Reklama

Siostra się zakochała!?

Niedziela zielonogórsko-gorzowska 6/2012

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

KATARZYNA JASKÓLSKA: - W grudniu została Siostra referentką ds. zakonnych w południowej części diecezji.

S. GORETTI MIRECKA: - W części północnej referentką jest s. Gabriela Polińska. Do zadań referentki należy m.in. informowanie o comiesięcznych spotkaniach formacyjnych dla sióstr zakonnych. Ustalam również ich terminy z ks. Piotrem Kwietniem CM, naszym diecezjalnym opiekunem. Każde takie spotkanie ma podobny schemat: zaczyna się konferencją, zwykle temat jest powiązany z hasłem roku duszpasterskiego lub dotyczy spraw zakonnych, potem krótka przerwa na kawę, po niej idziemy na adorację Najświętszego Sakramentu, a wszystko kończy się Eucharystią.
W tych spotkaniach uczestniczą przełożone domów (lub ktoś w ich zastępstwie) oraz inne siostry, które mają taką możliwość. W naszej południowej części mamy 26 domów zakonnych, w których mieszkają 124 siostry z 17 zgromadzeń. W comiesięcznych spotkaniach biorą też udział dziewice konsekrowane (w naszym rejonie mieszkają trzy takie panie).
Jako referentka mam też obowiązek jeździć do Warszawy, gdzie jest spotkanie z innymi referentkami z Polski. Również włączam się w organizację obchodów Dnia Życia Konsekrowanego 2 lutego, które odbywają się tradycyjnie w bardzo gościnnej parafii konkatedralnej w Zielonej Górze. Tego dnia razem z nami świętują też ojcowie i bracia zakonni oraz inne osoby życia konsekrowanego i wspólnie odnawiamy nasze śluby.
Jedno z naszych comiesięcznych spotkań (przeważnie ostatnie w roku) mamy wspólne z siostrami z części północnej. One również przyjeżdżają do nas raz w roku na opłatek, a my do nich w Wielki Czwartek.

- Czym jest życie konsekrowane?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Powiedziałabym, że życie konsekrowane zrodziło się z czystej miłości i chęci pójścia za Chrystusem. Kiedy czytamy Ewangelię, nie ma tam mowy o zakonach, ale są ludzie, którzy z Jezusem chodzili. Również kobiety, co niektórych w tamtych czasach oburzało. W okresie prześladowań był cały szereg dziewic-męczennic. Nie było zakonów, więc te kobiety żyły w domach rodzinnych - składały uroczyście ślub czystości i biskup nakładał im welon na znak całkowitego oddania Chrystusowi. Zorganizowane życie zakonne zaczyna się formować dopiero w V-VI wieku. Ojcem życia zakonnego na Zachodzie nazywany jest św. Benedykt. I kiedy on zgromadził wokół siebie pierwszych uczniów i napisał dla nich regułę, jego bliźniacza siostra św. Scholastyka zaczęła zakładać zgromadzenia dla dziewcząt. Podobnie było, kiedy zakon zakładał św. Franciszek - wtedy jego przyjaciółka św. Klara stworzyła linię żeńską.
Widać więc, że niektórym osobom nie wystarcza nawet codzienna Msza św. czy modlitwy, nie chcą oddać się rodzinie, ale niepodzielnym sercem kochać Jezusa. I dopiero w Chrystusie iść ze swoją miłością do innych. To nie jest przepis na niekochanie! Kiedy mówię, że wybrałam tę drogę, bo się zakochałam, słyszę: „Siostra się zakochała!? I poszła do zakonu?”. Ale ja właśnie się zakochałam - w Panu Jezusie.
Życie zakonne zrodziło się z pełnego ukochania Jezusa. Przez pierwsze 300 lat chrześcijaństwa trwały prześladowania, więc tę miłość wyrażano w ten sposób: „Nawet życie Ci oddam”. Kiedy prześladowania ustają, pojawiają się pierwsi pustelnicy - nie musieli już oddawać życia w sposób krwawy, więc oddali je inaczej.
Niezmiernie ważna w życiu konsekrowanym jest modlitwa. Nie traktuję jej jako obowiązek do odfajkowania, lecz jako bycie przy kochanej Osobie. Ja wręcz czekam przez cały rok na 8-dniowe zamknięte rekolekcje, bo wtedy mam możliwość milczenia, odcięcia się całkowitego od świata i po prostu bycia z Jezusem.

- Co to znaczy, że osoby konsekrowane żyją radami ewangelicznymi?

- To bardzo ładna nazwa - rady, a nie nakazy, czyli coś, czego się dobrowolnie podejmuję. Tu chodzi o nasze trzy śluby - czystość, ubóstwo i posłuszeństwo. Ślubując czystość, wyrzekam się wszystkiego, co jest przynależne i dobre w małżeństwie. To absolutnie nie wyklucza przyjaźni czy nawet pewnej czułości. Złożony ślub czystości nie zabija w nas kobiecości czy macierzyństwa duchowego, nie wyklucza pięknych przyjaźni. Zresztą mówi się nawet, że osoby oschłe mają chyba jakiś problem z czystością.
Ślub ubóstwa polega na tym, że nie dysponujemy swoją własnością. W zakonie mamy wspólną kasę. Kiedy dostaję pensję w szkole, nie biorę tych pieniędzy dla siebie. Więc nie jest tak, że siostra, która nie pracuje zawodowo i nie ma żadnych zewnętrznych dochodów, nie dostanie np. na nowe buty czy nie pójdzie do dentysty. Nie chodzi o to, że w zakonach nie powinno być pieniędzy czy dóbr materialnych, bo żyjemy w ubóstwie. Dobra materialne są, ale one są wspólne. Często mówi się, że św. Franciszek kochał Siostrę Biedę. Ale te założenia zostały zweryfikowane jeszcze przed jego śmiercią, bo o ile na początku było ich pięciu, to jakoś dali radę, szczególnie że żyli w ciepłym kraju. Ale wraz ze wzrostem liczby braci i ich wędrówkami po świecie życie w dosłownym ubóstwie stało się niemożliwe.
Trzecim ślubem zobowiązujemy się do posłuszeństwa prawowitym przełożonym. To może się wydawać bardzo trudne, ale nasi przełożeni naprawdę nie postępują na siłę wbrew naszej woli. Nie wysyła się np. do szkoły pielęgniarskiej siostry, która nie może patrzeć na krew. Jednak, jeśli to jest możliwe, wypełniamy polecenia, licząc zwłaszcza na Bożą pomoc.

- Jak ludzie świeccy podchodzą do sióstr zakonnych?

Reklama

- Myślę, że wiele osób ma do nas duże zaufanie. Często proszą o modlitwę - wiele zgromadzeń ma nawet strony internetowe, na których można wpisać swoją intencję. Tych próśb jest naprawdę dużo, są modlitwy o poczęcie dziecka, o udaną operację. Zdarza się, że pukają do nas ludzie z prośbą o coś do zjedzenia, ale też chcą porozmawiać. Widzę, że w czasie dużej niechęci do Kościoła siostry zakonne się jakoś ostały. Nigdy nie spotkałam się z sytuacją, żeby podczas zbiórki pieniędzy czy organizacji wyjazdów wakacyjnych dla dzieci ktoś zażądał ode mnie jakichś rachunków. Siostry spotykają się raczej z życzliwością, takie jest przynajmniej moje doświadczenie.

* * *

S. Goretti Mirecka
Od 40 lat w Zgromadzeniu Sióstr Benedyktynek Misjonarek, obecnie w domu zakonnym przy parafii pw. Podwyższenia Krzyża Świętego w Zielonej Górze; od grudnia 2011 r. referentka ds. zakonnych w południowej części diecezji zielonogórsko-gorzowskiej

2012-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Zwykła uczciwość

2024-04-23 12:03

Niedziela Ogólnopolska 17/2024, str. 3

[ TEMATY ]

Ks. Jarosław Grabowski

Piotr Dłubak

Ks. Jarosław Grabowski

Ks. Jarosław Grabowski

Duchowni są dziś światu w dwójnasób potrzebni. Bo ludzie stają się coraz bardziej obojętni na sprawy Boże.

Przyznam się, że coraz częściej w mojej refleksji dotyczącej kapłaństwa pojawia się gniewna irytacja. Pytam siebie: jak długo jeszcze mamy czuć się winni, bo jakaś niewielka liczba księży dopuściła się przestępstwa? Większość z nas nie tylko absolutnie nie akceptuje ich zachowań, ale też zwyczajnie cierpi na widok współbraci, którzy prowadzą podwójne życie i tym samym zdradzają swoje powołanie. Tylko czy z powodu grzechów jednostek wolno nakazywać reszcie milczenie? Mamy zaprzestać nazywania rzeczy w ewangelicznym stylu: tak, tak; nie, nie, z obawy, że komuś może się to nie spodobać? Przestać działać, by się nie narazić? Wiem, że wielu z nas, księży, stawia sobie dziś podobne pytania. To stanie pod pręgierzem za nie swoje winy jest na dłuższą metę nie do wytrzymania. Dobrze ujął to bp Edward Dajczak, który w rozmowie z red. Katarzyną Woynarowską mówi o przyczynach zmasowanej krytyki duchowieństwa, ale i o konieczności zmian w formacji przyszłych kapłanów, w relacjach między biskupami a księżmi i między księżmi a wiernymi świeckimi. „Wiele rzeczy wymaga teraz korekty” – przyznaje bp Dajczak (s. 10-13).

CZYTAJ DALEJ

Ghana: nie ma kościoła, w którym nie byłoby obrazu Bożego Miłosierdzia

2024-04-24 13:21

[ TEMATY ]

Ghana

Boże Miłosierdzie

Karol Porwich/Niedziela

Jan Paweł II odbył pielgrzymkę do Ghany, jako pierwszą na Czarny Ląd, do tej pory ludzie wspominają tę wizytę - mówi w rozmowie z Radiem Watykańskim - Vatican News abp Henryk Jagodziński. Hierarcha został 16 kwietnia mianowany przez Papieża Franciszka nuncjuszem apostolskim w Republice Południowej Afryki i Lesotho. Dotychczas był papieskim przedstawicielem w Ghanie.

Arcybiskup Jagodziński opowiedział Radiu Watykańskiemu - Vatican News o niezwykłej wierze Ghańczyków. „Sesja parlamentu zaczyna się modlitwą, w parlamencie organizowany jest też wieczór kolęd, na który przychodzą też muzułmanie. Tutaj to się nazywa wieczorem siedmiu czytań i siedmiu pieśni bożonarodzeniowych" - relacjonuje. Hierarcha zaznacza, że mieszkańców tego kraju cechuje wielka radość wiary. „Ghańczycy we wszystkim, co robią, są religijni, to jest coś naturalnego, Bóg jest obecny w ich życiu we wszystkich jego aspektach. Ghana jest oczywiście państwem świeckim, ale to jest coś naturalnego i myślę, że moglibyśmy się od nich uczyć takiego entuzjazmu w przyjęciu Ewangelii, ale także tolerancji, ponieważ obecność Boga jest dopuszczalna i pożądana przez wszystkich" - wskazał.

CZYTAJ DALEJ

Dobiega końca pielgrzymowanie maturzystów na Jasną Górę

2024-04-25 15:59

[ TEMATY ]

Jasna Góra

pielgrzymka maturzystów

Karol Porwich/Niedziela

Młodzi po Franciszkowemu „wstali z kanapy”, sprzed ekranów i znaleźli czas dla Boga, a nauczyciele, katecheci, kapłani, mimo wielu obowiązków, przeżywali go z wychowankami. Dobiega końca pielgrzymowanie maturzystów na Jasną Górę w roku szkolnym 2023/2024. Dziś przybyła ostatnia grupa diecezjalna - z arch. katowickiej. W sumie w pielgrzymkach z niemalże wszystkich diecezji w Polsce przybyło ok. 40 tys. uczniów. Statystyka ta nie obejmuje kilkuset pielgrzymek szkolnych. Najliczniej przyjechali maturzyści z diec. płockiej, bo 2,7 tys. osób. „We frekwencyjnej” czołówce znaleźli się też młodzi z arch. lubelskiej, diecezji: rzeszowskiej, sandomierskiej i radomskiej.

- Maturzyści są uśmiechnięci, ale myślę, że i stres też jest, stąd pielgrzymka na Jasna Górę może być czasem wyciszenia, nabrania ufności i nadziei - zauważył ks. Łukasz Wieczorek, diecezjalny duszpasterz młodzieży arch. katowickiej.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję