W pierwszą rocznicę śmierci biskupa pomocniczego archidiecezji
chicagowskiej - Alfreda Abramowicza pragnę tym wspomnieniem uczcić
jego pamięć i wskazać jego zasługi dla Polonii chicagowskiej oraz
dla Kościoła w Polsce. Bp Abramowicz całym swoim życiem służył wiernie
i z wielkim oddaniem Bogu, Kościołowi, Polsce i Polonii amerykańskiej.
Był wspaniałym człowiekiem, troskliwym wychowawcą, opiekunem i przyjacielem
młodzieży.
Wielu naszych rodaków w Polsce i na świecie znało bp.
Abramowicza; wielu spotykało się z nim w Chicago i w Polsce, do której
często podróżował. Był biskupem dla licznej Polonii chicagowskiej.
Przez wiele lat był proboszczem (już jako biskup właśnie) parafii
pw. Pięciu Braci Polaków-Męczenników na południu Chicago. Wiele serca
i pracy wkładał w utworzenie i utrzymanie polskiej Szkoły Sobotniej
im. Marii Konopnickiej przy tej parafii. Utrzymywał ścisłe kontakty
z zarządem głównym Związku Podhalan w Ameryce, z weteranami, a także
z całą Polonią w Chicago i okolicach.
Miał duże zasługi w powstaniu i rozwoju Ligi Katolickiej
dla Pomocy Kościołowi w Polsce, która od 1943 r. niesie pomoc dla
Kościoła w naszej Ojczyźnie. Był wieloletnim dyrektorem wykonawczym
Ligi. Troszczył się o pomoc dla kapłanów, dla Kościoła w Polsce,
Polskiego Instytutu Papieskiego i Kolegium Polskiego w Rzymie oraz
Seminarium Polskiego w Paryżu. Prosił, aby po jego śmierci zamiast
kwiatów złożyć ofiarę na potrzeby Ligi Katolickiej i na powstałe
niedawno w Chicago Seminarium Polskie. W Seminarium tym kształcą
się klerycy z Polski, aby w przyszłości nieść posługę duszpasterską
w polskich parafiach archidiecezji chicagowskiej i na terenie Stanów
Zjednoczonych.
Pięknie pożegnał bp. Alfreda Abramowicza jego przyjaciel
- kapłan emeryt, b. proboszcz parafii św. Barbary i działacz społeczny
- ks. Edward Skupień. Mówił m.in.: "... Biskup Abramowicz wypełnił
prośbę Matki Najświętszej z Fatimy w modlitwach. Dziś Polska jest
wolna i nie ma tam już komunizmu".
Bp Abramowicz był dumny, że mógł gościć u siebie w 1969
r., jako proboszcz parafii, kard. Karola Wojtyłę, a w 1979 r. - papieża
Jana Pawła II.
Interesował się życiem Sanktuarium Narodu Polskiego na
Jasnej Górze i miał dziecięce nabożeństwo do Matki Najświętszej.
Cieszył się, że po 50 latach przerwy powołano od nowa
do życia i posługi Ordynariat Polowy Wojska Polskiego i mianowano
ks. Sławoja Leszka Głódzia biskupem polowym Wojska Polskiego. Znał
osobiście bp. Głódzia od lat i za pośrednictwem Ligi Katolickiej
wspomagał w pierwszych, najtrudniejszych latach tę nową formę duszpasterstwa
wojskowego.
W duchu wdzięczności i zgodnie z polską tradycją, za
Twoje trudy i Twą pasterską pracę, składamy Ci, Drogi, Kochany Księże
Biskupie Alfredzie, serdeczne "Bóg zapłać". Jesteśmy wdzięczni za
pełną utrudzenia i oddania pracę wśród nas, katolickiej Polonii w
Chicago i w Ameryce.
Pomóż w rozwoju naszego portalu