Reklama

Polska

Ks. Ryszard Głowacki nowym generałem Chrystusowców

[ TEMATY ]

zakon

Archiwum Towarzystwa Chrystusowego

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Chrystusowcy zebrani na XII Kapitule Generalnej wybrali 4 lipca nowego przełożonego generalnego. Został nim 57-letni ks. Ryszard Głowacki, dotychczasowy radny generalny i proboszcz polonijnej parafii w Brunszwiku w Niemczech. Zastąpi on ks. Tomasza Sielickiego.

Ks. Ryszard Głowacki urodził się 11 kwietnia 1956 r. w Stargardzie Szczecińskim. Do Towarzystwa Chrystusowego dla Polonii Zagranicznej wstąpił 14 sierpnia 1975 r. Rok później (29 września 1976 r.) złożył pierwszą profesję zakonną. Po święceniach kapłańskich, które przyjął 25 maja 1982 r., został skierowany jako wikariusz do parafii św. Katarzyny w Goleniowie. Następnie posługiwał w parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa w Szczecinie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Stamtąd wyjechał 30 sierpnia 1980 r. do pracy polonijnej w RFN, gdzie był przez 5 lat duszpasterzem w Kolonii. 16 października 1990 r. został mianowany prowincjałem chrystusowców prowincji niemiecko-holendersko-włoskiej. Funkcję prowincjała pełnił przez dwie kadencje do 16 października 2002 r. Następnie został proboszczem polonijnej parafii w Brunszwiku.

Podczas XI Kapituły Generalnej Towarzystwa Chrystusowego w 2007 r. został wybrany radnym generalnym w Radzie Generalnej zgromadzenia i łączył tę funkcję z duszpasterstwem w Brunszwiku. Dziś XII Kapituła Generalna wybrała go nowym przełożonym generalnym Towarzystwa Chrystusowego dla Polonii Zagranicznej.

Po wyborze nowy przełożony generalny w kaplicy Domu Głównego Towarzystwa Chrystusowego w Poznaniu wobec zgromadzonych współbraci złożył przepisane prawem wyznanie wiary oraz przysięgę wierności. Po czym wszyscy odśpiewali dziękczynny hymn „Te Deum”. Następnie zgromadzeni w kaplicy chrystusowcy na znak posłuszeństwa złożyli ks. Generałowi wyrazy szacunku.

Nowo wybrany przełożony generalny skierował do współbraci kilka słów dziękując za zaufanie i prosząc o modlitewne wsparcie. Przywołując słowa założyciela zgromadzenia, sługi Bożego kard. Augusta Hlonda, zapewnił współbraci, że będzie czynił wszystko, „abyśmy byli jedno”. Udzielił też swoim współbraciom błogosławieństwa.

Reklama

Ks. Głowacki zastąpi na urzędzie przełożonego generalnego ks. Tomasza Sielickiego, który pełnił tę funkcję w latach 2007-2013.

Towarzystwo Chrystusowe dla Polonii Zagranicznej założył 8 września 1932 r. ówczesny Prymas Polski kard. August Hlond. Bezpośrednio po zakończeniu wojny księża chrystusowcy jako pierwsi podjęli pracę duszpasterską na Pomorzu Zachodnim, które po kilku wiekach powróciło do Polski, organizując tam sieć parafii i prowadząc posługę wśród przesiedlonych na te tereny rodaków z Kresów Wschodnich.

Członkami zgromadzenia mogą być wyłącznie Polacy bądź urodzeni w innych krajach obywatele polskiego pochodzenia. W Poznaniu znajduje się Dom Główny chrystusowców.

2013-07-05 10:45

Ocena: 0 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Służebniczki służą w Kazimierzy Wielkiej

Kazimierza Wielka to obok Jędrzejowa i Solca-Zdroju kolejne miejsce posługi Sióstr Służebniczek Bogarodzicy Dziewicy Niepokalanie Poczętej w diecezji kieleckiej. Pierwsze siostry przybyły tutaj, do Kazimierzy Wielkiej, 30 grudnia 1935 r., sprowadzone przez ks. Janusza Przyłęckiego. Obecnie w parafii pracują trzy siostry: s. Krystella Pacyna - przełożona Domu, s. Jadwiga Gałka i s. Nikodema Janas

Biskup kielecki Augustyn Łosiński 28 grudnia 1935 r. wyraził zgodę na objęcie placówki w Kazimierzy Wielkiej przez Zgromadzenie Sióstr Służebniczek Dębickich. Służebniczki w ostatnie mroźne dni tamtego roku zamieszkały w prywatnym domu przy ul. Głowackiego.

CZYTAJ DALEJ

Św. Agnieszko z Montepulciano! Czy Ty rzeczywiście jesteś taka doskonała?

Niedziela Ogólnopolska 16/2006, str. 20

wikipedia.org

Proszę o inny zestaw pytań! OK, żartowałam! Odpowiem na to pytanie, choć przyznaję, że się go nie spodziewałam. Wiesz... Gdyby tak patrzeć na mnie tylko przez pryzmat znaczenia mojego imienia, to z pewnością odpowiedziałabym twierdząco. Wszak imię to wywodzi się z greckiego przymiotnika hagné, który znaczy „czysta”, „nieskalana”, „doskonała”, „święta”.

Obiektywnie patrząc na siebie, muszę powiedzieć, że naprawdę jestem kobietą wrażliwą i odpowiedzialną. Jestem gotowa poświęcić życie ideałom. Mam w sobie spore pokłady odwagi, która daje mi poczucie pewnej niezależności w działaniu. Nie narzucam jednak swojej woli innym. Sądzę, że pomimo tego, iż całe stulecia dzielą mnie od dzisiejszych czasów, to jednak mogę być przykładem do naśladowania.
Żyłam na przełomie XIII i XIV wieku we Włoszech. Pochodzę z rodziny arystokratycznej, gdzie właśnie owa doskonałość we wszystkim była stawiana na pierwszym miejscu. Zostałam oddana na wychowanie do klasztoru Sióstr Dominikanek. Miałam wtedy 9 lat. Nie było mi łatwo pogodzić się z taką decyzją moich rodziców, choć było to rzeczą normalną w tamtych czasach. Później jednak doszłam do wniosku, że było to opatrznościowe posunięcie z ich strony. Postanowiłam bowiem zostać zakonnicą. Przykro mi tylko z tego powodu, że niestety, moi rodzice tego nie pochwalali.
Następnie moje życie potoczyło się bardzo szybko. Założyłam nowy dom zakonny. Inne zakonnice wybrały mnie w wieku 15 lat na swoją przełożoną. Starałam się więc być dla nich mądrą, pobożną i zarazem wyrozumiałą „szefową”. Pan Bóg błogosławił mi różnymi łaskami, poczynając od daru proroctwa, aż do tego, że byłam w stanie żywić się jedynie chlebem i wodą, sypiać na ziemi i zamiast poduszki używać kamienia. Wiele dziewcząt dzięki mnie wstąpiło do zakonu. Po mojej śmierci ikonografia zaczęła przedstawiać mnie najczęściej z lilią w prawej ręce. W lewej z reguły trzymam założony przez siebie klasztor.
Wracając do postawionego mi pytania, myślę, że perfekcjonizm wyniesiony z domu i niejako pogłębiony przez zakonny tryb życia można przemienić w wielki dar dla innych. Oczywiście, jest to możliwe tylko wtedy, gdy współpracujemy w pełni z Bożą łaską i nieustannie pielęgnujemy w sobie zdrowy dystans do samego siebie.
Pięknie pozdrawiam i do zobaczenia w Domu Ojca!
Z wyrazami szacunku -

CZYTAJ DALEJ

Co to znaczy, że Jezus jest Dobrym Pasterzem?

2024-04-20 16:36

[ TEMATY ]

Ewangelia

KUL

Centrum Heschela KUL

Zazwyczaj, gdy myślimy o Jezusie jako Dobrym Pasterzu, rysuje się przed nami bardzo sielski obraz – Jezus łagodnie trzyma na ramionach owieczkę. Tymczasem chodzi tu o coś innego. Po pierwsze o to, że Jezus utożsamia się z najbardziej pogardzaną grupą społeczną, porównywaną do nieczystych pogan. Po drugie o to, że Jezus naraża swoje życie w obronie owiec - podkreśla ks. prof. Mariusz Rosik w komentarzu dla Centrum Heschela KUL na IV Niedzielę Wielkanocną 21 kwietnia, zwaną Niedzielą Dobrego Pasterza.

Beduini to koczownicze plemiona arabskie, które żyją jeszcze na pustynnych i górzystych terenach dawnej Palestyny. Zajmują się głównie wypasem owiec. Zadziwiające, że nawet kilkudziesięcioosobowa grupa Beduinów potrafi posługiwać się sobie tylko zrozumiałym językiem i pielęgnować właściwe im zwyczaje. Żyjąc z dala od miast i większych osiedli, wieczorami zasiadają przy ognisku przed swoimi namiotami, by długo rozmawiać, śpiewać, ale także trzymać straż nocną przy swych stadach. Niekiedy okazuje się to konieczne, gdyż zdarzają się przypadki kradzieży owiec albo ataku wilków. Izraelska prasa co jakiś czas podaje informacje o wzajemnym wykradaniu stad wśród różnych plemion beduińskich albo o ataku dzikich zwierząt. Niejeden pasterz postradał życie w obronie swych stad.

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję