Reklama

Kościół

S. Dolores Zok, przewodnicząca KWPŻZZ: jesteśmy dziś wezwani do prostoty i ubóstwa

Dobrowolne ubóstwo – wydaje mi się, że właśnie do tego wezwany jest szczególnie Kościół w dzisiejszym świecie, a zwłaszcza zakony – mówi w rozmowie z KAI s. Dolores Zok SSpS, przewodnicząca Konferencji Wyższych Przełożonych Żeńskich Zgromadzeń Zakonnych.

[ TEMATY ]

Siostra zakonna

Adobe.Stock

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Zwraca uwagę, że właśnie prostota i ubóstwo jest tym, co otwiera ludzkie serca. Podejmując refleksją na temat miejsca sióstr zakonnych w Kościele w Polsce, s. Zok stwierdza, że czasy źle rozumianej uniżoności wobec księży i biskupów już minęły. Z drugiej strony jednak pokora i swoisty brak splendoru, z którym często kojarzona jest posługa sióstr zakonnych to, paradoksalnie, ich siła w dziele nowej ewangelizacji. Werbistka przypomina też myśl ks. Krzysztofa Grzywocza: „Człowieka tak naprawdę nic nie może zniszczyć. Tylko jedno: dobrobyt”.

- Ubóstwo przemawia do dzisiejszego świata, dobrowolne ubóstwo człowieka poświęconego Bogu – mówi s. Zok. Podkreśla, że jeśli świat uzna potrzebę Boga i potrzebę życia zakonnego, stanie się to zapewne dzięki świadectwu ludzi, którzy potrafią nie budować na bogactwie, ale żyć rzeczami istotnymi.

Podziel się cytatem

Reklama

Przewodnicząca Konferencji Żeńskich Zgromadzeń Zakonnych podkreśla, że obecnie przeżywamy czas wielkiego oczyszczenia Kościoła w wielu wymiarach, również tym materialnym. – Kościołowi zarzuca się bogactwo a nawet przepych w stylu życia niektórych jego przedstawicieli. Czasem zdarza się, że ludzie, którzy mieszkają obok nas w blokach żyją skromniej niż zakonnicy w klasztorze. Ale to nie ci ludzie ślubowali ubóstwo. To my, zakonnicy, je ślubowaliśmy. Nie możemy na takie coś pozwolić – zaznacza.

Reklama

- Wielkim wzorem dla mnie osobiście jest bł. Charles de Foucauld, który przypomina o zasadniczych cechach życia oddanego Bogu: to modlitwa, ubóstwo, oddanie ludziom i praca własnymi rękami, żebyśmy się musieli natrudzić tak jak ci, którzy obok nas mieszkają – dodaje.

W tym kontekście s. Zok przypomina też myśl zaginionego w 2017 r. w górach ks. Krzysztofa Grzywocza: „Człowieka tak naprawdę nic nie może zniszczyć. Tylko jedno: dobrobyt”.

Potwierdzenie tych słów s. Zok znajduje w swoim doświadczeniu wieloletniej pracy misyjnej zarówno w Afryce jak i w bogatych krajach Europy Zachodniej. – Pracowałam w Angoli, gdzie trwała wojna domowa a ludzie żyli w biedzie nieprawdopodobnej. Ale nigdy tam nie słyszałam o samobójstwach czy załamaniach psychicznych. Tam dominowała modlitwa dziękczynienia – za to, że mam bułkę na śniadanie, że kur nikt w nocy nie ukradł, że drzewo bananowe zakwitło. Nie słyszałam, żeby ktoś tak się modlił w krajach na Zachodzie. W RFN, gdzie pracowałam jako pielęgniarka na oddziale intensywnej terapii (to był przełom lat 80. i 90.), niemal każdego dnia przywożono ludzi, którzy podejmowali próby samobójcze i których czasem udawało się uratować a czasami nie.

Reklama

S. Zok podkreśla, że Kościół, również na misjach, wspiera ludzi w wychodzeniu z ubóstwa i w budowaniu dobrobytu w społeczeństwie. Warto jednak spojrzeć na te działania przede wszystkim jak na to, co uczy nas bezinteresowności, dzielenia się i w gruncie rzeczy względnej wartości dóbr materialnych. – Dlatego z perspektywy krajów zamożnych, krajów, w których niczego nie brakuje, tak ważne jest dobrowolne ubóstwo, pokazanie, że można żyć szczęśliwie koncentrując się nie na posiadaniu, ale na poszukiwaniu tego, co naprawdę w życiu istotne – mówi.

Przewodnicząca KWPZZZ zwraca także uwagę, że problem braku powołań charakterystyczny jest dla tzw. krajów rozwiniętych. – Widać to na przykładzie zgromadzenia werbistek, do którego należę. W Europie jeszcze trochę powołań mamy w Polsce i na Słowacji. W krajach zachodnich to są już pojedyncze wstąpienia. Zupełnie inaczej jest natomiast w Afryce, w Indonezji czy na Filipinach. Tam przeżywamy rozkwit. W takiej Indonezji np. gdzie 90 proc społeczeństwa to muzułmanie, wśród chrześcijan powołania do kapłaństwa czy życia zakonnego zdarzają się w prawie każdej rodzinie. Traktowane tam są jako wielkie błogosławieństwo, również dlatego, ze wiara przeżywana jest inaczej – stwierdza.

Zdaniem s. Zok, problem braku powołań w krajach rozwiniętych wiąże się też z ujawnianymi skandalami seksualnymi, wykorzystywaniem nieletnich przez duchownych i tuszowaniem tych spraw. Spowodowało to gigantyczny kryzys autorytetu instytucji Kościoła. – Kiedyś nie do pomyślenia było, że coś takiego jak pedofilia w ogóle może się w Kościele przytrafić. Teraz, w porównaniu z tamtymi czasami, została zaledwie garstka ludzi, którzy mają jakiś szacunek do kapłaństwa, do biskupów – mówi werbistka. Zaznacza jednak, że również na tym polu Kościół wezwany jest do nawrócenia i oczyszczenia.

Reklama

- Jesteśmy wezwani do tego, by żyć uczciwie i przejrzyście. Przez ukrywanie, kamuflowanie – zniszczymy Kościół. Bardzo cieszę się z tego, że następuje ten proces oczyszczania. Kościół musi stanąć w prawdzie. A na pytania, nawet te zadawane z nie do końca czystymi intencjami, nie można odpowiadać półsłówkami. Musimy ludzi traktować poważnie i rozmawiać z nimi, jak z dorosłymi – podkreśla. – Jeśli staniemy w prawdzie, prawda sama się obroni – dodaje.

S. Zok podejmuje również refleksję na temat miejsca sióstr zakonnych w Kościele w Polsce. – Można zaobserwować pewną zmianę. Wiele sióstr jest dobrze wykształconych, ma wysokie kompetencje, poczucie wartości i zdolność mówienia tego, co myślą. Przekłada się to również – przy całym szacunku – na zdolność do upominania księży i biskupów, co być może było dawniej trudniejsze. Myślę, że czasy owej nadmiernej uniżoności już minęły – stwierdza.

A jednak to właśnie pokora, skromność i może nawet swoiste niedocenianie sióstr zakonnych w Kościele może być paradoksalnie ich siłą. - Widzę bardzo wielkie pole do działania dla sióstr zakonnych w przestrzeni nowej ewangelizacji. W wielu miejscach, do których Kościół hierarchiczny i księża nie mają już dostępu, jest jeszcze miejsce dla sióstr. Przemawia ich prostota i zwyczajność; ten brak splendoru. Doświadczyłam tego np. podczas ewangelizacji na Woodstocku. Było to kilka lat temu i już wtedy rozmawiałyśmy tam z młodzieżą, która nie chciała mieć absolutnie nic wspólnego z Kościołem i księżmi. Siostry traktowali jednak inaczej, przyjmowali nas – opowiada.

- Poznałam małe siostry Karola de Foucauld. Jedna z nich jest sprzątaczką w blokach w Nowej Hucie. Wykonuje bardzo prostą pracę, ale zastanawiając się nad tym stwierdziłam, że to praca idealna i idealne miejsce. Ta siostra ma kontakt z wszystkimi ludźmi wokół tych bloków, i z mieszkańcami, i z listonoszem. Mówi prostym językiem. Łatwiej porozmawiać pod blokiem z taką siostrą sprzątaczką niż udać się do parafii na rozmowę z księdzem – dodaje.

S. Dolores Zok SSpS pochodzi z Olesna. Spędziła ok. 20 lat na misjach w Afryce. Kilka lat pracowała również w krajach Europy Zachodniej. Jest przełożoną prowincjalną Zgromadzenia Misyjnego Służebnic Ducha Świętego (werbistek). Podczas jesiennego zebrania Konferencji Wyższych Przełożonych Żeńskich Zgromadzeń Zakonnych, została wybrana jej przewodniczącą.

2020-12-15 09:56

Ocena: +2 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Peru: w sobotę odbędzie się beatyfikacja zakonnicy – ofiary lewackiego terroryzmu

W sobotę 7 maja w mieście La Florida w północno-zachodnim Peru prefekt Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych kard. Marcello Semeraro wyniesie do chwały ołtarzy siostrę Marię Augustynę Rivas López, zamordowaną w 1990 przez lewackie ugrupowanie terrorystyczne Sendero Luminoso (Świetlisty Szlak). Należała ona do Zgromadzenia Sióstr Miłosierdzia Dobrego Pasterza i całe swoje życie zakonne (od 1941) poświęciła służbie biednym i opuszczonym dzieciom.

Oto krótki życiorys przyszłej błogosławionej.

CZYTAJ DALEJ

Nasz pierwszy święty

Niedziela Ogólnopolska 16/2021, str. VIII

[ TEMATY ]

św. Wojciech

Wikipedia/Obraz malarstwa Zbigniewa Kotyłło

Jest nim św. Wojciech, patron Polski, który został wyniesiony do chwały ołtarzy w niecałe 2 lata po męczeńskiej śmierci.

Wojciech żył w drugiej połowie X stulecia. Był Czechem z pochodzenia, niemniej jednak można o nim powiedzieć, że był obywatelem Europy, którą bardzo dobrze znał, bo wiele po niej podróżował. Był świetnie wykształconym duchownym, choć początkowo miał zostać rycerzem. Jako że pochodził z możnego rodu Sławnikowiców, utrzymywał zażyłe relacje z tzw. wielkimi tego świata – zarówno w kręgach świeckich, jak i kościelnych, również papieskich. Nigdy jednak nie zaniedbywał ludzi gorzej od siebie sytuowanych, troszczył się o nich, o czym świadczą jego biografowie.

CZYTAJ DALEJ

Dar przyjaźni

2024-04-24 10:17

Magdalena Lewandowska

O przyjaźni w małżeństwie i między małżeństwami mówili Monika i Marcin Gomułkowie.

O przyjaźni w małżeństwie i między małżeństwami mówili Monika i Marcin Gomułkowie.

– Duchowość chrześcijańska jest duchowością przyjaźni – mówił podczas Inspiratora Małżeńskiego ks. Mirosław Maliński.

Duży kościół w parafii NMP Królowej Pokoju u ojców oblatów na wrocławskich Popowicach wypełnił się małżeństwami wspólnie się modlącymi i słuchającymi o przyjaźni z Bogiem i drugim człowiekiem. Wszystko za sprawą projektu "Inspirator Małżeński". O przyjaźni mówił ks. Mirosław Maliński – znany wrocławski duszpasterz akademicki związany m.in. z ruchem wspólnoty Spotkań Małżeńskich – oraz Monika i Marcin Gomułkowie – autorzy projektu „Początek Wieczności” prowadzący liczne warsztaty i rekolekcje. Z koncertem wystąpił duet „Jedno ciało”, a zwieńczeniem spotkania była Eucharystia, której oprawę muzyczną zapewni zespół BŁOGOsfera.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję