Reklama
W słowie do diecezjan zapraszającym na tę Mszę św. Prymas Polski poinformował, że dobiegają końca dni jego posługiwania w archidiecezji warszawskiej. Wyjawił, że modli się o „rychłe przybycie nowego arcybiskupa do naszej archidiecezji, aby dalej prowadził Lud Boży Stolicy do uświęcenia według woli i planów Opatrzności Bożej”.
W wypełnionej po brzegi potężnej świątyni Wniebowstąpienia Pańskiego wielu wiernych trzymało dwa kwiaty. Jeden wręczali wchodzącemu do kościoła Prymasowi Polski, drugi - po uroczystości - złożyli przed nowo ukoronowanym obrazem Matki Bożej Ursynowskiej Wytrwale Szukającej.
W homilii kard. Glemp powiedział, że Matka Boża sama wybiera miejsca, w których się objawia. Niekiedy są one nieoczekiwane, czasami owiane legendą. Tym razem, po raz pierwszy w dziejach Kościoła, jej obraz znaleziono na klatce schodowej. Przyszła do współczesności tam, gdzie żyje człowiek. Tak, jak w jerozolimskiej świątyni szukała Jezusa, tak dziś szuka Go w świątyni ludzkiego serca, aby je umocnić. A ludzie są głodni Boga. - Potrafimy ją czcić w wielkich zgromadzeniach, ale zgromadzenie wtedy jest potęgą wiary, kiedy serce otwarte jest na Boga - mówił Prymas. - Niech Matka Boża, która zbliża się do naszych rodzin i parafii ubogaca nas wszystkich.
Ursynów, dzielnica licząca obecnie 130 tys. mieszkańców, czci Matkę Bożą we wszystkich jej parafiach. Ksiądz Prymas wspomniał o obrazie Matki Bożej znajdującym się w kościele pw. bł. Edmunda Bojanowskiego, w którym umieszczono fragment z wież Światowego Centrum Handlu i o kościele Ofiarowania Pańskiego, gdzie kilka tygodni temu poświęcono wizerunki Sanktuariów Maryjnych Świata.
Ogromna wdzięczność
Reklama
Dziękując kard. Glempowi w imieniu wiernych archidiecezji warszawskiej bp Marian Duś przypomniał, że posługa prymasowska kard. Józefa Glempa przypadła na niezwykły okres dziejów Polski. Był to czas stanu wojennego, pontyfikatu Jana Pawła II i jego niezapomnianych pielgrzymek do Ojczyzny, dwóch Synodów, przełomu 1989 r. i podpisania Konkordatu między Stolicą Apostolską a Polską. To kard. Glemp wzywał pierwszego dnia stanu wojennego 1981 r., w czasie słynnego kazania w kościele Matki Bożej Łaskawej na warszawskim Starym Mieście, do nierozlewania polskiej krwi. Przeprowadził też Polskę przez czas trudnych przemian gospodarczych i społecznych.
Odczytano list od prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Dziękując w „imieniu rodaków” Prezydent wskazał wielkie zasługi kard. Glempa dla Polski i Kościoła. Głos zabrał również burmistrz Ursynowa Andrzej Machowski. - Wasza Eminencja ma na Ursynowie wiernych i oddanych przyjaciół - zapewniał.
Gdy ks. prał. Tadeusz Wojdat, jako gospodarz uroczystości, wzruszonym głosem pytał: „Eminencjo, do tych słów, które zostały wypowiedziane, cóż ja mogę dodać. Mogę jeszcze raz wyrazić... ogromną wdzięczność”, wierni bili brawa.
Kard. Glemp przed Mszą św. wręczył prymasowskie medale „Ecclesiae populoque servitium praestanti - Wyróżniającemu się w służbie dla Kościoła i narodu”. Otrzymało je kilkudziesięciu kapłanów oraz świeckich. Wśród kapłanów byli m.in. proboszczowie, którzy z powodu wieku odeszli w tym roku na emeryturę: ks. inf. Zdzisław Król, ks. prał. Jan Sikorski, ks. prał. Stefan Kośnik, ks. prał. Zbigniew Szysz, ks. prał. Tadeusz Kowalik i ks. kan. Jan Stepaniuk.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
W szarym papierze przewiązanym zgrzebnym sznurkiem
Gdy kard. Glemp obejmował posługę prymasowską, Ursynów powstawał od fundamentów. Były to trudne czasy, brakowało świątyń. Nabożeństwa sprawowano w „przytuliskach”, w zaczątkach dzisiejszych parafii.
Historia ukoronowanego obrazu Matki Bożej Wytrwale Szukającej jest wyjątkowa. Został znaleziony w 1995 r. na korytarzu jednego z wieżowców, przy ul. Puszczyka. Był zawinięty w szary papier i przewiązany zgrzebnym sznurkiem. Powiadomiono policję i z jej udziałem szukano właściciela, lecz bez rezultatu. Przez kilka lat szukała go również kancelaria Kurii Metropolitalnej Warszawskiej. W końcu, na polecenie komendanta ursynowskiej policji, przekazano go proboszczowi parafii Wniebowstąpienia Pańskiego, ks. Tadeuszowi Wojdatowi. Obraz wymagał konserwacji. Oddano go w ręce specjalisty i historyka sztuki, który określił czas powstania, a także walory artystyczne.
Obraz, namalowany techniką olejną na płótnie lnianym, powstał prawdopodobnie pod koniec XVI lub na początku wieku XVII. Takie przedstawienie Matki Bożej i Jezusa reprezentuje typ ikonografii bizantyjskiej zwanej Hodegetrią, podobnie jak w wypadku obrazu Matki Bożej Częstochowskiej. Hodegetria - po grecku oznacza Przewodniczka, Wskazująca Drogę.
„Od czasu, gdy obraz znajduje się w kaplicy kościoła górnego, jest otaczany wielką czcią i skupia wiele osób na modlitwie”, napisano w Akcie Koronacyjnym, odczytanym przez kanclerza Kurii ks. prał. Grzegorza Kalwarczyka.
Zadania domowe
Na zakończenie uroczystości Prymas Polski powiedział: - Wszystko przyjmuję w pokorze i przed Bogiem. Wiernym zostawił dwa „zadania domowe”. Opiece Matki Bożej powierzył wszystkie matki, które wytrwale szukają swoich dzieci, przebywających nierzadko poza granicami kraju. Prosił także o pamięć o Świątyni Opatrzności Bożej, która powstaje na Polach Wilanowskich.