Reklama

Niedziela Wrocławska

#24 - Wspomnienie Pielgrzyma

Zapraszamy na 24. część pielgrzymkowych wspomnień Bogumiły Cichockiej z gr. 14, Pieszej Pielgrzymki Wrocławskiej. Dziś prezentujemy drugą część kartki z kroniki z 8 sierpnia 2005 roku (Borki Wielkie - Puszczew ).

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

13:20 - Wyjście

Idziemy jako pierwsza grupa. Niesiemy krzyż, tablicę pielgrzymkową i ikonę Matki Bożej.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Gościem w naszej grupie jest ks. Paweł z gr. 12. Prowadzi krucjatę trzeźwości.

“Po Bierzmowaniu przez pięć lat nie chodziłem do kościoła. Przez ten czas pozwoliłem sobie na bardzo częste picie alkoholu. W tym czasie miałem bardzo wielu kolegów. Po pięciu latach coś mnie skłoniło, aby wejść do kościoła. Od tego czasu zaczęło się to często zdarzać. Zamiast pić chodziłem do kościoła. Przez to straciłem “przyjaciół” od wódki. Mieszkałem w małej miejscowości nad Bugiem. Jak nie chciałem pić, przyjaciele odwrócili się ode mnie. Tamci nie byli przyjaciółmi. Zwyciężył Pan Bóg.

W tym czasie dowiedziałem się, że istnieje “Krucjata Wyzwolenia Człowieka”. Postanowiłem podpisać krucjatę za ojca alkoholika. Ojciec nie uważa się za alkoholika, ale nikt pijący nie uważa się za niego. Krucjatę podpisałem na całe życie. Jestem całkowitym abstynentem, a kiedyś też byłem alkoholikiem.”

Boże pomóż, aby zmniejszył się alkoholizm w Polsce, w naszych rodzinach i w naszych domach.

Konferencja ks. Henryka:

Zaparcie się Piotra w czasie sądu Jezusa. Ten sam Piotr staje się pierwszym biskupem Kościoła.

Tu jestem równy popełniając grzech. Jak potrafisz się odrodzić? Judasz nie umie się odnaleźć. Piotr trzy razy mówi: “Tak Panie, kocham Cię”. Magdalena, jawnogrzesznica nie zostaje potępiona. Ona była pod krzyżem z Matką Jezusa. Pokochała Jezusa, bo wiedziała, co mu zawdzięcza. Nie ma osoby bez grzechu. Czynię zło, którego nie chcę, a nie czynię dobra, którego pragnę.

W drzewo krzyża wsączone zostały wszystkie grzechy - twoje i moje.

Chrystus podobny do nas z wyjątkiem grzechu. Bóg zna nasze wszystkie grzechy, więc po co się spowiadać? Bóg dał władzę spowiedzi ludziom grzesznym - kapłanom. Podczas spowiedzi grzechy wpadają do ucha spowiadającego, ale po odejściu od konfesjonału Bóg zabiera grzechy kapłanowi.

Reklama

Przez człowieka słabego płynie moc z krzyża. Jest ktoś kto może nas wysłuchać. Dużo ludzi wyżala się szczególnie po kilku głębszych. Bóg to nie prokurator. Bóg to obrońca, chce aby człowiek miał życie wyprostowane. Czekamy w kolejce, aby grzechy zrzucić z siebie.

Polski naród w 90% wierzący. Widoczne to było, gdy umierał Ojciec Święty. Dlaczego tego nie widać w codzienności?

Cóż z tego, że chrześcijanie mają Ewangelię, maja Chrystusa, a zewnętrznie wcale nie są tacy dobrzy. Dlaczego nie wymagamy od siebie więcej?

Pięć warunków dobrej spowiedzi - bardzo ważne:

Rachunek Sumienia - przygotować się do spowiedzi. Na spowiedź trzeba się nastawić, przygotować.

Żal za grzechy - niech nasza miłość do Boga będzie ogromna. Dla niej żałujmy za wszystkie zło, które popełniliśmy. Gdybym umarł w grzechu - największa tragedia.

Mocne postanowienie poprawy - przedsięwziąć wszystkie siły, aby na przyszłość grzechów nie popełniać. Postanowienie może zaboleć, ale trzeba. Nie zawsze jest rozgrzeszenie. Z jakim nastawieniem przychodzisz do Pana Boga? Czym innym jest praca nad sobą, to moja małość, a co innego, gdy robię to perfidnie. Polacy mają słomiany zapał.

Spowiedź szczera - pozdrowienie, znak krzyża, informacja o sobie (wiek, płeć i kiedy ostatnio była spowiedź, czy odprawiona pokuta) Im więcej podam danych tym łatwiej kapłanowi z nami rozmawiać, podpowiedzieć, udzielić porady w trudnej sytuacji. Grzechy ciężkie mówimy jako pierwsze, nie przemycajmy ich ciszej. Każdy ksiądz przygotowany jest na najcięższe grzechy.

Zadośćuczynienie Panu Bogu i bliźniemu - wyrównanie krzywd i coś dodać (zadość). Nie wolno odbierać czci bliźniemu. Okłamałeś - przyznaj się. Plotkowałeś - odwołaj. Napraw wyrządzoną krzywdę.

Reklama

Drzwi bez klamki, tylko z jednej strony można otworzyć. Chrystus puka do twoich drzwi. Człowiek musi otworzyć i wpuścić Chrystusa. Między Bogiem a człowiekiem jest niewidzialna nić. Gdy idziemy do spowiedzi Bóg pochyla się i zerwaną nić przez grzechy, zawiązuje. Częsta spowiedź - częste wiązanie nici. Jezus powiedział: “Ja cię nie potępiam, idź i nie grzesz więcej”. To od ciebie zależy co zrobisz z Miłosierdziem Bożym. Masz być dobry jak chleb - tak mówił brat Albert Chmielowski. Daj się kształtować w szkole Miłosierdzia Bożego.

Została pomylona droga. Idziemy cały czas lasem. Szliśmy jako pierwsza grupa. Przez nasze zagubienie odebrano nam krzyż, tablicę i obraz Matki Bożej. Czekamy aż przejdą wszystkie grupy i idziemy przez to na końcu.

Śpiew, Koronka do Bożego Miłosierdzia.

16:05 - odpoczynek

16:20 - wyjście

Przejście przez bramę, którą przygotowała gr. 13. Wszyscy pielgrzymi z tej grupy mają twarze pomalowane na czarno - “Czarna trzynastka”.

Przewodnik naszej grupy - ksiądz Mariusz musiał wykupić pozwolenie na przejście przez bramę. Zabawa, walka.

Śpiew, modlitwa, śpiew.

18:20 - Wejście do Puszczewa. Nocleg w domku letniskowym (szałas). Poczęstunek u pani Urszuli.

20:45 - Apel

Śpiew, modlitwa, zabawa.

Wręczenie dyplomów najstarszym pielgrzymom, którzy byli na wszystkim pielgrzymkach. Było kilka osób.

Śpiew - łączenie się duchowo z Jasną Górą.

2021-01-24 12:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Watykan: niebawem dokument na temat rozeznawania objawień

2024-04-24 09:52

[ TEMATY ]

objawienia

Adobe Stock

Dykasteria Nauki Wiary kończy prace nad nowym dokumentem, który określi jasne zasady dotyczące rozeznawania objawień i innych tego typu nadprzyrodzonych wydarzeń - powiedział to portalowi National Catholic Register jej prefekt, Victor Fernández, zaznaczając, iż zawarte w nim będą „jasne wytyczne i normy dotyczące rozeznawania objawień i innych zjawisk”.

W tym kontekście przypomniano, że kardynał spotkał się z papieżem Franciszkiem na prywatnej audiencji w poniedziałek. Nie ujawnił on żadnych dalszych szczegółów dotyczących dokumentu, ani kiedy dokładnie zostanie on opublikowany.

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Wreszcie żyć - 12 kroków ku pełni życia. Zaproszenie na sympozjum

2024-04-25 15:19

materiały prasowe

Fundacja Dwanaście Kroków zaprasza na ogólnopolskie sympozjum poświęcone programowi duchowego i psychologicznego wsparcia „Wreszcie żyć - 12 kroków ku pełni życia”.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję