Reklama

2 X - wspomnienie Aniołów Stróżów

Jak anioł z szamba ratował

Chronią ludzi. Są pośrednikami między nami a Bogiem. Warto pamiętać, że aniołowie istnieją i chcą nam pomóc

Niedziela warszawska 39/2010

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Upalne lato. 6-letni Darek Kowalczyk biega wokół domu. Matka robi na podwórku pranie, a wodę wylewa do szamba, czyli składającej się z kilku kręgów studzienki. Nagle, biegnąc, chłopiec przez nieuwagę wpada do tego szamba. Pamięta zanurzenie aż do dna i to, że jakaś siła wyrzuca go do góry. Po chwili spostrzega, że jedną ręką trzyma się włazu, który jest jakieś 70 cm nad taflą wody. Zaczyna krzyczeć. Ktoś podbiega, wyciąga go na powierzchnię.
Szybki transport do szpitala. I diagnoza lekarza: Darek ma tylko rozciętą głowę. Poza tym nic się nie stało. Zaskakujące, ale to można zrozumieć, bo chłopiec tylko chwilę był pod wodą. Lecz jak wyjaśnić to, że małemu dziecku udało się tak wysoko sięgnąć ręką do włazu? Przecież to niemożliwe.
- Im więcej czasu upływa od tamtego wydarzenia, tym bardziej jestem przekonany, że była to interwencja anielska. Wszystkie prawa fizyki wskazywały, że powinienem się utopić. Wpadłem przecież do szamba po samo dno, a jednak jakaś siła wyrzuciła mnie do góry - mówi dziś o. Dariusz Kowalczyk, jezuita, wykładowca teologii na Uniwersytecie Gregoriańskim w Rzymie. Często modli się do swojego Anioła Stróża o opiekę. Czuje się wysłuchiwany i czuje anielską opiekę.

Chronią nie tylko dzieci

Kościół nie ma wątpliwości: aniołowie istnieją. Są rozumnymi, duchowymi istotami stworzonymi przez Boga. Katechizm Kościoła Katolicckiego podkreśla, że życie ludzkie od początku aż do zgonu jest otoczone opieką i wstawiennictwem aniołów. Przytacza także opinię św. Bazylego Wielkiego: „Każdy wierny ma u swego boku anioła jako opiekuna i stróża, by prowadził go do życia”.
Anioły opiekują się ludźmi. Wszystkimi. Nie tylko dziećmi. - Chociaż funkcję tę zwykliśmy odnosić raczej do dzieci, ponieważ nie posiadają jeszcze rozwiniętej świadomości o zagrażającym niebezpieczeństwie. Popularne są zawieszane nad dziecięcym łóżkiem obrazki Anioła Stróża przeprowadzającego dziecko przez rzeczną kładkę. Lepiej byłoby mówić o aniele jako stróżu naszego życia, którego jest niewidzialnym towarzyszem, a widzi to, czego my nie widzimy, i zawsze jest obecny - mówi ks. prof. Alfons Skowronek, teolog, autor książek o aniołach. Podkreśla, że każdy ma swojego indywidualnego Anioła Stróża. - Jemu można wszystko powierzyć. Towarzyszy każdemu z nas aż do ostatniego tchnienia - dodaje ks. Skowronek i przytacza antyfonę z katolickiego obrzędu pogrzebowego: „Niech aniołowie zawiodą cię do Raju i wprowadzą cię do krainy życia wiecznego… Chóry anielskie niech cię podejmą”.
Oprócz opieki nad ludźmi aniołowie pełnią jeszcze jedną misję - są pośrednikami między Bogiem a człowiekiem. To pośrednictwo ułatwia zrozumienie woli Bożej w konkretnych przypadkach - tłumaczy ks. prof. Waldemar Chrostowski.
Biblia pełna jest aniołów realizujących jakąś misję. Anioł Gabriel zwiastował Maryi, że pocznie i urodzi Syna, któremu nada imię Jezus. Potem aniołowie są stale obecni przy Jezusie. Strzegą Go w dzieciństwie, służą Mu na pustyni, umacniają w agonii, ale także „ewangelizują”, głosząc Dobrą Nowinę Wcielenia i Zmartwychwstania Chrystusa. Będą obecni w czasie powrotu Chrystusa, który zapowiadają, służąc Mu podczas sądu.

Mój ty aniele

Czasami aniołowie ukazują się jako ludzkie postacie. - Można mówić wręcz o aniołach „inkarnowanych”, Bożych wysłannikach. Bywa, że po przeżyciu nieszczęśliwego wypadku mówimy z wiarą w głosie: „Czułem, że w tym momencie stanął u mego boku mój Anioł Stróż”. A zakochani i małżonkowie jakże często zwracają się do siebie: „Jesteś moim aniołem”. Oto tylko jedna z edycji Anioła Stróża - tłumaczy ks. Skowronek.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2010-12-31 00:00

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ojciec Pio ze wschodu. Św. Leopold Mandić

[ TEMATY ]

święci

en.wikipedia.org

Leopold Mandić

Leopold Mandić

W jednej epoce żyło dwóch spowiedników, a obaj należeli do tego samego zakonu – byli kapucynami. Klasztory, w których mieszkali, znajdowały się w tym samym kraju. Jeden zakonnik był ostry jak skalpel przecinający wrzody, drugi – łagodny jak balsam wylewany na rany. Ten ostatni odprawiał ciężkie pokuty za swych penitentów i skarżył się, że nie jest tak miłosierny, jak powinien być uczeń Jezusa.

Gdy pierwszy umiał odprawić od konfesjonału i odmówić rozgrzeszenia, a nawet krzyczeć na penitentów, drugi był zdolny tylko do jednego – do okazywania miłosierdzia. Jednym z nich jest Ojciec Pio, drugim – Leopold Mandić. Obaj mieli ten sam charyzmat rozpoznawania dusz, to samo powołanie do wprowadzania ludzi na ścieżkę nawrócenia, ale ich metody były zupełnie inne. Jakby Jezus, w imieniu którego obaj udzielali rozgrzeszenia, był różny. Zbawiciel bez cienia litości traktował faryzeuszów i potrafił biczem uczynionym ze sznurów bić handlarzy rozstawiających stragany w świątyni jerozolimskiej. Jednocześnie bezwarunkowo przebaczył celnikowi Mateuszowi, zapomniał też grzechy Marii Magdalenie, wprowadził do nieba łotra, który razem z Nim konał w męczarniach na krzyżu. Dwie Jezusowe drogi. Bywało, że pierwszą szedł znany nam Francesco Forgione z San Giovanni Rotondo. Drugi – Leopold Mandić z Padwy – nigdy nie postawił na niej swej stopy.

CZYTAJ DALEJ

Matko Boża Pocieszenia, módl się za nami...

2024-05-12 20:50

[ TEMATY ]

Rozważania majowe

Wołam Twoje Imię, Matko…

Mateusz Góra

Matka Boża Pocieszenia w Pasierbcu

Matka Boża Pocieszenia w Pasierbcu

Obraz, przed którym chcemy dziś się zatrzymać, nie jest obrazem oryginalnym. Ten pierwotny obraz był późnogotycki, namalowany temperą na desce.

Rozważanie 13

CZYTAJ DALEJ

43. rocznica zamachu na Jana Pawła II

2024-05-12 22:59

[ TEMATY ]

św. Jan Paweł II

Adam Bujak, Arturo Mari/Biały Kruk

43 lata temu, 13 maja 1981 roku, miał miejsce zamach na życie Jana Pawła II. Podczas audiencji generalnej na placu św. Piotra w Rzymie, o godz. 17.19 uzbrojony napastnik Mehmet Ali Agca, oddał w stronę Ojca Świętego strzały.

Wybuchła panika, a papieża, ciężko ranionego w brzuch i w rękę natychmiast przewieziono do kliniki w Gemelli, gdzie rozpoczęła się kilkugodzinna dramatyczna walka o jego życie. Cały świat w ogromnym napięciu śledził napływające doniesienia. Wszyscy zadawali sobie pytanie, czy Jan Paweł II przeżyje. Dziś miejsce zamachu na papieża upamiętnia płytka w bruku po prawej stronie przy kolumnadzie Placu św. Piotra.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję