Wielkie było zaskoczenie studenta z Padwy, gdy 18 sierpnia usłyszał w telefonie głos Papieża. O całym zdarzeniu poinformował 22 bm. dziennik „Padovaoggi”. Z artykułu wynika, że 19-letni Stefano Cavizza kilka dni wcześniej, podczas pobytu z rodzicami w Castel Gandolfo wręczył jednemu z kardynałów własnoręcznie napisany list do Franciszka. I właśnie w odpowiedzi na to pismo Ojciec Święty osobiście zadzwonił do młodego człowieka. Student politechniki w Padwie, mieszkający z rodziną w dzielnicy Camin na przedmieściach miasta, nie mógł początkowo uwierzyć, gdy w niedzielne popołudnie 18 sierpnia usłyszał w słuchawce telefonu słowa: „To ja, papież Franciszek, mówmy sobie na ty”. Mimo początkowego zawahania młody człowiek nie miał wątpliwości, kto naprawdę jest jego rozmówcą i jak bardzo jest on ważny.
„Nie mogłem w to uwierzyć” – powiedział Stefano dziennikarzowi gazety. „Śmialiśmy się i żartowaliśmy jakieś osiem minut” – dodał. Zaznaczył, że Ojciec Święty zadzwonił do niego około godz. 17 po raz drugi, gdyż za pierwszym razem nie zastał go w domu. „Powiedział mi, że Jezus i apostołowie zwracali się do siebie per «ty», potem poprosił mnie, abym się bardzo modlił do św. Stefana, a także za niego. Udzielił mi błogosławieństwa i poczułem, że wzrastam z wielką mocą. Był to z pewnością najpiękniejszy dzień mego życia” – zwierzał się rozradowany Cavizza.
Dziennik włoski ze swej strony przypomniał, że „nie po raz pierwszy papież z Ameryki Południowej dzwoni do jakiegoś wiernego, ale radość studenta z tej rozmowy z Bergoglio była ogromna”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu