Reklama

Kościół

W Rzymie odbyła się beatyfikacja założyciela salwatorianów

W rzymskiej bazylice św. Jana na Lateranie odbyła się beatyfikacja założyciela salwatorianów, o. Franciszka Marii od Krzyża Jordana, oraz założycielki żeńskiej gałęzi tego zgromadzenia, matki Marii od Apostołów. Beatyfikacji przewodniczył kard. Angelo De Donatis. Mszę poprzedziło nabożeństwo z wykorzystaniem tekstów autorstwa o. Jordana. Gośćmi honorowymi była brazylijska rodzina, w której wydarzył się cud za wstawiennictwem nowego błogosławionego.

[ TEMATY ]

beatyfikacja

EWTN

Beatyfikacja o. Franciszka Marii od Krzyża Jordana, założyciela Salwatorianów

Beatyfikacja o. Franciszka Marii od Krzyża Jordana, założyciela Salwatorianów

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Założyciel salwatorianów większość życia spędził w Rzymie, gdzie powołał do istnienia swoje dzieło apostolskie, dlatego jego beatyfikacja odbyła się właśnie w Wiecznym Mieście. „To dla rodziny salwatoriańskiej historyczny moment. Wszyscy czekaliśmy niecierpliwie na zakończenie procesu beatyfikacyjnego, który toczył się od prawie 80 lat” – powiedział w rozmowie z Radiem Watykańskim salwatorianin, ks. Adam Teneta.

Zaznaczył, że nauczanie i życie o. Franciszka Jordana mogą być wzorem dla współczesnego Kościoła działającego w zsekularyzowanym świecie. „Nasz założyciel pragnął, aby wszyscy ludzie poznali Chrystusa. Było to także w czasach słabnącej wiary, w epoce Kulturkampfu” – zaznaczył postulator procesu beatyfikacyjnego.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

„Chciał, aby zadania głoszenia Ewangelii podjęli się wszyscy ochrzczeni, by jego dzieło apostolskie objęło wszystkich ludzi, a misja, którą podejmują salwatorianie, dotarła do krańców ziemi – powiedział w rozmowie z papieską rozgłośnią ks. Adam Teneta. – Pragnął, aby dzieło głoszenia Ewangelii realizować za pomocą wszystkich dostępnych sposobów i środków, do użycia których natchnie miłość Chrystusa. To jest szczególnym darem, jaki nowy błogosławiony niesie dla Kościoła i dla świata – przesłanie uniwersalności apostolskiej, przekonanie, że wszyscy ochrzczeni są wezwani do tego, aby świadczyć o Chrystusie”.

Jan Chrzciciel Jordan urodził się w 1848 r. w niemieckim Gurtweil w archidiecezji Fryburg. Ze względu na niezdolność ojca do pracy musiał zarabiać na utrzymanie swojej rodziny zaraz po ukończeniu szkoły podstawowej. Chcąc realizować powołanie kapłańskie, rozpoczął naukę, najpierw prywatne, dzięki życzliwości miejscowych księży, którzy uczyli go łaciny. Następnie przez cztery lata uczył się w gimnazjum w Konstancji. Kolejnym krokiem do kapłaństwa były studia filologiczne i teologiczne na uniwersytecie we Fryburgu. W wieku 30 lat, 21 lipca 1878 roku, przyjął święcenia kapłańskie.

Reklama

Jego biskup wysłał go do Rzymu, aby studiował języki orientalne w Instytucie Sant’Apollinare. Z Rzymu udał się do Ziemi Świętej i studiował w Ain Warqa, maronickim ośrodku naukowym w Libanie (1880). W Ziemi Świętej otrzymał jasną wizję swojego powołania do założenia dzieła apostolskiego, którego celem byłoby głoszenie Ewangelii Zbawiciela świata.

8 grudnia 1881 r. o. Franciszek Jordan założył w kaplicy św. Brygidy w Rzymie Apostolskie Towarzystwo Nauczania, które z czasem przekształciło się w Towarzystwo Boskiego Zbawiciela (Salwatorianie). Dwa lata później założył wspólnotę żeńską, która wkrótce stała się niezależnym zgromadzeniem zakonnym. 8 grudnia 1888 roku, z pomocą Teresy von Wüllenweber, obecnie bł. Marii od Apostołów, założył w Tivoli, niedaleko Rzymu, Zgromadzenie Sióstr Boskiego Zbawiciela.

Udało mu się również zorganizować kilka prężnie rozwijających się grup świeckich, zainteresowanych wypełnianiem tej samej apostolskiej misji Kościoła. Zdecydowany, by użyć wszystkich środków i sposobów do osiągnięcia celu jego pracy, rozpoczął wkrótce nowe apostolaty, a jego instytut zaczął się rozrastać. Już w 1890 roku Watykan powierzył mu prefekturę apostolską misji w Assam, w północno-wschodnich Indiach. Następnie dzieło ojca Franciszka Jordana rozpoczęło swoją posługę w różnych krajach Europy i Ameryki. W 1915 roku, wraz z nasileniem działań militarnych w ramach I wojny światowej, władze Towarzystwa musiały przenieść się do Szwajcarii.

Franciszek Jordan zmarł 8 września 1918 r. w Tafers koło Fryburga w Szwajcarii i został pochowany, z polecenia biskupa diecezjalnego, w miejscowym kościele. W 1956 r. jego doczesne szczątki zostały przeniesione do Rzymu i złożone w bocznej kaplicy domu generalnego salwatorianów. Jego proces beatyfikacyjny rozpoczął się w Rzymie w 1942 r. Ojciec Franciszek Jordan został ogłoszony Sługą Bożym 14 stycznia 2011 r. przez papieża Benedykta XVI, a dekret o cudzie został zatwierdzony 19 czerwca 2020 r. przez papieża Franciszka.

2021-05-15 18:30

Ocena: +2 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Spogląda z domu Ojca i nam błogosławi

Szukałem Was, a teraz Wy przyszliście do mnie - te słowa witały pielgrzymów na plakatach w niemal każdym zakątku Wiecznego Miasta. Doskonale pamiętamy je sprzed sześciu lat, kiedy potęgowały smutek na wieść o śmierci Jana Pawła II. Teraz nabrały nowego, radosnego znaczenia.
Gdy wikariusz Papieża dla diecezji rzymskiej - kard. Agostino Vallini oraz postulator procesu beatyfikacyjnego Jana Pawła II - ks. prał. Sławomir Oder podeszli do ołtarza, by prosić o beatyfikację Papieża Polaka, serca wiernych zaczęły bić szybciej, a na Placu św. Piotra rozległy się brawa.

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

XV Jubileuszowy Konkurs Artystyczny im. Włodzimierza Pietrzaka rozstrzygnięty

2024-04-24 13:04

[ TEMATY ]

konkurs

konkurs plastyczny

konkurs literacki

konkurs fotograficzny

Szymon Ratajczyk/ mat. prasowy

XV Jubileuszowy Konkurs Artystyczny im. Włodzimierza Pietrzaka rozstrzygnięty. Laura Królak z I Liceum Ogólnokształcącego w Kaliszu z nagrodą Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, Andrzeja Dudy.

Do historii przeszedł już XV Jubileuszowy Międzynarodowy Konkurs Artystyczny im. Włodzimierza Pietrzaka pt. Całej ziemi jednym objąć nie można uściskiem. Liczba uczestników pokazuje, że konkurs wciąż się cieszy dużym zainteresowaniem. Przez XV lat w konkursie wzięło udział 15 tysięcy 739 uczestników z Polski, Australii, Austrii, Belgii, Białorusi, Chin, Czech, Hiszpanii, Holandii, Grecji, Kazachstanu, Libanu, Litwy, Mołdawii, Niemiec, Norwegii, RPA, Stanów Zjednoczonych, Ukrainy, Wielkiej Brytanii i Włoch. Honorowy Patronat nad konkursem objął Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej, Andrzej Duda. Organizowany przez Fundację Pro Arte Christiana konkurs skierowany jest do dzieci i młodzieży od 3 do 20 lat i podzielony na trzy edycje artystyczne: plastyka, fotografia i recytacja wierszy Włodzimierza Pietrzaka. Konkurs w tym roku zgromadził 673 uczestników z Polski, Belgii, Hiszpanii, Holandii, Litwy, Mołdawii, Ukrainy i Stanów Zjednoczonych.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję