Reklama

na krawędzi

Polsko! Ojczyzno moja!

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

historyk, felietonista, z-ca dyrektora Centrum Szkoleniowego Fundacji Rozwoju Demokracji Lokalnej w Szczecinie

Polsko! Ojczyzno moja! Ty jesteś jak zdrowie,
Ile cię trzeba cenić, ten tylko się dowie,
Kto cię stracił. Dziś piękność twą w całej ozdobie
Widzę i opisuję, bo tęsknię po tobie.

Tomek jest już gimnazjalistą. Na lekcjach języka polskiego rozpoczął „przerabianie” „Pana Tadeusza”. Oświadczyłem mu, że każdy Polak powinien pierwsze wersy znać na pamięć. Natychmiast pobiegł do Basi i Ewy, swoich starszych sióstr, żeby sprawdzić - zdały egzamin. Ale Tomek postanowił „przerobić” prolog dokładniej, nie pasowała mu ta Litwa w pierwszych słowach: nie jestem żadnym Litwinem, ja jestem Polakiem! I słyszałem, jak uparcie mruczał parafrazę tekstu… Tłumaczyliśmy mu, oczywiście, że Litwa za czasów Mickiewicza była częścią wielkiej Rzeczypospolitej, na którą składało się wiele kultur i narodów, że językiem elit tej Ojczyzny był język polski i to on wówczas dominował. Pokolenia Polaków kształtował mickiewiczowski sposób myślenia o Ojczyźnie, budowało ich myślenie z poematu, którego pierwszym słowem jest istotnie Litwa, a zaraz potem pojawia się Patronka Polski strzegąca swego królestwa z Jasnej Góry i Ostrej Bramy. A potem te pagórki leśne, te łąki zielone, grzybobranie i łowy, potem sąsiedzkie swary, skłonność do pyskowania, ale także do przebaczenia i zgody… To wszystko to Polska właśnie, ale Tomka to nie bardzo przekonywało; ale skoro nauczenie się czterech wersów było warunkiem zgody na tenis…
Nie wiem, czy to tylko kwestia wieku i zainteresowań Tomka. Istotnie sport jest u niego na pierwszym miejscu, potem długo, długo nic. Ale problem jest chyba szerszy. Choćby nie wiem, jak starannie wkuwał polską historię, choćby nie wiem, jak bardzo starał się wniknąć w ducha poematu - będzie to dla niego tylko szkolna wiedza, przeszłość, nie jego życie. Litwa to po prostu inny kraj, choć z nami w Unii Europejskiej. Ja jeszcze jestem z tego pokolenia Polaków, które miało powód, by swoją polskość budować na literaturze pisanej z tęsknoty za Niepodległą lub pisanej „ku pokrzepieniu serc”. Dla Tomka Polska to wolny kraj, otwarty na świat. Nie ma powodu, by go wysławiać nad inne, nie ma też przyczyny, dla której miałby być uznany za gorszy od sąsiadów. Choć akurat tej przedziwnej skłonności do samobiczowania się nam nie brakuje… Dla Tomka patriotyzm oparty na tęsknocie lub sztuce pokonywania wrogów jest bez sensu - chyba że chodzi o mecze piłkarskie. Patriotyzm oparty na nostalgicznych wspomnieniach lub na wrogości do innych jest niezrozumiały. Ale czy potrafiliśmy zbudować coś w zamian? Coś, co przekonywałoby Tomka do polskości i patriotyzmu tak samo mocno, jak kiedyś naszych przodków „Pan Tadeusz” i Sienkiewiczowska „Trylogia”?
Usiłuję sobie przypomnieć współcześnie porywające postacie literackie lub filmowe, które potrafiłyby tak przekonać do polskości, jak mnie kiedyś Skrzetuski, Kmicic i Wołodyjowski. Śliczni są Borejkowie w „Jeżycjadzie” Małgorzaty Musierowicz, ale czy to ta sama półka? A filmy, seriale? Ze zdumieniem przeczytałem w książeczce Rafała Dutkiewicza, prezydenta Wrocławia („Nowe Horyzonty”, Warszawa 2006), że ulubiony film jego 13-letniego syna to „Czterej pancerni i pies”, zatem jego wzorcowy bohater to Janek? Ze zdumieniem, ale i ze zrozumieniem - pamiętam fascynacje Zosi… Świeższych wzorców nie ma?
Pamiętam, spierałem się kiedyś z bratem na temat „Trylogii”. On twierdził, powtarzając zresztą tę opinię za kimś, że to znakomita literatura drugiej kategorii. Ja twierdziłem, że nie znam kryteriów pozwalających przypisać dzieło do kategorii, ale daj Boże każdej dobrej książce tak oszałamiający i dobry wpływ na całe pokolenia Polaków. Ilu by nie walczyło za Polskę w I i II wojnie światowej, gdyby nie wychowali się na dziełach Sienkiewicza? Potrzeba nam dzisiaj takich „drugorzędnych” dzieł, może nie tylko w sferze literatury, może także w sferze filmu, może i gier komputerowych, jeśli to one dzisiaj najbardziej wpływają na młodzież. Te dzieła pewnie nie mają dziś krzepić serc, pewnie nie mają przygotowywać do walki za Ojczyznę (chwała Panu - nie zanosi się na taką potrzebę), ale niechby tworzyły poczucie tożsamości, niechby pokazały potrzebę pracy dla Ojczyzny i w niej, niechby tworzyły przywiązanie do Polski i Polaków…

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2007-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Co nas dzieli niech nas łączy

2024-05-08 07:29

[ TEMATY ]

historia

felieton

Samuel Pereira

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

Na początku chciałbym gorąco i serdecznie przywitać się z czytelnikami portalu „Niedziela”! Jestem zaszczycony tym, że mogę publikować na łamach portalu, który wyrósł w tradycji tygodnika, który za dwa lata obchodzić będzie swoje 100. urodziny i jest na stałe wpisany w polską historię.

W czasie II wojny światowej czasopismo „Niedziela”, a konkretnie jego nazwa została zawłaszczona przez Niemców na potrzeby dodatku do gadzinowego Kuriera Częstochowskiego, a powojenne aresztowanie redaktora naczelnego wznowionego pisma, ks. Antoniego Marchewkę to był tylko jeden z elementów prześladowań ze strony komunistów, których tygodnik „Niedziela” niesamowicie „uwierał”. Czym? Tym samym co dziś uwiera wrogów Kościoła Katolickiego: pomocą duchową i otuchą jaką otrzymywali Polacy, nauczaniem o zbawieniu, prawdzie i kłamstwie, złu i dobru oraz naturze ludzkiej. Ostatecznie w 1953 r. pismo zostało przez władze komunistyczne zawieszone, a w latach 80. ubiegłego tygodnik było wielokrotnie obiektem ingerencji cenzorskich.

CZYTAJ DALEJ

Niemcy: 2,5 roku więzienia za kradzież pektorału Benedykta XVI

2024-05-08 13:02

[ TEMATY ]

Benedykt XVI

Grzegorz Gałązka

Mężczyzna, który w czerwcu ubiegłego roku ukradł krzyż pektoralny papieża Benedykta XVI z kościoła w Traunstein w Górnej Bawarii, został skazany na dwa i pół roku więzienia. Tak orzekł sąd rejonowy w Traunstein w Górnej Bawarii, podała agencja KNA. Wyrok nie jest jeszcze prawomocny.

Według sądu sprawca, 53-letni obywatel Czech, chce mieć pewność, że krzyż, który obecnie znajduje się u znajomego, zostanie zwrócony. Wcześniej milczał na temat miejsca pobytu pektorału. Jego wartość nie może być dokładnie określona, szacuje się, że wynosi co najmniej 800 euro i ma dla wiernych bardzo dużą wartość symboliczną. Benedykt XVI zapisał go w testamencie swojej rodzinnej parafii św. Oswalda. To właśnie tutaj odprawił swoją pierwszą Mszę św. jako neoprezbiter w 1951 roku.

CZYTAJ DALEJ

Od wieków chodzi o świadectwo wiary

2024-05-08 20:16

ks. Łukasz Romańczuk

Arcybiskup Józef Kupny głosi homilię

Arcybiskup Józef Kupny głosi homilię

Uroczystość świętego Stanisława, biskupa i męczennika była okazją do świętowania w parafii św. Stanisława, Doroty i Wacława we Wrocławiu. Tego dnia młodzież z tej parafii oraz św. Mikołaja przyjęła sakrament Bierzmowania z rąk abp. Józefa Kupnego, metropolity wrocławskiego.

W homilii abp Kupny nawiązał do czasów apostolskich i faktu, że Apostołowie poszli na różne krańce świata i nieśli Ewangelię, choć nie było to takie oczywiste i wymagało wysiłku. Działali oni mocą Ducha Świętego. - W tamtych czasach ludzie świetnie się komunikowali. Używano języka greckiego [koine], było też bezpiecznie na szlakach i inne warunki podawano, jako argumenty za tym, że Ewangelia dotarła tak daleko. Oczywiście, te warunki były dogodne, ale dlaczego nie korzystały z nich innowiercy czy sekty? Po Zesłaniu Ducha Świętego, napełnieni Jego mocą i światłem Apostołowie poszli głosić. A nie było to łatwe, bo stawiano ich przed sądem, bo burzyli porządek, który wskazywał na bożków pogańskich - wskazał arcybiskup.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję