W przesłaniu Papież Franciszek wyraża pragnienie, aby spotkanie biskupów prowadziło do wypracowania bardziej twórczych form aktywności duszpasterskiej, tak, aby Kościół katolicki na Filipinach mógł być uznany za dom o otwartych drzwiach, który przynosi nadzieję i siłę cierpiącym oraz wszystkim, którzy dążą do bardziej godnego i sprawiedliwego życia.
W programie obrad filipińskiego episkopatu oprócz tematu związanego z pandemią COVID-19, która spowodowała 515 tys. zarażeń i 10 tys. zgonów, znajduje się dokonanie bilansu katastrofalnych w skutkach tajfunów: Hayan i Vamco, które dotknęły ten azjatycki kraj w 2020 roku. Biskupi podejmą też refleksję nad obchodami 500-lecia przybycia chrześcijaństwa na Filipiny, które były przewidziane na obecny rok, ale zostały przesunięte na kwiecień 2022 roku ze względu na kryzys sanitarny.
Irak czeka na papieża
2021-03-03 09:39
Witold Repetowicz (KAI Bagdad)
/Bagdad
[ TEMATY ]
Irak
Franciszek w Iraku
Witold Repetowicz (KAI Bagdad)
Centralna ulica as-Sadoun, jedna z najważniejszych arterii komunikacyjnych w Bagdadzie, już od dawna przystrojona jest sąsiadującymi ze sobą flagami Iraku i Stolicy Apostolskiej. Póki co powiewają one jednak tylko na około kilometrowym odcinku między placem Rukn Kahramana a Teatrem Narodowym, z którym sąsiaduje kościół Sajedat al-Nedżat, jeden z najważniejszych punktów w programie pielgrzymki papieża Franciszka do Iraku, która rozpocznie się 5 a zakończy 8 marca. Nieco dalej, na tej samej ulicy, przetoczyła się w poniedziałek gwałtowna demonstracja kilkuset bardzo młodych ludzi. Nie był to jednak bynajmniej protest przeciwko przyjazdowi Ojca Świętego do kraju, w którym 7 lat temu proklamowano powstanie Państwa Islamskiego (ISIS). Wręcz przeciwnie, Irakijczycy czekają na tę wizytę z zadowoleniem i nadzieją.
„Jesteśmy gotowi oddać swoje życie za Irak” – krzyczeli około dwudziestoletni protestujący gdy wbiegli na plac Tahrir, miejsce wszystkich manifestacji w Bagdadzie. Chwilę później zablokowali ulicę Sadoun, co doprowadziło do interwencji licznie zgromadzonej policji. Nie była ona jednak brutalna, obyło się nawet bez użycia pałek, nikogo też nie zatrzymywano. Demonstracja została zorganizowana w akcie solidarności z wydarzeniami w Nasiriji, gdzie w końcu lutego przez kilka dni trwały protesty przeciwko korupcji, biedzie, złym warunkom życia oraz brakowi perspektyw.
To kontynuacja manifestacji przetaczających się przez cały kraj od jesieni 2019 r., w których zginęło kilkaset osób. Doprowadziło to do upadku poprzedniego rządu i objęcia władzy w maju 2020 r. przez Mustafę al-Kadhimiego, który obiecał pociągniecie do odpowiedzialności winnych rozlewu krwi oraz stopniowe spełnienie żądań protestujących.
CZYTAJ DALEJ