Reklama

Radiowa niedziela ze św. Hubertem

Tym razem w niedzielne południe 24 października słuchaczy Radia PLUS Gryfice zgromadziły przy radioodbiornikach uroczystości związane ze św. Hubertem.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Trzebiatowskie sanktuarium przyjęło przedstawicieli Polskiego Związku Łowieckiego Regionu obchodzących 65-lecie istnienia koła. Jak powiedział abp Andrzej Dzięga, witając przybyłych, wszyscy przeżywamy radość cotygodniowego spotkania z Bogiem i wsłuchiwania się w słowo Boga, a dzięki transmisji katolickiego Radia PLUS w Gryficach współuczestniczymy w liturgii i wielbimy Boga oraz pozwalamy Bogu, by nas wziął niejako za rękę i poprowadził przez tajemnicę swoich dróg, wpisanych w drogi ziemskie.
Ksiądz Arcybiskup przypominał, że w całym świecie istnieje ład logiczny i rozumny. Ład, którego człowiek sam nie byłby w stanie wymyślić. Jednak inteligentny człowiek odkrywa naturalne prawo, którym powinien się kierować, poddając się przez to Bogu. Rozumny człowiek uznaje, że normy prawa naturalnego, rozpoznawane przez nas pracą umysłu i przyjmowane przez nas decyzją serca, są dla wszystkich, niezależnie od wyznania, od wieku, studiów, stanu i zawodu.
Wystrój świątyni, jak zauważył Ksiądz Arcybiskup, to kawałek lasu, który przynieśli myśliwi, bo go pokochali: „Rozkochani jesteście w przyrodzie, która żyje tak jak Pan Bóg chciał, aby funkcjonowała. To w waszych sercach gra miłość i do lasu, i do łąk, i do pól. To w waszych sercach gra troska o to, aby się ten świat przyrody nie oddalał od normy, którą Bóg przewidział. To waszych sercach jest też troska i pieczołowitość, aby tam, gdzie zbytnia interwencja człowieka narusza ten Boży porządek, waszą interwencją ochronić”.
Jak zauważył Ksiądz Arcybiskup, jeśli ktoś uważa, że oni są tylko od tego, żeby strzelać, to byłby w dużym błędzie, bo przecież ich zadanie to także: chronić, dokarmiać, wyliczać, przewidywać rozwój poszczególnych gatunków, liczebność. To część gospodarowania zasobami tej ziemi. Wspólnie idą w pewnych sprawach z leśnikami. Ale w trosce o zwierzynę, o ptactwo, o ten obszar Bożego gospodarstwa są niedoścignieni. I chęć bycia w lesie, na łonie przyrody, to chęć odkrywania obecnego tam Boga. „Znakiem zewnętrznym jest krzyż hubertowski w tym herbie, wpisany pomiędzy jelenimi rogami jako znak, jako promień światła w tym świecie przyrody, w tym świecie natury. Z dumą na ten znak wskazujecie. Jest to połączenie świata stworzonego i człowieka, który się o ten świat troszczy. Dziękujemy za ten wystrój świątyni, tej sanktuaryjnej. Za te zwierzątka, które tu są, za te świerki, za te krzewy i za tę zieleń waszych mundurów i waszych sztandarów. Stajecie pod sztandarami tutaj jako środowiska, jako wspólnoty. Jako środowiska zgodnej troski, zgodnych decyzji i zgodnej pracy. Bo każdy sztandar to są ideały szczytne, to są marzenia, które są osiągalne dla człowieka. To jest honor i powołanie, i miłość do Boga, i miłość do świata, i człowiek, który się rozwija, który się realizuje, i wspólnota jednocześnie zgodnych ludzkich działań”.
Na zakończenie Mszy św. udzielił błogosławieństwa, dziękując za 65 lat łowieckiej troski o ziemię nad Odrą i Bałtykiem: „Od tej strony patrząc, ta ziemia kwitnie. Gdyby w podobnym stopniu skuteczne były działania wszystkich innych środowisk życia publicznego i gospodarczego, to bylibyśmy ziemią kwitnącą. Ale wy na swoim obszarze zasługujecie na słowo uznania i podziękowanie. I tak trwajcie ku następnym pokoleniom polskiej miłości do tej ziemi i troski o tę ziemię”.
Po Eucharystii Ksiądz Arcybiskup poświęcił ołtarz św. Huberta, wykonany przez szczecińskiego artystę Edwarda Rogalskiego, wzorującego się na sztuce gotyckiej. Ołtarz ufundowali myśliwi z różnych kół: „Łoś” z Trzebiatowa, „Bażant” z Trzebiatowa, „Dąb” z Rogowa, „Knieja” z Jaromina, „Łabędź” z Mrzeżyna. Zwieńczeniem uroczystości był przemarsz na stadion i festyn urządzony ku czci św. Huberta.
Przed procesyjnym przejściem udało się nam porozmawiać z ks. kapelanem Jackiem Fabiszakiem, który przypomniał, że tradycje hubertowskie sięgają życia samego św. Huberta, czyli ok. 1500 lat. Natomiast tutaj, na ziemiach szczecińskich, odbudowujemy tradycje, które w wyniku różnych wydarzeń historycznych zostały przerwane. Na szczęście uroczystości z bogatą oprawą liturgiczną są coraz bardziej kultywowane. I obok tych uroczystości w Trzebiatowie z 24 października, co roku 3 listopada w katedrze szczecińskiej jest Msza św. hubertowska. W Chlebowie jest odpust ku czci św. Huberta, a większość kół ma swoje uroczystości.
Ksiądz kapelan skierował przesłanie do myśliwych, aby wszyscy byli godnymi sztandaru św. Huberta.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2010-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bp Piotrowski: duchowni byli ostoją polskości

2024-04-29 11:42

[ TEMATY ]

bp Jan Piotrowski

duchowni

archiwum Ryszard Wyszyński

Odsłonięcie i poświęcenie pamiątkowej tablicy przy ścianie śmierci - z nazwiskami kilkunastu duchownych katolickich, którzy zginęli w obozie Gross- Rosen w Rogoźnicy

Odsłonięcie i poświęcenie pamiątkowej tablicy przy ścianie śmierci - z nazwiskami kilkunastu duchownych katolickich, którzy zginęli w obozie Gross- Rosen w Rogoźnicy

Duchowni byli ostoją polskości, co uniemożliwiało skuteczne wyniszczenie narodu, zgodnie z niemieckim planem - mówił dzisiaj w kieleckiej bazylice bp Jan Piotrowski, sprawując Mszę św. przy ołtarzu Matki Bożej Łaskawej, z okazji Narodowego Dnia Męczeństwa Duchowieństwa Polskiego.

- To duchowni, według Niemców, byli grupą niezwykle niebezpieczną, ponieważ poprzez swoją pracę duszpasterską wspierali wszystkich Polaków - podkreślał biskup w homilii. - Od początku wojny byli wyłapywani, torturowani, niszczeni i mordowani - dodał. Jak zauważył, „sakramentalne kapłaństwo było dla Niemców, Rosjan, a potem komunistów znakiem sprzeciwu”.

CZYTAJ DALEJ

Święta Mama

Niedziela Ogólnopolska 17/2019, str. 12-13

[ TEMATY ]

św. Joanna Beretta Molla

Ewa Mika, Św. Joanna Beretta Molla /Archiwum parafii św. Antoniego w Toruniu

Jest przykładem dla matek, że życie dziecka jest darem. Niezależnie od wszystkiego.

Było to 25 lat temu, 24 kwietnia 1994 r., w piękny niedzielny poranek Plac św. Piotra od wczesnych godzin wypełniał się pielgrzymami, którzy pragnęli uczestniczyć w wyjątkowej uroczystości – ogłoszeniu matki rodziny błogosławioną. Wielu nie wiedziało, że wśród nich znajdował się 82-letni wówczas mąż Joanny Beretty Molli. Był skupiony, rozmodlony, wzruszony. Jego serce biło wdzięcznością wobec Boga, a także wobec Ojca Świętego Jana Pawła II. Zresztą często to podkreślał w prywatnej rozmowie. Twierdził, że wieczności mu nie starczy, by dziękować Panu Bogu za tak wspaniałą żonę. To pierwszy mąż w historii Kościoła, który doczekał wyniesienia do chwały ołtarzy swojej ukochanej małżonki. Dołączył do niej 3 kwietnia 2010 r., po 48 latach życia w samotności. Ten czas bez wspaniałej żony, matki ich dzieci, był dla niego okresem bardzo trudnym. Pozostawiona czwórka pociech wymagała od ojca wielkiej mobilizacji. Nauczony przez małżonkę, że w chwilach trudnych trzeba zwracać się do Bożej Opatrzności, czynił to każdego dnia. Wierząc w świętych obcowanie, prosił Joannę, by przychodziła mu z pomocą. Jak twierdził, wszystkie trudne sprawy zawsze się rozwiązywały.

CZYTAJ DALEJ

Bp Piotrowski: duchowni byli ostoją polskości

2024-04-29 11:42

[ TEMATY ]

bp Jan Piotrowski

duchowni

archiwum Ryszard Wyszyński

Odsłonięcie i poświęcenie pamiątkowej tablicy przy ścianie śmierci - z nazwiskami kilkunastu duchownych katolickich, którzy zginęli w obozie Gross- Rosen w Rogoźnicy

Odsłonięcie i poświęcenie pamiątkowej tablicy przy ścianie śmierci - z nazwiskami kilkunastu duchownych katolickich, którzy zginęli w obozie Gross- Rosen w Rogoźnicy

Duchowni byli ostoją polskości, co uniemożliwiało skuteczne wyniszczenie narodu, zgodnie z niemieckim planem - mówił dzisiaj w kieleckiej bazylice bp Jan Piotrowski, sprawując Mszę św. przy ołtarzu Matki Bożej Łaskawej, z okazji Narodowego Dnia Męczeństwa Duchowieństwa Polskiego.

- To duchowni, według Niemców, byli grupą niezwykle niebezpieczną, ponieważ poprzez swoją pracę duszpasterską wspierali wszystkich Polaków - podkreślał biskup w homilii. - Od początku wojny byli wyłapywani, torturowani, niszczeni i mordowani - dodał. Jak zauważył, „sakramentalne kapłaństwo było dla Niemców, Rosjan, a potem komunistów znakiem sprzeciwu”.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję