Reklama

Wystawy poświęcone obchodom Mile nium Chrztu Polski

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Obchodom 40. rocznicy uroczystości milenijnych 5 listopada 2006 r. w Szczecinie towarzyszyło otwarcie dwóch okolicznościowych wystaw. W archikatedrze szczecińskiej Prymas Polski kard. Józef Glemp otworzył i poświęcił wystawę zatytułowaną: „1966 - Milenium kontra 1000-lecie. Obchody Milenium Chrztu i Tysiąclecia Państwa Polskiego”.
Prymasowi towarzyszyli: abp senior Marian Przykucki, bp Alojzy Orszulik, bp Jan Gałecki i bp Marian Błażej Kruszyłowicz. Wystawa składa się z 23 paneli prezentujących historyczne fotografie i komentarze, w których obficie cytowane są „Zapiski Milenijne. Wybór z dziennika «Pro Memoria» z lat 1965-1967” Prymasa Tysiąclecia, kard. Stefana Wyszyńskiego. W porządku chronologicznym przedstawiona jest krótkotrwała „odwilż” między państwem a Kościołem po przełomie 1956 r., program Wielkiej Nowenny i kontrakcja władzy ludowej, dalej bezpośrednia jej konfrontacja uderzająca w kolejno przeprowadzane obchody w różnych diecezjach. Wystawa ukazuje wielorakie sposoby odciągania wiernych od kościelnych uroczystości milenijnych. Oprócz paneli w czterech gablotach, wyeksponowane są również wydawnictwa źródłowe i opracowania dotyczące Milenium. Ekspozycja została przygotowana przez Oddziałowe Biuro Edukacji Publicznej (OBEP) IPN w Poznaniu. Oparto się na archiwach kościelnych i państwowych, materiałach IPN i Instytutu Prymasowskiego w Warszawie. Scenariusz opracował dr Stanisław Jankowiak i Filip Leśniak, projektantem plastycznym jest Rafał Górzyński. Po wystawie Księdza Prymasa oprowadzali: proboszcz parafii katedralnej ks. kan. Jan Kazieczko i dyrektor szczecińskiego Oddziału IPN dr Kazimierz Wóycicki. „Ksiądz Prymas był wystawą bardzo zainteresowany - relacjonuje ks. Jan Kazieczko. - Rozpoznawał poszczególne zdjęcia bez czytania napisów. Uczestniczył on w milenijnych obchodach jako młody kapłan, ówczesny sekretarz Prymasa Stefana Wyszyńskiego”.
Druga wystawa eksponowana jest w kościele pw. św. Jana Ewangelisty. To w tej parafii prowadzonej przez ojców pallotynów, 5 listopada 1966 r., na placu przed kościołem miały miejsce historyczne obchody gromadzące ok. 60 tys. wiernych. Wystawa nosi tytuł: „Uroczystości Milenium Chrztu Polski w Diecezji Gorzowskiej 1966”. Przygotowana została przez OBEP IPN w Szczecinie (scenariusz dr Eryk Krasucki i dr Małgorzata Machałek). 11 paneli dokumentuje obchody w największym wówczas terytorialnie ordynariacie w Polsce. 5 i 6 listopada 1966 r. odbyły się w Szczecinie i Gorzowie Wlkp., zakończyły natomiast 1 i 2 lipca 1967 r. w Kamieniu Pomorskim i Kołobrzegu.
„Obserwuję, że wystawa cieszy się powodzeniem - opowiada wikariusz katedry ks. Artur Rasmus. - Przychodzi dużo ludzi, przychodzą grupy uczniów, po każdej Mszy św. zostaje kilkadziesiąt osób, szczególnie widać to w niedzielę. To fragment życia starszej generacji, która uczestniczyła w milenijnych obchodach, próbuje się ona odnaleźć na zdjęciach, wraca do wspomnień”. Piszący te słowa, należąc do wspomnianej generacji, zainteresowany był planszą dotyczącą obchodów w Toruniu. Odbywały się one 10-11 września 1966 r. Byłem wówczas 16-letnim uczniem I Liceum Ogólnokształcącego w Grudziądzu. Zobowiązano nas do uczestnictwa w obowiązkowych zajęciach, zorganizowanych przez szkołę. Zdecydowałem się na bojkot tego zarządzenia. 11 września wyjechałem do Torunia i uczestniczyłem w sesji historycznej Episkopatu Polski w katedrze św. Jana. Konsekwencji tego kroku nie poniosłem, zapewne nie chciano w szkole nadawać sprawie rozgłosu. To przykład działania ówczesnych władz, zmierzających do odciągnięcia młodzieży od uczestnictwa w obchodach milenijnych.
Obie wystawy czynne będą do 3 grudnia br. Zainteresowanych serdecznie zapraszamy.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2006-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Św. Florian - patron strażaków

Św. Florianie, miej ten dom w obronie, niechaj płomieniem od ognia nie chłonie! - modlili się niegdyś mieszkańcy Krakowa, których św. Florian jest patronem. W 1700. rocznicę Jego męczeńskiej śmierci, właśnie z Krakowa katedra diecezji warszawsko-praskiej otrzyma relikwie swojego Patrona. Kim był ten Święty, którego za patrona obrali także strażacy, a od którego imienia zapożyczyło swą nazwę ponad 40 miejscowości w Polsce?

Zachowane do dziś źródła zgodnie podają, że był on chrześcijaninem żyjącym podczas prześladowań w czasach cesarza Dioklecjana. Ten wysoki urzędnik rzymski, a według większości źródeł oficer wojsk cesarskich, był dowódcą w naddunajskiej prowincji Norikum. Kiedy rozpoczęło się prześladowanie chrześcijan, udał się do swoich braci w wierze, aby ich pokrzepić i wspomóc. Kiedy dowiedział się o tym Akwilinus, wierny urzędnik Dioklecjana, nakazał aresztowanie Floriana. Nakazano mu wtedy, aby zapalił kadzidło przed bóstwem pogańskim. Kiedy odmówił, groźbami i obietnicami próbowano zmienić jego decyzję. Florian nie zaparł się wiary. Wówczas ubiczowano go, szarpano jego ciało żelaznymi hakami, a następnie umieszczono mu kamień u szyi i zatopiono w rzece Enns. Za jego przykładem śmierć miało ponieść 40 innych chrześcijan.
Ciało męczennika Floriana odnalazła pobożna Waleria i ze czcią pochowała. Według tradycji miał się on jej ukazać we śnie i wskazać gdzie, strzeżone przez orła, spoczywały jego zwłoki. Z czasem w miejscu pochówku powstała kaplica, potem kościół i klasztor najpierw benedyktynów, a potem kanoników laterańskich. Sama zaś miejscowość - położona na terenie dzisiejszej górnej Austrii - otrzymała nazwę St. Florian i stała się jednym z ważniejszych ośrodków życia religijnego. Z czasem relikwie zabrano do Rzymu, by za jego pośrednictwem wyjednać Wiecznemu Miastu pokój w czasach ciągłych napadów Greków.
Do Polski relikwie św. Floriana sprowadził w 1184 książę Kazimierz Sprawiedliwy, syn Bolesława Krzywoustego. Najwybitniejszy polski historyk ks. Jan Długosz, zanotował: „Papież Lucjusz III chcąc się przychylić do ciągłych próśb monarchy polskiego Kazimierza, postanawia dać rzeczonemu księciu i katedrze krakowskiej ciało niezwykłego męczennika św. Floriana. Na większą cześć zarówno świętego, jak i Polaków, posłał kości świętego ciała księciu polskiemu Kazimierzowi i katedrze krakowskiej przez biskupa Modeny Idziego. Ten, przybywszy ze świętymi szczątkami do Krakowa dwudziestego siódmego października, został przyjęty z wielkimi honorami, wśród oznak powszechnej radości i wesela przez księcia Kazimierza, biskupa krakowskiego Gedko, wszystkie bez wyjątku stany i klasztory, które wyszły naprzeciw niego siedem mil. Wszyscy cieszyli się, że Polakom, za zmiłowaniem Bożym, przybył nowy orędownik i opiekun i że katedra krakowska nabrała nowego blasku przez złożenie w niej ciała sławnego męczennika. Tam też złożono wniesione w tłumnej procesji ludu rzeczone ciało, a przez ten zaszczytny depozyt rozeszła się daleko i szeroko jego chwała. Na cześć św. Męczennika biskup krakowski Gedko zbudował poza murami Krakowa, z wielkim nakładem kosztów, kościół kunsztownej roboty, który dzięki łaskawości Bożej przetrwał dotąd. Biskupa zaś Modeny Idziego, obdarowanego hojnie przez księcia Kazimierza i biskupa krakowskiego Gedko, odprawiono do Rzymu. Od tego czasu zaczęli Polacy, zarówno rycerze, jak i mieszczanie i wieśniacy, na cześć i pamiątkę św. Floriana nadawać na chrzcie to imię”.
W delegacji odbierającej relikwie znajdował się bł. Wincenty Kadłubek, późniejszy biskup krakowski, a następnie mnich cysterski.
Relikwie trafiły do katedry na Wawelu; cześć z nich zachowano dla wspomnianego kościoła „poza murami Krakowa”, czyli dla wzniesionej w 1185 r. świątyni na Kleparzu, obecnej bazyliki mniejszej, w której w l. 1949-1951 jako wikariusz służył posługą kapłańską obecny Ojciec Święty.
W 1436 r. św. Florian został ogłoszony przez kard. Zbigniewa Oleśnickiego współpatronem Królestwa Polskiego (obok świętych Wojciecha, Stanisława i Wacława) oraz patronem katedry i diecezji krakowskiej (wraz ze św. Stanisławem). W XVI w. wprowadzono w Krakowie 4 maja, w dniu wspomnienia św. Floriana, doroczną procesję z kolegiaty na Kleparzu do katedry wawelskiej. Natomiast w poniedziałki każdego tygodnia, na Wawelu wystawiano relikwie Świętego. Jego kult wzmógł się po 1528 r., kiedy to wielki pożar strawił Kleparz. Ocalał wtedy jedynie kościół św. Floriana. To właśnie odtąd zaczęto czcić św. Floriana jako patrona od pożogi ognia i opiekuna strażaków. Z biegiem lat zaczęli go czcić nie tylko strażacy, ale wszyscy mający kontakt z ogniem: hutnicy, metalowcy, kominiarze, piekarze. Za swojego patrona obrali go nie tylko mieszkańcy Krakowa, ale także Chorzowa (od 1993 r.).
Ojciec Święty z okazji 800-lecia bliskiej mu parafii na Kleparzu pisał: „Święty Florian stał się dla nas wymownym znakiem (...) szczególnej więzi Kościoła i narodu polskiego z Namiestnikiem Chrystusa i stolicą chrześcijaństwa. (...) Ten, który poniósł męczeństwo, gdy spieszył ze swoim świadectwem wiary, pomocą i pociechą prześladowanym chrześcijanom w Lauriacum, stał się zwycięzcą i obrońcą w wielorakich niebezpieczeństwach, jakie zagrażają materialnemu i duchowemu dobru człowieka. Trzeba także podkreślić, że święty Florian jest od wieków czczony w Polsce i poza nią jako patron strażaków, a więc tych, którzy wierni przykazaniu miłości i chrześcijańskiej tradycji, niosą pomoc bliźniemu w obliczu zagrożenia klęskami żywiołowymi”.

CZYTAJ DALEJ

Nabożeństwo majowe - znaczenie, historia, duchowość + Litania Loretańska

[ TEMATY ]

Matka Boża

Maryja

nabożeństwo majowe

loretańska

Majowe

nabożeństwa majowe

litania loretańska

Karol Porwich/Niedziela

Maj jest miesiącem w sposób szczególny poświęconym Maryi. Nie tylko w Polsce, ale na całym świecie, niezwykle popularne są w tym czasie nabożeństwa majowe. [Treść Litanii Loretańskiej na końcu artykułu]

W tym miesiącu przyroda budzi się z zimowego snu do życia. Maj to miesiąc świeżych kwiatów i śpiewu ptaków. Wszystko w nim wiosenne, umajone, pachnące, czyste. Ten właśnie wiosenny miesiąc jest poświęcony Matce Bożej.

CZYTAJ DALEJ

Prezydent: dziękuję strażakom za służbę ludziom i Rzeczypospolitej

2024-05-04 15:06

[ TEMATY ]

prezydent

Karol Porwich/Niedziela

Prezydent Andrzej Duda

Prezydent Andrzej Duda

Prezydent Andrzej Duda podziękował w sobotę strażakom za służbę ludziom i Rzeczypospolitej. Podczas centralnych obchodów Dnia Strażaka przypomniał, że tylko w 2023 r. strażacy podjęli pół miliona interwencji, podczas których udzielali wszechstronnej pomocy.

Prezydent wraz z małżonką Agatą Kornhauser-Dudą wzięli w sobotę udział w Centralnych Obchodach Dnia Strażaka, które odbyły się na Placu Marszałka Józefa Piłsudskiego w Warszawie. W uroczystości uczestniczyli również m.in. marszałek Sejmu Szymon Hołownia oraz szef MSWiA Marcin Kierwiński.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję