Zakończyła się 30. jubileuszowa Piesza Pielgrzymka Wrocławska na Jasną Górę. 10 sierpnia 2, 5 tys. pątników podzielonych na 15 grup dotarło, po 220 kilometrach, do stóp Matki Bożej Częstochowskiej. Mszy św. na wałach Jasnogórskich przewodniczył bp Edward Janiak - w homilii dziękował pielgrzymom za trud i wysiłek, przypomniał także ostatnie dramatyczne wydarzenia w powiecie zgorzeleckim: - Jesteśmy świadkami tylu nieszczęść, kataklizmów. Na Dolnym Śląsku, w ciągu kilkudziesięciu minut Bogatynia legła w ruinach. My, wrocławianie, wiemy, co to znaczy nieszczęście powodzi, dlatego nikogo nie chcemy pozostawić samego.
Bp Janiak prosił również pielgrzymów, aby po powrocie do swoich domów w życiu codziennym zawsze kierowali się miłością do Boga i bliźniego, aby nie bali się być jej prawdziwymi świadkami.
W tym roku, ze względu na jubileusz, pielgrzymka wrocławska szła nie 10, a 11 dni. W 7. dniu wędrówki, w Borkach Wielkich odbył się festyn jubileuszowy - była dziękczynna procesja Bożego Ciała, Msza św., a także zabawy, koncerty i zawody. Przyjechali goście z Wrocławia i różnych części Dolnego Śląska, wielką gościnność okazali mieszkańcy Borek Małych i Wielkich, którzy przygotowali poczęstunek.
30.pielgrzymka wrocławska była przede wszystkim podziękowaniem za tysiące kilometrów wydeptanych do Królowej Polski. Najstarsi pątnicy wspominali pierwszą pielgrzymkę: - Różniła się, bo było o około 10 razy więcej ludzi, nie było telefonów komórkowych, nie było łączności, nie było udogodnień, wręcz przeciwnie, były różnego rodzaju przeszkody specjalnie przez komunistów tworzone. Było inaczej, ale szliśmy do tej samej Matki, cel był ten sam i to jest najważniejsze - opowiada pani Anna. Młodzi pielgrzymi dzielili się swoją radością: - W tym roku szłam na Jasną Górę po raz pierwszy, ale na pewno nie ostatni. Był to dla mnie czas niezwykłych rekolekcji w drodze, czas odnowienia relacji z Bogiem, poznania wielu wspaniałych ludzi i pomimo trudów czas ogromnej radości - mówi Karolina z grupy XIII.
Pątnicy wrocławscy modlili się szczególnie za Ojczyznę, bo jak wskazuje ks. Stanisław Orzechowski, od 30 lat główny przewodnik pielgrzymki: - Jesteśmy przecież nieodłączną cząstką narodu, kawałkiem Polski, więc wszystko co jej dotyczy, żyje w naszych sercach.
Jak podkreśla rzecznik prasowy pielgrzymki, ks. Tomasz Płukarski, pielgrzymi na całej trasie spotykali się z wielką gościnnością, panowało wśród nich rozmodlenie i atmosfera pełna radości: - Ludzie młodzi, którzy pierwszy raz wyruszyli na pielgrzymkę zobaczyli, jak bardzo ważne jest dziękczynienie Panu Bogu. Bo pielgrzymka to nie tylko czas wypraszania łask, ale i dziękowania za te już otrzymane. I to właśnie dostrzegliśmy dzięki tej jubileuszowej wędrówce.
Pomóż w rozwoju naszego portalu