Reklama

Młody Kościół świętował w Madrycie

W dniach 16-21 sierpnia odbyły się XXVI Światowe Dni Młodzieży w Madrycie. Wzięło w nich udział ok. 2 mln osób ze 193 krajów

Niedziela podlaska 37/2011

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wielu grupom przygotować się do udziału w wydarzeniach w Madrycie pomógł Festiwal Młodych organizowany przez wspólnotę Chemin Neuf w położonym na północ od Madrytu miasteczku Guadarrama w dniach 10-14 sierpnia. W festiwalu wzięło udział 3 tys. osób. Uczestnicy byli podzieleni na wioski, w których wspólnie spożywali posiłki. Codziennie odprawiana była Msza św. w innym języku. Jedna po polsku, jednak wszystkie znacznie różniły się od tych odprawianych w polskich kościołach. Podczas Eucharystii ludzie śpiewali, klaskali, czasami nawet tańczyli. Nie wszystkim jednak się to podobało. Każdy wieczór umilały reprezentacje różnych krajów, ucząc swoich tańców i piosenek. Ludzie różnych krajów i kultur potrafili bawić się razem, bez alkoholu, który ostatnio coraz częściej jest nieodłączną częścią imprez. Udowodniło to, że wierzący w Jezusa są ponad podziałami. Nie wszystko jednak było tylko zabawą. W piątek 12 sierpnia odbyła się wspólna Droga Krzyżowa, gdzie podczas stacji niektórzy uczestnicy opowiadali swoje świadectwa. Można też było przejść ostatnią stację ze związanymi rękoma, a później oddać swój sznur wraz ze swoimi troskami i problemami, kładąc go przed krzyżem. Dzień zakończony został wieczorem pojednania, podczas którego można było przyjąć sakrament pokuty, spędzić czas na adoracji Najświętszego Sakramentu lub po prostu na modlitwie w ciszy. Pielgrzymów nie przestraszyły nawet deszcz i burza. Festiwal zakończyła w niedzielę fiesta, podczas której wszyscy tańczyli i bawili się w rytmie muzyki.
W poniedziałek po południu uczestnicy Światowych Dni Młodzieży dotarli do Madrytu, gdzie zostali zakwaterowani w parafiach, szkołach, halach sportowych lub u rodzin. Wydarzenia rozpoczęły się we wtorek 16 sierpnia Mszą św. otwarcia na placu Cibeles, której przewodniczył miejscowy arcybiskup kard. Antonio Maria Ruoco Varela. Młodzież przybyła do Madrytu dzięki wykupionym pakietom mogła zwiedzać niektóre znane miejsca miasta bez dodatkowych kosztów. Warte odwiedzenia były m. in. Muzeum Prado, w którym można było podziwiać obrazy znanych artystów, takich jak Goya, Tycjan czy Picasso, Centrum Sztuki Królowej Zofii z wystawami sztuki nowoczesnej, piękne stare kościoły czy malownicze parki, gdzie w spokoju można było odpocząć od upału. Stolicę można było obejrzeć również z innej perspektywy. Nad miastem na wysokości ok. 40 m kursuje kolejka linowa oferująca niezapomniane widoki. Uczestnicy ŚDM podzieleni byli na grupy językowe, w których mieli katechezy z biskupami przybyłymi z całego świata. Z Polski byli to m.in. bp Kazimierz Nycz i bp Wojciech Polak. Katechezy odbywały się w kościołach, szkołach, audytoriach i ośrodkach sportowych w Madrycie. 18 sierpnia miało miejsce powitanie Papieża na Placu Cibeles. Następnego dnia od rana można było oglądać stacje Drogi Krzyżowej ustawione w okolicach tego placu, a o godz. 19.30 odprawiona została uroczysta Droga Krzyżowa przez Benedykta XVI. Można ją było oglądać na żywo lub na ustawionych w centrum telebimach. Panował tam nastrój skupienia i wyciszenia. W sobotę 20 sierpnia grupy z całego świata zebrały się na lotnisku Cuatro Vientos, gdzie od godz. 16 pielgrzymi przygotowywali się do spotkania z Ojcem Świętym, który przybył na miejsce ok. godz. 20. Wtedy miała miejsce adoracja Najświętszego Sakramentu, a po niej - przemówienie Papieża. Mimo niedogodności pogodowych - wiatru, burzy i deszczu - uczestnicy trwali w modlitwie i dobrych nastrojach. Pielgrzymi spędzali noc na lotnisku. O godz. 9 Papież koncelebrował Mszę św. wraz z tysiącami biskupów i księży, na której posłał młodych na cały świat, aby dzielili się swoją wiarą, tak jak posłał Jezus swoich Apostołów. Po Mszy św. Ojciec Święty ogłosił miejsce kolejnych Światowych Dni Młodzieży. Odbędą się one za 2 lata w Rio de Janeiro - stolicy Brazylii. Po zakończonych modlitwach zmęczeni, ale radośni pielgrzymi udali się do miejsc zakwaterowania lub na lotniska, aby stamtąd udać się już do swoich domów. Udział w Światowych Dniach Młodzieży był na pewno dla wszystkich uczestników ciekawym duchowym przeżyciem i wielu wyniosło z nich dużo wartości i korzyści, z którymi będą dalej iść przez życie.

Reklama

* * *

Uczestnicy o Światowych Dniach Młodzieży:

ELWIRA: „Uważam, że spotkanie w Guadarramie zasługuje na pochwałę - Droga Krzyżowa i oddanie wszystkich problemów wraz ze sznurkiem pod krzyżem dało mi dużo wytchnienia psychicznego, tym bardziej że nie mam w zwyczaju dzielić się problemami z innymi. Cieszyła mnie również polska Msza św. - przecież mamy ją codziennie i nie korzystamy z niej, a tam byłam tak stęskniona, że wszystko chłonęłam. Brakowało mi języka polskiego, tak samo na Mszy św. z Papieżem było ciężko bez tłumaczenia kazania, za to Msza św. odprawiona tego samego dnia przez polskiego księdza, który mówił bardzo mocne słowa - warte całego wyjazdu”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

ANIA: „Cieszę się, że wzięłam udział w Światowych Dniach Młodzieży. Były one dla mnie niezwykłym przeżyciem. Pobyt w Hiszpanii dał mi przede wszystkim odpoczynek duchowy, wytchnienie od codzienności, odcięcie się od codziennych problemów. Nie podobały mi się jednak Msze św., którym brakowało skupienia, powagi, zdecydowanie wolę te tradycyjne, odprawiane tak jak w polskich kościołach”.

ANGELO: „Światowe Dni Młodzieży w Madrycie w 2011 r. nie tylko przyniosły ważne przeżycia duchowe, ale też dużo takich zwyczajnych wrażeń związanych z odwiedzanym krajem, np. przy podziwianiu zabytków Madrytu. Już pierwszy tydzień pobytu na tak zwanych dniach w diecezjach obfitował w wiele doświadczeń na Festiwalu Młodych w Guadaramie ze wspólnotą Chemin Neuf, gdzie mieliśmy okazję do poznania wielu ciekawych osób z różnych krajów świata. Tam mogliśmy lepiej poznać bogactwo różnych kultur, które są w Kościele katolickim. Mieliśmy jedną osobę, która nas łączyła, a jest nią Jezus Chrystus. Pobyt na Festiwalu Młodych pozwolił nam przygotować się do dobrego przeżycia ŚDM. Z pobytu w Madrycie najlepiej zapamiętałem słowa Papieża z homilii o ewangelizacji i głoszeniu orędzia Ewangelii w tych środowiskach, w których się obracamy. Ważne były też słowa skierowane do Polaków, gdzie Ojciec Święty kazał polskiej młodzieży przez przykład życia i modlitwę pomagać Europie odnaleźć jej chrześcijańskie korzenie. Wielkie wrażenie zrobiła na mnie spontaniczność młodzieży z całego świata, gdzie młodzi bez nikogo nieproszeni potrafili się modlić często w parkach albo w jakiś innych miejscach, mogli krzyczeć swoje hasła np.: «Niech żyje Papież», gdzie my, Polacy, często dołączaliśmy się z naszymi okrzykami. Wydaje mi się, że nasza obecność tam i postawa była czytelnym znakiem dla laicyzującej się Hiszpanii, przykładem naszej przynależności do Chrystusa. Światowe Dni Młodzieży dostarczają wiele przeżyć, nie tylko duchowych, ale też innych. Polecam młodym wybranie się na takie święto młodych, bo po takim wyjeździe pozostaje wiele ciekawych przeżyć i wspomnień”.

2011-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Watykan: papież będzie przewodniczył procesji Bożego Ciała na tradycyjnej trasie

2024-05-04 12:54

[ TEMATY ]

Watykan

Grzegorz Gałązka

2 czerwca b.r. w niedzielą po uroczystości Bożego Ciała Ojciec Święty będzie o godzinie 17.00 przewodniczył Mszy św. w bazylice św. Jana na Lateranie, a następnie procesja przejdzie do bazyliki Santa Maria Maggiore, zaś Ojciec Święty udzieli tam błogosławieństwa eucharystycznego - poinformowało Biuro Papieskich Ceremonii Liturgicznych.

O ile wcześniej papieże przewodniczyli procesjom Bożego Ciała na placu św. Piotra, to Paweł VI przewodniczył im w poszczególnych parafiach Rzymu. Natomiast św. Jan Paweł II wprowadził zwyczaj ich odbywania w czwartek Bożego Ciała na trasie między bazylikami św. Jana na Lateranie i Matki Bożej Większej.

CZYTAJ DALEJ

Św. Florian - patron strażaków

Św. Florianie, miej ten dom w obronie, niechaj płomieniem od ognia nie chłonie! - modlili się niegdyś mieszkańcy Krakowa, których św. Florian jest patronem. W 1700. rocznicę Jego męczeńskiej śmierci, właśnie z Krakowa katedra diecezji warszawsko-praskiej otrzyma relikwie swojego Patrona. Kim był ten Święty, którego za patrona obrali także strażacy, a od którego imienia zapożyczyło swą nazwę ponad 40 miejscowości w Polsce?

Zachowane do dziś źródła zgodnie podają, że był on chrześcijaninem żyjącym podczas prześladowań w czasach cesarza Dioklecjana. Ten wysoki urzędnik rzymski, a według większości źródeł oficer wojsk cesarskich, był dowódcą w naddunajskiej prowincji Norikum. Kiedy rozpoczęło się prześladowanie chrześcijan, udał się do swoich braci w wierze, aby ich pokrzepić i wspomóc. Kiedy dowiedział się o tym Akwilinus, wierny urzędnik Dioklecjana, nakazał aresztowanie Floriana. Nakazano mu wtedy, aby zapalił kadzidło przed bóstwem pogańskim. Kiedy odmówił, groźbami i obietnicami próbowano zmienić jego decyzję. Florian nie zaparł się wiary. Wówczas ubiczowano go, szarpano jego ciało żelaznymi hakami, a następnie umieszczono mu kamień u szyi i zatopiono w rzece Enns. Za jego przykładem śmierć miało ponieść 40 innych chrześcijan.
Ciało męczennika Floriana odnalazła pobożna Waleria i ze czcią pochowała. Według tradycji miał się on jej ukazać we śnie i wskazać gdzie, strzeżone przez orła, spoczywały jego zwłoki. Z czasem w miejscu pochówku powstała kaplica, potem kościół i klasztor najpierw benedyktynów, a potem kanoników laterańskich. Sama zaś miejscowość - położona na terenie dzisiejszej górnej Austrii - otrzymała nazwę St. Florian i stała się jednym z ważniejszych ośrodków życia religijnego. Z czasem relikwie zabrano do Rzymu, by za jego pośrednictwem wyjednać Wiecznemu Miastu pokój w czasach ciągłych napadów Greków.
Do Polski relikwie św. Floriana sprowadził w 1184 książę Kazimierz Sprawiedliwy, syn Bolesława Krzywoustego. Najwybitniejszy polski historyk ks. Jan Długosz, zanotował: „Papież Lucjusz III chcąc się przychylić do ciągłych próśb monarchy polskiego Kazimierza, postanawia dać rzeczonemu księciu i katedrze krakowskiej ciało niezwykłego męczennika św. Floriana. Na większą cześć zarówno świętego, jak i Polaków, posłał kości świętego ciała księciu polskiemu Kazimierzowi i katedrze krakowskiej przez biskupa Modeny Idziego. Ten, przybywszy ze świętymi szczątkami do Krakowa dwudziestego siódmego października, został przyjęty z wielkimi honorami, wśród oznak powszechnej radości i wesela przez księcia Kazimierza, biskupa krakowskiego Gedko, wszystkie bez wyjątku stany i klasztory, które wyszły naprzeciw niego siedem mil. Wszyscy cieszyli się, że Polakom, za zmiłowaniem Bożym, przybył nowy orędownik i opiekun i że katedra krakowska nabrała nowego blasku przez złożenie w niej ciała sławnego męczennika. Tam też złożono wniesione w tłumnej procesji ludu rzeczone ciało, a przez ten zaszczytny depozyt rozeszła się daleko i szeroko jego chwała. Na cześć św. Męczennika biskup krakowski Gedko zbudował poza murami Krakowa, z wielkim nakładem kosztów, kościół kunsztownej roboty, który dzięki łaskawości Bożej przetrwał dotąd. Biskupa zaś Modeny Idziego, obdarowanego hojnie przez księcia Kazimierza i biskupa krakowskiego Gedko, odprawiono do Rzymu. Od tego czasu zaczęli Polacy, zarówno rycerze, jak i mieszczanie i wieśniacy, na cześć i pamiątkę św. Floriana nadawać na chrzcie to imię”.
W delegacji odbierającej relikwie znajdował się bł. Wincenty Kadłubek, późniejszy biskup krakowski, a następnie mnich cysterski.
Relikwie trafiły do katedry na Wawelu; cześć z nich zachowano dla wspomnianego kościoła „poza murami Krakowa”, czyli dla wzniesionej w 1185 r. świątyni na Kleparzu, obecnej bazyliki mniejszej, w której w l. 1949-1951 jako wikariusz służył posługą kapłańską obecny Ojciec Święty.
W 1436 r. św. Florian został ogłoszony przez kard. Zbigniewa Oleśnickiego współpatronem Królestwa Polskiego (obok świętych Wojciecha, Stanisława i Wacława) oraz patronem katedry i diecezji krakowskiej (wraz ze św. Stanisławem). W XVI w. wprowadzono w Krakowie 4 maja, w dniu wspomnienia św. Floriana, doroczną procesję z kolegiaty na Kleparzu do katedry wawelskiej. Natomiast w poniedziałki każdego tygodnia, na Wawelu wystawiano relikwie Świętego. Jego kult wzmógł się po 1528 r., kiedy to wielki pożar strawił Kleparz. Ocalał wtedy jedynie kościół św. Floriana. To właśnie odtąd zaczęto czcić św. Floriana jako patrona od pożogi ognia i opiekuna strażaków. Z biegiem lat zaczęli go czcić nie tylko strażacy, ale wszyscy mający kontakt z ogniem: hutnicy, metalowcy, kominiarze, piekarze. Za swojego patrona obrali go nie tylko mieszkańcy Krakowa, ale także Chorzowa (od 1993 r.).
Ojciec Święty z okazji 800-lecia bliskiej mu parafii na Kleparzu pisał: „Święty Florian stał się dla nas wymownym znakiem (...) szczególnej więzi Kościoła i narodu polskiego z Namiestnikiem Chrystusa i stolicą chrześcijaństwa. (...) Ten, który poniósł męczeństwo, gdy spieszył ze swoim świadectwem wiary, pomocą i pociechą prześladowanym chrześcijanom w Lauriacum, stał się zwycięzcą i obrońcą w wielorakich niebezpieczeństwach, jakie zagrażają materialnemu i duchowemu dobru człowieka. Trzeba także podkreślić, że święty Florian jest od wieków czczony w Polsce i poza nią jako patron strażaków, a więc tych, którzy wierni przykazaniu miłości i chrześcijańskiej tradycji, niosą pomoc bliźniemu w obliczu zagrożenia klęskami żywiołowymi”.

CZYTAJ DALEJ

Ks. Węgrzyniak: miłość owocna i radosna dzięki wzajemności

2024-05-04 17:05

Archiwum ks. Wojciecha Węgrzyniaka

Ks. Wojciech Węgrzyniak

Ks. Wojciech Węgrzyniak

Najważniejszym przykazaniem jest miłość, ale bez wzajemności miłość nigdy nie będzie ani owocna, ani radosna - mówi biblista ks. dr hab. Wojciech Węgrzyniak w komentarzu dla Vatican News - Radia Watykańskiego do Ewangelii Szóstej Niedzieli Wielkanocnej 5 maja.

Ks. Węgrzyniak wskazuje na „wzajemność" jako słowo klucz do zrozumienia Ewangelii Szóstej Niedzieli Wielkanocnej. Podkreśla, że wydaje się ono ważniejsze niż „miłość" dla właściwego zrozumienia fragmentu Ewangelii św. Jana z tej niedzieli. „W piekle ludzie również są kochani przez Pana Boga, ale jeżeli cierpią, to dlatego, że tej miłości nie odwzajemniają” - zaznacza biblista.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję