Reklama

"Co dzisiaj, po pięciu latach chcesz nam, Ojcze Święty Janie Pawle II, powiedzieć?"

Niedziela zielonogórsko-gorzowska 24/2002

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Najpierw chce nam przypomnieć, żebyśmy nie ostygli w entuzjazmie wiary, który był tak widoczny, gdy 2 czerwca 1997 r. Jan Paweł II pojawił się na horyzoncie jadąc z pasterzem naszej diecezji w papamobile. Wówczas wołaliśmy: "Niech żyje Papież!", "Zostań z nami!", "Umacniaj nas!". Dzisiaj chcesz nam powiedzieć, że powinniśmy tym samym wezwaniem, jakie wówczas odnosiliśmy do Następcy św. Piotra, witając go jako przedstawiciela i uosobienie Dobrej Nowiny niesionej przez Chrystusa, całym sercem wołać: "Niech w naszych sercach żyje Jezus Chrystus!" . Także niech umacnia nas swoim duchem, Duchem Świętym i niech zawsze będzie obecny wśród nas.

Druga myśl, jaką chce nam przypomnieć Ojciec Święty, to świadectwo wiary, jakie powinniśmy przyjąć od tych, o których mówił bardzo wiele, od Pierwszych Męczenników Polski. Właściwie całe przemówienie poświęcone było tematowi, który - jak się wydaje, po pięciu latach możemy powiedzieć - rozpoczęliśmy realizować. Odbywa się to właśnie przez peregrynację relikwii Pięciu Braci Męczenników, nazywanych też Międzyrzeckimi. Odbywa się to, co Ojciec Święty jakby po cichu chciał powiedzieć. Ich niedokończona misja realizuje się dzisiaj właśnie w taki sposób. Chociaż wprost nam wtedy tego nie mówił, ale tak to odczytaliśmy. (...) Dzisiaj oni kontynuują tę misję i gdziekolwiek w parafii przybywają ich relikwie, dokonuje się prawdziwe dzieło odnowienia duchowego. Misjonarze, którzy głoszą rekolekcje lub misje w parafiach, doświadczają prawdziwych cudów przemiany serc. Dziękujemy więc Ojcu Świętemu za przypomnienie nam naszych patronów i za potwierdzenie, jak oni są ważni dla ducha naszego narodu i że jesteśmy spadkobiercami ich odważnej i żywej wiary.

Co jeszcze chcesz nam powiedzieć, Ojcze Święty? Przypominasz nam współczesnych świadków wiary, zwłaszcza sługę Bożego bp. Wilhelma Plutę, naszego pasterza, przez 28 lat kierującego rodziną diecezjalną. Chcemy utrwalić dzieło ewangelizacyjne tego Sługi Bożego przez troskę i starania, aby był wyniesiony na ołtarze i dlatego został rozpoczęty proces beatyfikacyjny i płaszczyźnie diecezjalnej. (...) O wypowiedzi, jaką Ojciec Święty skierował tutaj do nas o tym świadku, trzeba powiedzieć, że była to prawdziwie przyjacielska wypowiedź. (...) Kilka zdań, ale bardzo wymownych, które ukazują wielkie dziedzictwo, jakie diecezja przejęła po tym świątobliwym biskupie, o którym jako bezpośredni współpracownik mogę powiedzieć, że jest to duchowy charyzmat tej diecezji przez szczególną miłość do kapłanów, do rodziców, do dzieci i przez bardzo bogaty program duszpasterski, który zawsze opracowywał z jasną wizją we wszystkich dziedzinach duszpasterstwa. (...) Na tym miejscu więc dziękujemy Ojcu Świętemu za wskazanie tak bliskiego drogowskazu dla nas duszpasterzy, by prowadzić dzieło ewangelizacji w naszych warunkach a równocześnie dla wiernych, jak naprawdę trzeba budować na zjednoczeniu z Chrystusem Panem (...).

Ojciec Święty przypomniał nam jeszcze jedną rzecz, którą trzeba dzisiaj koniecznie podkreślić. Chodzi o tzw. białe męczeństwo, czyli życie zgodne z Ewangelią w warunkach, w jakich przychodzi nam żyć na co dzień, w rodzinie, w pracy, w biurze, gdziekolwiek jesteśmy, nie możemy zapominać, kim naprawdę jesteśmy. I przypomniał nam także, że jest to możliwe, gdy będziemy tak jak Męczennicy Międzyrzeccy korzystać z daru modlitwy. To znaczy tam, gdzie człowiek - tak jak mówi dzisiaj Ewangelia święta - opiera się na Bogu jak na skale. Wówczas jego dom jest trwały i niezależnie, jakie uderzają w niego przeszkody, on nie runie, bo na skale jest zbudowany. Modlitwa to jest właśnie takie mocne osadzenie się na Bogu jak na skale i wówczas działanie całe nasze jest rzeczywiście na sposób ludzi świętych, czyli bardzo mocne i skuteczne, bo jest naprawdę działaniem Boga w świecie. (...).

I wreszcie trzeba jeszcze przypomnieć to, co Ojciec Święty polecił nam na końcu. Najpierw prośba o modlitwę w jego intencji. Prawdziwie staraliśmy się modlić. Jeździliśmy poszczególnymi dekanatami raz w miesiącu do Rokitna, by tam modlić się o siły i zdrowie, by mógł Ojciec Święty wprowadzić ludzkość w trzecie tysiąclecie. Jesteśmy bardzo szczęśliwi, że ta modlitwa, jak nam się wydaje, jest wysłuchana. Modlimy się nadal, aby mógł nadal prowadzić ludzi, chociaż fizycznie słaby, ale duchowo coraz mocniejszy. Na nim sprawdza się słowo św. Pawła Apostoła, że im bardziej jestem słaby, tym bardziej jestem mocny. Moc w słabości się doskonali. I to nas zastanawia i zadziwia, jak potężna jest moc człowieka, który po ludzku wydaje się słaby, a faktycznie duchowo jest potęgą. (...)

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2002-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Świadectwo Raymonda Nadera: naznaczony przez św. Szarbela

2024-05-10 13:22

[ TEMATY ]

Raymond Nader

Karol Porwich/Niedziela

Raymond Nader pokazuje ślad, który zostawił mu na ręce św. Szarbel

Raymond Nader pokazuje ślad, który zostawił mu na ręce św. Szarbel

W Duszpasterstwie Akademickim Emaus w Częstochowie miało miejsce niezwykłe wydarzenie. Raymond Nader, który przeżył niezwykłe doświadczenie mistyczne w pustelni, w której ostatnie lata spędził św. Szarbel, podzielił się swoim świadectwem.

Raymond Nader jest chrześcijaninem maronitą, ojcem trójki dzieci, który doświadczył widzeń św. Szarbela. Na początku spotkania Raymond Nader podzielił się historią swojego życia. – Przed rozpoczęciem studiów byłem żołnierzem, walczyłem na wojnie. Zdecydowałem o rozpoczęciu studiów, by tam zrozumieć istotę istnienia świata. Uzyskałem dyplom z inżynierii elektromechanicznej. Po studiach wyjechałem z Libanu do Wielkiej Brytanii, by tam specjalizować się w fizyce jądrowej – tak zaczął swoją opowieść Libańczyk.

CZYTAJ DALEJ

Litania nie tylko na maj

Niedziela Ogólnopolska 19/2021, str. 14-15

[ TEMATY ]

litania

Karol Porwich/Niedziela

Jak powstały i skąd pochodzą wezwania Litanii Loretańskiej? Niektóre z nich wydają się bardzo tajemnicze: „Wieżo z kości słoniowej”, „Arko przymierza”, „Gwiazdo zaranna”…

Za nami już pierwsze dni maja – miesiąca poświęconego w szczególny sposób Dziewicy Maryi. To czas maryjnych nabożeństw, podczas których nie tylko w świątyniach, ale i przy kapliczkach lub przydrożnych figurach rozbrzmiewa Litania do Najświętszej Maryi Panny, popularnie nazywana Litanią Loretańską. Wielu z nas, także czytelników Niedzieli, pyta: jak powstały wezwania tej litanii? Jaka jest jej historia i co kryje się w niekiedy tajemniczo brzmiących określeniach, takich jak: „Domie złoty” czy „Wieżo z kości słoniowej”?

CZYTAJ DALEJ

Matko Tęskniąca, módl się za nami...

2024-05-14 20:50

[ TEMATY ]

Rozważania majowe

Wołam Twoje Imię, Matko…

Karol Porwich/Niedziela

Jak pokazuje historia, kult Madonny Powsińskiej rodził się szybko, choć początkowo miał charakter tylko lokalny. Ale rósł wraz z rozbudową świątyni, a świadectwem cudów i łask, jakich za Jej pośred­nictwem doświadczali wierni, były wota gromadzone co najmniej od połowy XVII w.

Rozważanie 15

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję