Reklama

Wrocław walczy o prawdziwą kulturę

Niedziela wrocławska 17/2008

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Krzysztof Kunert: - Dziś dominująca kultura kojarzy się przede wszystkim z telewizją. W jaki sposób Wrocław walczy o prawdziwą kulturę?

Jarosław Broda: - Kulturę trzeba wspierać, budować, a nie używać. Zawsze były zapędy, aby kulturę do czegoś wykorzystać, ale im mniej będzie takiego pragmatyzmu a więcej wsparcia dla prawdziwej kultury, to autentyczne zdarzenia zawsze przyciągną aktywnego widza. We Wrocławiu tak właśnie myślimy o kulturze. Przykładem może tu być działalność grupy „Ad Spectatores”. To offowy, ale tworzony przez profesjonalistów teatr. Przez kilka lat bardzo poważnie wspieraliśmy ich działania. Dziś ta grupa daje ok. 160 spektakli rocznie, czyli jak zawodowy teatr i nie ma żadnego kłopotu z frekwencją. Ten przykład pokazuje jak można działać. Zaakceptowaliśmy pewien poziom ryzyka, który jest immanentnie zawarty w sferze wolności sztuki, i udało się. Takich przykładów mamy więcej i potwierdzają one, że taka strategia wobec kultury sprawdza się.

- Które z wydarzeń kulturowych, których jest mnóstwo we Wrocławiu, są dla miasta szczególnie cenne?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

- To co jest najważniejsze, a co udaje się nam powoli, to nie tyle jakieś wielkie imprezy, które są oczywiście potrzebne, ale to proces tworzenia się kulturalnej tkanki naszego miasta. Staramy się zresztą łączyć wielkie wydarzenia z projektami, które trwają. Sławny na cały świat Teatr Pieśń Kozła Grzegorza Brala tworzy, przy udziale miasta, Brave Festival przyciągający artystów z całego świata. Flagowym wydarzeniem jest „Wratislavia Cantans”, ale równolegle modernizujemy wrocławską orkiestrę filharmoniczną, tak aby była coraz lepsza i stawała się wizytówką kultury Wrocławia. I tak się dzieje. Co sobotę można pójść do filharmonii i posłuchać dobrej muzyki. To prawdziwa wartość. Robienie ogromnych imprez jest tylko funkcją wielkich pieniędzy. To tylko kwestia ceny, czy chcemy mieć u siebie np. U2. Dostrzegając walory i takich wydarzeń, staramy się mocno doceniać rodzimą kulturę.

- Czyli, że o pomoc magistratu mogą starać się też np. małe i często amatorskie teatry przyparafialne?

- Oczywiście. Pod warunkiem, że projekty są pomysłowe i profesjonalnie przygotowane. Nas interesują przede wszystkim pomysły własne, miejscowe, czyli takie, w które zaangażuje się jakaś lokalna grupa osób. Witamy takie inicjatywy z radością. Niestety, często proponuje nam się udział w zwyczajnym koncercie, nawet często ze znanym artystą, którego chce się sprowadzić z zewnątrz. Takie wydarzenia też są ważne, ale już mniej nas cieszą.

- Skąd bierze się we Wrocławiu wzrastająca ilość widzów w teatrach? Generalnie w kraju tendencja jest przeciwna.

- Jeżeli na wysokim poziomie jest oferta tych instytucji, to znajduje ona widza. Teatr Lalek zaproponował np. bardzo aktywne formy spektaklowe i warsztatowe. Jeśli dzieci wpierw słuchają bajek a potem bawią się wspólnie na warsztatach, to rodziców, którzy chcieliby dać dzieciom tak wartościową zabawę, w takim mieście jak Wrocław jest ogromna liczba. Teatr Współczesny ma swoją markę od lat, zaś Teatr Polski, który przechodził niedawno problemy, też powoli zaczyna pozytywnie zaskakiwać. Inna sprawa, że we Wrocławiu mieszka ponad 100 tys. studentów. To potencjalny i zarazem ogromny odbiorca żywej kultury.

- Kultura wymaga dziś ustawicznej troski i... inwestycji.

Reklama

- Staramy się ustawicznie zabiegać o rozwój Wrocławia w tym zakresie. Aby realnie ocenić nasz wkład w kulturę popatrzmy np. na okres wakacyjny, ten sprzed kilku lat i ten obecny. Wcześniej w mieście była artystyczna pustka. Zrobiliśmy naprawdę wiele, aby w tym okresie lokować we Wrocławiu ważne wydarzenia kulturalne, m.in. festiwal Wrocław Non Stop, festiwal filmowy Nowe Horyzonty, festiwal organowy czy festiwal muzyki barokowej. Zależy nam na imprezach oryginalnych, których nie ma inne miasto. W tym roku w sierpniu odbędzie się np. oryginalny festiwal kontrabasowy.
Dla Wrocławia kultura jest kluczowym czynnikiem jego rozwoju. Dlatego przy pl. Wolności powstaje Narodowe Forum Muzyki z salą na 1800 miejsc, planujemy też Muzeum Sztuki Współczesnej i inne centra.

- Jednak nie wszystkie inicjatywy firmowane przez nasze miasto podobają się na zewnątrz, m.in. obecnemu ministrowi kultury. Przez długi czas takim kopciuszkiem było Muzeum Ziem Zachodnich.

- W tej kwestii osiągnięto już konsensus. Zmieniono nazwę projektu, co postulowało także miasto. Nie chcieliśmy bowiem, aby jego nazwa kojarzyła się z komunistyczną propagandą. Obecnie brzmi ona - Centrum Pamięć i Przyszłość. Przy pomocy tej inicjatywy chcemy zintegrować dwa pomysły, mianowicie pokazać cywilizacyjny dorobek Polaków na ziemiach zachodnich po 1945 r., a także pokazać walkę naszego społeczeństwa z totalitaryzmem komunistycznym. Ten drugi pomysł to odświeżenie idei budowy Muzeum Walki z Totalitaryzmem. Pokażemy w ten sposób pełniej, że społeczeństwo rozwijało się mimo komunizmu.

- Czy jednak spór o nazwę musiał kosztować 21 mln euro (dotacje unijne przyznane na MZZ przez poprzedniego ministra - dop. aut.)?

- Mówiłem już publicznie, że jeżeli z tego projektu nie zostanie odparowana bieżąca polityka, to może nigdy nie zostać zrealizowany. Obecnie jestem dobrej myśli, gdyż rozmowy toczą się w dobrej atmosferze. Minister Zdrojewski powiedział, że po modyfikacji projektu, pieniądze się znajdą. Dlatego pracujemy obecnie nad takim konceptem i szybką jego realizacją.

- Tym bardziej, że 88% Dolnoślązaków, jak pokazały sondaże, czeka na to Muzeum...

- Społeczne poparcie jest siłą tego projektu. Trzeba pokazać tworzenie się polskiej cywilizacji na tym terenie, ale także pokazywać ludzi walczących z reżimem, takich jak niedawno zmarła pani Ruta Czaplińska. Wrocław z pewnością potrzebuje takiej placówki.

2008-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Izrael zbombardował kościół Świętej Rodziny w Gazie

2025-07-17 12:38

[ TEMATY ]

Izrael

Gaza

kościół Świętej Rodziny

bombardowanie

Patriarchat Łaciński w Jerozolimie

Izraelski atak bombowy na parafię Świętej Rodziny w Gazie

Izraelski atak bombowy na parafię Świętej Rodziny w Gazie

Łacińska parafia Świętej Rodziny w Gazie padła ofiarą ataku sił zbrojnych Izraela. Według niektórych doniesień dwie osoby zginęły, a sześć zostało rannych, w tym dwie ciężko. Lekko ranny został proboszcz, ks. Gabriel Romanelli, który obecnie przebywa w szpitalu” - poinformował włoską agencję katolicką SIR łaciński patriarcha Jerozolimy, kardynał Pierbattista Pizzaballa. Parafia udziela obecnie schronienia około 500 wysiedlonym chrześcijanom.

Według wstępnych doniesień agencyjnych, powołujących się na źródła medyczne szpitala Al-Ahli w Gazie, prawdopodobnie zginęły dwie osoby, a sześć zostało rannych. Proboszcz parafii, o. Gabriel Romanelli, również został lekko ranny w nogę i otrzymał pomoc medyczną w miejscowym szpitalu przed powrotem do wspólnoty.
CZYTAJ DALEJ

Kard. Ryś powołuje komisję do zbadania zjawiska wykorzystania seksualnego osób małoletnich

2025-07-17 10:15

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

kard. Ryś

Karol Porwich/Niedziela

Kard. Grzegorz Ryś

Kard. Grzegorz Ryś

Kardynał Grzegorz Ryś powołuje komisję do zbadania zjawiska wykorzystania seksualnego osób małoletnich dla obszaru archidiecezji łódzkiej. Jak poinformował metropolita łódzki w liście pasterskim, będzie to niezależna komisja prowadzona przez ekspertów, która rozpocznie prace jesienią.

Zdecydowałem się odezwać do Was wszystkich w tej formie nie dlatego, żeby była ku temu jakaś specjalna okazja. Czynię to raczej w związku z ważnymi pytaniami, które szczególnie w ostatnich tygodniach „wiszą w powietrzu” i których nie wolno zostawić bez odpowiedzi. Nie chodzi przy tym o naszą, lecz o Bożą odpowiedź! A myślę, że możemy ją wyczytać także ze Słowa dzisiejszej Liturgii.
CZYTAJ DALEJ

Szkoła duchów: Ministerialna reforma, która niszczy wieś?

2025-07-18 17:20

[ TEMATY ]

reforma oświaty

Andrzej Sosnowski

system oświaty

Red.

Andrzej Sosnowski

Andrzej Sosnowski

Czy naprawdę chcemy budować system oświaty, w którym edukacyjny los dziecka zależy od kodu pocztowego?

Minister Edukacji (już nie Narodowej) skierowała do konsultacji projekt nowelizacji ustawy Prawo oświatowe, który zakłada m.in. możliwość łączenia klas i tworzenia zespołów szkół w związku ze spadkiem liczby uczniów. Choć celem zmian ma być dostosowanie systemu edukacji do realiów demograficznych, propozycje budzą niepokój w środowiskach lokalnych, zwłaszcza na terenach wiejskich. Czy może to oznaczać faktyczną degradację jakości nauczania i przyspieszenie procesu likwidacji małych szkół
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję