Reklama

Kościół

O. Adam Szustak: warto być w Kościele, to najpiękniejsza rzecz na świecie

"Warto być w Kościele, to najpiękniejsza rzecz na świecie - zapewniał o. Adam Szustak OP. Znany dominikanin wygłosił 29 listopada wykład w ramach cyklu "Duchowość dla Warszawy", zatytułowany „Czy warto być w takim Kościele?”. Spotkanie odbyło się w stołecznej bazylice Św. Krzyża, a poprowadziła je s. dr Judyta Pudełko.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Omawiając temat o. Szustak wykorzystał listy św. Pawła do Tytusa i Filemona: „W tych dwóch listach jest pewnego rodzaju diagnoza, dlaczego się dzieje w Kościele to, co się dzieje i odpowiedź, co z tym zrobić". Omawiając pierwszy list zaznaczył, że apostoł Paweł zauważył we wspólnocie Tytusa dużo problemów wymagających krytyki, nazywając tych, którzy niszczą Kościół na Krecie, ludźmi „leniwego brzucha”. Wskazał, że „leniwy” po grecku znaczy też „nienajęty”.

"Paweł, pisząc do Tytusa, że w jego Kościele dzieją się złe rzeczy, posługuje się tym określeniem: to ludzie nienajęci, niczyi, niewciągnięci w coś. Jestem przekonany, że źródło wszelkiego zła w Kościele, które sprawia, że przestaje on być miejscem pięknym i świętym, bierze się stąd, że my, mimo iż jesteśmy w Kościele, nie przynależymy do niego" - powiedział dominikanin, przywołując starotestamentalny motyw przymierza z Bogiem.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Zdaniem prelegenta początek wszelkiego zła zaczyna się w braku przynależności: "Jeżeli chcemy, by Kościół stał się miejscem, w którym warto być, musimy wrócić do przynależności do Boga" – podkreślił prelegent. Zwrócił uwagę, że gdy "Paweł mówi o biskupach, a dotyczy to też wszystkich w Kościele, na pierwszym miejscu wymienia to, by się cechował gościnnością. Nie pisze, że ma być pobożny, mądry, że ma być świetnym teologiem. Po grecku słowo «gościnny» składa się z dwóch członów. Pierwszy znaczy «kochać, lubić, być rozmiłowanym», a drugi oznacza obcego, innego. Po grecku więc gościnność oznacza «kochać obcego»” – powiedział mówca, przytaczając jako wzór biblijnej gościnności historię Abrahama pod dębami Mamre.

O. Szustak wskazał, że gościnność to też otwartość na to, co przychodzi, na nowe, niespodziewane. Zaznaczył, że trzeba być otwartym na np. inną duchowość ludzi w Kościele, bo to również przejaw gościnności. Stwierdził, że obrazem Kościoła jest Jezus na krzyżu, z nieustannie otwartymi ramionami: „Tam, gdzie jest taka otwartość, Bóg czyni cuda, robi rzeczy niezwykłe”.

Reklama

Omawiając kolejną radę św. Pawła, wskazał, że ten pisząc do starszych, nakazuje im roztropność. "Roztropność to bolączka na to, co dzieje się w Kościele" – powiedział dominikanin. Odwołując się do przypowieści zauważył, że Pan Jezus roztropnym nazywa tego, który gotów jest stracić. Wskazał, że chrześcijanie mają naśladować Jezusa i być gotowymi na to, by – jak On – cierpieć prześladowanie, by tracić życie. O. Szustak powiedział, że Bóg poprowadzi drogą, która jest niewygodna, dlatego jeśli nie ma otwartości na coś innego, nowego, czasem niechcianego, istnieje zagrożenie na zboczenie z Jego ścieżki.

Komentując przy okazji hasło akcji „Odzyskajmy nasz Kościół” powiedział: „To najgłupsze zdanie, jakie można powiedzieć. Mój Kościół to straszliwa, wydumana budowla. Jest tylko Kościół Pana Jezusa i albo go przyjmiemy, jakim jest, albo powstanie świątynia spustoszenia" – wyjaśnił zakonnik.

Trzecia rada w liście świętego Pawła do Tytusa skierowana jest do starszych kobiet: "Paweł mówi, że poza tym, że nie powinny nie być niewolnicami wina i by nie plotkowały, mają innych w Kościele uczyć dobra”.

Przywołując myśl św. Augustyna, który mówił, że zbawić się można tylko wtedy, gdy jest się pociągniętym miłością, o. Szustak stwierdził: "Jeżeli my nie będziemy w Kościele ukazywać tego, że Pan Bóg jest piękny, że życie z Nim jest piękne, to ludzie do Kościoła nie przyjdą". "Pan Jezus zapowiedział, że Jego uczniów będą rozpoznawać nie po tym, że chodzą do kościoła, że w piątki jedzą rybę, ale po tym, że będą się wzajemnie miłowali. Czyli jeśli ludzie spotkają najpiękniejszą rzeczywistość, jaka istnieje w świecie. Ludzie będą przychodzić do Kościoła, jeśli tu będzie miłość" – podkreślił mówca.

Reklama

Omawiając list do Filemona zauważył, że nie ma tam żadnego teologicznego nauczania. Apostoł odsyła mu niewolnika Onezyma, który od Filemona uciekł i prawdopodobnie jeszcze go okradł: "Paweł pisze mu, że wysyła go, jakby wysyłał swoje własne serce. Mówi Paweł – jeżeli kochasz moje serce, kochaj tego Onezyma". "My wszyscy w Kościele jesteśmy złączeni jedną więzią, którą jest miłość. Miłość polega na tym, że się nie kończy, kiedy jest trudna. Czy warto być w Kościele? Jeżeli go kochasz, to pytanie jest bez sensu. Bo nawet gdy z tym Kościołem jest bardzo źle, to właśnie wtedy dzieje się miłość. Pan Bóg mówi: dałem wam Kościół, wysyłam wam go jak moje serce. Jeśli Mnie kochasz, kochaj Kościół" – przekonywał o. Szustak.

Jednocześnie przyznał, że są miejsca złe w Kościele, które trzeba naprawiać. "Są biskupi, z którymi się nie zgadzam, są ruchy w Kościele, z którymi się nie zgadzam, ale to cały czas jest mój Kościół i chcę go kochać" - podkreślił. Stwierdził, że podobnie jest w małżeństwie: "Jeżeli miłość małżeńska kończy się dlatego, że jest trudno, to nie jest miłość".

"Warto jest być w Kościele, to najpiękniejsza rzecz na świecie" – powiedział stanowczo o. Szustak. Za Ojcami Kościoła wskazał, że Kościół jest jak gospoda z przypowieści o dobrym Samarytaninie. Tu Bóg karmi swoim ciałem, tu leczy rany. Zauważył, że dlatego papież Franciszek nazywa Kościół szpitalem polowym. "To jest Kościół, który ma się takim stawać, właśnie dzięki nam, gdy my będziemy wszyscy gościnni, rozsądni i dobrzy" – podkreślił domianin, kończąc wykład.

Cykl wykładów otwartych „Duchowość dla Warszawy” koncentruje się wokół szeroko rozumianej duchowości współczesnego człowieka. Tematy dotyczą zagadnień wiedzy teologicznej i praktycznego wymiaru stosunku do Boga (modlitwa, drogi duchowości). Część rozważań dotyczy zagadnień z psychologii: więzi i komunikacji międzyludzkiej, wychowania do dojrzałości, relacji małżeńskich i rodzinnych. Niektóre wykłady mają też formę poetyckich koncertów okolicznościowych. Są to spotkania i wykłady, które pomagają mieszkańcom stolicy i okolic odkrywać niezmierzone horyzonty duchowości chrześcijańskiej i własnego serca.

Kolejne spotkanie – o spowiedzi, kierownictwie duchowym i terapii – odbędzie się 15 stycznia.

2019-11-30 07:24

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ojcze Adamie, nie bój się pokochać Kościół!

[ TEMATY ]

felieton

o. Adam Szustak

youtube.com/LangustaNaPalmie

„Kocham Chrystusa!!! - wołał, zaś żołnierze radzieccy bili go kolbami, krzycząc: Wyprzyj się wiary! - Nie, ja kocham Chrystusa! Żołnierze śmiejąc się żywcem go zakopali, on umierając w ręku wciąż trzymał różaniec. Tak zginął mój dziadek.

- Boże, jak dobrze żyć i umierać w Twoim katolickim Kościele - krzyczał ksiądz Jan Łukacz, proboszcz mojej parafii w Barze w południowo-środkowej Ukrainie. Za to, że nie chciał wyrzec się wiary, odarto go ze skóry, wykłuto oczy, obcięto nos, uszy, i na wpół żywego oprowadzano po mieście, a potem wrzucono do dołu z wapnem. W samym roku 1937 w mojej parafii zginęło 9367 osób za to, że ceniły Chrystusa nad życie”. Tak o sytuacji katolików na Ukrainie opowiada o. Paweł Wyszkowski OMI. Nie można oddzielić miłości do Chrystusa od miłości do Jego Kościoła. Dlatego w jednym z hymnów śpiewamy: „O, Panie Boże, dzięki Ci, żeś mi Kościoła otwarł drzwi. W nim żyć, umierać pragnę”.

CZYTAJ DALEJ

Brazylia: Sąd zakazał cytowania Biblii w urzędzie miejskim

2024-04-23 07:32

[ TEMATY ]

Biblia

Brazylia

Karol Porwich/Niedziela

Sąd stanu Sao Paulo, na wschodzie Brazylii, zakazał cytowania fragmentów Biblii podczas sesji rady miejskiej w 400 tys. mieście Bauru. Dominującą religią jest tam chrześcijaństwo, które wyznaje ponad 87 proc. miejscowej ludności.

W poniedziałkowym orzeczeniu, cytowanym przez lokalne media, sąd orzekł, że cytowanie Biblii, które dotychczas było powszechne w radzie miejskiej, jest sprzeczne ze świeckim charakterem państwa.

CZYTAJ DALEJ

Bp Bronakowski o zakazie sprzedaży alkoholu na stacjach paliw: to ochrona młodego pokolenia Polaków

2024-04-23 13:30

[ TEMATY ]

bp Tadeusz Bronakowski

Karol Porwich/Niedziela

Alkoholik włącza mechanizmy obronne, nie dostrzegając problemu

Alkoholik włącza mechanizmy obronne, nie dostrzegając problemu

- Niwelowanie zagrożeń związanych z promocją i dostępnością alkoholu to przede wszystkim ochrona młodego pokolenia Polaków - zaznaczył bp Tadeusz Bronakowski w komentarzu dla Katolickiej Agencji Informacyjnej. Przewodniczący Zespołu KEP ds. Apostolstwa Trzeźwości i Osób Uzależnionych wyraził tę opinię w odpowiedzi na propozycję wprowadzenia w Polsce zakazu sprzedaży alkoholu na stacjach paliw. Obecnie Ministerstwo Zdrowia pracuje nad rozwiązaniami, które mają doprowadzić do zmniejszenia dostępności alkoholu.

Publikujemy pełną treść komentarza bp. Tadeusza Bronakowskiego - przewodniczącego Zespołu KEP ds. Apostolstwa Trzeźwości i Osób Uzależnionych:

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję