Reklama

Prosto z mostu

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

U progu wakacji jeszcze raz chciałbym wrócić na chwilę do uroczystości nawiedzenia, o której pisałem w poprzednim felietonie. Tak się złożyło, że już "post factum" miałem przyjemność współredagować okolicznościowe wydanie naszej gazetki parafialnej "W Blasku Przemienienia", poświęconej właśnie temu wydarzeniu. Kolorowe zdjęcia, podniosłe teksty listów, homilii i innych wypowiedzi, obszerna relacja z głównych uroczystości, refleksje po nabożeństwach dla wiernych z poszczególnych stanów, grup duszpasterskich lub miejscowości, w trakcie przygotowania gazetki wielokrotne przeglądanie kasety wideo z uroczystości - to wszystko sprawiło, że niejako jeszcze raz dane mi było uczestniczyć w tej dobie nawiedzenia.

I przyznam szczerze, przeżycie było równie intensywne, o ile nie większe, jak w dniu nawiedzenia. Nie chodzi mi o samo uczestnictwo - bezpośrednie jest zawsze cenniejsze od pośredniego; poprzez telewizję, wideo, zdjęcia czy relacje słowne. Chodzi mi o zdolność do refleksji nad tym, co właściwie przeżywamy, skąd płynie źródło tych przeżyć i dokąd one nas prowadzą.

Z pewnością jak większość parafian, nawiedzenie przeżyłem niejako "z biegu" - ledwo w piątek przyjechałem z pracy, już trzeba było jechać na nabożeństwo powitalne. Potem chwile odpoczynku przeplatały się z kolejnymi wyjazdami całej rodziny lub tylko jej części, gości nie wyłączając, na Apel Jasnogórski, nocne i dzienne nabożeństwa czy czuwania. I wreszcie w sobotnie popołudnie wzruszające pożegnanie Czarnej Madonny. Przy dużej intensywności przeżyć może nie było dostatecznej refleksji nad ich głębią? Dlatego nie żałuję, że wróciłem do uroczystości nawiedzenia właśnie w taki sposób, jak wyżej opisywałem.

Czas wakacji i urlopów sprzyja wyciszeniu i bardziej refleksyjnemu spojrzeniu na nasze życie. Nie tylko więc z racji nawiedzenia, które przeżywają wierni w kolejnych parafiach, zachęcam do sięgnięcia po przekazy o treści religijnej. Użyłem słowa "przekazy", bo w dobie multimediów mamy przecież ogromny wybór sposobów czerpania treści, które nas interesują. Dla jednych, dla mnie też, będzie to tradycyjna książka i prasa - może wreszcie uda się coś doczytać do końca, dla innych ciekawy film, program telewizyjny czy audycja radiowa, inni - ci, którzy mają dostęp do Internetu, będą "żeglować" na stronach tego nowoczesnego medium. Ale niekoniecznie musimy sięgać aż do wirtualnego świata. Może dla niektórych takim medialnym odkryciem będzie historia kościoła odwiedzanego podczas wakacyjnych wędrówek, a nawet odczytana gdzieś z zakurzonej kroniki historia rodzimej parafii lub świątyni. Przecież często o tym, co najbliżej nas, wiemy najmniej. Serdecznie zachęcam do takich wakacyjnych penetracji, do refleksji, a także wzbogacania w ten sposób swej wiedzy religijnej, historycznej czy społecznej.

Niechaj w perspektywie nieodległej już pielgrzymki Ojca Świętego do Ojczyzny, ten wakacyjny czas będzie również okazją, by zgłębić swą wiedzę o życiu i nauczaniu naszego Rodaka na Stolicy Piotrowej. Bo my tak chętnie powołujemy się na autorytet Papieża, cieszymy się, gdy nas pozdrawia, wołamy "Niech żyje Papież" i "Zostań z nami", śpiewamy mu "Sto lat", z upodobaniem powtarzamy zasłyszane o nim anegdoty, nawet kremówkom chętnie przypisaliśmy określenie " papieskie". Ale słabo dotykamy tego co najważniejsze - wielkiej osobowości i duchowości Ojca Świętego i sedna jego nauczania. Nie mówiąc już o realizacji tego nauczania w codziennym życiu...

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2002-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Pojechała pożegnać się z Matką Bożą... wróciła uzdrowiona

[ TEMATY ]

Matka Boża

świadectwo

Magdalena Pijewska/Niedziela

Sierpień 1951 roku na Podlasiu był szczególnie upalny. Kobieta pracująca w polu co i raz prostowała grzbiet i ocierała pot z czoła. A tu jeszcze tyle do zrobienia! Jak tu ze wszystkim zdążyć? W domu troje małych dzieci, czekają na matkę, na obiad! Nagle chwyciła ją niemożliwa słabość, przed oczami zrobiło się ciemno. Upadła zemdlona. Obudziła się w szpitalu w Białymstoku. Lekarz miał posępną minę. „Gruźlica. Płuca jak sito. Kobieto! Dlaczegoś się wcześniej nie leczyła?! Tu już nie ma ratunku!” Młoda matka pogodzona z diagnozą poprosiła męża i swoją mamę, aby zawieźli ją na Jasną Górę. Jeśli taka wola Boża, trzeba się pożegnać z Jasnogórską Panią.

To była środa, 15 sierpnia 1951 roku. Wielka uroczystość – Wniebowzięcie Najświętszej Maryi Panny. Tam, dziękując za wszystkie łaski, żegnając się z Matką Bożą i własnym życiem, kobieta, nie prosząc o nic, otrzymała uzdrowienie. Do domu wróciła jak nowo narodzona. Gdy zgłosiła się do kliniki, lekarze oniemieli. „Kto cię leczył, gdzie ty byłaś?” „Na Jasnej Górze, u Matki Bożej”. Lekarze do karty leczenia wpisali: „Pacjentka ozdrowiała w niewytłumaczalny sposób”.

CZYTAJ DALEJ

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

[ TEMATY ]

litania loretańska

Adobe Stock

Litania Loretańska to jeden z symboli miesiąca Maja. Jest ona także nazywana „modlitwą szturmową”. Klamrą kończąca litanię są wezwania rozpoczynające się od słowa ,,Królowo”. Czy to nie powinno nam przypominać kim dla nas jest Matka Boża, jaką ważną rolę odgrywa w naszym życiu?

KRÓLOWO ANIOŁÓW

CZYTAJ DALEJ

Ks. Węgrzyniak: miłość owocna i radosna dzięki wzajemności

2024-05-04 17:05

Archiwum ks. Wojciecha Węgrzyniaka

Ks. Wojciech Węgrzyniak

Ks. Wojciech Węgrzyniak

Najważniejszym przykazaniem jest miłość, ale bez wzajemności miłość nigdy nie będzie ani owocna, ani radosna - mówi biblista ks. dr hab. Wojciech Węgrzyniak w komentarzu dla Vatican News - Radia Watykańskiego do Ewangelii Szóstej Niedzieli Wielkanocnej 5 maja.

Ks. Węgrzyniak wskazuje na „wzajemność" jako słowo klucz do zrozumienia Ewangelii Szóstej Niedzieli Wielkanocnej. Podkreśla, że wydaje się ono ważniejsze niż „miłość" dla właściwego zrozumienia fragmentu Ewangelii św. Jana z tej niedzieli. „W piekle ludzie również są kochani przez Pana Boga, ale jeżeli cierpią, to dlatego, że tej miłości nie odwzajemniają” - zaznacza biblista.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję