Reklama

Niedziela Podlaska

W drodze do domu

"Panie, pokaż nam Ojca, a to nam wystarczy"

floyd99

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Bardzo możliwe, że Filip w tej prośbie wyraża najgłębsze pragnienie człowieka. Czyż nie dlatego dzisiejsza Ewangelia rozpoczyna się od zdania: "Nie pozwólcie, aby wasze serca były wstrząśnięte". Jezus Chrystus zdaje się motywować uczniów kolejnym zdaniem: "W domu Ojca jest wiele mieszkań". Dziecko przy Ojcu jest całkowicie bezpieczne, dlatego jego sercu nie grożą wstrząsy. Kiedy jednak znajdujemy się poza domem, nasze serce gubi rytm synostwa, a wpada w arytmię bezdomnej sieroty. Można odejść od Ojca bardzo daleko i zapuścić się jak młodszy syn w dalekie strony, ale można również być blisko domu jak starszy syn i nie wejść do środka. Zarówno jeden, jak i drugi doświadcza wstrząśniętego i niespokojnego serca, bo wyszli z ramion Ojca. Prawdopodobnie, jeśli ktoś zagubi się w relacji z Ojcem, ten nie będzie w stanie się niczym nasycić. Każdy zaś, kto widzi Ojca, temu wszystko, co ma wystarczy.

"Panie, nie wiemy dokąd idziesz. Jak więc możemy znać drogę"

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Bardzo możliwe, że Tomasz uwierzył w prawdę o domu Ojca, o którym opowiada i do którego zmierza Jezus Chrystus. Nie znając jednak Ojca oraz czując odległość i własne ograniczenia w osiągnięciu tego wielkiego celu, pyta o drogę. Jak zrealizować tak wielki cel życiowy? Jezus Chrystus odpowiada całym sobą, bo nie chodzi tylko o prawdy dogmatyczne ani wytyczne moralne, ani nawet religijne praktyki liturgiczne. Chodzi o żywe Słowo wcielone, które staje się naszym Bratem. Tutaj odnajdujemy sekret drogi chrześcijańskiej, którą w istocie jest drugi Człowiek. Wchodząc w coraz głębsze relacje braterskie wytyczamy drogę do Ojca. Im bliżej jesteśmy drugiego człowieka, a w istocie jego serca, tym bardziej zbliżamy się do domu Ojca. Wystarczy słuchać Słowa Bożego, żeby przekonać się jak blisko jest miłość Boża miłości człowieka. W tym kluczu miłości "również i wy, jako żywe kamienie, służycie do budowy duchowego domu, aby stać się świętym kapłaństwem i składać duchowe ofiary, miłe Bogu dzięki Jezusowi Chrystusowi". Słuchanie Słowa Bożego będzie wskazywać drogę do Ojca i braci, wśród których najmłodszym jest Jezus Chrystus. Na tej drodze "upadają ci, którzy nie słuchają Słowa".

W duchu dzisiejszej Liturgii módlmy się, aby "Słowo Boże rozszerzało się coraz bardziej. Zwiększała się też bardzo liczba uczniów w Jeruzalem. Uwierzyło nawet wielu kapłanów".

2020-05-09 12:33

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ks. dr Scąber o Helenie Kmieć: pokazuje, że internet nie przeszkadza w drodze do świętości

2024-05-12 08:33

[ TEMATY ]

Helena Kmieć

BP Archidiecezji Krakowskiej

Helena Kmieć pokazuje, że internet, dobra współczesnego świata, kultura, rozrywka nie przeszkadzają w drodze do świętości – ocenił ks. dr Andrzej Scąber, referent ds. kanonizacyjnych archidiecezji krakowskiej, gdzie ruszył proces beatyfikacyjny młodej wolontariuszki.

Świecka misjonarka została zamordowana na tle rabunkowym w Boliwii ponad siedem lat temu. Miała 26 lat.

CZYTAJ DALEJ

Ojciec Pio ze wschodu. Św. Leopold Mandić

[ TEMATY ]

święci

en.wikipedia.org

Leopold Mandić

Leopold Mandić

W jednej epoce żyło dwóch spowiedników, a obaj należeli do tego samego zakonu – byli kapucynami. Klasztory, w których mieszkali, znajdowały się w tym samym kraju. Jeden zakonnik był ostry jak skalpel przecinający wrzody, drugi – łagodny jak balsam wylewany na rany. Ten ostatni odprawiał ciężkie pokuty za swych penitentów i skarżył się, że nie jest tak miłosierny, jak powinien być uczeń Jezusa.

Gdy pierwszy umiał odprawić od konfesjonału i odmówić rozgrzeszenia, a nawet krzyczeć na penitentów, drugi był zdolny tylko do jednego – do okazywania miłosierdzia. Jednym z nich jest Ojciec Pio, drugim – Leopold Mandić. Obaj mieli ten sam charyzmat rozpoznawania dusz, to samo powołanie do wprowadzania ludzi na ścieżkę nawrócenia, ale ich metody były zupełnie inne. Jakby Jezus, w imieniu którego obaj udzielali rozgrzeszenia, był różny. Zbawiciel bez cienia litości traktował faryzeuszów i potrafił biczem uczynionym ze sznurów bić handlarzy rozstawiających stragany w świątyni jerozolimskiej. Jednocześnie bezwarunkowo przebaczył celnikowi Mateuszowi, zapomniał też grzechy Marii Magdalenie, wprowadził do nieba łotra, który razem z Nim konał w męczarniach na krzyżu. Dwie Jezusowe drogi. Bywało, że pierwszą szedł znany nam Francesco Forgione z San Giovanni Rotondo. Drugi – Leopold Mandić z Padwy – nigdy nie postawił na niej swej stopy.

CZYTAJ DALEJ

Łódź: Majowy zjazd Ekumenicznej Szkoły Biblijnej

2024-05-12 17:30

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

ks. Paweł Kłys

W Wyższym Seminarium Duchownym w Łodzi zakończył się kolejny zjazd Ekumenicznej Szkoły Biblijnej. Podczas majowego spotkania słuchacze wysłuchali trzech biblijnych wykładów na temat ofiar starotestamentalnych i zbawczej Ofiary Chrystusa złożonej na krzyżu Golgoty.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję