Reklama

XVIII Ogólnopolska Pielgrzymka Kolejarzy na Jasną Górę

Pociągi pełne modlitwy i nadziei

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Przemierzają po kilka tysięcy kilometrów rocznie. Odwiedzili zapewne każdy zakątek polskiej ziemi. Mówią, że jest to ciężka praca, ale nie zamieniliby jej na żadną inną. Dbają o to, aby każdy człowiek na czas dotarł do swojej pracy, a w czasie wakacji, by dzieci, młodzież, dorośli mogli wygodnie i bezpiecznie dojechać na upragniony wypoczynek. Są mili, życzliwi, poważnie traktują swoją pracę. Mówią, że kolej to ich pasja. W pociągach spędzają drugą część życia. To kolejarze, którzy wszystkie swoje troski i kłopoty, radości i sukcesy zawdzięczają pracy i łasce Boga oraz opiece Matki Najświętszej.

Sobotni poranek. Zbliża się godzina 8.50. Na stację w Szepietowie wjeżdża pociąg z Białegostoku. Pięknie udekorowana lokomotywa nie pozostawia żadnej wątpliwości, gdzie pociąg jedzie. Flagi, obraz Matki Bożej i napis: "Pielgrzymka kolejarzy: Jasna Góra, 10-11 listopada 2001 r." Składający się z 16 wagonów pociąg zatrzymuje się na stacji. Na poszczególnych wagonach nazwy miejscowości: Białystok, Warszawa, Tłuszcz, Ostrołęka. Pierwsze powitania, pierwsze uśmiechy, pierwsze spotkania, niektóre po wielu miesiącach. Pielgrzymi z Białegostoku wychylają się przez okna, by zobaczyć, ilu pielgrzymów wybrało się na pielgrzymkę z Szepietowa. Otwierają się drzwi wagonu. Wsiadamy. Bez trudu znajdujemy swoje miejsca. Dowiadujemy się, że na Jasną Górę jedzie z Białegostoku 560 osób. Ks. kan. Józef Żyłowski, duszpasterz kolejarzy w diecezji łomżyńskiej, jak zwykle uśmiechnięty i pełen optymizmu. Rozglądam się po wagonie. Widzę ogromną radość podróżnych. Pociąg rusza. Zaczynamy się modlić o szczęśliwą podróż. Mijamy Czyżew, Małkinię, Tłuszcz, Wołomin. Przez głośniki rozlegają się słowa powitania. Modlitwa wzmaga się wraz ze wzrostem liczby przybywających pielgrzymów. Pieśni i piosenki religijne przeplatają odmawiany Różaniec. Z szacunkiem patrzę na zamyślonych ludzi. Na ich ręce trzymające różaniec. Starsza kobieta odmawia "Zdrowaśki" ze łzami w oczach. Po pociągu rozchodzi się informacja, że w wagonie czwartym przygotowano specjalny przedział, tzw. konfesjonał, w którym można odbyć spowiedź. Pierwszy spowiada ks. kan. Józef, drugi - ks. Kazimierz z Białegostoku, po nim ja. Na korytarzu przed konfesjonałem ustawia się długa kolejka. Spowiedź trwa przez całą podróż. Rozmawiam w przedziale z panią Wandą Stefaniak, która pracuje na kolei od 43 lat. W pielgrzymce kolejarzy uczestniczy 18. raz. Pokazuje mi wszystkie okolicznościowe znaczki, które ukazały się na tę okazję. Wspomina pierwszą pielgrzymkę, tę z 1984 r. Mówi o kłopotach z władzą ludową, o odwadze kolejarzy. Z jej opowiadania można wywnioskować, czym jest Jasna Góra dla kolejarskiej wspólnoty.
Punktualnie o godz. 14.15 pociąg z pielgrzymami zajeżdża na stację Częstochowa-Stradom. Kolejarze rozwijają swoje sztandary i w zwartej grupie idą na Jasną Górę. Tam pierwsze powitanie z Matką Bożą. O godz. 18.00 w Bazylice Jasnogórskiej prezentacja wszystkich kolejarskich pielgrzymek. Wita ich krajowy duszpasterz kolejarzy - ks. kan. Eugeniusz Zarębiński. Po nim o. dr Jan Pach wygłasza referat przedstawiający związki kard. Stefana Wyszyńskiego z Jasną Górą.
Sobotni, mroźny wieczór rozbudza nastrój modlitwy. Kolejarska Droga Krzyżowa na jasnogórskich wałach wprowadza w zadumę zgromadzonych pielgrzymów. Rozmodlone twarze rozjaśnia blask płonących pochodni. Przy każdej stacji drogi krzyżowej poczty sztandarowe trzymają wartę. Kilka tysięcy kolejarskich serc ma okazję jeszcze raz być razem z Jezusem w drodze na Kalwarię. O godz. 21.00 Matka Boża Częstochowska zaprasza nas do swojej kaplicy, abyśmy Jej powiedzieli: "Jestem, pamiętam, czuwam". Później Eucharystia i niezapomniane słowa ks. Eugeniusza Zarębińskiego: "Kolejarze, cokolwiek by się nie stało, pamiętajcie - za rok gromadzimy się u stóp naszej Matki". Ze słowami optymizmu kolejarska brać rozpoczyna nocne czuwanie, które kończy się Mszą św. o godz. 6.00. Potem krótkie śniadanie, spotkania z duszpasterzami Katolickiego Stowarzyszenia Kolejarzy Polskich, rozmowy i o godz. 11.00 Msza św. na Szczycie Jasnej Góry. Przewodniczy i homilię głosi biskup łomżyński Stanisław Stefanek.
Zgromadzona liczna rzesza kolejarzy jeszcze raz słyszy, że całe swoje życie trzeba umieć wpisać w program Prymasa Stefana Wyszyńskiego. Ksiądz Biskup zadaje pytania: "Co będzie z naszą Ojczyzną? Co będzie ze środowiskiem kolejarzy?". Zauważa, że wszystkie nasze plany i nadzieje na lepsze jutro niszczy potężna siła "międzynarodowej zmowy finansowej, politycznej, medialnej". "Na krzywdzie milionów - stwierdza Biskup Stanisław - rozwinął się terroryzm. A terroryzm znalazł doskonałe podłoże do rozwoju: jest nim globalizm". Naszą trudną rzeczywistość, zdaniem Księdza Biskupa, może uratować program, który przygotowali kolejarze. Ten program to: "Zawsze z Bogiem i zawsze razem".
Na zakończenie Eucharystii kolejarze składają Akt Zawierzenia Matce Bożej. Patrzyłem na zmęczone twarze braci kolejarzy. Patrzyłem i słuchałem ich modlitwy. Dzisiaj wiem, że jedności i zaufania mogę uczyć się od nich. I wiem, że 9 listopada 2002 r. kolejarze na pewno zapukają do domu Matki Bożej Częstochowskiej na Jasnej Górze.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2001-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Entuzjazm głoszenia Ewangelii

2024-05-09 10:50

[ TEMATY ]

wniebowstąpienie

O. prof. Zdzisław Kijas

Monika Książek

Duchowy entuzjazm, z jakim apostołowie głosili prawdę o Chrystusie zmartwychwstałym, był znakiem dla innych, że mówili prawdę.

Wniebowstąpienie Pańskie Ewangelia (Łk 24, 46-53)

CZYTAJ DALEJ

Ojciec Pio ze wschodu. Św. Leopold Mandić

[ TEMATY ]

święci

en.wikipedia.org

Leopold Mandić

Leopold Mandić

W jednej epoce żyło dwóch spowiedników, a obaj należeli do tego samego zakonu – byli kapucynami. Klasztory, w których mieszkali, znajdowały się w tym samym kraju. Jeden zakonnik był ostry jak skalpel przecinający wrzody, drugi – łagodny jak balsam wylewany na rany. Ten ostatni odprawiał ciężkie pokuty za swych penitentów i skarżył się, że nie jest tak miłosierny, jak powinien być uczeń Jezusa.

Gdy pierwszy umiał odprawić od konfesjonału i odmówić rozgrzeszenia, a nawet krzyczeć na penitentów, drugi był zdolny tylko do jednego – do okazywania miłosierdzia. Jednym z nich jest Ojciec Pio, drugim – Leopold Mandić. Obaj mieli ten sam charyzmat rozpoznawania dusz, to samo powołanie do wprowadzania ludzi na ścieżkę nawrócenia, ale ich metody były zupełnie inne. Jakby Jezus, w imieniu którego obaj udzielali rozgrzeszenia, był różny. Zbawiciel bez cienia litości traktował faryzeuszów i potrafił biczem uczynionym ze sznurów bić handlarzy rozstawiających stragany w świątyni jerozolimskiej. Jednocześnie bezwarunkowo przebaczył celnikowi Mateuszowi, zapomniał też grzechy Marii Magdalenie, wprowadził do nieba łotra, który razem z Nim konał w męczarniach na krzyżu. Dwie Jezusowe drogi. Bywało, że pierwszą szedł znany nam Francesco Forgione z San Giovanni Rotondo. Drugi – Leopold Mandić z Padwy – nigdy nie postawił na niej swej stopy.

CZYTAJ DALEJ

Zapraszamy na KULturalia

2024-05-12 15:22

Tomasz Koryszko/KUL

Anna Wyszkoni i Zakopower oraz Myslowitz i Krzysztof Cugowski zagrają na jubileuszowych KULturaliach. Koncerty odbędą się 17 i 18 maja, z kolei 19 maja zaplanowano piknik, który zakończy imprezę. - Jak co roku zapraszamy wszystkich na święto kultury studenckiej - mówi prorektor ds. studentów, doktorantów i rozwoju dr hab. Beata Piskorska, prof. KUL. Koncerty będą biletowane, a część dochodu zostanie przeznaczona na wsparcie Hospicjum Dobrego Samarytanina w Lublinie.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję