2000 przypadków
Co 27 sekund na świecie pada diagnoza: nowotwór krwi. Brzmi jak wyrok, a dla chorych zaczyna się prawdziwa walka – z czasem i wieloma przeciwnościami, które pojawiają się podczas choroby. Tymczasem medycyna jest w stanie odpowiedzieć na współczesne wyzwania zdrowotne. Jednym z rozwiązań jest przeszczep krwiotwórczych komórek macierzystych. Rozmawiamy o tym z dr. Krzysztofem Machajem z Polskiego Banku Komórek Macierzystych.
Anna Miastkowska: W ramach współpracy Polskiego Banku Komórek Macierzystych, Centrum Medycznego Damiana oraz Fundacji DKMS udało się podarować szansę na życie aż 2 tys. osób. Czy bez tego programu pacjenci mieliby szansę na inne terapie?
Dr Krzysztof Machaj: Terapia zawsze jest dopasowywana do konkretnego pacjenta. Decyzję o tym, jaką procedurę zastosować, podejmuje lekarz prowadzący na podstawie choroby, jej zaawansowania i stanu pacjenta. W tych konkretnych przypadkach przeszczepienie krwiotwórcze stanowiło optymalną terapię. Znalezienie odpowiedniego dawcy szpiku nie zawsze jest łatwe, ale na szczęście dzięki rosnącym „zasobom” rejestrów dawców szpiku – jaki m.in. posiada Fundacja DKMS – prawdopodobieństwo dopasowania genetycznego bliźniaka jest coraz większe. Trzeba mieć nadzieję, że rejestry te będą się rozwijać. Należy też pamiętać o stale powiększających się zasobach banków krwi pępowinowej, która odgrywa coraz większą rolę jako alternatywne – w stosunku do szpiku – źródło krwiotwórczych komórek macierzystych, które można również zabezpieczyć na potrzeby własnej rodziny.
CZYTAJ DALEJ