Na placu koło kościoła w Borowicach drwa na palenisku czekają, aż buchnie ogień. W wielkich termosach parzy się kawa i herbata. Proboszcz parafii Sosnówka ks. Mariusz Witczak klęczy na stopniach ołtarza, przewodniczy przed Najświętszym Sakramentem modlitwie różańcowej i Litanii Loretańskiej. Ludzi gromadzi się coraz więcej. Dociera wiadomość biskup legnicki Stefan Cichy dotrze do Borowic z opóźnieniem, bo jedzie tutaj z Krakowa, a na długiej trasie zaistniały nieprzewidziane niespodzianki. Opóźnienie zostaje jednak znacznie zredukowane i pod kościółek zajeżdża zaprzęg konny. Na pięknej bryczce przybywa Biskup, a towarzyszy mu Klemens Grzesik - główny realizator budowy miejscowego kościoła pw. Bożej Fatimskiej. Przybyłych witają u bramy świątyni kapłani, a pan Klemens z szacunkiem trzyma relikwiarz z relikwiami Dzieci Fatimskich. Jest 13 maja 2007 r.
Odpust w Borowicach.
Następuje uroczyste powitanie dostojnego Gościa, najpierw przez Księdza Proboszcza, potem przez przedstawicieli wspólnoty wiernych z Sosnówki: Cecylię Grzesikową, która wręcza kwiaty i Józefa Kolasę, który wyraża radość z faktu, że mała społeczność Borowic może gościć Biskupa legnickiego.
Wśród uczestników uroczystości jest delegacja Związku Zawodowego Pracowników Przemysłu Miedziowego. W górniczych uniformach zajmują miejsce, by poczekać na uroczysty moment poświęcenia sztandaru. Zaczyna się Eucharystia, sprawowana przez dziewięciu kapłanów z dziekanem ks. Mieczysławem Bętkowskim, proboszczem parafii w Mysłakowicach, pod przewodnictwem Księdza Biskupa. W homilii nawiązał on do niedawno obchodzonego wspomnienia św. Stanisława biskupa i męczennika i do przypadających w tym roku dwóch znamiennych rocznic: 90-lecia objawień fatimskich i 26-lecia zamachu na Sługę Bożego Jana Pawła II. Biskup Cichy przypomina, że to nasz wielki rodak 13 maja 2000 r. dokonał beatyfikacji Dzieci Fatimskich: św. Hiacynty (zm. w 1920 r.) i św. Franciszka (zm. w 1918 r.). Ksiądz Biskup przypomina, że w 1917 r. Matka Boża zostawiła swoje przesłanie: zachętę do modlitwy, cierpliwego znoszenia cierpień, gotowości do gorliwego realizowania wezwania Chrystusa, który mówił: „nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię; błogosławieni, którzy słuchają słowa Bożego i zachowują je; po tym was poznają, jeśli wzajemnie miłować się będziecie”. Nakazywał miłość nieprzyjaciół i zachęcał do dobrych czynów i do doskonałości. Sama bezgrzeszność bowiem, jak powiedział Biskup Stefan, jeszcze nie czyni człowieka świętym - potrzebne są jeszcze dobre czyny. Dzieci Fatimskie były poddane działaniu Ducha Świętego i w tak młodym wieku stały się dojrzałe do świętości. Również każdy człowiek może i powinien czerpać z darów Ducha Świętego i przy Jego pomocy dokonywać dobrych wyborów. Do tego potrzebna jest wytrwała modlitwa i rozważanie Słowa Bożego. Po homilii i modlitwie wiernych następuje poświęcenie górniczego sztandaru, a po Mszy św. i błogosławieństwie Ewa Jackiewicz dziękuje Biskupowi za udział w tej uroczystości, po czym zgromadzeni z szacunkiem podchodzą do ołtarza, by ucałować relikwie Dzieci Fatimskich, które zostają tutaj na stałe. Na tym odpust w Borowicach się nie kończy. Na placu koło kościoła płonie ognisko, na którym opiekane są kiełbaski, paruje bigos, a na stołach piętrzą się kawałki ciast upieczonych przez mieszkanki Borowic. Mieszkańcy i goście tak jak jednoczyli się w gorliwej modlitwie, tak teraz czują się sobie bliscy w chwilach pogodnej rekreacji. Tworzą żywą wspólnotę Kościoła. Tak zakończył się odpust połączony z intronizacją relikwii, a zaczęła się wizytacja kanoniczna w parafii Sosnówka.
Kościół w Borowicach
Świątynia powstała jako owoc wiary i modlitwy, skupia teraz wiernych i prowadzi do Boga ludzi, nawet tych, którym do tej pory „nie po drodze” było do kościoła. Jego budowę w Borowicach, dawnej osadzie pasterskiej, dziś wsi turystycznej, notowanej już w 1644 r., rozpoczęto 13 maja 1992 r., a zakończono to dzieło po 10 latach konsekracją świątyni, której 13 listopada 2002 r. dokonał ówczesny biskup legnicki Tadeusz Rybak.
Pomóż w rozwoju naszego portalu