Reklama

Niedziela Zamojsko - Lubaczowska

Błogosław podróżującym

25 lipca obchodziliśmy wspomnienie św. Krzysztofa. Z tej racji w świątyniach naszej diecezji zostały odprawione msze św. w intencji podróżujących i prowadzących pojazdy mechaniczne. Były to również obchody Ogólnopolskiego Tygodnia św. Krzysztofa, który w tym roku przebiegał pod hasłem ‘Umocnieni Eucharystią niesiemy Chrystusa’

Joanna Ferens

Poświęcenie pojazdów w parafii św. Michała Archanioła w Soli

Poświęcenie pojazdów w parafii św. Michała Archanioła w Soli

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jest to piękna tradycja zwracania się do Pana Boga przez wstawiennictwo św. Krzysztofa o bezpieczeństwo na drodze – tłumaczył proboszcz parafii św. Michała Archanioła w Soli, ks. Krzysztof Jankowski: – Św. Krzysztof, którego wspominamy 25 lipca jest powszechnie znany jako patron kierowców i podróżujących. Jest on jednym z Czternastu Wspomożycieli, czyli szczególnych patronów, których warto mieć przy sobie w ciężkich próbach. Według legendy św. Krzysztof przeniósł na swoich barkach Chrystusa na drugi brzeg, co spowodowało, że stał się szczególnym orędownikiem wszystkich proszących o bezpieczeństwo, nie tylko w podróży. Zgodnie z dawnymi wierzeniami, kto spojrzy rankiem na wizerunek św. Krzysztofa będzie bezpieczny aż do wieczora. Dlatego błogosławimy tego dnia samochody apelując o odpowiedzialność i rozwagę na drodze. Chcemy przez ten gest przypomnieć kierowcom, że są odpowiedzialni za życie i zdrowie drugiego człowieka, modlimy się, by bezpiecznie się przemieszczali nie stwarzając zagrożenia ani dla innych, ani dla siebie. Chcemy też przypominać, że św. Krzysztof jest naszym wspaniałym orędownikiem u Boga i aby wszyscy podróżujący wzywali jego wstawiennictwa i opieki przed każdą podróżą – wyjaśniał.

Podczas błogosławieństwa pojazdów prowadzona była również zbiórka funduszy na środki lokomocji dla misjonarzy. Wspierająca misjonarzy katolicka organizacja MIVA Polska prosiła kierowców, aby za każdy bezpiecznie przejechany kilometr wpłacili grosz na zakup środków transportu dla misjonarzy. MIVA Polska to organizacja pomagająca misjonarzom w zdobywaniu i kupowaniu środków transportu, potrzebnych do przemieszczania się między odległymi kościołami w trudnym często terenie. Do tej pory MIVA pomogła w zakupie między innymi ponad dwóch tysięcy rowerów i sześciuset dwudziestu siedmiu samochodów, sześciu skuterów śnieżnych oraz rikszy i paralotni. – Oni niosą Ewangelię w najbardziej odległe zakątki świata i muszą tam jakoś dotrzeć, dlatego nasze wsparcie jest im bardzo potrzebne – wyjaśniał ks. Mateusz Januszewski z parafii św. Marii Magdaleny w Biłgoraju: – W dniu św. Krzysztofa, gdy święcimy pojazdy mechaniczne istnieje już od dawna taka tradycja, że zbieramy ofiary pieniężne, które są przeznaczone na pojazdy dla misjonarzy zbierane przez MIVA Polska. Myślę, że jest to oczywiste, że misjonarze w Afryce, w Ameryce Południowej czy też w dalekiej Rosji potrzebują pojazdów, żeby dotrzeć do ludzi. Często mają parafie na terenie o wielkości Polski i muszą w jakiś sposób dotrzeć do różnych wiosek i miejscowości, do ludzi, którzy chcą poznać Jezusa, uczestniczyć w Eucharystii. Dlatego też nasze ofiary są niezbędne dla nich, aby kupić jakiś środek lokomocji, czy to samochody, czy motocykle, a nawet riksze, w zależności od kraju i tradycji. Wszystkim, którzy składają te ofiary możemy w ich imieniu Bóg zapłać powiedzieć, bo dzięki temu rozszerza się Ewangelia, poznanie Pana Jezusa, dzięki temu ludzie mogą odkryć ten wielki skarb, jakim jest obecność Boga w ich życiu – tłumaczył.

Po mszach św. wszystkie pojazdy znajdujące się na parkingach parafialnych zostały pobłogosławione i pokropione wodą święconą.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2020-08-02 06:24

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kryzys powołań czy kryzys powołanych?

Tę wspólną troskę o powołania powinno się zacząć nie tylko od tygodniowego szturmowania nieba, ale od systematycznej modlitwy.

Często wspominam pewną rozmowę o powołaniu. W czasach gdy byłem rektorem seminarium, poprosił o nią młody student. Opowiedział mi trochę o sobie, o dobrze zdanej maturze i przypadkowo wybranym kierunku studiów. Zwierzył się jednak z największego pragnienia swojego serca: że głęboko wierzy w Boga, lubi się modlić, że jego największe pasje dotyczą wiary, a do tego wszystkiego nie umie uciec od przekonania, iż powinien zostać księdzem. „Dlaczego więc nie przyjdziesz do seminarium, żeby choć spróbować wejść na drogę powołania?” – zapytałem go trochę zdziwiony. „Bo się boję. Gdyby ksiądz rektor wiedział, jak się mówi u mnie w domu o księżach, jak wielu moich rówieśników śmieje się z kapłaństwa i opowiada mnóstwo złych rzeczy o Kościele, seminariach, zakonach!” – odpowiedział szczerze. Od tamtej rozmowy zastanawiam się czasem, co dzieje się dziś w duszy młodych ludzi odkrywających w sobie powołanie do kapłaństwa czy życia konsekrowanego; z czym muszą się zmierzyć młodzi chłopcy i młode dziewczyny, których Pan Bóg powołuje, zwłaszcza tam, gdzie ziemia dla rozwoju ich powołania jest szczególnie nieprzyjazna. Kiedy w Niedzielę Dobrego Pasterza rozpoczniemy intensywny czas modlitwy o powołania, warto zacząć nie tylko od analiz dotyczących spadku powołań w Polsce, od mniej lub bardziej prawdziwych diagnoz tłumaczących bolesne zjawisko malejącej liczby kapłanów i osób życia konsekrowanego, ale od pytania o moją własną odpowiedzialność za tworzenie przyjaznego środowiska dla wzrostu powołań. Zapomnieliśmy chyba, że ta troska jest wpisana w naturę Kościoła i nie pojawia się tylko wtedy, gdy tych powołań zaczyna brakować. Kościół ma naturę powołaniową, bo jest wspólnotą ludzi powołanych przez Boga, a jednocześnie jego najważniejszym zadaniem jest, w imieniu Chrystusa, powoływać ludzi do pójścia za Bogiem. Ewangelizacja i troska o powołania są dla siebie czymś nieodłącznym, a odpowiedzialność za powołania dotyczy każdego człowieka wierzącego. Myśląc więc o powołaniach, zacznijmy od siebie, od osobistej odpowiedzi na to, jak ja sam buduję klimat dla rozwoju swojego i cudzego powołania. Indywidualna i wspólna troska o powołania nie może wynikać z negatywnych nastawień. Mamy się troszczyć o powołania nie tylko dlatego, że bez nich nie uda nam się dobrze zorganizować Kościoła, ale przede wszystkim z tego powodu, iż każdy człowiek jest powołany przez Boga i potrzebuje naszej pomocy, aby to powołanie rozeznać, mieć odwagę na nie odpowiedzieć i wiernie je zrealizować w życiu.

CZYTAJ DALEJ

Konkurs biblijny dla szkół podstawowych [Zaproszenie]

2024-04-19 17:46

Karol Porwich/Niedziela

Szkoła Podstawowa nr 158 im Jana Kilińskiego w Warszawie zaprasza do udziału w VII Międzyszkolnym Konkursie Biblijnym pod tytułem „Z Biblią na co dzień”. Konkurs ma zasięg ogólnopolski i dotyczy treści związanych z czterema Ewangeliami. W ubiegłym roku wzięło w nim udział ok 150 uczestników z 27 szkół.

Tegoroczna edycja Konkursu obejmuje przypowieści Pana Jezusa zawarte w Ewangelii św. Mateusza i nosi tytuł: “Opowiesz mi historię życia Pana Jezusa?”. Zadaniem konkursowym jest przedstawienie w formie plastycznej jeden z cudów Pana Jezusa, zaś multimedialnej i literackiej wybranego przez ucznia klas 4-8 szkoły podstawowej rozdziału Ewangelii św. Mateusza - wskazują organizatorzy.

CZYTAJ DALEJ

Co to znaczy, że Jezus jest Dobrym Pasterzem?

2024-04-20 16:36

[ TEMATY ]

Ewangelia

KUL

Centrum Heschela KUL

Zazwyczaj, gdy myślimy o Jezusie jako Dobrym Pasterzu, rysuje się przed nami bardzo sielski obraz – Jezus łagodnie trzyma na ramionach owieczkę. Tymczasem chodzi tu o coś innego. Po pierwsze o to, że Jezus utożsamia się z najbardziej pogardzaną grupą społeczną, porównywaną do nieczystych pogan. Po drugie o to, że Jezus naraża swoje życie w obronie owiec - podkreśla ks. prof. Mariusz Rosik w komentarzu dla Centrum Heschela KUL na IV Niedzielę Wielkanocną 21 kwietnia, zwaną Niedzielą Dobrego Pasterza.

Beduini to koczownicze plemiona arabskie, które żyją jeszcze na pustynnych i górzystych terenach dawnej Palestyny. Zajmują się głównie wypasem owiec. Zadziwiające, że nawet kilkudziesięcioosobowa grupa Beduinów potrafi posługiwać się sobie tylko zrozumiałym językiem i pielęgnować właściwe im zwyczaje. Żyjąc z dala od miast i większych osiedli, wieczorami zasiadają przy ognisku przed swoimi namiotami, by długo rozmawiać, śpiewać, ale także trzymać straż nocną przy swych stadach. Niekiedy okazuje się to konieczne, gdyż zdarzają się przypadki kradzieży owiec albo ataku wilków. Izraelska prasa co jakiś czas podaje informacje o wzajemnym wykradaniu stad wśród różnych plemion beduińskich albo o ataku dzikich zwierząt. Niejeden pasterz postradał życie w obronie swych stad.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję