Reklama

Harcerstwo to styl życia

Do 24 sierpnia potrwa w Krakowie Zlot Harcerstwa Polskiego. Wielka, bardzo różnorodna impreza gromadząca na krakowskich Błoniach przedstawicieli harcerzy, czyli polskich skautów, którzy od 100 lat działają i niezależnie od warunków wychowują kolejne pokolenia Polaków. Warto pamiętać, że to w Krakowie właśnie, już we wrześniu 1910 r., powstał pierwszy zastęp. To były „Kruki”, działające przy I Gimnazjum św. Anny

Niedziela małopolska 34/2010

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Moich rozmówców, którzy na różne sposoby są związani z tym ruchem społeczno-wychowawczym, zapytałam, czym harcerstwo było przed laty i czym jest dzisiaj? Oto ich przemyślenia i spostrzeżenia:
Władysława Maria Francuz, adiunkt Politechniki Krakowskiej, kierownik ZPiT „Małe Słowianki”:
- Przyrzeczenie harcerskie złożyłam 2 stycznia 1958 r., po rocznym stażu i w stopniu „Ochotniczki”. Od tego czasu czuję się związana z organizacją, w której pełniłam różne funkcje od zastępowej począwszy, po komendantkę szczepu, namiestnika zuchowego, przewodniczącą kręgu instruktorskiego i zastępcę Chorągwianej Szkoły Instruktorów oraz kierownika Zespołu Pieśni i Tańca „Małe Słowianki”, który przez 15 lat miał w nazwie określenie harcerski. Zdobyłam wszystkie stopnie harcerskie i instruktorskie (z harcmistrzem włącznie) oraz liczne sprawności. Określenie „druhna Francuz” ma dla mnie nadal duże znaczenie.
Dzięki tej działalności zdobyłam wiele różnych i ważnych umiejętności życiowych. W harcerstwie spotkałam wspaniałych ludzi, z którymi przyjaźń przetrwała do chwili obecnej. Tu poznałam męża, wychowywałam córkę i syna. Wydaje mi się, że najważniejsze jest to, że w harcerstwie nauczyłam się współpracy w zespole, odpowiedzialności i tzw. służby dla człowieka. Dla mnie nadal są aktualne słowa przyrzeczenia i prawa harcerskiego. Lubię powiedzenie: „Jak harcerzem - to na zawsze”.

Piotr Kazimierczak, nauczyciel historii i wos-u w ZPO w Wołowicach, gmina Czernichów, harcmistrz, zastępca komendanta Szczepu Nadwiślanie:
- Motywem przewodnim harcerzy jest hasło: „Bóg. Honor. Ojczyzna”. Wstępując do organizacji, młodzi Polacy uczą się służyć Bogu i Ojczyźnie.
Harcerzem jestem od najmłodszych lat, działałem w drużynie sztandarowej przy SP nr 8 w Kutnie, w ówczesnej chorągwi płockiej. Wstępując do harcerstwa, nie przypuszczałem, że poznam tylu wspaniałych i oddanych przyjaciół. W tamtych czasach bycie harcerzem oznaczało wierność przyrzeczeniu i prawu harcerskiemu, odpowiedzialność, koleżeństwo, solidność w uczeniu się, pomaganie potrzebującym. I myślę, że tak jest nadal. Ważnymi elementami były wyjazdy na obozy harcerskie krajowe i zagraniczne. Na nich zdobywaliśmy sprawności. Pamiętam, jak cała drużyna, w pełnym umundurowaniu brała udział w niedzielnych Mszach św. Do tego potrzebna była odwaga, szczególnie naszych instruktorów - nauczycieli. Dziś harcerstwo jest przygodą, zdobywaniem nowych doświadczeń, umiejętności przydatnych w życiu codziennym, pozyskiwaniem przyjaciół. Spoglądając na moich byłych wychowanków - harcerzy jestem z nich dumny, bo wyrośli na mądrych i odpowiedzialnych Polaków. Do nich należy Szymon Łytek, wójt naszej gminy!

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Marta Myszewska, nauczycielka historii w SP im Jana Pawła II w Kluczach, opiekun działającej w szkole drużyny harcerskiej:
- Z moich obserwacji wynika, że dziś harcerstwo odgrywa raczej marginalną rolę w kształtowaniu postaw młodego człowieka. Obecnie dzieci mają bardzo dużo możliwości rozwijania swych zainteresowań, realizowania swoich pasji. Nawet w niewielkich miejscowościach funkcjonują grupy taneczne czy plastyczne, dzieci uczęszczają na zajęcia sportowe i kursy językowe. Inne z kolei najchętniej spędzają czas przed komputerem. I trudno jest przekonać tych młodych ludzi do pracy w takiej organizacji jak harcerstwo, które poprzeczkę stawia wysoko: wymaga świadomej pracy nad własnym charakterem, samodzielności, zdyscyplinowania, gotowości polepszania świata własnym wysiłkiem. Wymaga dużego zaangażowania, poświęcenia swojego wolnego czasu. Dlatego do organizacji wstępują nieliczni.
Dużym problemem jest też brak odpowiedniej kadry instruktorskiej (mam tu na myśli ilość, nie jakość). Brakuje ludzi, którzy mogliby poprowadzić drużynę harcerską, szczególnie w mniejszych miejscowościach. Stąd wynika niewielki wpływ harcerstwa na wychowanie młodego pokolenia, na kształtowanie jego charakterów, postaw, ideałów.

Ania Kuśnierz - licealistka, druhna 13 Szczepu Swarożyc w Krakowie:
- Harcerstwo pojawiło się w moim życiu znienacka. Miałam tylko pojechać na obóz. Gdy wróciłam, uznałam, że warto zostać. Spotykam tu wspaniałych ludzi różnej narodowości. Z opowieści wiem, że działalność w harcerstwie stworzyła przyjaźnie „na zawsze”, połączyła wiele małżeństw. Oprócz tego, że poszerzam krąg znajomych, wzbogacam moją wiedzę i umiejętności, np. mam zdany kurs pierwszej pomocy, potrafię obliczyć szerokość rzeki bez użycia metrówki, uczę się organizacji… Nie każdy może powiedzieć, że spędził w lesie, pod namiotem miesiąc bez prądu, komputera, komórki! Angażowanie się w działalność harcerstwa daje mi możliwość zwiedzania świata, np. już niedługo wyjeżdżam do Japonii na zlot skautów. Uwielbiam harcerstwo, to dla mnie styl życia.

2010-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kraków: 14. rocznica pogrzebu pary prezydenckiej Marii i Lecha Kaczyńskich

2024-04-18 21:40

[ TEMATY ]

abp Marek Jędraszewski

para prezydencka

Archidiecezja Krakowska

– Oni wszyscy uważali, że trzeba tam być, że trzeba pamiętać, że tę pamięć trzeba przekazywać, bo tylko wtedy będzie można budować przyszłość Polski – mówił abp Marek Jędraszewski w katedrze na Wawelu w 14. rocznicę pogrzebu pary prezydenckiej Marii i Lecha Kaczyńskich, którzy razem z delegacją na uroczystości 70. rocznicy Zbrodni Katyńskiej zginęli pod Smoleńskiem 10 kwietnia 2010 r.

Nawiązując do spotkania diakona Filipa z dworzaninem królowej Kandaki, abp Marek Jędraszewski w czasie homilii zwrócił uwagę, że prawda o Chrystusie zapowiedzianym przez proroków, ukrzyżowanym i zmartwychwstałym, trafia do serc ludzi niekiedy odległych tradycją i kulturą. – Znajduje echo w ich sercach, znajduje odpowiedź na ich najbardziej głębokie pragnienia ducha – mówił metropolita krakowski. Odwołując się do momentu ustanowienia przez Jezusa Eucharystii, arcybiskup podkreślił, że Apostołowie w Wieczerniku usłyszeli „to czyńcie na moją pamiątkę”. – Konieczna jest pamięć o tym, co się wydarzyło – o zbawczej, paschalnej tajemnicy Chrystusa. Konieczne jest urzeczywistnianie tej pamięci właśnie w Eucharystii – mówił metropolita zaznaczając, że sama pamięć nie wystarczy, bo trzeba być „wychylonym przez nadzieję w to, co się stanie”. Tym nowym wymiarem oczekiwanym przez chrześcijan jest przyjście Mesjasza w chwale.

CZYTAJ DALEJ

Katecheci pielgrzymowali do grobu św. Jadwigi

2024-04-18 16:30

Archiwum prywatne

Pierwsza pielgrzymka katechetów do Trzebnicy

Pierwsza pielgrzymka katechetów do Trzebnicy

Organizatorem pielgrzymki był Wydział Katechetyczny Kurii Metropolitalnej Wrocławskiej. To nowa inicjatywa w diecezji.

Do Trzebnicy dotarło ok. 30 osób. Pielgrzymowanie rozpoczęło się Eucharystią, której przy Grobie św. Jadwigi w Bazylice w Trzebnicy przewodniczył ks. Paweł Misiołek, wikariusz parafii św. Maksymiliana Kolbego w Jelczu-Laskowicach, nauczyciel religii w Szkole Podstawowej nr 2 im. Marii Skłodowskiej-Curie w Jelczu-Laskowicach, koncelebrował ks. Mariusz Szypa – dyrektor Wydziału Katechetycznego.

CZYTAJ DALEJ

Ks. Ripamonti: jesteśmy świadkami wycofywania się z prawa do azylu w Europie

2024-04-18 17:39

[ TEMATY ]

Unia Europejska

Włochy

migracja

Ks. Ripamonti

robertopierucci/pl.fotolia.com

W Europie jesteśmy świadkami wycofywania się z prawa do azylu - uważa ks. Camillo Ripamonti, kierujący Centro Astalli - jezuickim ośrodkiem dla uchodźców w Rzymie. Postawę taką sankcjonuje, jego zdaniem, Pakt Migracyjny, przyjęty kilka dni temu przez Parlament Europejski.

Według niego fakty i sytuacje z 2023 roku pokazały, że „zjawiska migracji nie rozwiązuje się poprzez outsourcing [kierowanie migrantów do krajów trzecich - KAI], push-backi, brak realnej polityki ratowniczej na morzu i przyspieszone procedury na granicy”. „Tego, co uważa się za problem migracyjny, nie rozwiązuje się poprzez usuwanie ludzi z ziemi europejskiej, ale poprzez usuwanie przyczyn przymusowej migracji” - wskazał włoski duchowny.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję