Reklama

Byłem kolegą i sąsiadem Karola Wojtyły (25)

Niedziela Ogólnopolska 49/2001

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

WACŁAW GRZYBOWSKI: - Zapewne w czasie drugiej wizyty Ojca Świętego w Wadowicach doszło do koleżeńskiego z nim spotkania...

EUGENIUSZ MRÓZ: - We środę, w piękny, słoneczny sierpniowy dzień 1991 r. zasiedliśmy w ławkach sektora zerowego na placu przed kościołem pw. św. Piotra Apostoła w Wadowicach, uczestnicząc w pięknej uroczystości konsekracji przez Ojca Świętego tej nowo wybudowanej świątyni.
Zjechaliśmy z całej Polski - 15 kolegów maturzystów wadowickiego gimnazjum z 1938 r. oraz 10 naszych rówieśniczek - absolwentek prywatnego gimnazjum im. Michaliny Mościckiej.
A oto fragmenty homilii wygłoszonej przez Ojca Świętego podczas Mszy św. w kościele św. Piotra:
"(...) Spotykam się dzisiaj z moimi kolegami od święceń kapłańskich z trzech Seminariów: Krakowskiego, Śląskiego, Częstochowskiego. Ale są tu przede wszystkim moi koledzy gimnazjalni. Koleżeństwo w stosunku do niektórych sięga aż pierwszej klasy szkoły podstawowej. Dziękuję Wadowicom za te Szkoły, z których tak wiele zaczerpnąłem światła: naprzód Podstawową, a potem to znakomite wadowickie Gimnazjum im. Marcina Wadowity. Nie mogę przy tym zapomnieć, że wśród naszych kolegów w wadowickiej szkole i w wadowickim gimnazjum byli wyznawcy religii mojżeszowej, których tutaj już wśród nas nie ma. Nie ma także starej synagogi, która znajdowała się obok gimnazjum. Kiedy odsłaniano tablicę na miejscu tej synagogi, przesłałem specjalny list. W tym liście napisałem następujące słowa: ´Kościół, a w tym Kościele wszystkie narody czują się z Wami zjednoczeni. (...) W imię Wasze podnosi też głos przestrogi również Papież, a Papież z Polski ma do tego szczególny stosunek, ponieważ razem z Wami w jakiś sposób przeżył to wszystko tu, na tej ojczystej ziemi´.
(...) Jako Wasz rodak, wadowiczanin z urodzenia, a zarazem sługa Kościoła powszechnego na stolicy św. Piotra w Rzymie, życzę Wam, by w tej nowej świątyni rozbrzmiewały wciąż słowa Piotrowego wyznania: ´Tyś jest Chrystus, Syn Boga żywego´".
Po zakończeniu uroczystości, zostaliśmy zaproszeni na obiad przygotowany przez siostry nazaretanki. W trzech salach Domu Katechetycznego biesiadowali oddzielnie: w pierwszej - hierarchowie kościelni z Ojcem Świętym, w drugiej - dawni koledzy z seminariów duchownych, dziś księża, w trzeciej sali - my, koledzy i koleżanki z wadowickiego gimnazjum. Na zakończenie obiadu Lolek zjawił się u nas wraz z ks. Stanisławem i zapewne było mu w naszym gronie dobrze i miło, skoro przebywał najdłużej.
Jak zawsze serdeczny, bezpośredni, z każdym zamieniał choć kilka słów, każdego przytulał do swego serca.
Antoś Bohdanowicz, inżynier mechanik z Sopotu, przewodniczący Koła Ormian Polskich Województwa Gdańskiego, przekazał Ojcu Świętemu wyrazy naszej głębokiej miłości i przywiązania od duszpasterza Kościoła ormiańskiego, złożonego chorobą ks. prał. Kazimierza Filipiaka. Ojciec Antka był z pochodzenia Ormianinem, b. starostą, matka - bratanicą ks. Zygmunta Karasia, w latach 1893-1924 profesora naszego gimnazjum. Antek po przeniesieniu się jego rodziny z Torunia do Wadowic był bliskim, serdecznym kolegą Lolka, aktywnie działał w Sodalicji Mariańskiej.
W Kalendarium życia Karola Wojtyły, opracowanym przez ks. Adama Bonieckiego MIC (Wyd. "Znak", Kraków 1983), Antek tak wspomina wspólne lata gimnazjalne: "W latach 1932-1938 uczęszczałem do gimnazjum ( ...) razem z Karolem Wojtyłą, co więcej, większość tych lat siedziałem w jednej z nim ławie, w konsekwencji odrabiałem razem lekcje w domu Karola (...). Otóż Karol miał taki zwyczaj, że po przepracowaniu każdego przedmiotu wychodził do drugiego pokoju i stamtąd wracał po kilku minutach. Kiedyś drzwi były niedomknięte i zauważyłem, że Karol modli się na klęczniku..." (s. 23, 24).
Antek brał udział w ruchu konspiracyjnym Narodowego Obozu Wyzwolenia, potem w szeregach Armii Krajowej. Po ukończeniu Wydziału Budowy Okrętów na Politechnice Gdańskiej osiadł w Sopocie, pracując w Stoczni Gdańskiej.
Wspólne zdjęcie przed plebanią zakończyło to nasze, jak zawsze pełne radości i głębokich wzruszeń, koleżeńskie spotkanie.
Z loggi nad głównym wejściem do kościoła Ojciec Święty apostolskim błogosławieństwem pożegnał liczne rzesze pielgrzymów z ziemi krakowskiej, Śląska, Podhala słowami, które wzbudziły ogromny aplauz: "Jak z podobnej loggi w Rzymie, udzielam błogosławieństwa Urbi et Orbi, ale to dobrze, że i tu jest taka loggia. Nigdy bowiem nie wiadomo - jak nie tam, to tu może się przydać".
Wkrótce śmigłowiec zatoczył koło nad Wadowicami, nad Skawą, unosząc rodowitego wadowiczanina, naszego kolegę gimnazjalnego, niestrudzonego pielgrzyma do Częstochowy na VI Światowy Dzień Młodzieży. Zatopiliśmy wzrok w chmurach, pełni zadumy i refleksji, z nadzieją dalszych spotkań... CDN.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2001-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ilu jest katolików w Polsce? – analiza danych ze spisu powszechnego

2024-04-17 18:24

[ TEMATY ]

Katolik

Narodowy Spis Powszechny

Bożena Sztajner/Niedziela

Ilu katolików jest w Polsce? Kim są osoby, które w ramach Narodowego Spisu Powszechnego w 2021 r. odmówiły odpowiedzi na pytanie o przynależność wyznaniową? - tym m.in. tematom poświęcone było spotkanie, które odbyło się dziś w siedzibie Instytutu Statystyki Kościoła Katolickiego w Warszawie. Prof. Krzysztof Koseła i prof. Mirosława Grabowska zaprezentowali analizy danych dotyczących przynależności wyznaniowej Narodowego Spisu Powszechnego z 2021. W najbliższym czasie opublikowany zostanie raport na ten temat.

Prof. Koseła i prof. Grabowska przypomnieli, że wyniki spisu z 2021 r. opublikowane zostały w 2023 r. Przynależność do wyznania rzymskokatolickiego zadeklarowało 27121331 osób z ogółu 38 mln. Polaków. Bezwyznaniowość zadeklarowało 2 611506 osób, natomiast aż 7807553 osoby odmówiły odpowiedzi na pytanie o wyznanie.

CZYTAJ DALEJ

Św. Agnieszko z Montepulciano! Czy Ty rzeczywiście jesteś taka doskonała?

Niedziela Ogólnopolska 16/2006, str. 20

wikipedia.org

Proszę o inny zestaw pytań! OK, żartowałam! Odpowiem na to pytanie, choć przyznaję, że się go nie spodziewałam. Wiesz... Gdyby tak patrzeć na mnie tylko przez pryzmat znaczenia mojego imienia, to z pewnością odpowiedziałabym twierdząco. Wszak imię to wywodzi się z greckiego przymiotnika hagné, który znaczy „czysta”, „nieskalana”, „doskonała”, „święta”.

Obiektywnie patrząc na siebie, muszę powiedzieć, że naprawdę jestem kobietą wrażliwą i odpowiedzialną. Jestem gotowa poświęcić życie ideałom. Mam w sobie spore pokłady odwagi, która daje mi poczucie pewnej niezależności w działaniu. Nie narzucam jednak swojej woli innym. Sądzę, że pomimo tego, iż całe stulecia dzielą mnie od dzisiejszych czasów, to jednak mogę być przykładem do naśladowania.
Żyłam na przełomie XIII i XIV wieku we Włoszech. Pochodzę z rodziny arystokratycznej, gdzie właśnie owa doskonałość we wszystkim była stawiana na pierwszym miejscu. Zostałam oddana na wychowanie do klasztoru Sióstr Dominikanek. Miałam wtedy 9 lat. Nie było mi łatwo pogodzić się z taką decyzją moich rodziców, choć było to rzeczą normalną w tamtych czasach. Później jednak doszłam do wniosku, że było to opatrznościowe posunięcie z ich strony. Postanowiłam bowiem zostać zakonnicą. Przykro mi tylko z tego powodu, że niestety, moi rodzice tego nie pochwalali.
Następnie moje życie potoczyło się bardzo szybko. Założyłam nowy dom zakonny. Inne zakonnice wybrały mnie w wieku 15 lat na swoją przełożoną. Starałam się więc być dla nich mądrą, pobożną i zarazem wyrozumiałą „szefową”. Pan Bóg błogosławił mi różnymi łaskami, poczynając od daru proroctwa, aż do tego, że byłam w stanie żywić się jedynie chlebem i wodą, sypiać na ziemi i zamiast poduszki używać kamienia. Wiele dziewcząt dzięki mnie wstąpiło do zakonu. Po mojej śmierci ikonografia zaczęła przedstawiać mnie najczęściej z lilią w prawej ręce. W lewej z reguły trzymam założony przez siebie klasztor.
Wracając do postawionego mi pytania, myślę, że perfekcjonizm wyniesiony z domu i niejako pogłębiony przez zakonny tryb życia można przemienić w wielki dar dla innych. Oczywiście, jest to możliwe tylko wtedy, gdy współpracujemy w pełni z Bożą łaską i nieustannie pielęgnujemy w sobie zdrowy dystans do samego siebie.
Pięknie pozdrawiam i do zobaczenia w Domu Ojca!
Z wyrazami szacunku -

CZYTAJ DALEJ

Kard. Parolin: unikać eskalacji konfliktu na Bliskim Wschodzie

2024-04-20 13:00

[ TEMATY ]

Watykan

kard. Pietro Parolin

wikimedia/CC BY-SA 2.0

Kard. Pietro Parolin

Kard. Pietro Parolin

Wszyscy pracują nad tym, aby konflikt na Bliskim Wschodzie nie eskalował – powiedział kard. Pietro Parolin przy okazji konferencji na Papieskim Uniwersytecie Urbanianum. W kwestii aborcji Sekretarz Stanu Stolicy Apostolskiej podkreślił: „Jesteśmy za wszystkimi instrumentami, które pozwalają nam potwierdzić prawo do życia”.

„Wydaje mi się, że jak dotąd sprawy, poszły całkiem dobrze, w tym sensie, że nie było tego, czego się obawiano i że obie strony starają się nie prowokować w taki sposób, aby poszerzyć konflikt” – zaznaczył kard. Parolin w kwestii napięć między Iranem a Izraelem w ostatnim czasie.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję