Reklama

Potrzeba nam takich wzorów

Niedziela łomżyńska 49/2005

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

10 listopada 2005 r. w Myszyńcu odbyła się uroczystość nadania miejscowemu Zespołowi Szkół Powiatowych imienia ks. Adama Bargielskiego. Uroczystościom przewodniczył bp Tadeusz Zawistowski. Na to wyjątkowe spotkanie przybyła cała społeczność szkoły z dyrektorem Sławomirem Świtajem na czele, nauczyciele, wychowawcy, rodzice, księża oraz przedstawiciele władz. Uroczystości rozpoczynały się Mszą św., na której początku poświęcono sztandar szkoły. W swojej homilii Ksiądz Biskup nawiązywał do bogatej historii parafii i miasta Myszyniec. Wspomniał sylwetkę bł. Księdza Adama i czasy totalitarnego reżimu. Mówił: „Bóg jest fundamentem tego wszystkiego, co trwa. Najświętsze wartości zostały zdeptane w czasie wielkiej próby, jaką był w XX w. system hitlerowski - narodowy socjalizm i system komunistyczny. W tym czasie próby, gdy wszystkie wartości były poniżane i deptane, byli ludzie, którzy swoją postawą, życiem, poświadczali wiarę w Boga. Do nich należał błogosławiony dziś ks. Adam Bargielski.
Po zakończonej Mszy św. w Zespole Szkół Powiatowych miało miejsce uroczyste odsłonięcie tablicy pamiątkowej poświęconej Patronowi oraz oddanie do użytku nowej sali gimnastycznej. Poświęcenia tablicy oraz sali gimnastycznej dokonał bp Tadeusz Zawistowski.
Zapytany o Patrona Dyrektor Szkoły powiedział: „Prowadziliśmy badania wśród uczniów, nauczycieli, rodziców i mieszkańców. Pytaliśmy o to, kogo należy wybrać patronem naszej szkoły i jakimi cechami powinien się charakteryzować. Najczęściej wymienianym argumentem była przynależność do tego miejsca. Miała to być osoba, która tu pracowała, osoba młoda, tak jak młoda jest nasza szkoła, i ktoś, kto byłby przykładem dla tych młodych ludzi. Szukając takiej postaci wybór padł na bł. ks. Adama Bargielskiego. To człowiek, który nie wahał się poświęcić swojego młodego życia, za życie swojego proboszcza, staruszka, który pracował tutaj w czasie II wojny światowej. Jest to godny przykład do naśladowania w świecie, który jest nastawiony na reklamę, egoizm, szybkie zdobywanie kariery. W tym świecie zapominamy o osobie, która może potrzebować pomocy. Takich przykładów, prawdziwych autorytetów dla młodzieży jest niestety coraz mniej. Tym większa nasza radość z tego powodu, że mamy takiego patrona”.
Rzeczywiście. Dzisiejszym czasom są potrzebni tacy ludzie jakim był bł. Ksiądz Adam. Panu Dyrektorowi, Gronu Pedagogicznemu oraz Uczniom, życzymy samych sukcesów w pracy. Niech wstawiennictwo błogosławionego Patrona zawsze Wam towarzyszy.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2005-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bp Ważny: katechezy parafialne nie zastąpią lekcji religii; będą wobec nich komplementarne

2025-08-28 07:14

[ TEMATY ]

bp Artur Ważny

BP Episkopatu

Bp Artur Ważny

Bp Artur Ważny

Katechezy parafialne nie zastąpią lekcji religii, będą wobec nich komplementarne – powiedział PAP przewodniczący Zespołu KEP ds. Katechezy Parafialnej bp Artur Ważny. Choć powrót religii do szkół nazwał "błogosławieństwem", przyznał, że skutkiem było też ograniczenie katechez w parafiach do minimum.

Bp Ważny przypomniał, że biskupi powołali Zespół Roboczy ds. Katechezy Parafialnej podczas marcowego Zebrania Plenarnego. Przekazał, że zgodnie z planem nowe Dyrektorium Katechetyczne powinno zostać opracowane do września 2026 r.
CZYTAJ DALEJ

Św. Monika – matka św. Augustyna

[ TEMATY ]

święta

Autorstwa Sailko - Praca własna, commons.wikimedia.org

Portret św. Moniki, pędzla Alexandre’a Cabanela (1845)

Portret św. Moniki, pędzla Alexandre’a Cabanela (1845)

"Święta kobieta” – można by dziś użyć potocznego określenia, przyglądając się Monice, jej troskom i niespotykanej wręcz cierpliwości, z jaką je przyjmowała.

Nie tylko to było niezwykłe, co musiała znosić jako żona i matka, ale przede wszystkim to, jaką postawą się wykazała i jak ta postawa odmieniła życie jej męża i syna. Monika. Urodzona ok. 332 r. w mieście Tagasta w północnej Afryce, pochodziła z rzymskiej chrześcijańskiej rodziny. Jednak największy wpływ na jej pobożność miała prawdopodobnie piastunka, stara służąca, która, zajmując się dziewczynką, dbała, by ta ćwiczyła się w pokorze, umiarze i spokoju. Gdy młoda kobieta wychodziła za mąż za rzymskiego patrycjusza, była bardzo religijna, znała Pismo Święte, filozofię, ale przede wszystkim wierzyła, że z Bożą pomocą będzie dobrą, cierpliwą żoną i matką. I była. Jednak jeszcze wtedy nie miała pojęcia, jak dużo ją to będzie kosztowało i jak wielkie owoce przyniesie jej życie. Przeczytaj także: Monika i Augustyn Najpierw mąż. Był poganinem, ponadto człowiekiem gniewnym i wybuchowym. Lubił zabawy i rozpustę. Monika potrafiła się z nim obchodzić niezwykle łagodnie. Swą dobrocią i cierpliwością, tym, że nigdy nie dopuszczała do kłótni, a także modlitwami i chrześcijańską postawą spowodowała nawrócenie i przyjęcie chrztu przez męża. Gdy owdowiała w wieku ok. 38 lat, miała świadomość, że mąż odszedł pojednany z Bogiem. Syn. Monika urodziła troje dzieci: dwóch synów – Nawigiusza i Augustyna oraz córkę (prawdopodobnie Perpetuę). Mimo ogromnego wysiłku włożonego w wychowanie dzieci jeden z synów – Augustyn zapatrzony w ojca i jego wcześniejsze poczynania, wiódł od lat młodzieńczych hulaszcze życie, oddalone od Boga. Kolejne 16 lat swojego wdowiego życia Monika poświęciła na ratowanie ukochanego syna. Śledząc ich losy, trudno pojąć, skąd brali siły na tę walkę, np. ona – by odmówić własnemu dziecku przyjęcia do domu po powrocie z Kartaginy (wiedziała, że związał się z wyznawcami manicheizmu), on – by nią pogardzać i przed nią uciekać. Była wszędzie tam, gdzie on. Modliła się i płakała. Nigdy nie przestała. Wreszcie doszło do spotkania Augustyna ze św. Ambrożym. Pod wpływem jego kazań Augustyn przyjął chrzest i odmienił swoje życie. Szczęśliwa matka zmarła wkrótce potem w Ostii w 387 r.
CZYTAJ DALEJ

Le Corbusier – człowiek, który zmienił architekturę

2025-08-28 16:10

[ TEMATY ]

Francja

architektura

Szwajcaria

@Vatican Media

Architekt Le Corbusier

Architekt Le Corbusier

Sześćdziesiąt lat temu, 27 sierpnia 1965 r., zmarł szwajcarski architekt Le Corbusier. Swoje życie zawodowe związał z Francją i przyjął tamtejsze obywatelstwo. Jego sztuka nadal jest przedmiotem wielu badań i budzi kontrowersje. W wywiadzie dla mediów watykańskich włoska architekt prof. Marida Talamona przedstawia tę ikoniczną postać: „Stworzył jedne z najważniejszych dzieł architektury powojennej”.

W swojej najbardziej znanej książce, Vers une architecture (W stronę architektury) z 1923 r., Charles-Edouard Jeanneret, znany pod pseudonimem Le Corbusier, zdefiniował dom jako „maszynę do mieszkania”. Jednak złożona kreatywność tego artysty nie ograniczała się jedynie do spojrzenia na cywilizację przemysłową i do radykalnych idei lat 20. XX w., kiedy to przeniósł się do Paryża i rozpoczął działalność jako architekt i malarz.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję