Reklama

Bp Karpiński na Wielki Post 2006

„Bóg jest miłością”

Niedziela bielsko-żywiecka 12/2006

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Zbliża się radosna uroczystość Zmartwychwstania Pańskiego, która jest sercem naszej wiary. O roli zmartwychwstania dla życia każdego chrześcijanina jakże dobitnie mówi św. Paweł: „A jeśli Chrystus nie zmartwychwstał, daremne jest nasze nauczanie, próżna jest także wasza wiara” (1Kor 15, 14).
Przygotowując się do radosnych, pełnych życia i nadziei Świąt Wielkanocnych, przeżywamy pierwszą rocznicę powrotu do Domu Ojca sługi Bożego Jana Pawła II, który przez ponad 26 lat nie szczędził wysiłków, aby utwierdzać braci w wierze. Nie ulega wątpliwości, że szczególnym sentymentem obdarzał On nas, Polaków w kraju i na emigracji. W liście na Boże Narodzenie 2005 r. pisałem, że „nikt inny w ostatnich czasach, nie przyczynił się bardziej do utrwalenia świadomości polskiego pochodzenia, lub do odzyskania jej przez tych, którzy ją utracili. Bogu niech będą dzięki za Jego osobę, która Polakom pomogła odnaleźć korzenie i odzyskać dumę z polskiego pochodzenia”. Dlatego zbliżająca się rocznica Jego przejścia niech stanie się raz jeszcze okazją do pochylenia się nad bogatą spuścizną słowa, pozostawioną nam przez naszego wielkiego Rodaka. Raz jeszcze proszę o modlitwę w intencji wyniesienia na ołtarze sługi Bożego Jana Pawła II. Jestem przekonany, że w wielu wspólnotach, przy różnych okazjach odmawiana jest zatwierdzona przez Kościół modlitwa w tej właśnie intencji.
W zbliżające się Święta przeżywać będziemy także pierwszą rocznicę wyboru na Stolicę Piotrową Benedykta XVI. Dzień ten przypadnie w Środę Wielkanocną, 19 kwietnia br. Cieszymy się, że Opatrzność Boża powierzyła najwyższy urząd w Kościele jednemu z najbliższych współpracowników Jana Pawła II, który tak często w swoich przemówieniach mówi o swoim Poprzedniku. Z wdzięcznością przyjęliśmy także pierwszą encyklikę Benedykta XVI Deus caritas est, która przypomina podstawową dla życia chrześcijańskiego prawdę, iż Bóg jest miłością. Miłość jest darem, ponieważ to Bóg pierwszy nas umiłował, ale i zobowiązaniem, gdyż dar z jakim Bóg do nas przychodzi, domaga się naszej odpowiedzi. Ojciec Święty tak pisze o motywach, jakie skłoniły go do napisania tego dokumentu: „Pragnę mówić o miłości, którą Bóg nas napełnia i którą mamy przekazywać innym”. Stwierdza zarazem, iż przesłanie miłości jest aktualne i posiada znaczenie dla współczesnego świata, w którym „z imieniem Bożym łączy się czasami zemsta czy nawet obowiązek nienawiści i przemocy” (nr 1). Aktualność papieskiego przesłania wynika z tego, iż ukazuje ono miłość w kontekście ogólnoludzkim i współczesnym. Świat, w którym żyjemy pragnie miłości. Kościół zaś, ukazując miłość, może odpowiedzieć współczesnemu człowiekowi na jego pragnienia. Ponieważ często pojęcie miłości bywa niewłaściwie rozumiane, Benedykt XVI przestrzega przed wypaczeniami miłości, ukazując jej istotę i drogi realizacji. Nie boi się mówić o miłości małżeńskiej. Encyklika ta jest dla nas przypomnieniem konieczności miłowania, gdyż bez miłości życie staje się puste i jałowe.
Jestem przekonany, że z radością i wdzięcznością przyjęliście wiadomość o przygotowywanej już pierwszej zagranicznej podróży Benedykta XVI do Ojczyzny. Ojciec Święty pragnie nawiedzić miejsca związane z Janem Pawłem II, a równocześnie zachęcać nas i umacniać, abyśmy byli mocni wiarą. Zachęcam Rodaków, którzy mogą wybrać się do Ojczyzny w dniach od 25 do 28 maja br., aby to uczynili. Warto przeżyć z całym narodem to historyczne spotkanie z Następcą Chrystusa na ziemi. Wszystkich zachęcam do modlitwy w intencji tej pielgrzymki, aby mogła ona wydać błogosławione owoce wzrostu wiary, nadziei i miłości.
Życząc Wam wszystkim, Drodzy Rodacy, owocnego przeżywania wielkopostnego czasu pokuty i nawrócenia, jak również doświadczenia radości poranka wielkanocnego - z serca udzielam pasterskiego błogosławieństwa

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2006-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Gniezno: Prymas Polski przewodniczył Mszy św. w uroczystość św. Wojciecha

2024-04-23 18:08

[ TEMATY ]

św. Wojciech

abp Wojciech Polak

Episkopat Flickr

Abp Wojciech Polak

Abp Wojciech Polak

„Ponad doczesne życie postawił miłość do Chrystusa” - mówił o wspominanym 23 kwietnia w liturgii św. Wojciechu Prymas Polski abp Wojciech Polak, przewodnicząc w katedrze gnieźnieńskiej Mszy św. ku czci głównego i najdawniejszego patrona Polski, archidiecezji gnieźnieńskiej i Gniezna.

„Wojciechowy zasiew krwi przynosi wciąż nowe duchowe owoce” - rozpoczął liturgię metropolita gnieźnieński, powtarzając za św. Janem Pawłem II, że św. Wojciech jest ciągle obecny w piastowskim Gnieźnie i w Kościele powszechnym. Za jego wstawiennictwem Prymas prosił za Ojczyznę i miasto, w którym od przeszło tysiąca lat biskup męczennik jest czczony i pamiętany.

CZYTAJ DALEJ

Pierwsza błogosławiona z Facebooka? Od 10 maja Helena Kmieć służebnicą Bożą

2024-04-22 14:01

[ TEMATY ]

święci

Helena Kmieć

Fundacja im. Heleny Kmieć

Helena Kmieć

Helena Kmieć

Dziś miałaby 33 lata - wiek chrystusowy. Teraz, siedem lat po tragicznej śmierci, jest kandydatką na ołtarze. Helena Kmieć, misjonarka świecka archidiecezji krakowskiej, będzie od 10 maja nosić tytuł służebnicy Bożej. Tego dnia ruszy bowiem jej proces beatyfikacyjny.

„W jednym z podań o wyjazd misyjny Helena napisała, że otrzymała Łaskę Bożą - czyli 5 razy D, Dar Darmo Dany Do Dawania, i że musi się tym darem dzielić” - wspomina w rozmowie z Radiem Watykańskim postulator, o. Paweł Wróbel SDS.

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje" DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję