Reklama

Wiadomości

Morawiecki: Fundusz Medyczny to krok, kamień milowy w dobrym kierunku

Premier Mateusz Morawiecki przekonywał, że Fundusz Medyczny przyczyni się do poprawy bezpieczeństwa Polaków, umożliwi stosowanie wielu nowych leków i procedur medycznych. To jest krok, kamień milowy we właściwym kierunku - podkreślił szef rządu.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Prezydent Andrzej Duda podpisał we wtorek ustawę o Funduszu Medycznym, który ma finansowo wspierać poszerzanie dostępu do nowoczesnych metod leczenia i leków zapewniających skuteczną diagnostykę oraz terapię. Ustawa gwarantuje corocznie Funduszowi wypłatę z budżetu państwa w wysokości nie niższej niż 4 mld zł, począwszy od 2021 r.

Premier Morawiecki, który wziął udział w uroczystości podpisania ustawy, przekonywał, że Fundusz Medyczny "ma służyć budowie kompetencji polskich lekarzy onkologów", którzy muszą także móc leczyć na najnowocześniejszym sprzęcie oraz korzystać z najnowszych procedur i leków. "To stało się możliwe poprzez ogromny przyrost wydatków na służbę zdrowia - z około 77 miliardów do blisko 110 miliardów złotych w ciągu pięciu lat. Nigdy wcześniej w historii III RP takiego procentowego, kwotowego przyrostu w krótkim czasie nie udało się osiągnąć" - podkreślił Morawiecki.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Jak stwierdził, jest to dowód na to, że służba zdrowia jest priorytetem dla prezydenta Andrzeja Dudy. "Uważamy, że jest to priorytet najwyższy" - zapewnił premier.

Reklama

Przyznał, że "dziś zmagamy się z covid-19", jednak - jak zaznaczył - rządzący nie zapominają o "innych chorobach, które trapią Polaków". "Stąd ten fundusz - ponad 4-miliardowy, który będzie w najbliższych 10 latach - mam nadzieję, że w przyszłości też - z bardzo konkretnymi sumami zasilał służbę zdrowia i będzie możliwe zastosowanie bardzo wielu nowych leków, procedur medycznych, sposobów leczenia. Wszystko po to, żeby Polacy czuli się bezpieczniejsi, żeby nie czuli się bezradni. To jest krok, kamień milowy we właściwym kierunku" - ocenił Morawiecki. (PAP)

autor: Marta Rawicz

mkr/ godl/

2020-10-20 14:13

Ocena: 0 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Premier: niedługo Jezioro Żywieckie będzie turystyczną perłą Polski

[ TEMATY ]

Mateusz Morawiecki

PAP/Tomasz Wiktor

Niedługo Jezioro Żywieckie będzie turystyczną perłą Polski - ocenił premier Mateusz Morawiecki, który w poniedziałek odwiedził Żywiec. Szef rządu zapowiedział inwestycje związane z turystyką, które mają powstać wokół akwenu.

Premier Mateusz Morawiecki podczas spotkania z dziennikarzami nad brzegiem Jeziora Żywieckiego ocenił, że dla turystów "wyjątkową atrakcją" będzie m.in. ścieżka rowerowa wokół tego akwenu. "Ta ścieżka o długości 40-50 km będzie jedną z najbardziej malowniczych, przepięknych tras na terytorium całego naszego pięknego kraju" - stwierdził szef rządu.

CZYTAJ DALEJ

Rocznica imienin ks. Jerzego Popiełuszki

2024-04-23 08:06

[ TEMATY ]

bł. ks. Jerzy Popiełuszko

ks. Mirosław Benedyk

Relikwie bł. ks. Jerzego Popiełuszki

Relikwie bł. ks. Jerzego Popiełuszki

Na imieniny ks. Jerzego Popiełuszki 23 kwietnia 1984 r. przybyło blisko tysiąc osób. Kwiaty wypełniły cały pokój na plebanii. W rocznicę tego wydarzenia, spotkają się niektórzy jego uczestnicy oraz wiele innych osób bliskich ks. Jerzemu i takich, które chcą wyrazić mu wdzięczność.

Po Eucharystii o godz. 18.00 w kościele pw. św. Stanisław Kostki w Warszawie w parafialnym Domu Amicus odbędzie się spotkanie, podczas którego głos zabiorą uczestnicy imienin ks. Popiełuszki z 1984 r. oraz przedstawiciele związanych z nim środowisk, w tym parafii, w których posługiwał. Wszyscy zaproszeni są do tego, by przynieść kwiaty na grób ks. Popiełuszki i wpisać się do „Księgi wdzięczności”, m.in. za pośrednictwem strony: 40rocznica.popieluszko.net.pl.

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję