Reklama

Niedziela Wrocławska

Śladami św. Rity po Dolnym Śląsku

W kalendarzu liturgicznym 22 maja Kościół wspomina św. Ritę z Cascii, zakonnicę, patronkę trudnych i beznadziejnych spraw. Z roku na rok rośnie w Polsce kult świętej, przybywa miejsc, w których gromadzą się wierni, aby modlić się za jej wstawiennictwem.

Archiwum Parafii Podwyższenia Krzyża Świętego w Smolnej

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Głównym ośrodkiem kultu św. Rity w Polsce jest augustiański kościół św. Katarzyny oraz klasztor Sióstr Augustianek w Krakowie. Ale również na Dolnym Śląsku nie brakuje miejsc związanych z kultem i cudami dziejącymi się za wstawiennictwem świętej. W parafii Matki Bożej Królowej Pokoju w Polanicy-Zdroju (diecezja świdnicka), prowadzonej przez Zgromadzenie Najświętszych Serc Jezusa i Maryi, od 2009 r. stoi figura świętej, a w 2010 r. sprowadzono do świątyni jej relikwie. W parafii św. Jerzego i Matki Bożej Różańcowej w Wałbrzychu (diecezja świdnicka) odbywają się comiesięczne nabożeństwa. Można na nie przynieść do poświęcenia róże, które są nieodłącznym atrybutem świętej. Również w Bielawie w parafii Miłosierdzia Bożego (diecezja świdnicka) znajduje się obraz świętej i jej relikwie. Parafia św. Katarzyny Aleksandryjskiej w Nowej Rudzie – Słupcu również otacza czcią świętą z Cascii.

Relikwie świętej zakonnicy mają też parafie Świętych Apostołów Piotra i Pawła w Bogatyni (diecezja legnicka), kościół pw. św. Jadwigi Śląskiej w Tomaszowie Bolesławieckim (diecezja legnicka), a od 2017 r. są również w legnickiej katedrze. Każdego 22. dnia miesiąca są odprawiane nabożeństwa za wstawiennictwem św. Rity.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Sanktuarium św. Rity w Smolnej k. Oleśnicy

Od 2013 r. relikwie św. Rity znajdują się w niewielkim kościele w Smolnej k. Oleśnicy. Kościół Podwyższenia Krzyża Świętego w Smolnej jest kościołem filialnym parafii Najświętszej Maryi Panny Częstochowskiej w Ligocie Małej. Do Smolnej przyjeżdża wiele osób z Dolnego Śląska, ale również z całego kraju. Za wstawiennictwem świętej zanoszą prośby o powrót do zdrowia, o wyzwolenie kogoś z nałogu, powrót do wiary, uzdrowienie relacji w rodzinie, o dar rodzicielstwa, o znalezienie pracy.

Relikwie św. Rity sprowadziły tutaj z Krakowa siostry augustianki. Uroczystość ich wprowadzenia odbyła się w październiku 2013 r. Brał w niej udział metropolita wrocławski abp Józef Kupny. W kościele znajduje się także figura świętej – orędowniczki w sprawach trudnych i beznadziejnych oraz małżeństw starających się o potomstwo. Wieści o wymodlonych przez świętą cudach szybko się rozchodzą a jej kult staję się coraz żywszy. Ze względu na łaski, które ludzie tutaj otrzymują, w Smolnej zostało ustanowione sanktuarium św. Rity.

Reklama

– 4 marca tego roku abp Józef Kupny, metropolita wrocławski, ustanowił sanktuarium św. Rity właśnie w Smolnej – mówi „Niedzieli” ks. Tomasz Bagiński, proboszcz parafii. – Każdego 22. dnia miesiąca jest specjalna Msza św. W tym roku przypada odpust, ale kościół może pomieścić tylko 49 osób, przy obecnych ograniczeniach związanych z pandemią, dlatego nie będzie dużej uroczystości. Również uroczysta inauguracja sanktuarium jest jeszcze przed nami – mówi ksiądz proboszcz.

Sanktuarium można jednak odwiedzić indywidualnie, po telefonicznym umówieniu się z proboszczem. – Mamy księgę cudów i łask za wstawiennictwem św. Rity, jest też księga gości i księga księży. Prośby omadlamy na bieżąco w czasie Liturgii, łaski otrzymane też wspominamy w czasie Mszy św., ale później są wpisywane do księgi dla potomnych – mówi ks. Bagiński.

Turów

Od sierpnia 2016 r. relikwie krwi świętej Rity z Cascii znajdują się w parafii pw. Narodzenia Najświętszej Maryi Panny w Turowie. Tam również rozwija się kult i odprawiane są nabożeństwa do świętej mistyczki. W trakcie nabożeństwa odmawiana jest koronka do św. Rity, po której następuje ucałowanie jej relikwii oraz tradycyjne ofiarowanie czerwonych róż. W tym roku w dniu jej narodzin dla nieba można uczestniczyć online we Mszy św. i nabożeństwie. Transmisja z kościoła parafialnego o godz. 18. Można też złożyć wirtualną różę w swojej intencji na stronie parafii.

Reklama

Wrocław

Również we Wrocławiu rozwija się kult św. Rity. Każdego 22. dnia miesiąca nabożeństwo do świętej odbywa się chociażby w parafii pw. św. Agnieszki na wrocławskich Maślicach, zaś w parafii Matki Bożej Fatimskiej znajduje się obraz św. Rity i również odbywają się comiesięczne nabożeństwa po Mszy św. wieczornej.

W tym roku w dniu narodzin świętej dla nieba 22 maja we wrocławskiej parafii pw. Trójcy Świętej podczas Eucharystii o godz. 18.30 nastąpi wprowadzenie relikwii i poświęcenie sztandaru św. Rity. Po Mszy św. nabożeństwo z poświęceniem róż.

Tego samego dnia podczas Eucharystii o godz. 18.30 relikwie św. Rity zostaną wprowadzone do kościoła św. Ojca Pio z Pietrelciny we Wrocławiu – Partynicach.

I na koniec informacja z parafii pw. Narodzenia Najświętszej Maryi Panny i św. Marcina w Strzelcach. Ks. Krzysztof Odzimek, proboszcz parafii pisze o kulcie św. Rity: „Kult św. Rity w parafii pw. Narodzenia Najświętszej Maryi Panny i św. Marcina w Strzelcach (dekanat Namysłów Wschód) rozwija się od 2016 r. Każdego 22. dnia miesiąca w parafii odbywają się nabożeństwa ku czci świętej, gromadzące czcicieli także z okolicznych miejscowości. Relikwie św. Rity zostały wprowadzone uroczyście 22 lutego 2018 r. Natomiast 22 maja 2018 r. została poświęcona kapliczka św. Rity w ogrodzie przy plebanii, który odtąd nosi nazwę ogrodu św. Rity, gdzie sukcesywnie dosadzane są róże ofiarowane przez wiernych”.

W piątek 22 maja w dniu liturgicznego wspomnienia św. Rity zostanie odprawiona Msza św. w ogrodzie. Msza będzie transmitowana na stronie fb parafii: www.facebook.com/strzelce.archidiecezja.wroc/ Na zakończenie Mszy św. o godz.18 odbędzie się nabożeństwo ku czci św. Rity. Nabożeństwo odbędzie się bez ucałowania relikwii świętej i namaszczenia olejem. Pobłogosławione zostaną tylko róże przyniesione indywidualnie.

Reklama

Szerzący się kult świętej zakonnicy wskazuje na ogromną potrzebę jej orędownictwa, ale i na skuteczność modlitw zanoszonych za jej przyczyną. Dzięki świętej z Cascii ludzkie serca na nową zakwitają nadzieją – nadzieją na lepsze zdrowie, lepsze relacje, lepsze jutro. Gdy ranią relacje rodzinne, małżeńskie, gdy dotyka egoizm i brak miłości, warto wezwać na pomoc stygmatyczkę z Cascii.


2020-05-21 18:01

Ocena: +3 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Pierwsza błogosławiona z Facebooka? Od 10 maja Helena Kmieć służebnicą Bożą

2024-04-22 14:01

[ TEMATY ]

święci

Helena Kmieć

Fundacja im. Heleny Kmieć

Helena Kmieć

Helena Kmieć

Dziś miałaby 33 lata - wiek chrystusowy. Teraz, siedem lat po tragicznej śmierci, jest kandydatką na ołtarze. Helena Kmieć, misjonarka świecka archidiecezji krakowskiej, będzie od 10 maja nosić tytuł służebnicy Bożej. Tego dnia ruszy bowiem jej proces beatyfikacyjny.

„W jednym z podań o wyjazd misyjny Helena napisała, że otrzymała Łaskę Bożą - czyli 5 razy D, Dar Darmo Dany Do Dawania, i że musi się tym darem dzielić” - wspomina w rozmowie z Radiem Watykańskim postulator, o. Paweł Wróbel SDS.

CZYTAJ DALEJ

Franciszek: cnoty teologalne pozwalają nam działać jako dzieci Boże

2024-04-24 10:07

[ TEMATY ]

papież

papież Franciszek

PAP/EPA/GIUSEPPE LAMI

O znaczeniu cnót teologalnych: wiary, nadziei i miłości w życiu moralnym chrześcijanina mówił dziś Ojciec Święty podczas audiencji ogólnej. Zaznaczył, że pozwalają nam one działać jako dzieci Boże.

Na wstępie papież przypomniał, że każdy człowiek jest zdolny do poszukiwania dobra, jednakże chrześcijanin otrzymuje szczególną pomoc Ducha Świętego, jaką są wspomniane cnoty teologalne. Cytując Katechizm Kościoła Katolickiego Franciszek podkreślił, że „są one wszczepione przez Boga w dusze wiernych, by uzdolnić ich do działania jako dzieci Boże i do zasługiwania na życie wieczne” (n. 1813).Dodał, iż wielkim darem cnót teologalnych jest egzystencja przeżywana w Duchu Świętym. Są one wielkim antidotum na samowystarczalność i zarozumiałość, czy pokusę wywyższania samych siebie, obracania się wokół swego „ja”.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję