Reklama

Niedziela Łódzka

Piotrków Trybunalski: Mamy Sanktuarium Matki Bożej Piotrkowskiej

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

ks. Paweł Kłys

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

- Ogłaszając dziś Sanktuarium w tym miejscu, chcemy uczcić Maryję, chcemy Ją uszanować. Chcemy zachwycić się Jej błogosławieństwem i chcemy zachwycić się Jej Osobą i Jej relacją z Jezusem. Wtedy, kiedy to czynimy, Jezus mówi nam – to błogosławieństwo - to szczęście - jest też dla was! Owszem błogosławiona moja Matka i Jej łono, ale także wy możecie zaznać tego błogosławieństwa. – tłumaczył abp Grzegorz Ryś.

W dniu wczorjaszym Archidiecezja Łódzka wzbogaciła się o nowe sanktuarium diecezjalne, któremu patronuje Matka Boża Piotrkowska – patronka Miasta Piotrków Trybunalski. Uroczysty akt nadania tytułu sanktuarium kościołowi rektoralnemu oo. Bernardynów pw. Podwyższenia Krzyża Świętego miał miejsce podczas obchodów odpustowych ku czci Matki Bożej Piotrkowskiej, które odbyły się w niedzielę o godz. 19:00 przed franciszkańską świątynią. Mszy świętej przewodniczył metropolita łódzki arcybiskup Grzegorz Ryś.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Na początku Eucharystii o. Micheasz Okonski – gwardian klasztoru oo. Bernardynów w Piotrkowie Trybunalskim przywitał wszystkich zebranych na liturgii i zwrócił się do abp. Grzegorza z prośbą o nadanie temu świętemu miejscu tytuły sanktuarium diecezjalnego. W odpowiedzi metropolita łódzki przekazał dekret, który ustanawia bernardyńską świątynię rektoralną – sanktuarium Matki Bożej. Treść dekretu odczytał ks. dr Zbigniew Tracz – kanclerz łódzkiej kurii.

W homilii skierowanej do czcicieli Matki Bożej Piotrkowskiej łódzki pasterz zwrócił uwagę na to, źe - Matkę Bożą Piotrkowską nazywamy Matką Bożą od pociechy, albo Matką Bożą Pocieszenia- mówiła już o tym dzisiejsza kolekta mszalna. Przychodzą tutaj ludzie, którzy szukają pociechy! Przychodzicie do Maryi po pociechę a jaka jest Jej odpowiedź, to się popatrzcie na Jej prawą rękę. Prawa ręka pokazuje na Jezusa. Maryja wskazująca drogę. – podkreślił abp Grzegorz.

Reklama

- Zawsze jak przyjdziecie do Maryi, to Ona zawsze wskaże n Jezusa. Przychodzicie i mówicie – potrzebuję pociechy w ucisku, a Ona wskazując na Jezusa mówi – On jest pociechą! Bóg nas nie pociesza czymkolwiek! Bóg nas pociesza w ten sposób, że daje nam swojego Syna, a potem ten Syn obiecuje nam innego Pocieszyciela, którym jest Duch Święty. – zaznaczył kaznodzieja.

W liturgii obok metropolity łódzkiego wziął udział – pochodzący z Piotrkowa Tryb. - ks. bp Marek Marczak – biskup pomocniczy Archidiecezji Łódzkiej, o. Teofil Czarniak – minister prowincjalny – prowincji Niepokalanego Poczęcia N.M.P. Zakonu Braci Mniejszych w Polsce, księża diecezjalni i zakonni, siostry zakonne, oraz wierni czciciele Matki Bożej – Patronki Piotrkowa.

Jak poinformował Ojciec Kustosz - o. Micheasz – w naszym sanktuarium przez najbliższe 5 pierwszych sobót miesiąca, będziemy wynagradzać Matce Bożej za zniewagi i profanacje modląc się za Ojca Świętego, Kościół powszechny, ale również za naszą diecezję – w 100-lecie jej powstania.

2021-06-07 09:43

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Zgierz: 20 lat działalności parafialnego Oddziału Akcji Katolickiej

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

Archidiecezja Łódzka

W pierwszą niedzielę Adwentu w kościele MB Dobrej Rady w Zgierzu odbyły się uroczystości 20-lecia działalności parafialnego Oddziału Akcji Katolickiej. Mszy św. przewodniczył abp Grzegorz Ryś, który w homilii powiedział o dwóch poleceniach Jezusa. Pierwsze z nich to zawrócenie uwagi na swoje serce. - Serce, które jest ociężałe, nie potrafi kochać. Jezus każe popatrzeć nam na naszą wiarę przez pryzmat miłości. Wiara nie jest tylko wydarzeniem intelektu, że poznajemy konkretne prawdy. Wiara jest przede wszystkim osobowym spotkaniem z Bogiem i skoro jest spotkaniem między osobami, to jest przestrzenią miłości – wyjaśnił duszpasterz.

CZYTAJ DALEJ

Św. Agnieszko z Montepulciano! Czy Ty rzeczywiście jesteś taka doskonała?

Niedziela Ogólnopolska 16/2006, str. 20

wikipedia.org

Proszę o inny zestaw pytań! OK, żartowałam! Odpowiem na to pytanie, choć przyznaję, że się go nie spodziewałam. Wiesz... Gdyby tak patrzeć na mnie tylko przez pryzmat znaczenia mojego imienia, to z pewnością odpowiedziałabym twierdząco. Wszak imię to wywodzi się z greckiego przymiotnika hagné, który znaczy „czysta”, „nieskalana”, „doskonała”, „święta”.

Obiektywnie patrząc na siebie, muszę powiedzieć, że naprawdę jestem kobietą wrażliwą i odpowiedzialną. Jestem gotowa poświęcić życie ideałom. Mam w sobie spore pokłady odwagi, która daje mi poczucie pewnej niezależności w działaniu. Nie narzucam jednak swojej woli innym. Sądzę, że pomimo tego, iż całe stulecia dzielą mnie od dzisiejszych czasów, to jednak mogę być przykładem do naśladowania.
Żyłam na przełomie XIII i XIV wieku we Włoszech. Pochodzę z rodziny arystokratycznej, gdzie właśnie owa doskonałość we wszystkim była stawiana na pierwszym miejscu. Zostałam oddana na wychowanie do klasztoru Sióstr Dominikanek. Miałam wtedy 9 lat. Nie było mi łatwo pogodzić się z taką decyzją moich rodziców, choć było to rzeczą normalną w tamtych czasach. Później jednak doszłam do wniosku, że było to opatrznościowe posunięcie z ich strony. Postanowiłam bowiem zostać zakonnicą. Przykro mi tylko z tego powodu, że niestety, moi rodzice tego nie pochwalali.
Następnie moje życie potoczyło się bardzo szybko. Założyłam nowy dom zakonny. Inne zakonnice wybrały mnie w wieku 15 lat na swoją przełożoną. Starałam się więc być dla nich mądrą, pobożną i zarazem wyrozumiałą „szefową”. Pan Bóg błogosławił mi różnymi łaskami, poczynając od daru proroctwa, aż do tego, że byłam w stanie żywić się jedynie chlebem i wodą, sypiać na ziemi i zamiast poduszki używać kamienia. Wiele dziewcząt dzięki mnie wstąpiło do zakonu. Po mojej śmierci ikonografia zaczęła przedstawiać mnie najczęściej z lilią w prawej ręce. W lewej z reguły trzymam założony przez siebie klasztor.
Wracając do postawionego mi pytania, myślę, że perfekcjonizm wyniesiony z domu i niejako pogłębiony przez zakonny tryb życia można przemienić w wielki dar dla innych. Oczywiście, jest to możliwe tylko wtedy, gdy współpracujemy w pełni z Bożą łaską i nieustannie pielęgnujemy w sobie zdrowy dystans do samego siebie.
Pięknie pozdrawiam i do zobaczenia w Domu Ojca!
Z wyrazami szacunku -

CZYTAJ DALEJ

W. Brytania: ani Izrael, ani Iran nie chcą wojny, ale łatwo o coś, co ją wywoła

2024-04-20 09:58

[ TEMATY ]

Izrael

Iran

Karol Porwich/Niedziela

Ani Izrael, ani Iran nie są teraz zainteresowane eskalacją konfliktu, co nie znaczy, że go nie będzie w przyszłości, bo pierwsza wymiana ciosów już nastąpiła, a w takiej sytuacji bardzo łatwo o błędną kalkulację – mówi PAP dr Ahron Bregman z Departamentu Studiów nad Wojną w King's College London.

Ekspert wyjaśnia, że rząd Izraela – także ze względu na wewnętrzną presję – musiał zareagować na irański atak rakietowy w poprzedni weekend, ale ta reakcja była w rzeczywistości bardzo stonowana, co sugeruje, że Izrael nie chce eskalować sytuacji, lecz ją deeskalować. Bregman przypuszcza, że właśnie z powodu tej stonowanej reakcji Iran również nie będzie dążył do odwetu.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję