Reklama

Kościół

USA: biskupi przeciwko legislacji wymierzonej w centra pomocy kobietom w ciąży

Katoliccy biskupi stanu Nowy Jork wyrazili jednoznaczny sprzeciw wobec projektu ustawy wymierzonej przeciwko centrom pomocy kobietom w ciąży związanych z obroną życia. Duchowni wskazali na stronniczość proponowanego prawa i wezwali stanowych senatorów do głosowania przeciwko propozycji mającej dowieść, że ośrodki pro-life ograniczają prawa kobiet, gdyż nie proponują im aborcji.

[ TEMATY ]

aborcja

fotolia.com

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Konferencja Biskupów Stanu Nowy Jork w specjalnym oświadczeniu sprzeciwiła się planom wdrożenia prawa, które upoważniłoby stanowego komisarza ds. zdrowia do opracowania badania i wydania raportu na temat wpływu centrów pomocy kobietom w ciąży. Według duchownych, brzmienie proponowanych zapisów z góry ustala wynik „badania” i prowadzić ma do wniosku, że oferowane w ośrodkach usługi są zbyt „ograniczone”, gdyż blokują kobietom w ciąży dostęp do aborcji.

Inicjatorami projektu ustawy są członkowie Partii Demokratycznej: deputowana zgromadzenia stanowego stanu Nowy Jork Deborah Glick i senator stanowy Brad Hoylman. Ma on na celu określenie „niezaspokojonych potrzeb w zakresie zdrowia i zasobów”, jakie stoją przed kobietami w ciąży w Nowym Jorku oraz wpływu „ograniczonych pod względem oferty” ośrodków pomocy dla brzemiennych.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Projekt zyskał już akceptację zgromadzenia stanowego i trafił do senatu. Jeśli stanie się prawem, umożliwi komisarzowi ds. zdrowia dokładne ustalenie, w jaki sposób broniące życia ośrodki pomocy zapewniają dostęp do „do szerokiej gamy usług opieki reprodukcyjnej i seksualnej opieki zdrowotnej”.

Biskupi zwrócili uwagę, że już sam język projektu prawa opiera się na pełnym uprzedzenia etykietowaniu ośrodków pro-life. Według hierarchów, chodzi o to, by zastraszyć pracujących tam ludzi, zmusić do milczenia i zamknąć ostatecznie centra niosące pomoc w sytuacji kryzysowej.

„Przepisy te zmuszą takie ośrodki, które opierają się przede wszystkim na wolontariuszach, aby przekazały władzom stanowym obszerne dane dotyczące m.in. źródeł finansowania, usług, personelu, wytycznych operacyjnych, demografii klientów i innych rzeczy, nawet jeśli nie otrzymują one dotacji stanowych” – przestrzegli biskupi, przypominając, że większość tych ośrodków nie otrzymuje wsparcia finansowego od stanowego rządu.

Ustawodawstwo pozwoli na stworzenie 9-osobowej grupy zadaniowej odpowiedzialnej za opracowania raportu nt. centrów pomocy kobietom w ciąży. Trzech członków nominować ma gubernator, trzech przewodniczący zgromadzenia, a kolejnych trzech tymczasowy przewodniczący senatu. W grupie zadaniowej znaleźliby się aborcjonista i specjalista w dziedzinie praw reprodukcyjnych i zdrowia.

Reklama

Biskupi zachęcili senatorów stanowych Nowego Jorku, w większości członków Partii Demokratycznej, do głosowania przeciwko ustawie. Przypomnieli, że stan Nowy Jork ma jeden z najwyższych wskaźników aborcji w USA. Podkreślili, że kobiety w ciąży powinny mieć wsparcie i możliwości, jeśli chcą mieć dziecko.

„Stan, który szczyci się tym, że jest ‘pro-choice’ (za wyborem), nie powinien podejmować działań legislacyjnych, aby utrudniać wybór porodu” – zaakcentowali duchowni.

Od wielu lat wskaźnik aborcji w Nowym Jorku i całym stanie jest dwukrotnie wyższy niż średnia krajowa w USA. Około 40 proc. ciąż w tym regionie kończy się zabiciem dziecka, a w niektórych dzielnicach aglomeracji nowojorskiej przekracza nawet 60 proc.

2020-07-23 12:34

Ocena: +3 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Niemy krzyk nienarodzonych

Aborcja to występowanie przeciwko Dekalogowi, odbieranie dzieciom ich podstawowych praw i dyskryminowanie najsłabszych.

Piekło kobiet”, „prawo do własnego brzucha”, „moja macica – mój wybór” – to tylko niektóre hasła towarzyszące protestującym na ulicach Warszawy i innych miast. Nie dajmy się zmanipulować przekazom opartym na emocjach, a nie merytorycznej dyskusji.

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Abp Gądecki: chrześcijaństwo zawsze wysoko ceniło męstwo

2024-04-24 20:12

[ TEMATY ]

abp Stanisław Gądecki

Karol Porwich / Niedziela

„Chrześcijaństwo zawsze wysoko ceniło męstwo i ze szczególnym szacunkiem odnosiło się do najwyższych jego postaci, czyli do bohaterstwa, heroizmu i męczeństwa za wiarę” - mówił abp Stanisław Gądecki podczas Mszy św. w kościele pw. św. Jerzego z okazji 25. rocznicy konsekracji poznańskiej świątyni.

W Eucharystii uczestniczyli m.in. gen. w stanie spoczynku Piotr Mąka, dowódca Oddziału Prewencji Policji insp. Jarosław Echaust, naczelnik Wydziału Komunikacji Społecznej Kinga Fechner-Wojciechowska i wicenaczelnik Paweł Mikołajczak oraz kompania honorowa Policji.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję