Reklama

Oby wiary nie topić w kanale La Manche

Niedziela toruńska 22/2007

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Helena Maniakowska: - Czy dostrzega Ksiądz różnicę między Polakami w Czechach a Polonią w Wielkiej Brytanii?

Ks. Piotr Kisiel: - Duszpasterzowanie tu jest podobne jak w Czechach, ale jednak są też różnice. Polacy w Czechach to mieszkańcy tamtych terenów od setek lat, którzy mimo przesunięcia granic na Zaolziu nie opuścili swoich domów. I w tym sensie nie jest to grupa emigracyjna. W Karvinie były szkoły podstawowe, gimnazjum i szkoła techniczna z klasą z nauczaniem w języku polskim. Pod moją opieką duszpasterską były trzy kościoły: Ropice, Stritez, Guty. W Czechach miałem nabożeństwa w języku czeskim i polskim. W Wielkiej Brytanii natomiast Polacy w dużej mierze pojawili się w wyniku działań wojennych po II wojnie światowej. Byli to żołnierze armii gen. Andersa, którzy nie powrócili do Polski z wiadomych powodów (przemiany ustrojowe w Polsce po II wojnie światowej). Dodatkowo byli też ludzie ze wschodnich obszarów Polski, którzy po wywózce na Syberię pozostali na Wyspach, zamieszkując najpierw tereny oferowane, czyli koszary wojskowe w Anglii, Walii i Szkocji. Ta grupa Polaków z racji wieku i przeżyć wojennych odchodzi do Pana. Po nich żyje tutaj już drugie i trzecie pokolenie, w których w jakiejś mierze tradycje polskie stają się historią.
Obecna emigracja jest typowo zarobkowa. Jest ona efektem wejścia Polski do Unii Europejskiej i możliwości legalnej pracy na tym terenie. Dla tych Polaków „starej” i „nowej” emigracji prowadzę pracę duszpasterską. Obejmuję swoim duszpasterzowaniem rejon Cambridge, Brandon i Huntingdon, więc przejeżdżam około 180 km w każdą niedzielę i święta, by spieszyć z opieką duchową. Obecna grupa zarobkowej emigracji bardzo luźno wiąże się z wszelkimi strukturami, nie tylko kościelnymi, chyba że dana organizacja przynosi im wymierne korzyści, tj. pomocy w załatwieniu mieszkania, pracy czy konta w banku lub innych formalnych spraw. Polacy w 90%, w trakcie wyjazdu do Anglii „topią” wiarę w kanale La Manche. Te 10% to i tak wygórowany szacunek tych Polaków, którzy identyfikują się z lokalną wspólnotą kościelną, przychodzą na Msze św. i korzystają z sakramentów świętych. W rejonie Cambridge ten procent jest i tak stosunkowo wysoki, ale w mniejszych miejscowościach jest bardzo niski. Trzeba przyznać, że część Polaków chodzi do kościołów katolickich angielskich, to dalszy jakiś procent emigracji. Jednak ogromna większość nie chodzi do kościoła w ogóle.

- Czy pomimo na pozór negatywnej oceny emigracji polskiej, dostrzega Ksiądz dobre strony tej grupy wiernych?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Chciałbym zacytować tutaj mojego brata w kapłaństwie, który twierdzi, że nie wychowujemy wiernych do świadectwa w wierze. O ile w swoim domu praktyki religijne są często na skutek presji środowiska - rodzice każą iść na religię, co powiedzą sąsiedzi, gdy nie widzą mnie w kościele itp. argumenty - tu na emigracji jest anonimowość, nikt mi nic nie każe! Mimo tego są przypadki pozytywne. Gdy ludzie znajdą się na obczyźnie, szukają też tego ducha wiary. W pojedynczych przypadkach chcą na przykład wziąć ślub, okazuje się, że trzeba ich przygotować do I Komunii św. lub dla dość dużej grupy potrzebny jest sakrament bierzmowania. Polacy dostrzegają, że zaczyna im czegoś brakować i szukają - jak zapełnić tę pustkę. Emigracja jest tu jakby dwutorowa. Dla tych, którzy wyjechali z Polski w pełni ukształtowania w wierze, tutaj niewiele się zmieni w ich duchowości. Poszukają kościoła i nie zapominają praktyk wiary. Są oni bardzo utwierdzeni w tym świadomym wyborze. Znam chłopaka, który mimo pracy w niedziele zastrzegł sobie u przełożonego czas na Mszę św. Jednak zdaję sobie sprawę, że może być różnie, ponieważ kusi wyższy zarobek, stawka podwójna lub potrójna, właśnie w weekendy. Anglicy zazwyczaj nie pracują w weekendy, a wszystko musi funkcjonować, więc ten czas pracy zapewnia emigracja, w tej grupie są w dużym procencie Polacy. Tak więc wolne weekendy przypadają im na przykład co czwarty lub co piąty, ponieważ tak wynika z grafiku dyżurów w pracy. Nie zapominajmy, że potem są konsekwencje w życiu. Brak uczestnictwa we Mszach św. i innych praktykach religijnych powoduje osłabienie sił duchowych.

- Z ogłoszeń parafialnych zorientowałam się, że duszpasterzowanie Księdza obejmuje dość szeroki zakres codziennego życia emigracji.

- Tak w istocie jest i powinno być. Począwszy od spraw sakramentalnych w kościele, a skończywszy na problemie wysłania paczki do Polski, czy gdzie kupić polski chleb - w tak wielu sprawach radzą się księdza. Banki dzwonią też, aby poinformować ludzi, gdzie można ulokować pieniądze. Trzeba wiernych o tym też poinformować. Jednak muszę bardzo uważać, ponieważ zgłaszają się do mnie sekty, chcąc wykorzystać Kościół w celu przyciągnięcia wiernych do siebie. Bazują one na zagubieniu ludzi w nowym środowisku. Muszę więc być bardzo czujny, jakie informacje podaję w kościele. Moim celem jest więc wiązanie chociaż tej grupy, która jest. Chcę, aby ludzie nie zawiedli się, albo odsyłam do kogoś, kto może ich poinformować w danej sprawie. Wzajemnie pomagają sobie, jeśli są z tego samego miasta z Polski, wzajemnie ściągają się tutaj. Coraz więcej przyjeżdża ludzi, którzy znają już język angielski i lepiej dają sobie radę.

Reklama

- Jakiej rady udzieliłby Ksiądz tym ludziom w Polsce, którzy planują wyjazd za granicę?

- Nie wyjeżdżać! Polska pustoszeje! Jednak jeśli miałbym coś poradzić - nigdy nie wyjeżdżać „w ciemno” bez informacji o miejscu zamieszkania czy pracodawcy. Internet jest popularny i można nawet sprawdzić, na której ulicy ma się zamieszkać. Trzeba mieć ograniczone zaufanie do wszelkich ofert pracy. Często są przypadki okropne, powodujące rozgoryczenie i rozczarowanie, szczególnie gdy się ma bilet w jedną stronę. Przyjeżdżający z Anglii do Polski często opowiadają, jak jest cudownie tutaj, ile to się zarabia. Nie wspominają, ile wydają tutaj na życie, które jest najdroższe w Europie oprócz Skandynawii. A w Anglii szukać koniecznie miejsca, gdzie są ośrodki polskie, gdzie jest Kościół katolicki. Nasz Dom „Polonia” skupia grupę emigracyjną, która utrzymuje z dobrowolnych datków funkcjonowanie tego budynku. Mamy tu bibliotekę, salę konferencyjną, w której mogą odbywać się różne spotkania opłatek, mikołaj, zabawy, a także rekolekcje, Msze św. czy jakieś występy. Jest też bar, gdzie można się spotkać po Mszy św. lub w ciągu tygodnia.

- Przy wytężonej pracy na tak znacznym terenie, jak odradza Ksiądz swoje siły duchowe?

- Każdego roku dla duszpasterzy z Polskiej Misji Katolickiej organizowane są rekolekcje przez księdza rektora Polskiej Misji Katolickiej w Anglii i Walii Tadeusza Kuklę. Mamy też dni skupienia, a często spotkania imieninowe są połączone z modlitwą. Ostatnio odwiedził nas biskup pomocniczy diecezji tarnowskiej Stanisław Budzik. Celebrował Mszę św., potem odbyło się spotkanie połączone z obiadem. Jednak codzienność jest inna - mój najbliższy kolega mieszka w odległości kilkudziesięciu kilometrów. Mimo to mam też radość w pracy duszpasterskiej, cieszy mnie przede wszystkim to, że ludzie tutaj pragną rozwijać i porządkować swoje życie duchowe.

Ks. Piotr Kisiel pochodzi z diecezji tarnowskiej. Święcenia kapłańskie otrzymał z rąk abp. Józefa Życińskiego w 1992 r. W latach 1997-2003 był duszpasterzem na misjach w Czechach w diecezji ostrawsko-opawskiej na Zaolziu, czyli w społeczności Czechów i Polaków. Od 2003 r. objął misje w Wielkiej Brytanii w Nottingham, a od 1 czerwca 2006 r. jest duszpasterzem Polonii w Cambridge.

2007-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Komunikat Rady Stałej KEP po obradach o bieżących sprawach Kościoła w Polsce

2024-05-02 20:07

[ TEMATY ]

komunikat

Rada Stała KEP

Episkopat Flickr

Lekcje religii w szkołach, aktualny stan przygotowań do wdrożenia standardów ochrony małoletnich przed przemocą w placówkach kościelnych, ochrona życia ludzkiego oraz eskalacja działań wojennych za wschodnią granicą i w Ziemi Świętej były głównymi tematami spotkania Rady Stałej Konferencji Episkopatu Polski. Biskupi obradowali 2 maja, w wigilię uroczystości Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski, na Jasnej Górze.

Publikujemy pełny tekst komunikatu:

CZYTAJ DALEJ

Uroczystość Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski – pasjonująca historia

[ TEMATY ]

Maryja

NAjświętsza Maryja Panna

Karol Porwich/Niedziela

Kościół w Polsce 3 maja obchodzi uroczystość Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski, która została ustanowiona przez papieża Benedykta XV w 1920 r. na prośbę biskupów polskich po odzyskaniu niepodległości. Uroczystość ta – głęboko zakorzeniona w naszej historii - nawiązuje do Ślubów Lwowskich króla Jana Kazimierza z 1656 r., Konstytucji 3 maja oraz oddania Polski pod opiekę Maryi po uzyskaniu niepodległości.

Geneza, śluby lwowskie króla Jana Kazimierza

CZYTAJ DALEJ

Obchody święta 3 maja w Toruniu

2024-05-03 15:53

Renata Czerwińska

Ogromny grzech zaciąga ten, kto jest agresorem. Nie ma takiej sytuacji, która usprawiedliwia agresję i napaść na inne państwo czy na drugiego człowieka - mówił bp Wiesław Śmigiel podczas obchodów uroczystości Matki Bożej Królowej Polski i kolejnej rocznicy ustalenia Konstytucji 3 Maja.

Podczas Mszy św. na toruńskim Rynku Staromiejskim zgromadzili się m.in. przedstawiciele władz samorządowych, kombatantów, harcerze, służby mundurowe, poczty sztandarowe szkół i instytucji, siostry zakonne i klerycy WSD, przedstawiciele bratnich kościołów, a także liczni torunianie. Oprawę muzyczną zapewnił chór Perpetuo Soccorso z parafii św. Józefa w Toruniu oraz orkiestra wojskowa.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję