Reklama

Mity wychowawcze

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Walka z krzyżem

„Dlaczego człowiek XXI wieku tak bardzo boi się krzyża?” Odpowiedzią na to pytanie jest lęk świata i człowieka przed prawdą. Skoro dziś nie wszyscy uznajemy ostateczną Prawdę, którą jest Bóg, to tracimy sens życia. Wielu ludzi przyjmuje wobec krzyża postawę obojętności, czy wręcz agresji. Doszło do tego w Polsce, na Krakowskim Przedmieściu. Na filmie Ewy Stankiewicz pt. „Krzyż” widać było ludzi, którzy go bronili, ale także tych, którzy występowali przeciw wartościom płynącym z krzyża. Bardzo ciekawie Ksiądz Biskup przedstawił prawo do krzyża, które wpisane jest w początki naszej państwowości. Ktoś, kto ignoruje krzyż, odchodzi, odżegnuje się od tego, czego dokonał książę Mieszko I. Następnie zacytował Jana Pawła II, który w 1979 r. na krakowskich Błoniach powiedział: „Czy można odrzucić Chrystusa i wszystko to, co On wniósł w dzieje człowieka? Oczywiście, że można. Człowiek jest wolny. Człowiek może powiedzieć Bogu „nie”. Człowiek może powiedzieć Chrystusowi „nie”. Ale pytanie zasadnicze: czy wolno? I w imię czego wolno? Jaki argument rozumu, jaką wartość woli i serca można przedłożyć sobie samemu i bliźnim, i rodakom, i narodowi, ażeby odrzucić, ażeby powiedzieć „nie” temu, czym żyliśmy przez tysiąc lat?! Temu, co stworzyło podstawę naszej tożsamości i zawsze ją stanowiło”.

Mitologizacja wychowania

Biskup Marek zaznaczył, że żyjemy w epoce, która coraz częściej nazywana jest ponowoczesnością. Charakteryzuje ją ucieczka od logicznego myślenia i popadanie w irracjonalizm i subiektywizm. Coraz bardziej dominuje przekonanie, że wszystko jest subiektywne i każdy ma prawo kierować się w życiu własną prawdą. Powoduje to, że obecnie coraz więcej ludzi wierzy w zabobony, wróżby i przepowiednie. W ten sposób coraz mniej ludzi zwraca uwagę na obiektywne fakty i uwarunkowania, od których zależy życie i los każdego człowieka. Najbardziej niepokojącym zjawiskiem jest to, że w irracjonalizm i subiektywizm popadają ci, którzy są specjalistami od trzeźwego myślenia. Dotyczy to przede wszystkim psychologów i pedagogów, którzy mają być wzorcem dla innych ludzi. Głoszone przez nich mity i slogany wychowawcze wynikają z dominującej politycznej i pedagogicznej „poprawności”. Kilka z tych mitów i ideologicznych sloganów ks. biskup omówił przedstawiając ich cechy charakterystyczne.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Siedem mitów wychowawczych

Pierwszym jest mit o wychowaniu bez porażek. Jest on nieprawdziwy i sprzeczny z faktami. Nikt z nas nie spotkał rodziców i wychowawców, którzy nigdy nie doznali pod tym względem żadnego rozczarowania, czy też zawodu. Następny jest mit o spontanicznym rozwoju i samorealizacji. Od pół wieku wśród pedagogów i psychologów podtrzymuje się przekonanie, że wychowanek jest wewnętrznie harmonijny i bezkonfliktowy. W związku z tym może się rozwijać bez wysiłku i dyscypliny. Bez pomocy wychowawczej i bez pracy nad sobą. Nikt z nas nigdy nie spotkał kogoś, kto w sposób spontaniczny i bez wysiłku stał się dojrzałym człowiekiem. Mit ten jednak trwa nadal. Kolejny to mit o wychowaniu bez stresów. U jego podstaw leży przekonanie, że bez doświadczenia bolesnych konsekwencji popełnianych błędów można wyciągnąć wnioski i mobilizować się na tyle skutecznie, by modyfikować błędne postępowanie. A przecież czasem nawet największe stresy nie wystarczą, by ktoś przestał krzywdzić samego siebie. Dotyczy to na przykład większości alkoholików czy narkomanów. Podobny charakter ma mit o neutralności światopoglądowej w wychowaniu. Taka neutralność musiałaby oznaczać, że wychowawca traktuje jako równie dobry każdy sposób postępowania ze strony wychowanka. Uczciwość, pracowitość i odpowiedzialność musiałyby być tak samo traktowane jak cynizm, przestępczość i zachowania samobójcze. Zwykle za tego rodzaju postulatem wychowania neutralnego kryje się nie tyle skrajna naiwność, co raczej skrajny cynizm. Chodzi w tym wszystkim o to, by przy pomocy sloganu neutralności wyeliminować z systemów pedagogicznych wszystkie inne poza własnym. Bardzo popularny jest też mit o wolności, demokracji i tolerancji, jako najwyższych wartościach w wychowaniu. Wolność można zaś tak błędnie zinterpretować, że utraci się ją zupełnie. Demokratyczną większością głosów można podjąć najbardziej zbrodnicze decyzje. Absolutna tolerancja oznacza zakaz odróżniania dobra od zła. Jeżeli miłość, prawda i odpowiedzialność nie są wartościami najwyższymi, to wolność, demokracja i tolerancja doprowadzą do samozniszczenia człowieka. Mit o subiektywizmie, jako podstawie wychowania kończy rozważania na ten temat. Jego przesłanki i podstawy są być może najbardziej dramatyczne. Wiadomo, że im bardziej niedojrzały jest człowiek, tym bardziej zaburzone są jego subiektywne przekonania i przeżycia. Subiektywność może być patologiczna. W przypadku schizofrenii człowiek zupełnie traci kontakt z rzeczywistością. Okazuje się, że jedynie ludzie chorzy żyją w świecie subiektywnych przekonań. Ludzie dojrzali żyją w świecie obiektywnych faktów. Jednym z celów wychowania jest uczenie wychowanków tego, by przyglądali się rzeczywistości i wyciągali logiczne wnioski. Modne mity wychowawcze prowadzą do bardzo bolesnych konsekwencji. Jeszcze nigdy w historii Europy nie było tylu nastolatków uzależnionych od alkoholu i narkotyków. Nie było tylu przestępców i samobójców, tylu zaburzonych emocjonalnie i niezdolnych do założenia rodziny, a nawet do pracy zawodowej. Znaczna część pedagogów nie reaguje jednak na rzeczywistość i nadal podtrzymuje mity o wychowaniu „przez brak wychowania”.

Reklama

Przejawy realizmu

Istnieją jednak jeszcze wychowawcy, którzy kierują się realizmem w wychowaniu i potrafią udzielić młodzieży odpowiedzialnej pomocy wychowawczej. Wychowawca, który nie kieruje się żadną ideologią, ale obserwuje wychowanka, dostrzega, że być człowiekiem, szczególnie w wieku rozwojowym, to być kimś wielkim, gdyż może on nauczyć się myśleć i kochać. A jednocześnie wychowanek jest kimś jedynym, kto jest zagrożony nie tylko przez złych ludzi; potrafi on też skrzywdzić samego siebie, np. doprowadzić się do śmiertelnych uzależnień, czy samobójstwa. Tego nie czyni żadne zwierzę. Dlatego wychowawca-realista rozumie, że wychowanka czasem trzeba też bronić przed nim samym oraz kochać go nawet wtedy, kiedy on sam nie potrafi kochać samego siebie i staje się obojętny na własny los. Taki wychowawca rozumie, że wychowanek potrafi mieszać dobro ze złem. Potrafi zupełnie zatracić wrażliwość moralną. Rolą wychowawcy jest wskazanie na konieczność odróżnienia zachowań, które go rozwijają, od tych, poprzez które krzywdzi oraz niszczy samego siebie i innych ludzi. Wychowawca-realista zdaje sobie sprawę, że najważniejszym celem nie jest sprawność fizyczna i kompetencje zawodowe. Zdrowy przestępca i nieuczciwy, choć wykształcony fachowiec nie są chlubą w żadnym systemie pedagogicznym. Wychowawca taki wie, że najważniejszym celem jest uczyć wychowanka realistycznie myśleć i dojrzale kochać. Tego rodzaju wychowawca ma mentalność zwycięzcy. Wymaga on od wychowanka optymalnej drogi życia - drogi dla elit, drogi dla tych, którzy chcą wygrać życie. Ma on świadomość, że wymagając niewiele, nie osiągniemy w wychowaniu niczego; wymagając dużo, mamy szansę osiągnąć wszystko.

Droga wychowawcy

Każdy katolik czuje, jakie wzorce należy stawiać przed młodzieżą. Wie, że zadaniem, jakie dzisiaj staje przed nami to wychowanie do nastawienia na wartości. Jednak pod wpływem mediów i aktywnych środowisk, przeciwnych tradycyjnemu wychowaniu, jego przekonania w tym zakresie ulegają redukcji i erozji. Przedstawiona podczas wykładu synteza mitów wychowawczych oraz przeciwstawiona im rola dobrego wychowawcy - czyli zmierzającego ku tym samym wartościom, które wskazuje uczniom - ukazuje drogę, po której trzeba iść, aby wychowankowie osiągnęli wszystko to, co jest możliwe w ich życiu. Sygnalizując poruszone zagadnienia warto zachęcić czytelników do wysłuchania pełnego filmowego zapisu wykładu umieszczonego na stronie internetowej Radia Plus Legnica www.legnica.fm

2011-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Fatima: z gajów oliwnych należących do sanktuarium pozyskano w 2023 roku 13 ton oliwy

2024-04-26 19:58

[ TEMATY ]

Fatima

oliwa

gaj oliwny

Ks. dr Krzysztof Czapla

Z położonych na terenie Sanktuarium Matki Bożej Różańcowej w Fatimie, w środkowej Portugalii, gajów oliwnych pozyskano w 2023 roku około 13 ton oliwy, podały władze tego miejsca kultu, na terenie którego znajdują się tysiące drzew oliwki europejskiej.

Jak poinformowała Patricia Duarte z władz portugalskiego sanktuarium, w minionym roku zanotowano mniejsze zbiory oliwek, co było równoznaczne ze zmniejszeniem pozyskanej ilości oliwy z pierwszego tłoczenia. Dodała, że w latach najlepszego urodzaju z należących do sanktuarium fatimskiego gajów pozyskiwano rocznie surowiec, z którego wytwarzano do 30 litrów oliwy. Duarte sprecyzowała, że oliwa kierowana jest w Fatimie do placówek należących do sanktuarium i służy miejscowym placówkom przyjmującym pielgrzymów na ich własne potrzeby.

CZYTAJ DALEJ

Papież jedzie na Biennale w Wenecji – Watykan i sztuka współczesna

2024-04-27 11:06

[ TEMATY ]

papież Franciszek

PAP/EPA/GIUSEPPE LAMI

Jutro papież papież Franciszek odwiedzi Wenecję. Okazją jest trwająca tam 60. Międzynarodowa Wystawa Sztuki - Biennale w Wenecji. Ojciec Święty odwiedzi Pawilon Stolicy Apostolskiej, który w tym roku znajduje się w więzieniu dla kobiet, a prezentowana w nim wystawa nosi tytuł - "Moimi oczami". Wizyta papieża potrwa około pięciu godzin obejmując między innymi Mszę św. na Placu św. Marka. Planowana jest również prywatna wizyta w bazylice św. Marka. Jak się podkreśla, papieska wizyta będzie "kamieniem milowym w stosunku Watykanu do sztuki współczesnej".

Zapraszając Włocha Maurizio Cattelana do pawilonu Watykanu na 60. Biennale Sztuki w Wenecji, Kościół katolicki pokazuje, że jest otwarty na niespodzianki. Cattelan zyskał rozgłos w mediach w 1999 roku, prezentując swoją instalację naturalistycznie przedstawiającą papieża Jana Pawła II przygniecionego wielkim meteorytem i szkło rozsypane na czerwonym dywanie, które pochodzi z dziury wybitej przez meteoryt w szklanym suficie. Budzące kontrowersje dzieło Cattelana było wystawione również w Warszawie, na jubileuszowej wystawie z okazji 100-lecia Zachęty w grudniu 2000 r. „Dziewiąta godzina” - tak zatytułowano dzieło, nawiązując do godziny śmierci Jezusa - została wówczas uznana za prowokacyjną, a nawet obraźliwą. Ale można ją również interpretować inaczej: Jako pytanie o przypadek i przeznaczenie, śmierć i odkupienie. I z tym motywem pasowałby nawet do watykańskiej kolekcji sztuki nowoczesnej.

CZYTAJ DALEJ

Rozmowa z Ojcem - #V niedziela wielkanocna

2024-04-27 10:33

[ TEMATY ]

abp Wacław Depo

Karol Porwich/Niedziela

Abp Wacław Depo

Abp Wacław Depo

Jak wygląda życie codzienne Kościoła, widziane z perspektywy metropolii, w której ważne miejsce ma Jasna Góra? Co w życiu człowieka wiary jest najważniejsze? Czy potrafimy zaufać Bogu i powierzyć Mu swoje życie? Na te i inne pytania w cyklicznej audycji "Rozmowy z Ojcem" odpowiada abp Wacław Depo.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję