Reklama

Rozważni i romantyczni

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Czy wiecie, czym jest prawdziwa miłość? Jak ją rozpoznać? Czy można się jej nauczyć? Spacerujący za rękę i wpatrzeni w gwiazdy zakochani planują założenie rodziny - niewiele się nad tym zastanawiając. Ale z czasem zaczynają, obok niezliczonych zalet wybranej osoby, dostrzegać wady. Głowę wtedy nachodzą im różne pytania, np. czy to na pewno ona, czy wytrwam z nią do końca, czy kiedyś nie spotkam kogoś wspanialszego? Są też i tacy, którzy zastanawiają się, po co w ogóle małżeństwo. Nam jest tak dobrze i zawsze tak będzie. Przecież my tak bardzo się kochamy. Ale sprawa z miłością nie kończy się w chwili wyznania jej sobie wzajemnie w jakiś beztroski, pogodny letni wieczór. To dopiero początek drogi. Bądźcie świadomi, że miłość jest procesem, o którego rozwój musimy dbać. W przeciwnym razie, nie pielęgnowana, zanika.

Jeśli zatem macie głębokie przekonanie, że darzycie się głęboką i silną miłością, koniecznie zadbajcie o nią. Mogą wam w tym pomóc kursy przedmałżeńskie.

Polecam spotkania organizowane przy Duszpasterstwie Akademickim w Częstochowie. Prowadzone są od 8 lat przez Małgosię i Jasia Wilków. Zapytani, dlaczego podjęli się tego zadania, odpowiadają: "Wierzymy, że nas Pan Jezus do tego wezwał i wyposażył przez dane nam możliwości i talenty, których nie powinniśmy zakopywać: studia teologiczne na KUL-u, przeżywanie własnego kursu przedmałżeńskiego w DA w Lublinie, możliwość uczestniczenia w spotkaniach dla narzeczonych w amerykańskim ruchu "Engaged Encounter" oraz stała formacja we Wspólnocie Przymierza Rodzin "Mamre", do której należymy od kilkunastu lat". Ostatecznym bodźcem do zorganizowania spotkań dla zakochanych było kazanie wygłoszone przez duszpasterza akademickiego - ks. Andrzeja Przybylskiego, w którym wezwał on wiernych do służby tym, co kto otrzymał. Małgosia i Jaś zapytali wtedy samych siebie: "A czym my możemy usłużyć?". Uczyli się trochę na własnych, trochę na cudzych błędach, aż w końcu opracowali stały program spotkań. Na początku były takie chwile, kiedy wydawało im się, że nic z tego sensownego nie urośnie, ale - jak twierdzi Małgosia - "dzieło Boże ma to do siebie, że człowiekowi na ogół nie udaje się go do końca zepsuć, więc i to przedsięwzięcie powoli rozwija skrzydła". Usłużyło już dotąd około 250 osobom, czyli 125 parom. Śmieją się, że mają dzięki temu całkiem spore, odchowane kursowe "wnuki" (których wciąż przybywa).

Po 5 latach dołączyła do Małgosi i Jasia jeszcze jedna para prowadząca - Ewa i Darek Glińscy, również należący do Wspólnoty Przymierza Rodzin "Mamre", której celem jest m.in.: ".służba rodzinie w duchu Maryi spieszącej z pomocą do Elżbiety". Tak wspominają swoją decyzję: " Rosła w nas wdzięczność dla Boga, że uchronił nas od tylu błędów i zranień w narzeczeństwie i małżeństwie, bo odpowiednio wcześniej coś ważnego przeczytaliśmy, coś usłyszeliśmy. Stąd zrodziło się w nas silne wewnętrzne przynaglenie do tego, aby tym, co sami dostaliśmy i przeżywamy, dzielić się z innymi, aby i oni nie pobłądzili, aby i oni byli szczęśliwi.".

Spotkania trwają prawie cały weekend. Znajdziecie zatem czas, by usłyszeć odpowiedzi na dręczące was pytania i wątpliwości. Niewielka liczba uczestników pozwala na stworzenie naprawdę swobodnej, przyjacielskiej atmosfery. Niektóre z par nawiązują na tych kursach autentyczne, głębokie relacje przyjaźni. Mała grupa pozwala też zaproponować uczestnikom ćwiczenia aktywizujące, dzięki którym mogą na własnej skórze przeżyć to, co podano im wcześniej w teorii (np. jak się konstruktywnie kłócić, jak rozwiązywać problemy, nie rozwiązując małżeństwa).

"Skutkiem ubocznym" tych spotkań, z którego prowadzący ogromnie się cieszą, jest to, że wielu młodych ludzi w jakiś sposób porządkuje sobie tam swoją nadszarpniętą relację z Panem Bogiem. Błogosławiona okazuje się tu obecność ks. Andrzeja, który potrafi mówić o sprawach wiary niezwykle naturalnie i jednocześnie bardzo mądrze. A poza tym służy wszystkim chętnym kursantom, zasiadając w sobotni wieczór w konfesjonale. "Obserwując takie sytuacje z boku, myślimy sobie, że tak naprawdę zyskujemy więcej, niż dajemy - mówi Małgosia.- I to też jest chyba znak, że to dzieło dla zakochanych wymyślił sobie Pan Jezus".

* * *

Następny kurs dla narzeczonych odbędzie się w Duszpasterstwie Akademickim "Emaus" w dniach 14-16 czerwca br., początek o godz. 17.00. Zgłoszenia prosimy kierować pod nr telefonu: 322-61-45.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2002-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Biskup Świdnicki zachęca do modlitwy za tegorocznych maturzystów

2024-04-28 19:24

[ TEMATY ]

bp Marek Mendyk

matura

Bożena Sztajner/Niedziela

W obliczu zbliżających się egzaminów maturalnych Biskup Świdnicki bp Marek Mendyk wystosował specjalną zachętę do wiernych, aby wspierali młodzież maturalną w ich duchowej i intelektualnej podróży.

W okresie, który dla wielu młodych osób jest czasem stresu i niepewności, biskup prosi o modlitwy, które mogą dodać maturzystom siły i pewności siebie.

CZYTAJ DALEJ

Świadectwo: Maryja działa natychmiast

Historia Anny jest dowodem na to, że Bóg może człowieka wyciągnąć z każdej trudnej życiowej sytuacji i dać mu spełnione, szczęśliwe życie. Trzeba tylko się nawrócić.

Od dzieciństwa była prowadzona przez mamę za rękę do kościoła. Gdy dorosła, nie miała już takiej potrzeby. – Mawiałam do męża: „Weź dzieci do kościoła, ja ugotuję obiad i odpocznę”, i on to robił. Czasem chodziłam do kościoła, ale kompletnie nie rozumiałam, co się na Mszy św. dzieje. Niekiedy słyszałam, że Pan Bóg komuś pomógł, ale myślałam: No, może komuś świętemu, wyjątkowemu pomógł, ale na pewno nie robi tego dla tzw. przeciętnych ludzi, takich jak ja.

CZYTAJ DALEJ

Ks. Węgrzyniak: trwać w Chrystusie - to nasze zadanie

2024-04-28 15:22

[ TEMATY ]

ks. Wojciech Węgrzyniak

Karol Porwich/Niedziela

Ks. Wojciech Węgrzyniak

Ks. Wojciech Węgrzyniak

My jesteśmy jak latorośle. Jezus jest winnym krzewem. I to tak naprawdę On dzięki swojemu słowu nas oczyszcza. Jego Ojciec robi wszystko, żeby ta winorośl funkcjonowała jak najlepiej, a naszym zadaniem, jedynym zadaniem w tej Ewangelii, to jest po prostu trwać w Chrystusie - mówi biblista ks. dr hab. Wojciech Węgrzyniak w komentarzu dla Vatican News - Radia Watykańskiego do Ewangelii Piątej Niedzieli Wielkanocnej 28 kwietnia.

Ks. Wojciech Węgrzyniak zaznacza, że „od czasu do czasu zastanawiamy się, co jest najważniejsze, cośmy powinni przede wszystkim w życiu robić”. Biblista wskazuje, że odpowiedź znajduje się w dzisiejszej Ewangelii. „Przede wszystkim powinniśmy trwać w Chrystusie” - mówi.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję