Reklama

„Przypatrzcie się powołaniu waszemu”

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W nowy rok liturgiczny Kościół wszedł z nowym zadaniem:
„Przypatrzcie się powołaniu waszemu”... To słowa św. Pawła z Listu do Koryntian.
Musimy więc szukać i odkrywać, do czego zostaliśmy powołani. Z istoty naszego chrześcijaństwa, mocą sakramentu chrztu św., wszyscy jesteśmy powołani przede wszystkim do świętości, a więc do pójścia za Chrystusem. „Kto kocha ojca lub matkę bardziej niż Mnie, nie jest Mnie godzien. I kto kocha syna lub córkę bardziej niż Mnie, nie jest Mnie godzien” (Mt 10, 37). To twarde słowa, wymagające zdecydowania, odwagi, ale przede wszystkim miłości i bezgranicznego zaufania Bogu.
Aby odnaleźć nasze powołanie musimy - wyruszyć w drogę... Musimy wyjść na światło, odpowiedzieć na głos miłującego nas Boga. Pełnią swojej wolności, z ufnością poddać się woli Ojca. Powołanie do wieczności jest głównym powołaniem chrześcijanina, ale też konkretyzuje się ono w naszych życiowych, codziennych powołaniach... Czy to do życia małżeńskiego, do stanu bezżennego, zwykłej pracy czy niezwykłych rzeczy, do twórczości, sztuki lub nauki.
Powołanie jest sensem, którego szukamy, od którego zależy nasze szczęście i spełnienie. Może się ono realizować jedynie w łasce Bożej. Dlatego musimy rozmawiać z Bogiem i modlić się o to... Bóg wie co jest dla nas najlepsze, zgodne z Jego planem i zamiarami wobec nas, potwierdzone naszymi umiejętnościami, możliwościami czy talentem. Powołanie jest spełnieniem Bożych marzeń w każdym z nas. A czy Boże marzenia mogą nie być najpiękniejsze? Poprzez powołanie ma się realizować Miłość, Dobro, Prawda, Piękno, Sprawiedliwość..., bo nie ma powołania do: grzechu, zła, nienawiści, głupoty... Powołanie wychodzi od Boga i wraca do Jego chwały. A my możemy i powinniśmy być tej chwały twórcami. Kochający Ojciec realizuje swoje zamiary w nas,... ale poprzez nas, Jego ukochane dzieci.
Często boimy się tego absolutnego zawierzenia, oderwania się od naszych wyobrażeń o szczęściu, wypłynięcia na głębię - stąpania po falach... Ale nie trwóżmy się, nie stójmy, nie ociągajmy się z pójściem za Głosem Boga, który woła nas od pierwszych stron Księgi Rodzaju, do ostatnich kart Biblii... Bo jeśli staniemy, utkniemy w drodze, zamkniemy oczy, machniemy ręką i powiemy, że to nas nic nie obchodzi - przegramy życie. Nasza lampa powołania nie zapali się, bo zabraknie w niej oliwy naszego wysiłku... naszej wiary..., a nasze oczy nie rozbłysną w świetle Bożego szczęścia.
Bóg nas woła... To szczególny wybór... Samo Niebo podaje nam rękę... Na początku Stwórca powołał nas do istnienia... Z miłości... I do Miłości nas przeznaczył. W Bożej kartotece byliśmy zapisani, zanim poczęli nas nasi rodzice... Zostaliśmy wyposażeni w nieśmiertelną duszę, która jest cząstką samego Boga. Nasze życie miało być na Jego wzór i podobieństwo... Nie lekceważmy Bożych planów... To co otrzymujemy, w ostateczności jest warte każdego wysiłku... Mamy w sobie i możliwości i talenty, których nie możemy zmarnować...
Powołanie jest jak ubranie dopasowane do każdego człowieka. Jest na miarę jego pragnień i umiejętności. I każde jest wielkie i ważne w oczach Boga, ale też jest często trudem całego życia. Bywa cierpieniem i wyrzeczeniem, nie tylko sukcesem, ale radość i satysfakcja z tego jest ogromna. Jest to bowiem wpisanie się w życie samego Stwórcy. Bóg powołując świat do życia stworzył morza i góry, lasy i rzeki, zwierzęta i ptaki, planety, cały kosmos. Nie jako makietę, na którą pozwolił nam patrzeć. Stworzył ten świat z myślą o człowieku... poprzez jego piękno i użyteczność. A nas powołał do uczestnictwa i odpowiedzialności.
Człowiek, z natury religijny, tylko w świetle łaski Bożej może realizować swoje życiowe powołanie. Musimy więc współpracować z Bogiem, jako „zarządcy” Jego dóbr.
I przed Nim odpowiemy za ziemię nam „poddaną” za nasze małżeństwo, kapłaństwo, za dzieci nam powierzone, za talenty nam dane, zdolności i umiejętności.
Kalectwo i choroba są niewątpliwie najtrudniejszymi z darów, które przyjmujemy, ale to też powołanie, które jest cennym darem w Kościele, które ma głęboki sens i ogromną wartość. Powołanie do małżeństwa rodzi powołanie do rodzicielstwa, do wychowywania dzieci w duchu odpowiedzialności i miłości.
Kobieta w swym powołaniu niech się zapatrzy na Maryję, która z miłością i ufnością przyjęła swoje dziewicze macierzyństwo. A przecież tak po ludzku mogła się bać, nie rozumieć, wstydzić, uciec... Ona uwierzyła Bogu, bo ufała, że On wie, co dla Niej jest najlepsze. Daj i nam, Panie, taką niezachwianą wiarę w Twą świętą wolę.
Mężczyzna w swoim powołaniu niech się zapatrzy na Józefa. To on ma być odpowiedzialny za rodzinę, a dzieci mają po jego śladach trafić do Boga. Każdy człowiek musi rozliczyć się ze swego powołania. Tego do wieczności i z danych mu talentów, czy możliwości... Adam uciekł przed głosem Boga. Grzech zasłonił jego powołanie. A w ciemności trudno żyć. Izrael, wybrany Lud Boży, zerwał przymierze z Bogiem. Nie poszedł za Jego wołaniem, błądził, cierpiał, ale Bóg nie zrezygnował z człowieka. Znał jego słabość, niestałość, niewierność...
Chrystus, Syn Boży stał się Nowym Przymierzem - wiecznym i ostatecznym. Powołał nas do głoszenia Jego Królestwa. Jesteśmy więc apostołami Jezusa Chrystusa, na miarę swego miejsca i możliwości. Dekalog ustala podstawy powołania człowieka... Powołania do Dobra, Prawdy i Miłości. W głębokiej więzi z Bogiem, poprzez modlitwę i sakramenty święte, w łasce Bożej, z mozołem odczytujemy, co jest napisane w księdze naszego żywota.
Człowiek jest słaby, skłonny do konformizmu, często boi się zostawić wszystko i pójść, bo to, co zostawia zwykle jest ponętne, wygodne, przyjemne. Ale czy nie warto pomyśleć - kto nas woła? Jak możemy nie odpowiedzieć na Głos Boga? Dokąd pójdziemy? Czy mamy lepszy pomysł na swoje zbawienie? Na naszą wieczność?
Często słyszymy: a, bo ksiądz to ma łatwo - wie, że ma być księdzem...
A skąd wie? Kto mu powiedział? Z kim rozmawiał? Kogo pytał? Komu odpowiedział? I każdy z nas musi podjąć ten wolny wybór, trud, poświęcenie, aby dotrzeć do swojego powołania. A zawsze obok nas jest Bóg. On z nami szuka, pomaga odkrywać i tworzyć. Malarze, muzycy, poeci mają talent, biorą w rękę pędzel, dłuto, czy pióro, ale to nie wszystko... Oni oczyma duszy, danych im umiejętności przelewają na płótno, czy wykuwają w kamieniu piękno istniejącego świata. To ich pragnienie, marzenia w tworzeniu, wysiłek, przynoszą nieoczekiwane efekty... Przepiękne dzieła, szczególnie sakralne, zachwycają urokiem, adorują Niebo muzyką, czy słowem, które przenika duszę... Dzieło człowieka skłania innych do czułej i pełnej zachwytu kontemplacji Stwórcy i Jego dzieła...
Jesteśmy powołani do wieczności w Niebie, na którą musimy sobie zapracować czynieniem dobra i sprawiedliwości tu, na ziemi... Powołani do życia, pracy, miłości, szczęścia, w świetle Dekalogu, w łasce Ducha Świętego, na kolanach odczytujemy Słowo Boże dla każdego z nas. A sens zawsze pozostaje ten sam: „Pójdźcie za Mną...” - mówi Bóg. A więc wstańmy... Idźmy...

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2007-12-31 00:00

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Apostoł, który zastąpił zdrajcę

Niedziela Ogólnopolska 19/2021, str. VIII

[ TEMATY ]

święci

Św. Maciej

Mathiasrex, Maciej Szczepańczyk/pl.wikipedia.org

Święty Maciej był jednym z pierwszych uczniów Jezusa. Wybrany został przez Apostołów do ich grona na miejsce Judasza, po jego zdradzie i samobójstwie.

Historia nie przekazuje nam zbyt wielu faktów z życia św. Macieja Apostoła. Po jego wybraniu w miejsce Judasza udzielono mu święceń biskupich i władzy apostolskiej przez nałożenie rąk. Hebrajskie imię: Mattatyah oznacza „dar Jahwe” i wskazuje na żydowskie pochodzenie Macieja.

CZYTAJ DALEJ

Litania nie tylko na maj

Niedziela Ogólnopolska 19/2021, str. 14-15

[ TEMATY ]

litania

Karol Porwich/Niedziela

Jak powstały i skąd pochodzą wezwania Litanii Loretańskiej? Niektóre z nich wydają się bardzo tajemnicze: „Wieżo z kości słoniowej”, „Arko przymierza”, „Gwiazdo zaranna”…

Za nami już pierwsze dni maja – miesiąca poświęconego w szczególny sposób Dziewicy Maryi. To czas maryjnych nabożeństw, podczas których nie tylko w świątyniach, ale i przy kapliczkach lub przydrożnych figurach rozbrzmiewa Litania do Najświętszej Maryi Panny, popularnie nazywana Litanią Loretańską. Wielu z nas, także czytelników Niedzieli, pyta: jak powstały wezwania tej litanii? Jaka jest jej historia i co kryje się w niekiedy tajemniczo brzmiących określeniach, takich jak: „Domie złoty” czy „Wieżo z kości słoniowej”?

CZYTAJ DALEJ

Nasz diecezjanin na Międzynarodowej Konferencji Liturgicznej w Rzymie

2024-05-15 10:37

[ TEMATY ]

Zielona Góra

Z pasji do liturgii

Dawid Makowski

Archiwum Dawida Makowskiego

Dawid Makowski jest członkiem Diecezjalnej Komisji Liturgicznej. Pochodzi z Zielonej Góry

Dawid Makowski jest członkiem Diecezjalnej Komisji Liturgicznej. Pochodzi z Zielonej Góry

W dniach od 8 do 10 maja 2024 r. w murach Papieskiego Instytutu Liturgicznego w Rzymie odbywała się międzynarodowa konferencja liturgiczna pt. „Sobory, Synody i Liturgia”. W wydarzeniu uczestniczył nasz młody pasjonat liturgii zielonogórzanin Dawid Makowski.

Konferencja była okazją do usłyszenia wielu referatów obejmujących swoją tematyką zagadnienia: synodalności, soboru w Nicei, związku liturgii z synodami diecezjalnymi, inkulturacji liturgicznej, architektury sakralnej, eklezjologii i współczesnych aspektów pastoralnych liturgii. Sympozjum było organizowane ze względu na przypadającą za rok siedemsetną rocznicę zgromadzenia Soboru w Nicei – wyjaśnia Dawid Makowski. - Był to czas bardzo cenny nie tylko naukowo, ale duchowo. Można było doświadczyć powszechności (czyli katolickości) Kościoła, poprzez rozmowę i spotkania z ludźmi z całego świata. Szczególnie interesujące było tu wystąpienie benedyktyńskiego opata dr Oliviera-Marii Sarr OSB, który wygłosił referat na temat inkulturacji liturgicznej w krajach afrykańskich. Pozwolił on słuchaczom dostrzec, w jaki sposób tamtejsze narody rozumieją i praktykują wiarę – dodaje.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję