a Polak polakiem”.

Zobacz bracie i siostro! Jak się dziś boją prawdy, dlatego nie ma miejsca w multipleksie dla telewizji Trwam, która mówi inaczej niż chce rząd. Jak się boją, aby naród nie usłyszał prawdy i nie żył w prawdzie. Tak jak Herod, który bał się małego Jezusa i kazał mordować malutkie dzieci.

W 150 rocznicę Powstania Styczniowego, jak wołała krew Abla do Boga, tak woła dziś krew powstańców. Rodacy! Wyrwijcie się ze snu, powstańcie na nogi. Otwórzcie oczy, bo gdy w naszej Ojczyźnie podaje się prawdę i porusza ważne sprawy Ojczyzny mówi się , że to jest język nienawiści, jadu czy antagonizmu.

Reklama

Jakie to bolesne, bo po raz kolejny rosyjska ziemia pochowała Polaków na naszych oczach. To współczesny Katyń. Okłamywali, że Polscy lekarze byli przy sekcji zwłok tragedii Smoleńskiej, zamienili ciała. Dano przyzwolenie na to, aby wszelkie dochodzenia i całą sprawę prowadzili Rosjanie, którzy do dziś nie zwrócili naszej polskiej własności, wraku Tupolewa. Gdzie mieli dostęp do wszystkich tajnych danych naszych narodowych dowódców, którzy zginęli . Zgodzono się, aby przy wszystkich wydarzeniach pierwsi byli Rosjanie.

Dlaczego nam Polakom do tej tragedii narodowej dokłada się niezmierzone pokłady cierpienia i robią to Ci, którzy podobnie jak my, Polakami się nazywają? Nie chcemy nikogo osądzać, bo Bóg jest Sędzią Sprawiedliwym. Chcemy tylko zrozumieć, dlaczego od początku tej narodowej tragedii nie ma jednoznaczności i czystości prowadzenia sprawy.

W 150 rocznicę powstania pytają nasi ojcowie, którzy oddali życie za Ojczyznę. W jakie ręce oddaliśmy nasze rodziny, nasze polskie zakłady pracy , naszą ziemię? W jakie ręce oddajemy nasze Szkoły, gdzie nie ma miejsca dla nauki historii i zatraca się tożsamość narodową? W jakie ręce? W ręce tych, którzy nie chcieli ogłosić roku 2013 rokiem Powstania Styczniowego. Ogłosili Litwini i inni. Ale nie Polacy.

Przelana krew z 1200 bitew powstańców, woła do nas. Nie pozwólcie zniszczyć naszej Ojczyzny, Nie pozwólcie zniszczyć swojej rodziny. Dziś pięknie reklamuję się zło, grzech, zboczenia, nieczystość, to co niszczy rodzinę, młode pokolenie, niszczy zakłady, szkoły, co niszczy nasz kraj. Mówią , że to jest postępowe, że to jest dobre dla nas, a wyśmiewają to co piękne, wartościowe, co korzystne i dobre dla Polski.

Bracia i siostry Nie dajmy się podzielić, skłócić. Szukajmy tego co nas buduje, co daje korzyść dzieciom , młodzieży, polskim rodzinom, naszej Ojczyźnie.

Reklama

Gdy Powstanie wybuchło wszyscy z wiarą wołali „Boże zbaw Polskę!”, bo wiedzieli, że tyle jest wolności ile jest prawdy, w sercu w rodzinie i w narodzie, a Boża obecność w Narodzie jest nam konieczna.

Jakże stanowczo zabrzmiał temat Powstania Styczniowego w kazaniu Prymasa Tysiąclecia w stulecie Powstania Styczniowego w kościele Świętego Krzyża w Warszawie - 27 stycznia 1963 r. (...) Nasi historycy maczali pióra we krwi, aby przypomnieć Narodowi, że "z trudu naszego i znoju Polska powstała, by żyć". Kazanie to było jedną wielką namiętną polemiką wobec tych, którzy potępiali Powstanie Styczniowe jako rzekomy wyraz "kompleksu antyrosyjskiego", czy bohaterszczyzny.

Ksiądz Prymas powiedział wtedy m.in.: Wydaje mi się, że nie ma nic bardziej nieprawdziwego (...) kompleks jest czymś chorobliwym, podczas gdy my mieliśmy zdrowe dążenie do wolności, pogwałconej i odebranej nam (...). Nie o kompleks więc idzie (...). Szło o poczucie pogwałconego prawa Narodu do samostanowienia o sobie i do decydowania o swej wolności (...). Przyglądaliście się może kiedyś ptakowi, jak tłucze się w klatce? (...) Chyba nie można mówić: głupi ptak, trzeba raczej powiedzieć: - on się rwie w światy, ku wolności, bo tam jego miejsce. I każdy, kto uczciwy ułatwi mu to (...).

Kardynał Stefan Wyszyński zawsze wierzył w niezłomną siłę narodu polskiego, mówił: „Polacy są dziwnym narodem. Właśnie wtedy, gdy im trudno, gdy mają wielkie przeciwności, zdobywają się na potężne wysiłki (...). Jest coś w narodzie polskim, że właśnie wtedy, gdy mu ciężko, mobilizuje wszystkie siły i zwycięża. I nie car miał rację, gdy w Zamku Warszawskim odpowiadał butnie: "Polacy Porzućcie wszelkie sny!" - tylko właśnie ci mieli rację, co padali we krwi, obejmując miłośnie otwartą piersią ukrzyżowaną pierś Matki Polki swojej Ojczyzny. Tylko oni mieli rację!” A my, po 150 latach, wiemy to jeszcze lepiej.

Reklama

Bracia i siostry w Chrystusie Panu. Powróćmy jeszcze do dzisiejszej ewangelii mówiącej nam, że każdy z nas jest jak drzewo w ogrodzie Boga, zdolne wydać owoc. Drzewo jednak może żyć dla siebie i nie musi troszczyć się o owoce. Zdarza się, że są drzewa bez owoców. Drzewu wystarczy troska o zdrowe korzenie, o gruby pień, o piękną koronę gałęzi, o szumiące liście czy też kwiaty. Dla samego drzewa owoce są nieprzydatne, zbyteczne. Owoce są dla innych.

Ile naszych rodaków jest właśnie przykładem takiego nieurodzajnego drzewa. Żyją wyłącznie dla siebie. Wyjaławiają ziemię, żyją kosztem innych, nie dając w zamian za to nic. Takiej postawy Bóg nie toleruje i dlatego wzywa do nawrócenia, bo jak ogrodnik wycina nieurodzajne drzewo, tak Bóg wycina i odrzuca człowieka nie żyjącego dla innych.

Drodzy bracia i siostry. Łaską Bożą jest to, że w Roku Wiary przyszło nam obchodzić 150 rocznicę Powstania Styczniowego. Nie jest to łatwy czas dla nas i naszej Ojczyzny, dlatego prosząc Boga o głęboką wiarę mobilizujmy dziś wszystkie siły, aby dobro zwyciężało nad złem , prawda zwyciężała fałsz, miłość zwyciężyła nienawiść , a uświęcona krwią dewiza naszych Ojców: Bóg, Honor Ojczyzna przemieniała nasze serca i zwyciężyła w każdym z nas. Amen

Ks. Jacek Gancarek,
Proboszcz i kustosz Sanktuarium NMP Różańcowej w Myszkowie-Mrzygłodzie

Relacja z obchodów rocznicy ukaże się ma łamach naszego Tygodnika w Edycji częstochowskiej w nr 17/2013

2013-03-06 14:30

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Przemienia serca z nieba

Niedziela warszawska 25/2020, str. V

[ TEMATY ]

kazanie

ks. Piotr Pawlukiewicz

Ewa Wiśniewska/Exodus Młodych

Wirtualne słuchanie kazań śp. ks. Piotra Pawlukiewicza odbywa się 21. dnia miesiąca

Wirtualne słuchanie kazań śp. ks. Piotra Pawlukiewicza odbywa się 21. dnia miesiąca

Jego kazania i konferencje przyciągały tysiące osób. ?Księdza Piotra Pawlukiewicza słuchają także po śmierci.

Choć wszyscy wiedzieli o jego zmaganiu się z ciężką chorobą, śmierć ks. Pawlukiewicza poruszyła serca wielu osób, nie tylko tych związanych z duszpasterstwem akademickim kościoła św. Anny. Nic dziwnego. Był inteligentny, błyskotliwy i tryskał poczuciem humoru. Jednocześnie nie dawał prostych recept i nie wskazywał w życiu drogi na skróty.

CZYTAJ DALEJ

Dni Krzyżowe 2024 - kiedy wypadają?

2024-04-25 13:08

[ TEMATY ]

Dni Krzyżowe

Karol Porwich/Niedziela

Z Wniebowstąpieniem Pańskim łączą się tzw. Dni Krzyżowe obchodzone w poniedziałek, wtorek i środę przed tą uroczystością. Są to dni błagalnej modlitwy o urodzaj i zachowanie od klęsk żywiołowych.

Czym są Dni Krzyżowe?

CZYTAJ DALEJ

Wenecja: Franciszek podziękował za wizytę, modlił się za Haiti, Ukrainę i Ziemię Świętą

2024-04-28 13:15

[ TEMATY ]

papież Franciszek

PAP/EPA/VATICAN MEDIA HANDOUT

Na zakończenie Mszy św. sprawowanej na placu św. Marka papież podziękował organizatorom jego wizyty w Wenecji i szczególnie pamiętał w modlitwie o Haiti, Ukrainie i Ziemi Świętej.

Drodzy bracia i siostry, zanim zakończmy naszą celebrację chciałbym pozdrowić was wszystkich, którzy w niej uczestniczyliście. Z całego serca dziękuję patriarsze, Francesco Moraglii, a wraz z nim jego współpracownikom i wolontariuszom. Jestem wdzięczny władzom cywilnym i siłom porządkowym, które ułatwiły przebieg tej wizyty. Dziękuję wszystkim.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję