Reklama

Otwórzmy serca dla powodzian

Blisko 13 tysięcy zalanych bądź podtopionych domów, 147 gmin poszkodowanych przez żywioł, ponad 500 miejscowości, które zaatakowała wielka woda to bardzo wstępny bilans tegorocznej powodzi na Podkarpaciu. Dramatu ludzi nie można zamknąć w liczbach. Często stracili dorobek całego życia i nadzieję. Potrzebują realnej pomocy i duchowego wsparcia

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kiedy ten koszmar się skończy?

Jasło, Dębica, Gorzyce, Mielec, Ropczyce, Sędziszów Małopolski, Strzyżów, Tarnobrzeg, Rzeszów i wiele, wiele innych większych lub mniejszych miejscowości. Wszystkie określone są mianem popowodziowych. „Woda przyszła nagle, podobnie jak i informacja o ewakuacji. Nie było czasu na zastanawianie się, co ze sobą zabrać”. Wiele z nich powódź dotknęła dwa razy. „Jeszcze nie zdążyliśmy wrócić do normalnego życia, a przyszła druga fala. Kiedy woda opadnie, okaże się, czy będzie co ratować i do czego wracać”. Wielu ludzi nie ma już siły i nadziei, by walczyć. „Nie bardzo już wierzymy, że to wszystko się kiedyś zakończy i będziemy normalnie żyć. Nie wiemy, co z nami będzie” - mówią zrozpaczeni mieszkańcy podwójnie zalanych terenów. O rozmiarach szkód decyduje czynnik czasu. I to na każdym etapie. Po tygodniu w metrze sześciennym muru może być nawet 200 litrów wody…

Takiej powodzi w Jaśle nie było od ponad 100 lat

Trzcinica, Przysiek, Skołyszyn. W Jaśle i okolicach w ciągu kilku minut woda sięgała po klatkę piersiową. Kilkanaście minut później widać było tylko dachy domów. Wojsko helikopterami ewakuowało z dachów ludzi, którzy nie zdążyli uciec z domów. Ropa, Wisłoka i Jasiołka - wszystkie trzy rzeki, które przepływają przez Jasło, przekroczyły stany alarmowe i poczyniły niewyobrażalne straty w mieście.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Woda tutaj? - Niemożliwe!

Kiedy w noc uroczystości Bożego Ciała na metr kwadratowy spadło ponad 70 litrów wody, zalane zostały miejsca, które dotychczas nie doświadczały podtopień. Najstarsi mieszkańcy rzeszowskiego Staromieścia nie pamiętają sytuacji, by rzeka płynęła ulicami tej dzielnicy. Wiele domów zostało podtopionych. Zalana została między innymi ulica Lubicz. Zaskoczeni mieszkańcy walczyli z wodą, usypując podobnie jak tysiące ludzi w innych miejscowościach - wał z worków z piaskiem. Dziwny widok w miejscu, gdzie daleko do rzeki.

Do tych domów już nikt nie wróci

Ponad 60 domów zabrały osuwiska tylko w gminie Czudec. Podobnie jest w innych gminach. Domy nadają się do rozbiórki. Setki osób pozostało bez dachu nad głową. Ewakuowano też mieszkańców z budynków zagrożonych. „Do urzędu gminy codziennie napływają nowe zgłoszenia o pękających budynkach i osuwającej się ziemi. Ludzie, którzy mieszkali na osuwiskach, nie mają gdzie wracać” - mówi Stanisław Gierlak, wójt gminy Czudec. „Codziennie patrzę na łzy ludzi, często w bardzo podeszłym wieku. Nie rozumieją, co się dzieje, ze strachem w oczach pytają, co dalej? Powinienem powiedzieć, że tam nie wrócą. To trudne słowa i trudne decyzje. Część osób schroniła się u rodziny czy sąsiadów. Innym, jako gmina staramy się zapewnić dach nad głową. Są to domy kultury, remizy strażackie itp. To rozwiązanie tymczasowe. Co dalej? Na razie nie wiadomo. Rodzinom, które dotknął kataklizm, została udzielona pomoc. Najszybciej zadziałała Caritas Diecezji Rzeszowskiej. Władze powiatu zabiegają o to, by poszkodowani otrzymali taką samą pomoc jak powodzianie.

Reklama

Widzieliśmy dramat ludzi

„Widzieliśmy to na własne oczy - dramat ludzi, którzy w powodzi stracili dorobek życia” - mówi Tadeusz Pięta z Towarzystwa Miłośników Ziemi Bratkowickiej, którzy zebrali ponad cztery tony darów i zawieźli je w okolice dotkniętych klęską Gorzyc. Mimo że woda nie ominęła naszej gminy, to dramat między innymi mieszkańców okolic Gorzyc, którzy zostali zalani po raz drugi, jest naprawdę ogromny. Nie sposób opisać słowami tego, co zobaczyliśmy na miejscu. Nie oddają tego żadne relacje. Rozpacz ludzi jest uzasadniona. Dlatego nie przestajemy organizować kolejnych zbiórek” - dodaje Tadeusz Pięta.

Psycholog dla powodzian

Skutki powodzi odcisną swoje piętno w sferze gospodarczej i ekonomicznej, ale także odbiją się na zdrowiu osób poszkodowanych. Osoby dotknięte klęską żywiołową, nawet takie, które uniknęły większych strat, są otoczone opieką psychologiczną. „Dziś często funkcjonują pod naporem silnego stresu i emocji, które pozwalają wytrwać w trudnych warunkach. Kiedy jednak sytuacja ustabilizuje się i nadejdzie czas odbudowy, wielu osobom może zabraknąć sił, także tych psychicznych” - przekonują psychologowie, którzy spotkali się z mieszkańcami Ropczyc.

Jak pomóc?

W związku z powodzią, która dotknęła wielu mieszkańców naszego regionu, Caritas Diecezji Rzeszowskiej udostępnia swoje konto, na które można przekazywać ofiary na wsparcie dla poszkodowanych: 96 1020 4391 0000 6902 0002 2616 z dopiskiem: Powódź. Organizowana jest też zbiórka darów. Najbardziej potrzebne są: koce, łóżka polowe, materace, trwała żywność i woda, narzędzia i materiały budowlane, środki czystości, środki dezynfekcyjne, wiadra, łopaty, rękawice gumowe, kalosze, peleryny, kurtki p/deszczowe, ubrania robocze, odzież nieużywana, koce, śpiwory, materace, miotły różne, ręczniki, pościel, worki na śmieci, pampersy, odżywki i środki pielęgnacyjne dla dzieci, żywność o przedłużonej trwałości (np.: dżemy, konserwy, cukier, herbata, itp.) i woda pitna niegazowana.
Trwa wypompowywanie wody z rozlewisk i domów, sprzątanie, szacowanie strat. Dramat powodzian otwiera serca tysięcy ludzi. Powodzianie potrzebują naszego poczucia, że nie są sami, że świat się nie skończył. Potrzebują nadziei, którą my możemy im dać. Pokażmy solidarność, aby nie stracili nadziei i wiary nie tylko w Boga, ale też w nas ludzi.

2010-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Świadectwo: moja Matka Jasnogórska tak mnie uzdrowiła

2024-05-02 20:40

[ TEMATY ]

świadectwo

uzdrowienie

Karol Porwich/Niedziela

To Ona, moja Matka Jasnogórska, tak mnie uzdrowiła. Jestem Jej niewolnikiem, zdaję się zupełnie na Jej wolę i decyzję.

Przeszłość pana Edwarda z Olkusza pełna jest ran, blizn i zrostów, podobnie też wygląda jego ciało. Podczas wojny walczył w partyzantce, był w Armii Krajowej. Złapany przez gestapo doświadczył ciężkich tortur. Uraz głowy, uszkodzenie tętnicy podstawy czaszki to pamiątki po spotkaniu z Niemcami. Bili, ale nie zabili. Ubowcy to dopiero potrafili bić! To po ubeckich katorgach zostały mu kolejne pamiątki, jak torbiel na nerce, zrosty i guzy na całym ciele po biciu i kopaniu. Nie, tego wspominać nie będzie. Już nie boli, już im to wszystko wybaczył.

CZYTAJ DALEJ

Kard. Pizzaballa: musimy pracować na rzecz zawieszenia broni

2024-05-02 16:29

[ TEMATY ]

pokój

strefa gazy

Pierbattista Pizzaballa

Włodzimierz Rędzioch

Pierbattista Pizzaballa OFM

Pierbattista Pizzaballa OFM

"Musimy pracować na rzecz zawieszenia broni jako pierwszego kroku w kierunku innych perspektyw politycznych, które jednak należy budować" - uważa kard. Pierbattista Pizzaballa. Dzień po objęciu kościoła tytularnego Sant'Onofrio w Rzymie łaciński patriarcha Jerozolimy, wygłosił "lectio magistralis" (wykład mistrzowski) na Papieskim Uniwersytecie Laterańskim (PUL) na temat: „Postaci i kryteria duszpasterstwa pokoju”. Kardynał mówił o słabości społeczności międzynarodowej i wezwał religie, aby nie "dolewać benzyny do ognia": potrzebni są wiarygodni i uczciwi świadkowie, to w Ewangelii można znaleźć wszystkie kryteria budowania pokoju.

Spotkanie przebiegało w szczególnie serdecznej atmosferze ze względu na przynależność Instytutu Studiów Teologicznych Łacińskiego Patriarchatu Jerozolimy do Wydziału Teologicznego PUL. "Więź między Rzymem a Jerozolimą ma fundamentalne znaczenie dla dzisiejszego Kościoła”, zauważył kardynał. Wśród obecnych był o. Francis Patton, franciszkański Kustosz Ziemi Świętej.

CZYTAJ DALEJ

Złoty Krzyż Zasługi dla włoskiej dziennikarki i kierownika sekcji polskiej Vatican News

2024-05-03 13:58

[ TEMATY ]

ks. Paweł Rytel‑Andrianik

złoty Krzyż Zasługi

Włodzimierz Rędzioch/Niedziela

Ze wzruszeniem przyjąłem wraz z Manuelą Tulli, dziennikarką ANSA, odznaczenie Pana Prezydenta RP za upowszechnianie wiedzy o Polakach ratujących Żydów na arenie międzynarodowej – tak decyzję prezydenta Andrzeja Dudy o przyznaniu odznaczenia skomentował ks. Paweł Rytel-Andrianik kierujący polską sekcją mediów watykańskich. Uroczystość odbyła się w czwartek 2 maja wieczorem w Ambasadzie RP przy Stolicy Apostolskiej.

Manuela Tulli i ks. Paweł Rytel-Andrianik są autorami książki o rodzinie Ulmów „Zabili nawet dzieci” opublikowanej po włosku i angielsku. Wersje polska, hiszpańska, portugalska i chińska są w przygotowaniu. Pozycja spotkała się z uznaniem odbiorców w różnych krajach. Jest ona wspólnym spojrzeniem Włoszki i Polaka na historię rodziny Ulmów w kontekście historycznym. Powstała i została wydana we współpracy z Katolickim Uniwersytetem Lubelskim Jana Pawła II.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję