Uroczystość przyjęcia sakramentu bierzmowania z rąk bp. Adama Baba przez młodzież z parafii św. Antoniego Padewskiego w Lublinie odbyła się 8 kwietnia. Z powodu pandemii i ograniczeń sanitarnych bierzmowanie podzielono na dwie tury. Do świątyni weszli tylko ośmioklasiści ze Szkoły Podstawowej nr 44 w Zespole Szkół Ogólnokształcących nr 4 im. Orląt Lwowskich oraz młodzież parafialna z innych szkół wraz ze świadkami sakramentu. Najbliższym rodzinom i wiernym pozostała duchowa łączność ze zgromadzeniem eucharystycznym.
Przygotowanie
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Tym razem przygotowanie młodzieży do bierzmowania było inne niż zwykle. Zostało rozpoczęte już w październiku 2020 r., ale musiało zostać przerwane. - Dostosowaliśmy program do zaistniałych warunków i przestrzegając wszelkich zasad reżimu sanitarnego przystąpiliśmy do ewangelizacji korzystając z projektu „Woda żywa”, realizowanego w naszej diecezji. Bezpośrednio przed bierzmowaniem odbyły się cztery spotkania. Ich celem było przekazanie młodym kerygmatu. Na każdym wspólnie modliliśmy się, głosiliśmy konferencje i świadectwa, ubogacając je prezentacjami i wspólnym śpiewem. Każde spotkanie uwieńczone było Mszą św. Kandydaci do bierzmowania zostali również zaproszeni na nabożeństwo pokutne. Całość przygotowała ekipa świeckich z duszpasterzem ks. Danielem Mazurkiem. W posługę świeckich włączyło się grono animatorów ze wspólnot: Przyjaciele Oblubieńca, Domowy Kościół, Liturgiczna Służba Ołtarza i Kapłański Ruch Maryjny - tak zrelacjonowała przygotowania Agata Mazurek.
Bł. Carlo Acutis
- Dar Ducha Świętego jest prezentem, który trzeba rozpakować i umieć się nim cieszyć, dając świadectwo obecności i miłości Pana Boga - powiedział w dniu bierzmowania bp Adam Bab. Pasterz sprawował Msze św. wraz z proboszczem ks. Markiem Urbanem oraz z dziekanem ks. Kazimierzem Gacanem. Zwracając się do młodzieży, ksiądz biskup podkreślił, że „perspektywa życia w przyjaźni z Jezusem jest piękna”. Na zakończenie Mszy św. poświęcił im pamiątkowe krzyże jako znak przypominający o przyjętym sakramencie i o zobowiązaniu do odważnego wyznawania wiary.
Reklama
Według badań socjologicznych większość młodych marzy o założeniu szczęśliwej rodziny. Realizacja przysięgi małżeńskiej możliwa jest z Bożą pomocą, gdyż sami z siebie jesteśmy słabi. Warto już w wieku 15 lat zakorzenić życie w Bogu. Jako przykład mężnego wyznawania wiary i żywej relacji z Bogiem bp Adam przywołał postać błogosławionego Carla Acutisa, który zmarł w 2006 r. w wieku 15 lat. W tak krótkim życiu osiągnął świętość. Diagnoza o białaczce na krótko przed śmiercią nie odebrała mu pokoju w sercu, gdyż był przekonany, że w swoim życiu nie zrobił niczego, co mogłoby się nie podobać Panu Jezusowi. W wieku 7 lat Carlo przystąpił do I Komunii św. Bardzo poważnie traktował swoją relację z Bogiem. Codziennie przychodził na Mszę św., adorował Pana Jezusa w Najświętszym Sakramencie. Nie mógł się pogodzić z tym, że ludzie mogą obojętnie przechodzić obok Pana Jezusa. Był bardzo zdolnym informatykiem. Utworzył specjalną stronę internetową poświęconą cudom eucharystycznym. Był bardzo wrażliwy na biedę. Zaczepiał emigrantów i okazywał im zainteresowanie, choćby przez proste gesty życzliwości. Jego rodzice byli zaskoczeni, gdy na pogrzebie Carla zjawiły się tłumy emigrantów, którym z miłości do Chrystusa świadczył pomoc. Jednocześnie miał dobre relacje z rówieśnikami, prowadził życie towarzyskie, grał w piłkę.
Świadectwo
Jedna z bierzmowanych - Zuzanna Fiutka - powiedziała, że bardzo ujęła ją postać błogosławionego Carla, jej rówieśnika, który w swoim krótkim życiu okazał wiele miłości bliźnim w potrzebie. Najbardziej podoba jej się to, że nie wstydził się wiary i nie przejmował się tym, co myślą o nim jego rówieśnicy. - W swoim życiu też chciałabym się kierować otrzymanymi darami Ducha Świętego, a przede wszystkim odwagą w wyznawaniu wiary. Carlo powinien być inspiracją dla naszego pokolenia. Niestety, wiele osób z mojego pokolenia wstydzi się Boga - powiedziała nastolatka.