Prawie 160 osób z całego kraju wzięło udział w ogólnopolskim podsumowaniu pracy rocznej Domowego Kościoła, gałęzi rodzinnej Ruchu Światło-Życie. Trzydniowy zjazd zakończył się w niedzielę (8 września) w Wyższym Seminarium Duchownym w Koszalinie. Było to spotkanie par odpowiedzialnych za stałą formację i rozwój członków Domowego Kościoła. Po raz pierwszy spotkanie o takim charakterze odbyło się w diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej.
Wzięli w nim udział: delegat Episkopatu Polski ds. Ruchu Światło-Życie bp Adam Szal, moderator generalny Ruchu Światło-Życie ks. Adam Wodarczyk i moderator krajowy Domowego Kościoła ks. Marek Borowski SAC.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
W programie podsumowania był czas na modlitwę i konferencje oraz spotkania kręgu centralnego Domowego Kościoła, a także spotkania par diecezjalnych w tzw. filiach. Uczestnicy zjazdu mieli okazję skonfrontować swoje doświadczenia związane z posługą w Ruchu z przedstawicielami z innych diecezji. Dyskutowano m.in. o materiałach formacyjnych i o nowym projekcie "Zasad DK".
Na zakończenie zjazdu podczas uroczystej Mszy św. 14 nowych par diecezjalnych uroczyście objęło swoją posługę wobec Ruchu i całego Kościoła. Małżonkowie otrzymali specjalne błogosławieństwo z rąk moderatora generalnego, ks. Adama Wodarczyka.
Reklama
W sobotę 7 września konferencję do delegatów wygłosił ordynariusz diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej bp Edward Dajczak. Podkreślał w niej, jak ważne jest zaangażowanie świeckich w Kościele. Mówił też, że w obliczu narastającej fali laicyzacji, nie wystarczy już, jak to określił, "ewangelizacyjna kosmetyka”.
Wzywał do szukania nowych, adekwatnych do zmieniającego się świata, form głoszenia Dobrej Nowiny. - Tak jak potrzebne jest nam ciągłe nawracanie się w sensie uzdrawiania naszej relacji z Bogiem, tak dzisiaj jest nam potrzebne swoiste nawrócenie pastoralne. Nie jest to proste, także w kontekście Ruchu Światło-Życie, o czym dobrze wiecie. Czasami najprościej powiedzieć, że wszystko powinno być tak, jak było na początku. Tak trudno nam czasem przekroczyć granice mentalne. Potrzeba, byśmy wychodzili z Ewangelią na ulice, tam, gdzie na co dzień żyjemy - apelował.
Bp Dajczak przewodniczył także sobotniej Mszy św. w kaplicy seminaryjnej. - Jezus wysyła was byście głosili, byście ewangelizowali. Pokazujcie w waszych diecezjach, w waszych parafiach, że małżeństwo może być piękne, że miłość może być piękna. Tylko, tak jak cały Kościół, tak i wy uważajcie, żebyście się za bardzo nie zajęli sobą. Kościół, który się za bardzo zajmuje sobą, zawsze popada w tarapaty - mówił w homilii do członków Domowego Kościoła.
- Wiara nigdy nie jest sprawą prywatną, przychodzi moment, że trzeba iść się nią dzielić i na tym polega diakonia DK. Pan Bóg daje charyzmat, ja go rozeznaję, Kościół potwierdza i w ten sposób służę – wyjaśnia ks. Marek Borowski SAC, moderator krajowy Domowego Kościoła.
Reklama
– Domowy Kościół działa bardzo spokojnie i organicznie. Może nie zawsze wiemy, że Domowy Kościół jest, bo nie ma wokół niego wielkich fajerwerków, ale on naprawdę działa - dodaje z kolei ks. dr Jacek Lewiński, moderator diecezjalny Domowego Kościoła.
Jak podkreśla Tomasz Strychanowski z pary krajowej Domowego Kościoła, pierwszą przestrzenią ewangelizacji jest małżeństwo i rodzina, co często bywa pomijane, "bo wydaje się oczywiste, ale przyprowadzić do Jezusa własne dzieci to jest praca na kilkanaście lat". - To jest największy dar i powinność z naszej strony względem Kościoła – wyjaśnia.
W Polsce wspólnota Domowy Kościół zrzesza ponad 30 tys. małżonków z dziećmi. Co roku do wspólnoty dołączają nowe kręgi. Jak zauważono podczas podsumowania, od czterech lat frekwencja rodzin na rekolekcjach oazowych zwiększa się o 15 proc. W tym roku wzięło w nich udział cztery tysiące osób z całej Polski.