Obrońcy życia przybyli całymi rodzinami, nie zabrakło dzieci i młodzieży. Najmłodszy uczestnik miał kilka miesięcy i był wieziony w wózku. Wielu rodziców niosło swoje dzieci na rękach. Marsz zakończyło złożenie 20 róż pod tablicą poświęconą bł. Janowi Pawłowi II przy kościele Świętej Trójcy w Będzinie. 20 róż to symbol nienarodzonych 20 mln dzieci.
„Przeczuwałam, że w tegorocznym marszu weźmie udział jeszcze większa liczba osób niż w ubiegłym roku. I tak się stało. Szczególnie cieszy tak duża liczba młodzieży i rodziców z małymi dziećmi. Młodzi ludzie przybyli pewnie dlatego, że ich katechizuję i na ostatnich lekcjach dużo z nimi rozmawiałam. To przyniosło efekt” - powiedziała Anna Koczur, prezes Oddziału Akcji Katolickiej przy parafii św. Jana Chrzciciela w Będzinie, współorganizatorka marszu. Data II Będzińskiego Marszu „W obronie Życia” nie była przypadkowa. 27 kwietnia minęła 56. rocznica uchwalenia ustawy aborcyjnej, która obowiązywała w kraju przez wiele lat doprowadzając do śmierci wielu milionów dzieci. 27 kwietnia jest także narodowym dniem pokuty ustanowionym przez Stowarzyszenie Obrońców Życia Ludzkiego.
„Będzin nie widział jeszcze tak licznego marszu. Bardzo się cieszę, że przybyliście, by zamanifestować swoje przywiązanie do życia. Dziękuję za świadectwo i modlitwę” - powiedział sosnowiecki Ordynariusz.
Krzysztof Wacławik, uczeń Technikum nr 2 w Będzinie wziął udział w marszu pierwszy raz, bo - jak powiedział - jest to świetna inicjatywa. Gdy rozmawiał o marszu ze swoimi kolegami ze szkoły, większość reagowała śmiechem; niestety, sprawa obrony życia w naszym kraju jest spychana na margines. Dlatego osoby dostrzegające rangę problemu wychodzą na ulice - manifestacje są wołaniem o zastanowienie się… „Myślę, że marsz zwrócił uwagę ludzi na ulicach Będzina. Widząc tak liczne grono wierzących, otwarcie opowiadających się za życiem, może zechcą zastanowić się i pomogą nam rozwiązać ten problem” - powiedziała Karolina Kożuszek z Gimnazjum nr 1 w Będzinie, uczestniczka marszu. Podobne zdanie ma Zuzanna Spyrka z Liceum Ogólnokształcącego im. Adama Mickiewicza w Katowicach, która również przybyła na marsz do Będzina. Anna Łata w marszu wzięła udział z córką Magdaleną i 20-miesięczną wnuczką Julką.
Organizatorzy zaprosili na kolejny marsz, który odbędzie 29 września, podczas Spotkania Młodych Diecezji Sosnowieckiej pod hasłem „Wierzę, nie dam się zgasić”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu