Reklama

Rodzina szkaplerzna

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Już 12. raz w podkrzeszowickiej Czernej ma miejsce Ogólnopolskie Spotkanie Rodziny Szkaplerznej. Odbywa się ono zawsze w bliskości święta Matki Bożej z Góry Karmel. Tym razem 17 lipca. Na spotkanie do karmelitańskiego klasztoru przyjeżdżają tłumy. Co łączy tych wszystkich ludzi? Nie jest to jedynie noszony na szyi skrawek materiału lub srebrny medalik. To rodzina, która uwierzyła i zawierzyła się Maryi...

Skarb serca

Ludzka skłonność do zabobonu sprawia, że dewocjonalia postrzega się często jako cudowne przedmioty, dzięki którym będziemy zdrowi, bezpieczni i skuteczni w naszych codziennych czynnościach. Członkowie Rodziny Szkaplerznej, którzy za swój znak rozpoznawczy mają szkaplerz, właściwie postrzegają jego rolę. Podczas ubiegłorocznej konferencji o. Bartłomiej Kucharski OCD wyraźnie zaznaczył, że „ludzie noszący szkaplerz spodziewają się przede wszystkim tego, że będą zbawieni i znajdą się w niebie” bo „największy skarb, jakim zostaliśmy obdarzeni, to świadomość zamieszkania w głębi naszego serca samego Boga”. Nie ma tu więc mowy o jakiejkolwiek cudowności przedmiotu. Jest on po prostu wyrazem wiary. Nie działa on na nas sam z siebie, lecz symbolizuje działanie Bożej łaski oraz naszą wolę przyjęcia jej.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Wodopój

Czciciele Matki Bożej Szkaplerznej przybywają do Czernej ze stron bliższych i dalszych. Można tu spotkać zarówno grupy z Małopolski, jak i np. z Rzeszowa lub Mysłowic. Osoby, które podczas Spotkania Rodziny Szkaplerznej przyjmują po raz pierwszy szkaplerz, bardzo łatwo rozpoznać po tym, że noszą go na ubraniu. Przyjmowaniu szkaplerza i związanych z nim obowiązków towarzyszy nastrój skupienia, a niekiedy nawet wzruszenie.
Coroczne spotkanie, którego punktem kulminacyjnym jest Msza św., przepełnione jest nie tylko modlitwą (adoracja, czuwanie, śpiew), ale także nauką. Homilia i będąca niekiedy w programie konferencja przybliżają co roku sens duchowości karmelitańskiej i pobożności maryjnej. Osoby należące do Rodziny Szkaplerznej same chcą się wspólnie gromadzić i korzystać z tej nauki. Oto wypowiedź jednej z czcicielek Matki Bożej Szkaplerznej: „Spotkania te pozwalają nam poznać głębiej sprawy związane nie tylko ze szkaplerzem, ale z naszą świętą wiarą. Są to niezapomniane chwile, kiedy Matka Boża gromadzi nas przed Jezusem. Zostawiamy wszystkie nasze sprawy, obowiązki, aby spotkać się z Bogiem”.

Reklama

Rodzina

Osoby zainteresowane przyłączeniem się do Rodziny Szkaplerznej niekiedy mylą pewne pojęcia. Czym innym jest bowiem Rodzina Szkaplerzna, a czym innym są Bractwa Szkaplerzne. Członkiem Rodziny Szkaplerznej jest każda osoba, która nosi szkaplerz przyjęty z rąk kapłana i wypełnia związane z tym zobowiązania: naśladowanie Maryi, codzienna modlitwa maryjna, troska o dobro wszystkich ludzi. Taka osoba czerpie owoce duchowe z takich karmelitańskich skarbów, jak Msze św. odprawiane przez karmelitów, wstawiennictwo świętych karmelitańskich oraz codzienne modlitwy i wyrzeczenia tysięcy współsióstr i współbraci.
Są jednak grupy, które pragną jeszcze bardziej poznawać i pogłębiać duchowość Karmelu i w tym celu zakładają formalne Bractwa Szkaplerzne. Są one erygowane przy parafiach i mają stałą opiekę kapłana. Realizują stały program duszpasterski w łączności z prowincją zakonu karmelitańskiego.
Aby być członkiem Rodziny Szkaplerznej wystarczy więc przyjąć szkaplerz z rąk jakiegokolwiek kapłana (np. proboszcza czy wikarego) i złożyć wymienione wyżej zobowiązania. Ponieważ szkaplerz wywodzi się z szaty zakonnej, przyjęcie go winno mieć miejsce z użyciem tradycyjnego płóciennego szkaplerza. Później można nosić medalik szkaplerzny. Aby założyć jednak Bractwo Szkaplerzne, najlepiej udać się po poradę do karmelitów.

Świadectwa

Szkaplerz przyjąłem jako dziecko w szkole podstawowej. W naszej parafii gościł pewien zakonnik. Co ciekawe - nie karmelita, lecz franciszkanin. Miał on szczególne nabożeństwo do Matki Bożej i zachęcał do Jej naśladowania. Jednocześnie opowiadał o szkaplerzu jako o znaku opieki Maryi. Opowiadał o cudach związanych ze szkaplerzem. Zachęcał dzieci do przyjmowania szkaplerza wraz z zobowiązaniem do codziennej modlitwy maryjnej. Przez wiele lat ja oraz wielu moich kolegów i koleżanek nosiliśmy przyjęte wówczas szkaplerze. Z biegiem lat każdy z nas ściągał je z szyi, albo zamieniając na medalik szkaplerzny, albo często zdejmując go w ogóle. Ja również przestałem go nosić. Po latach różnych burz duchowych w moim życiu ujrzałem gdzieś na ulicy owego, dziś już bardzo starego, zakonnika, który kiedyś założył mi na szyję szkaplerz. Przed oczyma przemknął mi obraz mojego życia w ostatnich latach i zrozumiałem, że gdybym nadal trwał przy codziennej modlitwie maryjnej, uniknąłbym duchowego błądzenia i szybciej odnalazł drogę do Chrystusa. Zapragnąłem znów przyjąć szkaplerz. Płócienny, nie medalik. Okazało się, że nie tak łatwo zdobyć taki płócienny szkaplerz, który wygląda odpowiednio godnie. Pomogła mi w tym żona, która jednocześnie stała się powiernikiem mojej szkaplerznej tajemnicy.
Dziś kończę i zaczynam dzień patrząc na szkaplerz na mojej piersi i zadaję sobie pytanie: Czy jestem godzien nosić wizerunek Najświętszego Serca Pana Jezusa? To często naprawdę ciężki rachunek sumienia, który motywuje mnie do modlitwy i zastanowienia się, czy naprawdę naśladuję Maryję w posłuszeństwie wobec jej Syna.
Anonim

Moje życie od zawsze było związane z Maryją. Od najmłodszych lat mama zabierała mnie na Jasną Górę, rok w rok kilka dni spędzałyśmy w Częstochowie. Zawsze jadę tam jak do siebie. Moja kochana mama zmarła w święto Bożej Rodzicielki - 1 stycznia. W tym czasie byłam na Jasnej Górze, prosząc Maryję o zdrowie dla mamy.
Zrozumiałam, że teraz mam inną Mamę, i Jej zawierzyłam swoje życie. I chociaż los mnie nie oszczędzał, w każdym wydarzeniu widzę prowadzącą rękę Boga i czułą opiekę Maryi. Na pewnym etapie życia zetknęłam się z Zakonem Karmelitów. Podczas rekolekcji w 2002 r. przyjęłam szkaplerz i w miarę możliwości staram się korzystać z rekolekcji w Czernej. Zakochałam się w tym miejscu i w obrazie Matki Bożej Szkaplerznej. Maryja wielokrotnie spieszyła mi na ratunek. W nocy z 16 na 17 lipca 2004 r. uległam bardzo poważnemu wypadkowi. Wiem, że to Maryja ochroniła mnie przed najgorszym.
Dużo Jej zawdzięczam i czasami, jak teraz, czuję się niegodna tak wielu łask. Wydaje mi się, że Ją zawodzę, nie potrafię Jej naśladować w pokorze, miłości, zaufaniu. Tak chciałabym, aby jak najwięcej ludzi przyjęło Jej szkaplerz, powierzyło Jej swoje losy, tak chciałabym, aby w mojej parafii pod wezwaniem św. Teresy od Dzieciątka Jezus ten szkaplerz był rozpowszechniony. Próbowałam coś w tym kierunku zrobić, nie udało się. Potrzeba dobrej woli wielu osób. Pozostaje tylko modlitwa.
Bogusława

2010-12-31 00:00

Ocena: +1 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bp Krzysztof Włodarczyk: szatan atakuje dziś fundamenty – kapłaństwo i małżeństwo

2024-04-28 18:43

[ TEMATY ]

Bp Krzysztof Włodarczyk

Marcin Jarzembowski

Bp Krzysztof Włodarczyk

Bp Krzysztof Włodarczyk

- Szatan atakuje dziś fundamenty - kapłaństwo i małżeństwo. Bo wie, że jeżeli uda mu się zachwiać fundamentami społeczeństwa, to zachwieje całym narodem. My róbmy swoje i nie dajmy się ogłupić - mówił bp Krzysztof Włodarczyk.

Ordynariusz zainaugurował obchody roku jubileuszowego 100-lecia bydgoskiej parafii Matki Boskiej Nieustającej Pomocy na Szwederowie. - Została ona erygowana 1 maja 1924 r. przez kard. Edmunda Dalbora. Niektórzy powiedzą, był to piękny czas. Nie było telefonów komórkowych, telewizji, Internetu, żyło się spokojniej, romantycznie, piękna idylla. Czy na pewno? Nie do końca - mówił bp Włodarczyk, zachęcając, by wejść w głąb historii i zobaczyć, czym żyli przodkowie.

CZYTAJ DALEJ

Jasna Góra: Motocyklowy Zjazd Gwiaździsty do Częstochowy - po raz dwunasty

2024-04-28 15:17

[ TEMATY ]

Jasna Góra

Karol Porwich/Niedziela

Na Jasnej Górze odbył się zjazd zorganizowany po raz dwunasty przez Stowarzyszenie Motocyklowy Zjazd Gwiaździsty do Częstochowy. Odwołuje się ono tradycji przedwojennych regionu. To druga grupa, która rozpoczęła w kwietniu sezon w częstochowskim sanktuarium. Zjazd wpisujący się w obchodzoną dziś XVIII Ogólnopolską Niedzielę Modlitw za Kierowców był czasem prośby o wzajemny szacunek na drodze i szczęśliwe powroty do domu dla motocyklistów i wszystkich użytkowników dróg.

W zjeździe uczestniczyli motocykliści z całej Polski. Marta Fawroska-Sroka z Będzina jeździ z mężem. Jak przyznaje, choć na początku odnosiła się z rezerwą do pasji małżonka, dziś nie wyobraża sobie życia bez wspólnych wypraw. - Co roku jeździmy na rozpoczęcie sezonu na Jasną Górę, bo Jasna Góra to nasza duma narodowa. Modlimy się rozpoczynając kolejny etap motocyklowej przygody - wyjaśnia uczestniczka motocyklowego spotkania. Motocyklowa pasja staje się wśród kobiet coraz popularniejsza.

CZYTAJ DALEJ

Ks. Węgrzyniak: trwać w Chrystusie - to nasze zadanie

2024-04-28 15:22

[ TEMATY ]

ks. Wojciech Węgrzyniak

Karol Porwich/Niedziela

Ks. Wojciech Węgrzyniak

Ks. Wojciech Węgrzyniak

My jesteśmy jak latorośle. Jezus jest winnym krzewem. I to tak naprawdę On dzięki swojemu słowu nas oczyszcza. Jego Ojciec robi wszystko, żeby ta winorośl funkcjonowała jak najlepiej, a naszym zadaniem, jedynym zadaniem w tej Ewangelii, to jest po prostu trwać w Chrystusie - mówi biblista ks. dr hab. Wojciech Węgrzyniak w komentarzu dla Vatican News - Radia Watykańskiego do Ewangelii Piątej Niedzieli Wielkanocnej 28 kwietnia.

Ks. Wojciech Węgrzyniak zaznacza, że „od czasu do czasu zastanawiamy się, co jest najważniejsze, cośmy powinni przede wszystkim w życiu robić”. Biblista wskazuje, że odpowiedź znajduje się w dzisiejszej Ewangelii. „Przede wszystkim powinniśmy trwać w Chrystusie” - mówi.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję