– Ponieważ nie ma w tym okresie wody święconej w kropielnicy, to zainstalowałem w naszej świątyni nad tradycyjną kropielnicą bezdotykową kropielnicę. Wystarczy przyłożyć rękę bezdotykowo i woda leci z kropielnicy samoczynnie – mówi w rozmowie z Niedzielą TV ks. Kowalski.
Również w czasie wielkanocnym przy ołtarzu pojawiła się instalacja z motywem koronawirusa. – Instalacja oparta jest również na idei: „Iuxta Crucem Tecum stare” (Chcę pod krzyżem stać przy Tobie). Słowa te w swoim zawołaniu ma abp senior Stanisław Nowak, który tak bardzo ukochał Maryję i Mękę Pańską – mówi kapłan.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Instalacja przedstawia pęknięty i odsunięty od grobu Chrystusa kamień z symbolami koronawirusa. – W trudnym doświadczeniu pandemii trzeba nam być ufnymi i wytrwałymi, wiernymi i zawsze przy krzyżu. Nie możemy poddać się zwątpieniu. Chrystus jest zwycięzcą. Czasami dajemy się wciągnąć w pułapkę smutku i depresji. Jezus kiedy tylko będzie chciał to wyrwie nas z grobu – opowiada ks. Kowalski.
Z uwagi na wybuch pandemii ksiądz proboszcz musiał wstrzymać planowaną w parafii peregrynację figurki Dzieciątka Jezus. Jednak jak tylko będzie to możliwe Dzieciątko wyruszy na szlak nawiedzenia.
W tej zawierciańskiej parafii od lat żywy jest kult Dzieciątka Jezus. W 1996 r. powstało Bractwo Dzieciątka Jezus i w każdy wtorek odprawiane jest uroczyste nabożeństwo. W 2005 r. abp Stanisław Nowak ogłosił kościół Sanktuarium Dzieciątka Jezus. Natomiast w 2006 r. do parafii przywiezione zostały relikwie św. Rity z Cascii i od tego czasu rozpoczął się i rozwija kult tej świętej.
Zobacz reportaż Niedzieli TV