Reklama

Polityka

Premier Morawiecki ogłasza sukces po szczycie UE

Cele, które sobie zakładaliśmy jadąc na ten szczyt Rady Europejskiej zostały osiągnięte - powiedział premier Mateusz Morawiecki we wtorek na konferencji prasowej w Brukseli, po zakończeniu szczytu UE.

[ TEMATY ]

premier

Mateusz Morawiecki

premier.gov.pl

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Podczas szczytu udało się zawrzeć porozumienie w sprawie podziału stanowisk w strukturach UE - Niemka Ursula von der Leyen została kandydatką na szefową Komisji Europejskiej, premier Belgii Charles Michel kandydatem na przewodniczącego Rady Europejskiej.

Ponadto Rada Europejska ma nominować Francuzkę Christine Lagarde na szefową Europejskiego Banku Centralnego, a Hiszpana Josepa Borrella na szefa dyplomacji UE.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Miałem świadomość, że decyzje podejmowane przedwczoraj i wczoraj są kluczowe dla przyszłości Unii Europejskiej na wiele lat do przodu - powiedział premier Morawiecki ma konferencji prasowej.

Pokazaliśmy, że potrzebujemy kandydatów, którzy mają w sobie potencjał łączenia Europy, którzy nie antagonizują Europy, którzy nie obrażają państw członkowskich - przekonywał.

Dlatego, jak mówił, Polska przeciwstawiała się w przypadku szefa KE kandydaturze Franza Timmermansa, który „nie był kandydatem łączącym Europę”.

Byliśmy o włos od wyboru kandydata radykalnego, kandydata ideologicznej lewicy Fransa Timmermansa - powiedział we wtorek w Brukseli premier Mateusz Morawiecki. Według premiera „proces wyboru tego kandydata odbywał się w sposób nie do końca transparenty”.

Szefowie państw i rządów krajów UE porozumieli się we wtorek co do obsady najważniejszych unijnych stanowisk. Zgodnie z nim Niemka Ursula von der Leyen została kandydatką na szefową Komisji Europejskiej, premier Belgii Charles Michel wybrany na przewodniczącego Rady Europejskiej - poinformował na Twitterze szef RE Donald Tusk.

Ponadto - jak poinformował Tusk - Rada Europejska nominuje Francuzkę Christine Lagarde na szefową Europejskiego Banku Centralnego, a Hiszpana Josepa Borrella na szefa dyplomacji UE.

Pokazaliśmy, że potrzebujemy kandydatów, który mają w sobie potencjał łączenia Europy, którzy nie antagonizują Europy, nie obrażają państw członkowskich, którzy rozumieją różnice pomiędzy państwami europejskimi, bo to jedynie może prowadzić do wypracowania wspólnych polityk w ramach Unii Europejskiej - powiedział premier.

Reklama

Z tego względu - zaznaczył - Polska sprzeciwiała się kandydaturze, „która była dla nas nieakceptowalna, kandydaturze Fransa Timmermansa, który nie był kandydatem łączącym Europę”.

Jak zaznaczył, to jest nowe otwarcie dla Europy i ono wymaga nowych osób. Doprowadziliśmy do tego, że przyjęte zostały propozycje z zupełnie nowymi kandydaturami” - dodał. Morawiecki zaznaczył, że „byliśmy o włos od wyboru kandydata radykalnego, kandydata ideologicznej lewicy”.

Według premiera „proces wyboru tego kandydata odbywał się w sposób nie do końca transparenty”.

Traktaty Unii Europejskiej, art. 17 jednoznacznie pokazują rolę Rady Europejskiej w procesie wyboru przewodniczącego Komisji Europejskiej. Podkreślałem to bardzo mocno podczas moich licznych wystąpień na Radzie Europejskiej, że musi być poszanowanie dla Traktatu i całego procesu wyboru przewodniczącego Komisji Europejskiej - mówił Morawiecki.

Jak dodał, „poza traktatowe uzgodnienia, o których niektórzy wspominali, że zapadały w Osace (…), nie powinny mieć miejsca”.

Zaznaczyliśmy mocno rolę Grupy Wyszehradzkiej, która mówiła podczas szczytu w Brukseli jednym głosem; pokazaliśmy też, że eskalowanie konfliktu z Polską i atakowanie jej nie prowadzi do niczego dobrego - powiedział we wtorek premier Mateusz Morawiecki.

Podczas szczytu udało się zawrzeć porozumienie w sprawie podziału stanowisk w strukturach UE - Niemka Ursula von der Leyen została kandydatką na szefową Komisji Europejskiej, premier Belgii Charles Michel kandydatem na przewodniczącego Rady Europejskiej. Ponadto Rada Europejska ma nominować Francuzkę Christine Lagarde na szefową Europejskiego Banku Centralnego, a Hiszpana Josepa Borrella na szefa dyplomacji UE.

Zaznaczyliśmy bardzo mocno rolę Grupy Wyszehradzkiej, która - jak to często podkreślam - niezależnie od tego, że wszyscy czterej jej premierzy pochodzą z czterech różnych grup parlamentarnych, jednocześnie mówiła tym samym głosem, czego potrzebuje Europa Środkowa, czego potrzebuje UE - wspólnej polityki przeciw protekcjonizmowi, wspólnej polityki przemysłowej, wspólnej polityki w zakresie funduszy strukturalnej, wspólnej polityki rolnej - powiedział premier na wtorkowej konferencji w Brukseli.

Reklama

Jak zaznaczył, V4 podkreślała, że to są cele, które powinny łączyć, a nie personalia, które - jak ocenił Morawiecki - „mają duży potencjał dzielenia na lepszych i gorszych”.

Jednocześnie - przekonywał premier - osoba, która została przedstawiona pierwotnie jako kandydat na szefa KE m.in. przez Niemcy, Francję, kraje skandynawskie, Beneluksu i Hiszpanię „była kandydaturą radykalnej lewicy w zakresie braku zrozumienia przemian po transformacji gospodarczej, przemian państw, które cały czas wyrywają się z tych okowów komunistycznych”.

Morawiecki podkreślił, że Polska bardzo szanuje te kraje, które - jak zaznaczył - są naszymi partnerami w UE.

Pokazaliśmy też, że eskalowanie konfliktu z Polską, atakowanie Polski, nie prowadzi do niczego dobrego, tylko że jest drogą donikąd i raczej wskazywaliśmy na rozwiązania pozytywne, a nie na rozwiązania, które są ślepa uliczką - mówił premier, odnosząc się do prowadzonych w Brukseli negocjacji” - dodał szef rządu.

Z kandydatką na przewodniczącą Komisji Europejskiej (…) miałem okazję rozmawiać przed rozpoczęciem tej ostatniej fazy procesu na Radzie Europejskiej. I jestem przekonany, że ta agenda, na której nam najbardziej zależy, agenda strategiczna, a więc polityka przemysłowa, polityka konkurencyjności, wsparcie konkurencyjności, innowacyjności, ale również NATO, Rosja, te wszystkie hasła, które właściwie doskonale są znane wszystkim tym, którzy się interesują priorytetami Unii Europejskiej, widzę tutaj dużą szansę na zbudowanie wspólnego mianownika i na spójność naszej polityki razem z nową przewodniczącą, potencjalnie nową przewodniczącą Komisji Europejskiej - powiedział premier Morawiecki.

Reklama

Pokazaliśmy, że ogromna presja, bardzo duże naciski na Polskę to nie jest droga do wypracowania kompromisu. Droga do wypracowania kompromisu to są kandydatury, które rzeczywiście dają szansę na budowę takiego kompromisu. Polska nie jest państwem, które daje się szantażować, które daje się postawić w kącie. Polska jest państwem bardzo poważnym, które wymaga od swoich partnerów, żeby być na poważnie traktowanym. Potrafimy budować koalicję, potrafimy budować partnerskie relacje ze wszystkimi państwami, dlatego również w rozmowie z przywódcami takimi jak kanclerz Niemiec, prezydent Francji czy premier Włoch daliśmy do zrozumienia jakie są nasze priorytety i te priorytety zostały w końcu wypracowane w ostatecznie zaproponowanym kompromisie - mówił premier.

Wśród wiceprzewodniczących Komisji Europejskiej musi być przedstawiciel Europy Środkowej - o takim ustaleniu na szczycie UE poinformował na konferencji prasowej premier Mateusz Morawiecki. Dodał, że jest szczęśliwy, iż Polsce udało się zbudować na szczycie „skuteczną koalicję”.

Odezwałem się podczas ostatniej sesji, co - jestem przekonany, zostanie odnotowane w protokole - że wśród wiceprzewodniczących Komisji Europejskiej musi być też reprezentant Europy Środkowej - powiedział Morawiecki we wtorek na konferencji prasowej w Brukseli.

Pytany o kulisy pojawienia się kandydatury Ursuli von der Leyen na szefa KE przyznał, że już w poniedziałek zaczęła się dyskusja o tej kandydaturze, a Polska ją zaakceptowała, „widząc, że to jest kandydatura środka i kompromisu”.

Szef rządu był także pytany, czy maraton rozmów nie przyprawił go zawał serca.

Reklama

Dwa dni i te noce wyglądały bardzo burzliwie, mogę powiedzieć. O zawał serca mnie nie przyprawiły, bo trzeba zachować zimną krew, ale byłem pełen determinacji w odniesieniu do tego, na co Polska może się zgodzić - odpowiedział szef rządu.

Miałem też pełną świadomość tego, że Polska musi potrafić budować koalicję i jestem szczerze szczęśliwy z tego powodu, że zbudowaliśmy bardzo skuteczną koalicję - dodał.

Ujawniając kulisy rozmów mówił, że w pewnym momencie wraz z partnerami z V4 zaczęliśmy przekonywać Francję i Niemcy, z którymi co chwila odbywały się rozmowy.

Dzieliliśmy się na role w Grupie Wyszehradzkiej - mówił.

Przyznał, że premier Słowacji Peter Pellegrini nie miał łatwej sytuacji, bo należy do grupy socjalistów, podobnie jak odrzucany przez Polskę kandydat Franz Timmermans.

Ale pokazaliśmy przedstawicielowi Słowacji, panu premierowi Pellegriniemu, działania (Timmermansa - PAP) czarno na białym, które nie miały żadnego związku z tym, za co zostaliśmy zaatakowani - relacjonował premier.

2019-07-03 07:57

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Morawiecki: Polska popiera sankcje energetyczne na Rosję; Niemcy i Austria nie są na to gotowe

Polska jest wśród państw popierających najostrzejsze sankcje na Rosję; Niemcy i Austria nie są gotowe do sankcji energetycznych – oświadczył w piątek wieczorem w Brukseli premier Mateusz Morawiecki.

Premier Morawiecki przebywa w Brukseli, gdzie reprezentuje Polskę podczas dwudniowego szczytu UE. Pierwszego dnia spotkania unijnych liderów dołączył do nich prezydent USA Joe Biden.

CZYTAJ DALEJ

Msza Krzyżma. W Chrystusie wzrastamy i przynosimy owoce

2024-03-28 13:30

Archikatedra lubelska

Kapłani są namaszczeni i posłani, aby głosić Chrystusa i dawać świadectwo Ewangelii słowem i życiem - powiedział abp Stanisław Budzik.

CZYTAJ DALEJ

Abp Galbas: mnie nieraz trudno jest wierzyć w Boga

2024-03-29 07:59

[ TEMATY ]

Abp Adrian Galbas

flickr.com/episkopatnews

Bp Adrian Galbas

Bp Adrian Galbas

Mnie nieraz trudno jest wierzyć w Boga. Wiara bywa ciężka i męcząca, ale gdy słyszę o czyjejś śmierci, wówczas właśnie wiara jest pociechą - powiedział PAP metropolita katowicki abp Adrian Galbas.

W rozmowie z PAP metropolita katowicki abp Adrian Galbas wyjaśnił, że cierpienie samo w sobie nie jest człowiekowi potrzebne, ponieważ niszczy i degraduje. Jednak w momentach, gdy przeżywamy cierpienie, męka Chrystusa może być pociechą i wzmocnieniem.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję